Rękawiczki

Ada   harder. better. faster. stronger.
04 grudnia 2008 20:29
Karmelita kup w castoramie czy innym budowlanym zwykłe rękawiczki od środka z gumą za jakieś 5 zł czy 10zł, są niezniszczalne.
Ja pod koniec wakacji kupiłam wreszcie jakies sensowne rękawiczki a mianowicei Roeckl Hyper Durability, o takie:






Ale niestety zdążyłam użyć ich przed kontuzją tylko raz, więc o wytrzymałosci nic nie powiem, al moge powiedziec o używaniu i o tym ze sa baardzo wygodne.  Z jednej strony wodze nic  nie obcierają, nie wyslizgują się, ale tez w ogole nie przeszkadzają, czuję się w nich jak w drugiej skórze, zobaczymy jak będzie w uzytkownaiu dalszym bo już niedługo (mam nadzieję) znowu będe miała okazje ich uzywac.
KuCuNiO   Dressurponyreiter
04 grudnia 2008 21:18
Ja używam Roeckl Light&Grip. W maju też kupiłam sobie Kieffery (model podobny do Light&Grip) i powiem tak. Są 2 razy tańsze a 2 razy bardziej wytrzymałe. Faktem ejst jednak, ze Roeckle są wygodniejsze.
Jestem miło zaskoczona. Mam je do teraz i trzymają się doskonale (a używam codziennie).
Ponia   Szefowa forever.
04 grudnia 2008 21:38
Zakupiłam od mojego przedstawiciela Spillersa, rękawiczki angielskiej firmy MacWet.
Mam je od piątku czyli prawie tydzień, i nie powiem są super.
Cienkie, wew str jest jakby z materiały z którego sa robione leje ze skóry bodajże ekologicznej.A wierzchnia jest zrobiona  z materiału odprowadzającego wilogć.
Narazie sprawują się super😉
Ja korzystam zawsze z rękawiczek Roeckl, niekoniecznie Light Grip; Roeckl ma cały wybór rękawiczek, nie wiem czy zawsze i wszędzie dostępnych. Mam też rękawiczki Roeckl do innych sportów, wszystkie są znakomite, mogę więc z czystym sumieniem polecić 🙂
zaba   żółta żaba żarła żur
04 grudnia 2008 22:18
ponieważ zmarzluch ze mnie straszny,przymierzam się do zakupu którychś z tych (oczywiście Roeckl-dla mnie jedyne słuszne!  :kocham🙂 :



Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
05 grudnia 2008 07:31
Kolejna maniaczka Roeckli ;-) melduje:
Hyper Durability - nakładki gumowe bardzo szybko ścierają się /odklejają. W dwuletnich skórzana wodza potrafi się już cudnie ślizgać. Prują się wzdłuż palców.
Lihgt & Grip ocieplane, ponad 5-letnie - nie do zdarcia. Wyglądają już koszmarnie, wielokrotnie przeżute przez konia, materiał przytarty przy wzmocnieniach.... a mimo to jedyne prucie spowodowane było rozpuszczeniem nitki przez toksyczną ślinę pewnego kopytnego. Na rękach wygodne jak paputki, wodza dobrze się trzyma.
Lihgt & Grip zwykłe, roczne - tragedia, prują się wszędzie, nagminnie odchodzą łatki wzmacniające na palcu wskazującym. Kupiliśmy ze znajomymi kilka par, żadna para nie okazała się choć w 1/5 tak wytrzymała, jak egzemplarze sprzed kilku lat.
Polartec - używane dopiero rok, to ich druga zima. Na jesieni jeszcze dało się wytrzymać. Teraz nie ma co się oszukiwać: wiatr przepuszcza, łapek nie grzeje. W teren traktuję je jak wkładkę ocieplającą do grubszych rękawic.
Poprzednia wersja silikonowo-elastycznych, czyli silikon i bawełna: tyrane od 4 lat do jazdy i prac stajennych, a ich obecny stan tak dobry, że nosze je w cywilu :-) Idealne na zimę w mieście.

