Konie achał-tekińskie

Potwierdzam 'O rany" 😁
Czy widział ktos tekińca w zaprzęgu? czy nie nadają się? 😉


w pracy miałam rodzeństwo arabo-tekino-quatero o.O klacz i wałach. Oba konie no śliczne jelenie bursztynowe oczka wałach bardziej złoty ale charakter i zachowanie wołały o pomste do nieba czasami miałam ochotę pozagryzać dziady. wałach ruch jak marzenie przynajmniej dla mnie lekki jak piórko, chody obszerne, elastyczne. właściciel zapragnął abyśmy przygotowali je do pracy w zaprzęgu. Z klaczy zrezygnowali zanim zaczęłam tam pracować została tylko w siodle. wałacha przygotowywałam i nie był w stanie znieść okularów w ogłowiu robił takie wygibasy żeby widzieć to co zasłaniają okulary zrezygnowaliśmy, nie bardzo znosił przy pracy na długich wodzach jak ktoś był z tyłu za zadem też musiał widzieć. przyszedł czas na założenie opony najpierw galopował z pół godziny drugie pół kłusował jak stanął z właścicielem stajni stwierdziliśmy że to nie na nasze nerwy. I tak oba konie chodzą tylko pod siodłem 😀
O rany 😍
http://shael-teke.ru/en/forsale/Siyavush/


O rany powiedziałam jak zobaczyłam filmik 🙄
Na zdjęciach można się oszukać.

Pursat   Абсолют чистой крови
17 maja 2017 21:13
Myślę, że nie jest taki najgorszy. 😉

Jelenia szyja w połączeniu z dość długą kłodą i słabo związanym odcinkiem ledzwiowym = niezbyt dobry materiał początkowy do ujeżdżenia.
Żeby koń z taką budową ciała pracował prawidłowo trzeba poświęcić bardzo dużo czasu i świadomej pracy ujeżdżeniowej. Nawet na filmie widać, że zwykle robocze ustawienie jest dla niego bardzo trudne, macha głową wychodzi do góry do dołu, nie może odnaleźć optymalnej pozycji. Do tego zad który gdzieś tam się za nim ciągnie. Może to się ludziom podoba, wierzę bo koń sam w sobie chwyta za oko. Amator będzie miał z takim koniem więcej problemów niż jest to sobie w stanie wyobrazić.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 maja 2017 10:47
Jakby ludzie posiadali i rozmnażali konie tylko z tip top wyglądem to świat byłby piękny, idealny i nie byłoby wielu ras, jak fryzy czy tekińce 😉
Jak ktoś chce kupić tekińca to chyba nie liczy na GP 😉
Ale to jest właśnie zamknięte koło, skoro to nie są konie na GP to dla kogo i do czego? Skoro raczej do L-C klasy czyli dla amatorów i średnio doświadczonych zawodników to czy aby na pewno nie lepiej by było mieć takiego równego i płynnego tuptusia niż jeleniego spidigonzalesa 😉
Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 maja 2017 11:39
tuch, jak ktoś chce konia do ujeżdżenia, to kupuje do ujeżdżenia. A jak ktoś chce tekińca i się z nim bawić, to czemu nie?
Do GP nikt też nie kupuje ani araba, ani folbluta,ani kłusaka 😉
Te rasy przechodzą próby dzielności na torze.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 maja 2017 11:45
Ja słyszałam, że poza ujeżdżeniem są jeszcze inne dyscypliny sportu 😉  np rajdy do których tekińce się nadają, ze względu na wytrzymałość, odporność na niskie jak i wysokie temperatury 😉 Podobnie jak to, że można go sobie kupić ze zwykłej, czystej fanaberii 😉

edit:
Pomijając to, że jednak tekińce posiadają osoby, miłośnicy rasy, bo jednak dużo bardziej opłacalne jest do rajdów mieć araba 😉
Można. Ale odniosłam się do filmu 😉
A do innych dyscyplin tez fajnie, żeby dało się konia... ujeździć choć w stopniu podstawowym.
Czy są stajnie rajdowe w Europie które wykorzystują tekińce do rajdów?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 maja 2017 12:44
Do sportowych rajdów to one akurat średnio się nadają.
np rajdy do których tekińce się nadają, ze względu na wytrzymałość, odporność na niskie jak i wysokie temperatury 😉


