Młode Konie

Brzask, ElaPe, to samo pomyślałam 🙂
monia choziac na zawodach poobserwujesz swojego zwierza 😉
anai do przedszkola mówisz? to za dwa lata 🙇 a pewnie trzeba będzie o drugim pomyśleć 😉
Nasze postępy? żadne. Jak już znalazłam czas , żeby pojeździć to mój zbój pobił się  i noga jak bania. Kompres się chłodzi, na noc będzie jak znalazł.
FirstLight a  w jakim wieku masz dziecko?
Mlodsza 20 miesiecy  😀
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
23 maja 2016 22:22
Ela Pe, halo, nie ma takiej opcji!  😂

W najgorszym wypadku biorę pod uwagę WKKW bo krosówki skacze jak szalony  😜
Doradźcie mi proszę jak mam jeździć mojego młodego. Miał jeźdźca na grzbiecie 5x. Wszystko super, tylko problem z kontaktem. Zęby miał zeszlifowane przed samym zajeżdżeniem. Nie wiem czy starać się o kontakt czy dać mu czas i jeździć na długiej wodzy? Macha głową jakby próbował przełożyć język przez wędzidło. Zdurniałam, bo wszystkie moje konie nie miały takich problemów.
Chłopak chodzi 2x w tygodniu /więcej nie dam rady/.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 maja 2016 22:38
Ela Pe, halo, nie ma takiej opcji!  😂

W najgorszym wypadku biorę pod uwagę WKKW bo krosówki skacze jak szalony  😜


No, WKKW jak najbardziej. Jak w ujeżdżaniu będzie dobry to duże szanse na dobre wyniki 🙂
tajnaa, mój najnowszy młody tez też tak robił na samym początku , trochę pojezdziłam na luzie a potem kilka razy polonzowałam na zwykłych wypinaczach,oczywiście długich i od razu zakumał, że majtanie nie jest miłe , bo się sam nadziewał na wędzidło..starczyło 3 lonże.  Teraz już trochę chodzi i nie ma problemów odpukać żadnych ,wyjątkowo jezdny koń  😉
tajnaa Mam kobyłe czułą na pysk, świeżo po zajezdce, zęby zrobione. Na lewo chodzi luźna, a na prawo ucieka od kontaktu, przy mocniejszym zaczyna się rzucanie głową. Ja jeden dzień wsiadam, jeden lonżuje ale bez wypięcia, żeby się jeszcze bardziej nie zraziła, ewentualnie wypięcie ale luźno, nie na sztywno. I na prawo kiedy chodzi staram się cały czas czuć ją na lonży, po chwili odpuszczam i znowu, we wszystkich trzech chodach, żeby zaakceptowała, że to wędzidło nie gryzie i może się oprzeć na dziąśle w każdej chwili.
Miała problem ,że formą buntu było stawanie dęba i fakt pomogło pchanie do przodu i jazda z batem. Teraz jak się zatrzyma to już nie próbuje się podbijać.
Zastanawiam się czy nie przelonżować go na czambonie gumowym. Na tym byłby stały nacisk wędzidła, bez podbijania. Co myślicie?
W stępie idzie w miarę ok, ale w kłusie szyja lamy i heja :/
tajnaa a jakie to wędzidło ? Pełne czy puste ? Niektóre konie machają tak przy pustym. spróbuj też z paskiem krzyżowym
mam pełne, podwójnie łamane :/
On raczej pyska nie otwiera i nie podrzuca wędzidłem, tylko reaguje na kontakt robiąc z siebie lamę i rzucając głową :/
Może pojedynczo łamana oliwka? Niektóre konie lubią "konkret" - im mniej się w paszczy dzieje, tym lepiej. Mój koń zupełnie nie umiał się odnaleźć na podwójnie łamanym zwykłym wędzidle. Zmiana na pojedynczą oliwkę, hanowerski nachrapnik i jazda na gumowym kontakcie bardzo pomogły.
Tajna
Jezdz go mocno do przodu i kontaktem sie nie przejmuj. Nie rzucaj wodzy totalnie, ale tez nie staraj sie na sile zrobic tego kontaktu. Rzucanie glowa powinno sie samo naprawic, jak kon bedzie szedl na przod i na lonzy zakceptuje kielzno.
Wylonzowala bym na gumach raz, zeby sprawdzic czy akceptuje wypiecie, czy sie nie odsadza itp, a potem lonzowalabym na trojkatach, albo na czarnej. I wiecej czasu spedzilabym na lonzowaniu niz jezdzeniu.
Jazda pewnie z max 5-10 minut.
Konie ktore mam w pracy mega wrazliwe, bojace sie wrecz wedzidla, zawsze jezdze na oliwce podwojnie lamanej (normalnie zakladam pojedynczo lamane zwykle wedzidlo) . Jesli kon tylko nie apceptuje kielzna , ale nie przeklada jezyka, to jezdze bez skosnika. Jesli przeklada jezyk to zapinam skosnik normalnie.

