Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Sanndy   „Czy dajesz siłę koniowi…”
22 listopada 2014 18:39
any, łoł, nawet w gazecie jesteście 😀 Jak to koń poszedł pozwiedzać? 🙂

Sanndy, pięknie! Co to za ruiny? 💘


Ogrodzieniec 🙂
maluda na szczęście 😉 choć łatwo nie było 😉
Livia dziękujemy  :kwiatek: bardzo nam miło 😉
ElaPe staramy się jeździć przepisowo  🙂
Livia   ...z innego świata
22 listopada 2014 19:52
Sanndy, no tak, jedno z najpiękniejszych miejsc na Jurze i to, które najczęściej odwiedzałam do tej pory 🙂

Ja dzisiaj byłam w terenie, mimo dość nieciekawej i zimnej pogody. Z koleżanką zwiedziłyśmy znów las po drugiej stronie drogi i "przeżyłyśmy" dzika, który wyskoczył koniom prosto pod kopyta 🙂





edit: poprawka zdjęcia 😉
Bardzo Wam do twarzy w tym sprzęcie, a te kolorki  😍
mimo, że ja w niebieskościach nie gustuję 🙂
Livia jak zwykle radosne zdjęcia, pomimo braku słońca 🙂 Dzik? Ja bym chyba padła trupem ze strachu...nie mówiąc już o siwym :P
Dzisiaj też byliśmy w terenie na spacerku, a w galopie pobrykał parę razy zadowolony 😀, że może nogi rozprostować!

maluda na szczęście 😉 choć łatwo nie było 😉
Livia dziękujemy  :kwiatek: bardzo nam miło 😉
ElaPe staramy się jeździć przepisowo  🙂

Aczkolwiek czytając opisy Twoich przebytych tras to mam wrażenie, że naprawdę nic już nie jest w stanie zaskoczyć Ciebie jak i konia.

Livia, a co to za sznur (wodze)? Skąd Ci się udało pod kolor nabyć? Fajnie to wygląda. 🙂
Livia   ...z innego świata
22 listopada 2014 20:20
Cobrinha, pięknie dziękuję 🙂 Fakt faktem, do brązu bardziej pasuje beż, piasek, złoto, ale takich padów dopiero się muszę dorobić 🙂 Tak samo z liną do wodzy 😀

nefryt, nam już dziki wylatywały wcześniej, i to nie jeden, a po ok. 12 sztuk, wtedy miałam wrażeń co niemiara 😂 Hahaha, Siwy widzę dokazuje - ale fajnie, że się tym nie przejmujesz, tylko akceptujesz 🙂

maluda, to zwykła lina kupiona w sklepie rolniczym. Kupiłam ją już dawno, leżała w szufladzie, a teraz potrzebowałam wodzy - więc ją pociachałam i mam 🙂 Kolor niebieski, bo innej liny nie było 😂 Nic specjalnego, i te wodze nie są takie fajne, jak twoje 💘
A dziękuje. 🙂
Swoje również kocham miłością wielką, a od poniedziałku będę je testować.
A Twoje jakiej grubości są?


Livia   ...z innego świata
22 listopada 2014 20:29
To daj znać, jak będziesz po testach - jak trochę się odkuję, to chętnie sobie sprawię porządniejsze 🙂 Ta moja lina chyba ma średnicę 12 mm, ogólnie dość "lejąca", trochę śliska - nie taka, jak liny do pracy z ziemi 🙂
To moje mają 16 mm.
I jeżeli interesują Cię takie jak mam to ich koszt wynosi 60 zł. Zaznaczam jednak, że u osoby, u które były robione.
deko spóźnione bo zdjęcia z burzliwego lata ale z racji niebytności na forum może mi wybaczycie to wspomnienie wyprawy w pogranicze Bieszczad i Beskidu z zaprzyjaźnionej stajni Tarpan w Wysoczanach




ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
22 listopada 2014 21:00
ale przestrzenie i nic wokół 🙂
m.indira, to bezwzględnie najpiękniejszy kawałek PL  😜
ElaPe, halo nie tylko takie przestrzenie ale i takie uroczyska 🙂


any, się obśmiałam z bażanta 😀

m.indira, cudo 😍
m.indira popłynęłam.. ale się rozmarzyłam. Cudne widoki  😜
Livia - ja za 7 metrów liny o grubości 14mm razem z przesyłką zapłaciłam 23zł. Z karabińczykami wszystko wyniosło mnie około 30zł i jestem BARDZO zadowolona, bo lina nie jest śliska i świetnie nadaje się do pracy z ziemi. Domyślam się, że do jazdy też by była w porządku 🙂
m.indira, świetne zdjęcia!
Nirvette   just close your eyes
23 listopada 2014 11:54
m.indira, zazdroszcze takiej wyprawy  😍
m.indira, mi od lat się marzy wyprawa w Bieszczady  😍