No to w końcu do czego się nadają? Bo do czego się nie nadają to widzę.
Mnie się podoba ta rasa ze względu na nietypowe maści...ale to chyba koniec plusów, przynajmniej dopóki nie powstaną bardziej użytkowe linie pod obecne potrzeby.
Do sportowych rajdów to one akurat średnio się nadają.


Fakt. Przy tej liczbie (i wynikającej stąd taniości...) arabskich odpadów hodowlanych w Polsce nie ma sensu tak rzadkiego i drogiego konia zamęczać jakimś tam rajdem...
tuch dobrze radzą sobie w wyścigach. W Polsce nie widzi się ich zbyt często na torach, ale w Czechach śmigające złotka to już chyba norma.
emptyline   Big Milk Straciatella
18 maja 2017 20:12
Wojenka, a czemu się do rajdów nie nadają?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 maja 2017 21:42
jkobus, pozostawię to bez komentarza. Twoja wypowiedź świadczy jedynie o kompletnym braku znajomości tematu.

emptyline, nie wytrzymują metabolicznie przy większych prędkościach.
Rasa ciekawa i moim zdaniem szkoda, że póki co mało popularna. Rasy hiszpańskie też początkowo były końmi do wszystkiego-i-do niczego, a z czasem się to zmieniło. Teraz rasa lusitano hoduje konie w na prawdę poprawnym typie, równocześnie zachowując cechy rasy. Można mieć konia z grzywą do pasa, charakterystyczną głową i muskularną szyją, a i pokazać się z tym koniem na zawodach bez cięcia punktów za przebieranie nogami  w chmury w kłusie z brakiem fazy zawieszenia.
A ja swego czasu zakochana byłam w tym <3 w sumie to chyba nadal jestem 😀
jkobus, pozostawię to bez komentarza. Twoja wypowiedź świadczy jedynie o kompletnym braku znajomości tematu.

emptyline, nie wytrzymują metabolicznie przy większych prędkościach.


Może i się nie znam. Ale przynajmniej nigdy mi się nie zdarzyło, żebym się bał... zsiąść konia! Jak co poniektórzy "znawcy tematu"...


Edit: żeby nie było, że się wyłącznie wyzłośliwiam i pastwię nad małymi dziewczynkami (Żona, która jest aniołem dobroci stoi mi za plecami, to nie mogę na tym poprzestać...) - masz jakieś badania naukowe na ten temat? Na jak licznej próbie koni oparte..? Bo to, że jeden z drugim Bazarbaj czy inny się nie sprawdził (bo, na ten przykład, ogrzył się nieustannie i "spalił się" tuż po starcie) - jaki to jest dowód i na co..? Na niezbyt wielką inteligencję właściciela..?

O ile mi wiadomo, to żadnych badań na ten temat nikt nie prowadził, nie prowadzi i NIE BĘDZIE prowadził. Dlatego, że świat jeździecki to nie tylko emocje, tradycja i piękno, ale także (a dla wielu ludzi - przede wszystkim) pieniądze. A pieniądze najlepiej zarabiać na modzie. Moda rządzi światem jeździeckim - w tym również moda na konie określonego typu i pokroju. Dyskutowanie zalet i wad poszczególnych ras w tym kontekście po prostu nie ma sensu. Z sensem to można dyskutować co najwyżej o metodach ich promocji (właśnie jako "marki towarowej"😉 i marketingu - a nie o OBIEKTYWNEJ wartości. Odkąd konie nie są już potrzebne do prawdziwej pracy albo do walki - ich obiektywna wartość wynosi równe i okrągłe zero...

