Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?

marlin1990, no pewnie, że widać. Wow 🙂
patid1220, grzywa wygląda zdecydowanie lepiej, grzywki zbyt wiele nie przybyło, ale nie wygląda na rzadszą, przeciwnie. Skoro zapuszczasz od tak niedawna, to lepiej nie porównuj, zrób to za parę miesięcy 😉
Kastorkowa, bardziej mi się widzi w długiej 😉 Teraz nie wygląda to zbyt dobrze, spróbuj przerwać, a nie ciąć.
wera5510, ewentualnie trochę skróć, ale irokez - nie nie nie 😀
Ja chyba w końcu zakupię ten Rapide Magic Gel.
Właśnie się zorientowałam, że w jednym z jeździeckich w moim mieście była dostawa jakiś czas temu.
Używał ktoś spreya do ogona, bo na fotce widzę, że też jest.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
04 sierpnia 2015 20:36
Euphorycznie ja używałam i nadal używam 😉 produkty Rapide są moim numerem jeden.
xequus I pewnie, żeby efekt był super i trwały brać ten żel, nie spray?  :kwiatek:
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
04 sierpnia 2015 21:00
Brać i to i to 🙂 rapide gel bardzo mi pomógł w przełożeniu grzywy na jedną stronę i położeniu irokeza. Poza tym po myciu ogona nakładałam na mokry włos gel i dostawał super połysk i miękkość. Spray używam do codziennej pielęgnacji, żeby ułatwiał rozczesywanie. Gdy potrzebowałam efektu bardziej wow to nakładałam dodatkowo żel, żeby dodać błysk 🙂
A szampon też mają?  😁 Na fotce ze sklepu widziałam dwa psikacze - biała butelka i pomarańczowa - jest jakaś różnica?
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
04 sierpnia 2015 21:11
http://amigo-konie.pl/category/preparaty-rapide-do-siersci  ja kupuje tutaj 😉 wychodzi na to, że biała butelka to szampon 😀
patid póki co niech sobie rośnie, bo nie mam pomysłu co z nią dalej zrobić  😁 za jakiś czas pewnie będę musiała wyrównać  😉
harja dzięki  :kwiatek:
Burza który wg Ciebie psikacz jest najlepszy? Dobrze pamiętam, że CDM bądź 5*? Tylko który konkretnie, bo CDMów jest kilka? Wiem, że już o tym pisałaś, ale szukanie na talefonie to katorga. Możesz podlinkować ten cudowny specyfik? 🙂  :kwiatek:
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
10 sierpnia 2015 12:59
Canter
Sivens, ja dalej dzielnie obstaję przy CDM odżywce, ale teraz przeplatam ją Black Horse.
Ten CDM
http://salonmiko.pl/pl/p/CDM-ManeTail-odzywka-1000ml/3810
I ten BH
http://salonmiko.pl/pl/p/BLACK-HORSE-odzywka-do-grzywy-i-ogona-500ml/2156

BH po prostu używam jeszcze krótko ale chyba na niego przeskoczę.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
10 sierpnia 2015 18:44
Ja nadal zakochana w Leovet 5*.
Tu Księciu "na sucho" po skokach  luzem.
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
10 sierpnia 2015 23:37
Burze, BH naprawdę Ci pasuje?   👀  U nas to ani trochę nie działa, to wygląda tak, jakby ktoś do 1/3 butelki nalał odżywki, a następnie rozcieńczył ją wodą... Ogona nie da się rozczesać, a o jakimkolwiek połysku mogę zapomnieć, zapachu również to to nie ma. Chociaż znając moje szczęście, może trafiłam na felerną partię.  😜

Na razie testowałam Absrobine i Loveoveta 5* i żadna z tych odżywek nam nie pasowała, kolejną chyba kupię C&D&M 😉
Ja również jestem bardzo zadowolona z BH, jak na razie jest idealny  🙂
malinowaa, długo im nie wierzyłam, opiniom znajomych również. A tu taka niespodzianka. Jak tylko spryskam to mam po chwili sypki, lekki ogon, nawet bez rozczesania, bardzo fajny stosunek ceny do jakości. Ja tak nie wierzyłam w YYH, to dla mnie największy szajs na rynku a tyle osób chwali... 😉
Dla nas C&D&M jest strasznie mało wydajny - niby fajny ale...
Najlepszy efekt miałam psikając najpierw tym a później różowym Y&YH (miałam jakąś małą próbkę).
No ale robiąc tak, to ja się zajadę... Chyba na prawdę czas spróbować Magic Gela i LaQuiby....  😵
Ja właśnie zamówiłam BH na spróbowanie, jeśli będzie dla nas tak dobra jak LaQuiba, to będę używać na zmianę 😉
BH to była porażka... Ale może też miałam pecha albo oni gorszą partię?
Próbowałam jakoś przełom zimy/wiosny....
Euphorycznie, użyjemy, zobaczymy 😀 Dla mnie Y&YH to porażka była 😉 Także w sumie dla każdego coś innego 😉
Doookładnie 🙂 ale na wydajność CDM nie narzekałam.