Ja dzisiaj byłam w nietypowym terenie - wybraliśmy się rodzinnie, tj ja, mama, brat i bratowa 🙂 - mieliśmy dojść na Jaroszowicką Górę ale jakoś trzeba było wracać na obiad hehe i trasa była krótsza.
Mama w końcu się doczekała przejażdżki na Klusku, okazało się to nie takie straszne eheh brat i bratowa też siedzieli - była kupa śmiechu 😉
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
23 listopada 2014 12:55
Pogoda średnia, strasznie wiało, ale uparłam się- ubrałam w 3 warstwy i wio w teren! Tylko stępem i trasą, którą jeżdżę zawsze, ale dzisiaj wyjątkowo przyjemnie mi się jechało.


Brudne ogłowie, przepraszamy, zdarza się- no ale teraz już jest czyste 😀


O matulu, m.indira, to żeś teraz pojechała! Piękne widoki - taki teren to moje marzenie. Może uda się je zrealizować w sylwestra, bo jadę w góry w miejsce gdzie są konie 😀 Wprawdzie nie Bieszczady ale nie można mieć wszystkiego od razu

Cobrinha, super pozytywne zdjęcie!
m.indira zazdroszczę  🙂 super zdjęcia, piękne przestrzenie mmmmm
Livia   ...z innego świata
23 listopada 2014 15:12
maluda, dzięki - myślę, że po wypłacie skuszę się na coś porządniejszego 🙂

m.indira, cudowne zdjęcia, a uroczysko przebija wszystko! 💘

merciful, ooo, a gdzie kupowałaś jeśli mogę spytać? Bardzo przyjemna cena 🙂 Może być na PW 🙂

Cobrinha, ale wesołe zdjęcie 🙂 Moja rodzinka ze mną nigdy tak nie pojedzie 😁

malinowa, fajny konik 🙂 U nas pogoda taka sama niestety, słońce wyszło tylko na chwileńkę...

My też się dzisiaj terenowaliśmy, mimo zimna i włażącego wszędzie wiatru. Konio miał jednego focha na początku, ale dałam radę go przejechać i pojechaliśmy już później bez żadnych niespodzianek 🙂
Cobrinha, ale wesołe zdjęcie 🙂 Moja rodzinka ze mną nigdy tak nie pojedzie 😁
Oni tak pierwszy raz 🙂 zmiany jeźdźców były po drodze  😁 nawet jakieś podkłusowanie lekkie dla zabawy - Klusek dał się uprosić i dupkę ruszył 🙂
Livia   ...z innego świata
23 listopada 2014 15:16
Cobrinha, ogólnie takie spacerki bardzo fajne są, moja dalsza rodzina kiedyś tak u mnie była 🙂 Natomiast ta najbliższa - never ever 😁 Fajnie, że Klusek się sprawdził jako konik spacerkowy 🙂
Livia, on nie ma nic przeciwko, tym bardziej że prowadzący nie bardzo ma wpływ na to czy próbuje skubać strawę po drodze czy nie hehe
więc siłą rzeczy były przystanki co by ogony też miały jakąś frajdę z wyprawy.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
23 listopada 2014 17:55
m.indira przecudownie tam  😍
Cobrinha fajna wyprawa  🙂
Livia  😲 Dobrze, że koń spokojny 😉
malinowaa chyba brudnego ogłowia nie widziałaś  😁
Dziękuję wszystkim. To był naprawdę udany dzień - nawet nie wiedziałam, że sprawi to rodzinie taką radość, po bracie to w ogóle się nie spodziewałam bo do koni przestało go ciągnąć odkąd byliśmy dziećmi i miał awaryjną sytuację w terenie  :P (awaryjna była wg 6 letniego dziecka)  😁
Moja mama również uwielbia chodzić z końmi na spacer, szczególnie z jednym osobnikiem, którego wciąż nazywa swoim. 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się