Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

tunrida Trzymam kciuki aby się udało! U mnie też ciężko gdzieś wyjechać i wgl pojeździć.

Ale muszę się pochwalić dziś byłam na młodej (3 lata) w terenie sama bez innego konia. Troszkę straszaków było ale do opanowania. Jestem mega szczęśliwa 🙂 Sami wiecie jaka to duma wychować od źrebaczka i samemu wszystkiego nauczyć! 🙂 Puchnę!!  😍    😅
Jako, ze zaopatrzylam sie w koncu w ubezpieczenie, chce zaczac wyjezdzac w teren. Mam pytanie czy pospacerowac z koniem najpierw w reku? Pokazac okolice czy od razu w siodle?
Zależy od konia, chociaż możesz próbnie wziąć konia w ręku i zobaczyć jak reaguje.
Moją po przeprowadzce przeprowadziłam las, a nie musiałam, bo ona z tych co mają w tyłku wiele rzeczy. Potem to już wsiadałam i jechałam.
Za to z drugą klaczą to na pewno bym wyszła najpierw w ręku i to parę razy, ale konia znam i wiem jakby mogła zareagować na nowości.
A u nas wczoraj tak 🙂 Korzystam z długiego dnia - w stajni jestem około 19, na spokojnie ogarniam konia i tak się szwendamy po polach aż do zachodu 🙂

anil22 moim zdaniem to dokładnie tak jak napisała maluda - zależy od konia. Z rudą dużo się nałaziłam w ręku zanim zaczęłyśmy względnie bezpiecznie wyruszać w spacerki w siodle. Na Jacka wsiadłam i pojechałam... Najpierw z innym koniem, później sama. Choć wiadomo z towarzystwem zawsze raźniej.
Co mi szkodzi wziac go pare razy w reku. Moze sie opatrzy troche. Brac na oglowiu i lonzy?
anil22 to znowu zależy od konia. Ja ze swoim na spacer w ręku mogę iść na sznurku na szyi, bo on za mną pójdzie wszędzie. Czy normalnie prowadzasz go na ogłowiu? Czy na kantarze (zwykłym / sznurkowym?)? Czy spodziewasz się biegania w kółko i temu lonża?  🤔
Tak, znowu zależy od konia.
Ja swoje dwie na kantarze prowadzę. Nigdy nie było akcji pt. "uciekam i nie wracam".
Nornalnie na kantarze, czasem z lonza jak chce dac mu wiecej miejsca. Zastanawiam sie jak bedzie bezpieczniej? Nie wiem jak sie zachowa, czy bedzie chcial wiac do  stajni czy nie 😀
anil22 jeżeli koń jest grzeczny i bezpieczny w obejściu, respektuje człowieka i jego przestrzeń osobistą, prowadzi się na luźnym uwiązie to nie widzę powodu dla którego miałabyś zabierać konia na spacer z ręki na lonży. A jeżeli włazi na człowieka, szarpie się, ucieka, tratuje, etc. to nie wychodź na spacer w teren w ogóle tylko zacznij od spacerków po hali / pastiwsku / ujeżdżalni.

Edit: Ja swego czasu najbardziej lubiłam długość pośrednią pomiędzy uwiązem, a lonżą tzn. linę o dlugości 3,5 - 4 metrów. Dawała mi na tyle miejsca że mogłam swobodnie posłać konia np. na drugą stronę rzeczki i przywołać z powrotem do siebie 🙂

ALE nie szłabym w teren, dopóki koń nie będzie grzeczny i pewny na placu.
Udało się. Dojechaliśmy aż nad rzekę. Ale widać, że koń rzadko terenuje. Spięty, nie mam mowy o rozluźnieniu i jakiejś pracy. 🙁  No i co zrobić? 🙁 Doby nie rozciągnę.