Swoją drogą dla mnie preparat do 50zł może byc mnie wydajny niż za 80, wtedy nie płaczę. Tak jak miałam z Fouganzą.
Burza Dzięki wielkie  :kwiatek:
lusia722 no właśnie nad tą też się zastanawiam. A próbowałaś tej CDM? 
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
12 sierpnia 2015 12:56
BH to była porażka... Ale może też miałam pecha albo oni gorszą partię?
Próbowałam jakoś przełom zimy/wiosny....


Ja dzielnie próbuję wytrzymać kolejny (3) tydzień z odżywką BH i nerwica mnie już bierze...  😁
Pora chyba zamówić coś nowego- może teraz LaQuiba?  👀
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
12 sierpnia 2015 21:05
Sivens tak miałam CDM canter dla minie był ok, ale zależy mi na długotrwałym efekcie sypkich włosów i tutaj dużo lepiej wg mnie działa Leovet 5*.
kujka   new better life mode: on
13 sierpnia 2015 10:03
malinowaa, piona! dla mnie BH to szajs nad szajsy, efekt zerowy... potem jeszcze kolezanka ze stajni sobie kupila i ona rowniez rozczarowala sie mocno.

za to Y&YH chyba dam szanse, bo calkiem fajne maja inne kosmetyki.
malinowaa,  jak chcesz to Ci mogę zrobić pokazówkę Y&YH. ja jestem zachwycona a testuję na bardzo dużej grupie koni, bo często sama przygotowuję konie do swoich zdjęć. jeśli nie kąpię od zera to i tak zawsze używam Glossy, bo nie ma na rynku nic, co by równie nabłyszczało, zwyczajnie nie ma. 3D nie błyszczy spektakularnie, ale za to widzę efekty w odżywianiu. Odżywki nie mają silikonów, więc na początku fakt, włos może się wydawać bardziej suchy niż np po veredusie. Ale ja mam czeladnicze papiery fryzjerskie, więc znam ogólne działanie odżywek i samego włosa, i wiem, że złudzenie jedwabistości po silikonach to tylko powleczony po włosie film, który klajstruje kłaki a nie faktycznie odżywia. Przy długotrwałym działaniu włos się robi sprężysty, miękki i czuć, że jest nawilżony, trzeba mu dać tylko troszeczkę czasu. Moje własne włosy po "jedwabiu" czyli kwintesencji silikonu - też wydają się gładsze, ale one nie są faktycznie odżywione, tylko ich suchość jest zakamuflowana.

inna kwestia, że włos włosowi nierówny. Na bardziej puchatych włosach - glossy działa gorzej, bo wyglądają jak przylizane, ale raczej po przygotowaniu już pewnej grupy różnych koni - nie widziałam jeszcze efektu "porażka" na żadnym.

za to CDM z takim fajnym psikadłem, które działa dłużej po naciśnięciu - pomysł na butlę jest fajny, ale połowa pojemności to gas (gaz?), który musi wypchać preparat, a faktycznego psikadła jest mniej.

na swoich prywatnych koniach widzę, że najfajniej działa połączenie szampon+3d+glossy. dopiero wtedy efekt jest taki, jaki powinien być. nie jestem związana z marką, po prostu prywatnie jestem ich fanką i używam do zdjęć, bo zwyczajnie zależy mi na dobrych zdjęciach i wszelkie veredusy, którymi ludzie mi sami konie psikają - nie umywają się do efektu, który mam po YYH.
Czy macie jakąś metodę na naprawdę ładne koreczki z samych gumek? Czy super efekt można uzyskać tylko szytymi?

przepis na szyte mam i wychodzą tak:



ale przy kilku koniach nie ma na to czasu, a te gumkowe zawsze są takie "podłużne" 🙁
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
13 sierpnia 2015 19:18
episode a możesz jakoś wytłumaczyć jak je szyjesz? 😁
Da się podobny efekt uzyskać z gumeczek ale IMO nie jest tak trwały jak ten tradycyjny i nie umiem napisać jak to zrobić 😁
Ja szyję je z instrukcji aniamic, która kiedyś była tu wstawiana, ale mogę gdziesz poszukać, może mam 😉
No i zamówiłam LaQuibe odżywkę szampon i to coś z arniką.
Zobaczymy co to będzie!  😎
Będzie pani zadowolona 😉 Na pewno z dwóch ostatnich, odżywka rzecz względna, wiadomo, że u każdego konia inaczej... ale mi się nieźle sprawdzała na dwóch koniach (różne typy włosa, jeden gruby i sztywny, drugi delikatniejszy), dobrze się rozczesywało i efekt się utrzymywał te parę dni. Nie była to może najlepsza odżywka, jakiej używałam (zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę), do tej pory największy szał był po absorbinie... ale generalnie jest spoko. 🙂 Za to szampon (używałam do ciemnych maści i do siwych na odmiany) rewelka, efekt wow! Podbijało świecenie konia na maksa, maść nabierała głębszego koloru, ogon też się robił ciemniejszy. Żel chłodzący też chłodzi super (zwłaszcza, jak się potem wyjdzie na wiatr/zmoczy ręce/jedno i drugie - mi mocno chłodziło nawet po tym, jak niby zmyłam z rąk...).
W ogóle tak sobie myślę, że z produktów LaQuiby, których używałam, nie było takiego, z którego nie byłabym zadowolona. No, poza sprayem na owady, ale akurat nigdy żadne citronelle mi się nie sprawdzały...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się