Lillid
Co to jest gumowy kontakt?
tajna Ja bym robiła tak jak pisze KaNie

Iillid Też proszę o wyjaśnienie tego gumowego kontaktu.


Moja baba z dziś i ostatnie skoki.
Dzięki dziewczyny bardzo. Zobaczymy w praniu co będzie dalej.
Szkoda tylko, że tak mam dla niego mało czasu. Postaram się lonzować raz w tyg i raz w tyg wsiadać na chwilę.
A ile on chodzi już pod siodłem ? ( już doczytałam  :kwiatek: )


Problem tkwi w nieregularnej pracy. Ja mam zasadę, jak nie mam czasu konia jeździć przez 2 tygodnie codziennie to nawet go nie ruszam. Koń przez 2 tygodnie uczy się i zapamiętuję wszystko.  Zawsze lonżuję chwilę na gumach, koń rozluźnia mięśnie i wtedy łatwiej mu nosić ciężar. 
Później mogę wywalić konia na łąki a po przerwie wsiadam i jadę.
KaNie, monia miałam na myśli rękę podążającą za pyskiem w pewnym zakresie zamiast szukania (wpychania?) w jakąś stabilną pozycję.
Tajna
Lonzuj i wsiadaj. Jak masz te 2 dni to wsiadaj dwa dni. Ale najpierw zrob fajna lonze. Niech Ci sie kon rozluzni. Bedzie Ci o wiele latwiej jezdzic.
Nie mniej jednak zgadzam sie z Monia. Tez gdybym nie mogla robic mlodego codziennie, to bym sie za niego nie brala.u nas czasem konie sa robione 2 miesiace, potem ida na rok na laki i po roku masz normalnego, wyrosnietego konia na ktorym normalnie jezdzisz.

Lillid
Hmm dla mnie reka jest podazajaca zawsze. Nigdy jej nie blokuje zeby ustawic konia w jakiejs konkretnej pozycji. Bo to zwykle jechanie łapa.  Stabilna pozycje daje dobra robota zadka i naszego dosiadu.

Ludzie w przypadku koni takich jak tajnaa ma, bardzo duzo walcza i nie wysylaja konia do przodu. Wiec w efekcie produkuja konie nerwowe, sztywne w plecach i bywa ze nawet to machanie mija, ale potem sie okazuje, ze nijak nie da sie konia jechac na kontakcie, mimo ze dla laika z boku glowka zganaszowana i niby wszystko jest ok, poki nie trzeba konka poskracac, wyjechac wolty albo zatrzymac.

Moj jeden trener zawsze mi tutaj mowi, ze jak mam konia ktory bardzo powaznie macha glowa, walczy z wedzidlem, denerwuje sie i widac ze jest zestresowany, to powinnam sobie reke oprzec wygodnie o szyje, i jechac samym dosiadem. Reke oprzec po to, zeby moja glowa czula sie bezpiecznie w momencie kiedy kon rusza szybciej, czy macha tak bardzo ze wybija sie z rownowagi. Wtedy nie ma sie auto automatycznego odruchu pociagnicia wodzy wstecznie. A jak tego nie ma, to konik potrafi sie naprawic w kilka dni.
KaNie o to to mi chodzi, o pilnowanie, by tą ręką oddziaływać jak najmniej.
Mój 3latek, odważny bardzo, ale spodziewałam się tego. Jak miał pół roku wskoczył nam kilka razy do boksu do matki.
galopada_   małoPolskie ;)
26 maja 2016 14:36
dzisiejsze pierwsze spotkanie z kopertą 😉 deszcz nas złapał od razu, więc tylko dwa skoki 😉

og. Dżentelmen (Justus - Przedświt XIII-4) 2,5 latek 🙂







Tajna
Lonzuj i wsiadaj. Jak masz te 2 dni to wsiadaj dwa dni. Ale najpierw zrob fajna lonze. Niech Ci sie kon rozluzni. Bedzie Ci o wiele latwiej jezdzic.
Nie mniej jednak zgadzam sie z Monia. Tez gdybym nie mogla robic mlodego codziennie, to bym sie za niego nie brala.u nas czasem konie sa robione 2 miesiace, potem ida na rok na laki i po roku masz normalnego, wyrosnietego konia na ktorym normalnie jezdzisz.