Gdyby ktoś miał do sprzedania starsze wersje Roeckli - biorę bez wahania. Nowsze mają sporo gorszą jakość, niestety.
Ja od jakiś 2 miesięcy pomykam w Schwenklach, modelu podobnym do Roeckli L&G. Na razie wyglądają jak nowe, ale to bardzo krótko.

Poniuś oglądałam te rękawiczki o których piszesz, też mi się podobały, ale jakoś nie mogłam dopasować rozmiaru na te swoje niewymiarowe łapska  🙄
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
05 grudnia 2008 10:38
Ja się zastanawiam jak to jest z rozmiarami Roeckla... mierzyłam Meredith Michaels Beerbaum i wszystkie były na mnie za krótkie 🙁
Z moich pomiarów wyszło mi, że powinnam kupić rozmiar 7,5, w sklepie mierzyłam 8 i był mały... tzn. długość palców była w porządku, ale ledwo zakrywały mi nadgarstek.
Nakręciłam się na model Ulla Salzgeber, ale boję się zaryzykować ze względu na dziwną rozmiarówkę.
A może mam niewymiarowe dłonie?  🤔

Mam jeszcze pytanie - czy ktoś z Was używa rękawiczek York?
asds   Life goes on...
08 grudnia 2008 08:58



A ja melduje ze miło jestem zaskoczona zimówkami z Dectahlonu Fouganzy , ciepłe i nadal dobrze sie trzymaja..Co prawda dopiero 1,5 miesiaca bedzie jak je szmace
deborah   koń by się uśmiał...
10 grudnia 2008 10:41
Eurydyka   tu stać się może coś nowego
10 grudnia 2008 15:13
Ja ma te Roeckla. Są bardzo wygodne, bo nie są grube. Po jednym sezonie wyglądają jak nowe, ale mega ciepłe to one nie są.
A ja kupiłam sobie na zime "skórzane" rękawiczki z przeceny za 12zł  😁 i jestem bardzo zadowolona - cieplutkie i fajnie sie wodze trzymają  😉
magdzior- ja je miałam i szczerze mówiąc są dupne ;P
kucunio- dla mnie wrzystki roecke są dupne, przerabiałam juz sporo modeli i nalepsze były te najtańsze. te o których piszesz zniszczyły mi sie najszybciej  🙁
teraz kupiłam sobie kenigi, chciałam te z drukowaną skórką ale te które mi sie podobały były jasne i szybko by sie brudziły. Wziełam skórkowe czekoladowe, jeszcze ich nei uzywałam.
Kupiła tez zimowe kenigi i szczerze mówiać są baardzo fajne 😵
Ja nigdy wiecej nie kupie Roeckla i innych rekawiczek jezdzieckich do pracy, bo mi tak na prawde szkoda pieniedzy. Co trzy-cztery tygodnie musze kupowac nowe... mysle, ze jak bym miala jednego do trzech koni, to by nie bylo problemu, ale w moim przypadku to jest po prostu masakra.  😁
To w czym Ty jeździsz?  😉
To w czym Ty jeździsz?  😉


Pisalam juz wczesniej. W rekawiczkach skorzanych kupionych w sklepie "rolniczo-ogrodowo-zoologicznym". 8,5 Euro. Sa super. trzymaja sie dlugo, nie przemakaja szybko, dobre na zime i na lato... szal cial  😜
KuCuNiO   Dressurponyreiter
11 grudnia 2008 20:52
Swoją drogą moje Kenigi wytrzymały tylko 3 miesiące przy jeździe 1-2 koni dziennie (też nie codziennie w sumie jeździłam)
Anka nie chcesz zostać dystrybutorem na Polskę?  🤣