Doświadczenie historyczne dowodzi, że najlepszymi końmi do rajdów są... folbluty! Od końca XVIII wieku, odkąd powstały jako rasa, aż do okresu tuż przed I wojną światową - wygrały wszystkie bez wyjątku wyzwania, jaki im rzucili różni zwolennicy "tradycji". I to nie na jakieś "pitu - pitu", marne 160 km. Tylko na ten przykład na kilometrów 500. Na ogół dochodziły do mety jako jedyne żywe konie, bo cała reszta - araby, dońce, kabardyńce, różne inne konie "miejscowe" - padały martwe dużo wcześniej. Więc kto tu ma słaby metabolizm..?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
21 maja 2017 21:13
Widać, że zatrzymałeś się w dalekiej historii.
Nie będę ciągnąć tematu, bo to bez sensu.
Pursat   Абсолют чистой крови
22 maja 2017 15:50
Można mieć konia z grzywą do pasa, charakterystyczną głową i muskularną szyją, a i pokazać się z tym koniem na zawodach bez cięcia punktów za przebieranie nogami  w chmury w kłusie z brakiem fazy zawieszenia.

Oczywiście, że można i nie jeden raz konie achał-tekińskie tego typu były tutaj pokazywane. Nie jest jednak łatwo się wybić, jeśli ludzi, którym zależy na stworzeniu takiego konia jest garstka, a prace nad tym trwają, hmmm, mniej niż dekadę? Dodaj do tego niewielką liczebność całego światowego pogłowia...
Wojenka, z całą moją sympatią dla Jacka, nie sądzę, żeby dało się z nim obiektywnie rozmawiać na temat użytkowości rasy 😉 Pamiętam jeszcze jego artykuł sprzed lat w KP, kiedy to był plan pokazywania pierwszych at panienek w ujeżdżeniu. Jacek zachwycał się nimi, jak to one olśniewająco się ruszają, nie tykają ziemi, fruną i są ucieleśnieniem lekkości na czworoboku, w przeciwieństwie na przykład do takich ociężałych i spasionych niemieckich ras, które mają grację chłopa w kufajce, albo w walonkach, wybaczcie, bo pamięć już nie ta. Ale jak to faktycznie wygląda, no cóż, w ujeżdżeniu ta rasa nie wypada nawet przeciętnie, wypada po prostu słabo.
Łapię z yt film z dużą ilością pozytywnych ocen i kurczę, naprawdę byłoby ciężko znaleźć tak źle ruszającego się konia w innej rasie (tutaj mamy inochód i spięty, nierytmiczny stęp, kłus koszmarny, wygląda ogólnie jak kulawy, galop płaski):

Albo taki inny, już doświadczony koń, "ujeżdżeniowy" - nie ma kroku, żeby nie pikował w dół, bo z taką budową nie da rady się po prostu unieść (i przy okazji ma bardzo zdesynchronizowane przekątne w kłusie)

Ten też jest niezły, ogier z przeznaczeniem do sportu ujeżdżeniowego i ceną powyżej 50 tys. euro. Najlepsze jest to, że kątem w kamerę łapie się bat, zatem kiedy koń kłusuje, ktoś stoi na środku hali i podgania batem, żeby koń się lepiej pokazywał i lepiej ruszał - jaja jak berety 😁


Wiem, wiem, włożyłam kij w mrowisko i zaraz się dowiem, że się nie znam, bo przecież jeden at był na ujeżdżeniowej olimpiadzie... 😉