Nie no, nie mamy problemu z chodzeniem na uwiazie.  Ale poza teren stajni nie wychodzilismy jeszcze.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
24 maja 2017 06:16
anil22 Tak jak dziewczyny Ci pisały, wszystko zależy od konia. Jezeli Twój Cię szanuje tak samo z siodła jak w reku, to w sumie obojętne w jaki sposób się wybierzesz na ten pierwszy spacer, ale jeśli np. łatwej Ci go "przepchnąć" obok jakiegoś stracha w ręku, to lepiej iść na piechotę. Ja miałam konia, którego w ręku koło strasznego "czegoś" bym miała spory problem przeprowadzić, za to z siodła był bardzo posłuszny pomimo strachu. Kwestia waszych relacji po prostu 🙂
Nie no, nie mamy problemu z chodzeniem na uwiazie.  Ale poza teren stajni nie wychodzilismy jeszcze.


Okej, ale na terenie stajni też bywają różne straszaki, nowe sytuacje to powinnaś być już w stanie ocenić mniej więcej chociaż czy koń będzie bardzo wypłoszony czy raczej pewny 🙂 Jak się zachowywał po przywiezieniu do stajni kiedy był to dla niego totalnie nowy grunt?
Po przywiezieniu bał sie wszystkiego niestety, dlatego obawiam sie ze w terenie tez tak moze byc.
Nowe miejsce to inne bodźce, koń ma prawo do okazywania strachu.
Z gniadą chodziłam na kantarze, mimo że, bała się mchu na kamieniu. Jednakże była wtedy takim koniem, który nawet przy próbie ucieczki był bardzo łatwy do opanowania.
Mój kon raczej odskakuje może kilka krokow galopu, ale wtedy uwiąz może nie wystarczyć. Dam znać po weekendzie jak poszło 🙂
Dzisiejszy poranny terenik. I jakoś dzień staje się od razu piękniejszy 😉
Dlaczego jeździsz na koniu w zaawansowanej ciąży?  😁
Zła pańcia zła!  🤬

Ogólnie jest w ciąży i chodzimy do lasu na stępo-kłusy 28.05 zleciał nam pierwszy miesiąc 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 maja 2017 12:41
anil22: idź na stępa po jeździe w siodle a obok ciebie niech ktoś ci pieszo towarzyszy. Ja tak ze swoją robiłam, choć w sumie tylko z raz bo problemów nie było.
Bronze   "Born to chase and flee.."
25 maja 2017 13:43
Nique, takie widoki z drugiej strony pól  🏇
Też hasamy :-)
Bronze to gdzie Wy teraz stoicie? Trzeba się kiedyś spotkać w połowie drogi  :kwiatek:
Jako, ze zaopatrzylam sie w koncu w ubezpieczenie, chce zaczac wyjezdzac w teren.

Akurat szukam. Możesz napisać w jakiej firmie ?
Nique obok mnie, więc można się kiedyś wybrać w teren w większym gronie 🙂
Bronze   "Born to chase and flee.."
27 maja 2017 19:58
Trzeba się zgadać. Ja z reguły solo, ale towarzystwo mile widziane  🏇
i ja dziś byłam, na chwileczkę, bo to pierwszy samotny teren. ale udało nam się zagalopować 🙂
Bronze   "Born to chase and flee.."
28 maja 2017 20:59
Z końskiej perspektywy.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
28 maja 2017 22:09
Na_biegunach boskie zdjęcie! 🙂
Bronze a nie boisz się że ktoś na Ciebie wyskoczy, że jeździsz zbożem? Ja się staram trzymać miedz i trawy - tam jakbyś pojechała w dół to wzdłuż krzaczków jest fajna ścieżka trawiasta którą można objechać całe pola. Ja co prawda zawróciłam wczoraj w lasku, ale można by się przedrzeć dalej i sprawdzić dokąd prowadzi.
Muszę się z wami koniecznie wybrać, bo widzę że macie jakieś nowe ścieżki leśne odkryte, a ja takie uwielbiam  😍

anil22 i jak tam? Przeżyliście? 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się