Niektórym niszczycielom by się też coś pancernego przydało.
ja polecam http://www.herdzik.pl/sklep/?p=productsMore&iProduct=344&sName=Rekawiczki-polarowe-HORKA
moje już mają parę lat. dopiero teraz w jednym miejscu wzmocnienie zaczęło sie odpruwać od polaru, a przeżyły naprawdę dużo.
ja mam kenigi zamszowe, z materialem z wierzchniej strony (http://www.eltan.pl/pl/pokaz_produkt.php?idprodukt=1110033) -maja dwa lata, nieregularnie 'jezdzone', ale oprocz tego ze zamsz sie przytarl i sa brudne bardzo to sa w stanie super! i wygodne bardzo!
Lotnaa   I'm lovin it! :)
16 stycznia 2009 15:31
Ja mam takie Mountain Horse

Nie mogę się wypowiedzieć, jak działają w praktyce bo to nówki nie śmigane wciąż czekające na powrót Lotnej w siodło. Ale wydają się fajne, w środku są normalne polarówki pięcio-palcowe, a na wierzch te śmieszne wodoodporne na trzy palce.
Anka nie chcesz zostać dystrybutorem na Polskę?  🤣

Niektórym niszczycielom by się też coś pancernego przydało.


Pewnie warto by bylo sie zastanowic  😉
Lotnaa, trzypalczaste są niezłe ale trzeba się nauczyc w nich jezdzic
ja mam dwie pary i bardzo je lubiłam
Ja się ostatnio zorientowałam, że mam 5 par rękawiczek nie wiem jakim cudem się ich tyle nazbierało.
1. Roeckl L&G- są meega strasznie styrane przez 4 miesiące były tyrane na trzech koniach, ale trzymają się skubańce 🙂 bardzo je lubię i choć mam dziurę na jednym palcu wskazującym i kciuku to nadal jestem im wierna.
2. Zwykłe decathlońskie o takie: http://www.decathlon.com.pl/PL/r-kawiczki-hexagone-19773819/ aaa dałam za nie 40zł a teraz kosztują 9.99zł` 😵 dobrze się w nich jeździ, są cienkie, choć nie wiem na ile wytrzymałe bo mało ich używam.
3. Zwykłe polarówki, bodajże Global'e kupiłam je dlatego, że były różowe  🤣 nie lubię grubych rękawiczek toteż są do roboty z końmi i trzymają się świetnie.
4. Kieffery model Madrid, też ich często nie używam bo stwierdziłam, że będą na zawody 'do lansu'.
5. wierne Roeckl Meredith już są tak zużyte, że służą tylko do roboty, ale mile je wspominam 🙂
No to by było na tyle.
[quote author=klaus link=topic=128.msg148579#msg148579 date=1232176955]
2. Zwykłe decathlońskie o takie: http://www.decathlon.com.pl/PL/r-kawiczki-hexagone-19773819/ aaa dałam za nie 40zł a teraz kosztują 9.99zł` 😵 dobrze się w nich jeździ, są cienkie, choć nie wiem na ile wytrzymałe bo mało ich używam.
[/quote]
hm, nie. one są niewygodne, takie twarde i ostre. wytrzymały mi jakieś po roku potem pękły w dziwnym miejscu. a w lato w nich jest strasznie 😉
galopada_   małoPolskie ;)
14 marca 2009 06:43
jakie polecacie rekawiczki letnie? bo szukam czegos co nie zniszczy sie po miesiacu codziennej jazdy  👀
Zdecydowanie RSL Rotterdam 🙂
kpik   kpik bo kpi?
14 marca 2009 10:36
ja mam teraz jakiś model RSL, takie z dziurkami "wywietrznikami" na górze palców, są elastyczne, dobrze można w nich chwycić wodze, porządnie wykonane, mają częśc szwów wykończoną po zewnętrznej stronie- to uwaga dla wrażliwców
na razie mnie nie obtarły, chociaż na stawach skóra jest podrażniona od samego materiału... ale ja jestem szczególny przypadek w tych sprawach
Co polecacie na lato bardziej? Roeckle light&grip, meredith czy solary?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się