Mi chodzi o zrobienie go tak, by szedł do przodu, poszedł parę razy w teren. We wrześniu zabieram konie do przydomowej stajni, gdzie nie będę miała możliwości korzystać z ujeżdżalni czy lonżownika, bo za mało terenu mamy, by taką infrastrukturę stworzyć. Dlatego go "męczę" już 🙂
Dziś wzięłam go na gumy. Był bunt, a to lama a to chowanie za wędzidłem. Chociaż w stępie wyluzował.
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
27 maja 2016 22:08
Galopada, patrzę na te twoje rude cuda i zastanawiam się czy dałabym rade utrzymać 3 konie, przygarnęłabym chociaż jednego 🤣


a żeby nie być gołosłownym, młody na krosówkach  😍:



edit. literówka
Donia Aleksandra, mam nadzieję, że noga lepiej. No niestety z dziećmi robi się luzniej kiedy są w przedszkolu. Albo kiedy masz babcie chętne do opieki.
Brzask, shper1 kros! Masz film??  Ja ostatnio poskakalam tylko kłody w różnych konbinacjach. Jakoś nie mogę dojechać na kros.
galopada_, świetny. Justus się sprawdził jako tatuś 😉
monia, ile masz tych koni? Doliczyć się nie mogę 😉
My spędzimy razem z moon, klami i deborah weeken na konsultacjach. Konie na miejscu, my jedziemy rano. Już się nie mogę doczekać🙂
galopada_   małoPolskie ;)
27 maja 2016 23:53
Brzask, fajnie to wyglada! 🙂

Czekam az forumowa sonatka przyjdzie sie pochwalic swoim debiutem na crossowkach z Davim 😉

I jeszcze na szybko dwa zdjecia 2,5letnich Justków z dzisiaj 😉


A ja... Kupiłam gniadą 😁 Oszalałam  😁 W ogole nie wiedziałam ze ma taki fajny papier. Ale jak ją ostatnio w korytarzu puściliśmy to geny sie ujawnily 😉,Przerzucam sie z nią do KR zeby nie zaśmiecać wątku heh.
Ale powiem ze sie mega cieszę, wprawdzie chciałam konia ujezdzeniowego a mam skoczka, który wygląda trochę jak kon pociągowy - ale jest kochana i nie chce juz innego 🏇
branka, niech Wam się szczęści! Gratulacje!
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
28 maja 2016 00:43
branka , gratulacje!

Anai, mam filmiki ale nie skakałam całego krosu ciurkiem, pojedynczo jechałam wszystkie przeszkody.

Galopada, dzięki
monia Będziesz mieć( masz) dużo pociechy z Twojej młodzieży. To chyba  jezdne i współpracujące konie?
Brzask ładnie Wam idzie. Ja na mojej to mogę o takich krosówkach pomarzyć  póki co🙂 Choć nie, jedyne co przeskoczy zawsze ,  obojętne jak szeroki( w granicach rozsądku 😉  (2 metrów nie weźmie ) to rów.
anai noga już ok. To    jest straszny łobuz, ale goi się na niej szybko.  Średnio raz w tygodniu myślę sobie żeby zawiesić moję jeżdżenie. Bardzo boli mnie fakt, że nie mogę wsiąść 4 no 3 razy na konia w tygodniu.  I wiem że taka jazda jak  teraz jest bez sensu, z doskoku,  takie szarpanie się 🙁
galopada wyskrobałam pv dotycząca Justków 😉
A słyszeliście  jaki koń do Golonki trafił?
Przekleje Wam:
Equivet Szpital dla koni lek. wet. Paweł Golonka dodał(a) nowe zdjęcia (4).Polub stronę
26 maja o 22:57 ·


Okno w hali . Wysokość podstawy ramy okna od podłoża 2,90m. Ogier 2,5 roku . Rasa Zangersheide . Rodowód po najlepszych skoczkach . Powinien przeżyć .
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
28 maja 2016 10:37
Donia Aleksandra, dzieki, Młody idzie wszystko, nie zastanawia się. Jeśli ja mam wątpliwości to jadę z kłusa ale jeszcze nie zdarzyło się żeby wyłamał. W lesie jechaliśmy rowem pożarowym niezbyt głębokim w poprzek leżała grubsza gałąź, skoczył jakby od zawsze to robił.


A propos tego wypadku, myślicie że, ten koń przeskoczył przez to okno? wydaje mi się bardziej że, próbował wsadził łeb i szyję, nie zmieścił się i spadł z powrotem.
Raz że, okno małe a dwa że, gdyby przeleciał to by się tak nie poharatał. Musiało mu się szkło wbić jak "wracał".
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się