Pursat, no dobra, ale czy w ogóle jest taki plan na rasę, żeby ona miała się wykazywać w użytkowaniu sportowym w ujeżdżeniu czy skokach? Bo jeśli tak, to te konie musiałyby zacząć zupełnie inaczej wyglądać, a to już nie będą wtedy at. Z arabów nikt nie próbuje zrobić ujeżdżeniowców czy skoczków. Dla mnie at to konie do podziwiania, mają niezwykły eksterier, typ, taką swoją prawdziwą historyczną magię. I niech tak zostanie, po co kruszyć kopie, że at są najlepsze do wszystkiego? Mi się osobiście niezmiernie podobają z uwagi na swoją oryginalną urodę, ale pod siodłem? OK, mają sens wyścigi w obrębie rasy, ale w innych kierunkach jest przepaść i tej przepaści do innych ras się nie nadrobi.
Bo już na przykład te ociężałe niemieckie chłopy w kufajkach - co tu dużo gadać, wystarczy oglądać:


A tak swoją drogą, jeśli tu zagląda Donia Aleksandra - masz jakieś wieści, co tam u tego Twojego Sahaba?
jkobus, żeby nadać choć krzty logicznej argumentacji mogłeś się choć posilić informacjami z czasów współczesnych, nie sprzed kilku wieków  😂 W takiej Argentynie organizowane są "marchas" koni rasy rodzimej(criollo) wynoszące 750km. Dystans ten pokonują w 15 dni i odżywiają się jedynie trawą. Nie można ich dokarmiać w żaden inny sposób. Co więcej, obostrzenia dotyczą też wagi jeźdźca i sprzętu, musi łącznie wynosić ona min.90kg(co musi być na bieząco monitorowane, bo jeźdźcy sukcesywnie chudną niejednokrotnie dojeżdżając do mety o 5kg lżejsi).

Co nie zmienia faktu, że jakoś do sportowych rajdów konnych ani w Argentynie, ani w Urugwaju criollo się nie używa  😂 Z Arabii Saudyjskiej rok rocznie przylatują szejkowie kupować tu konie arabskie. Trzeba im powiedzieć, że przepłacają i na achał-tekińce się powinni przerzucić, wszak mają trochę bliżej  😂
A jakie konie mają kupować szejkowie z Saudyjskiej Arabii..? Wielkopolskie..? I kto tu pisze o logice...

Jestem przekonany, że gdyby komuś się chciało przygotować folbluta do rajdów - to by z łatwością całą resztę ograł. Kto twierdzi inaczej, uprawia mistykę, a nie logikę! Pytanie tylko, po co ktokolwiek miałby to robić..? Szejkom przecież folbluta, choćby i najlepszego, nie sprzeda...

Mistyką jest także, a nie żadną "obiektywną prawdą" upodobanie do niemieckich pociągowców. Ale to na mistyce się zarabia, a nie na "obiektywnej prawdzie", której w tej dziedzinie po prostu NIE MA. Ot - każdemu to się podoba, co się podoba. I tyle.

Żadnego "planu" na sportowe wykorzystanie rasy achałtekińskiej nie ma. I być nie może! Istnienie takiego "planu" zakładałoby istnienie jakiejś egzekutywy zdolnej jego wdrożenie w życie przeprowadzić. To chyba już nie te czasy, prawda..?

Jakieś plany mogą mieć indywidualni właściciele. Ich trzeba pytać - każdego z osobna.

Przy czym nie ma sensu pytać w Polsce, bo ilu nas jest? Pięcioro, sześcioro..? Z czego ja sam mam jakieś 50% pogłowia..?

No więc - ja żadnych planów nie mam. Można powiedzieć, że trochę się zraziłem...
Wojenka   on the desert you can't remember your name
23 maja 2017 10:18
Akurat np. szejk Maktoum, który osobiście startuje w rajdach posiada jedną z największych i najlepszych stajni xx- Godolphin.
Z tego co pamiętam, to startował nawet na jednym xx w rajdach, ale jednak większość jego stajni rajdowej stanowią araby i wysoko zaawansowane w krew arabską półkrewki. Dziwne?
Pursat   Абсолют чистой крови
23 maja 2017 12:36
Jakieś plany mogą mieć indywidualni właściciele. Ich trzeba pytać - każdego z osobna.
Z własnych obserwacji mogę wskazać dwie takie osoby - jedna z nich stara się AT w typie sportowym "produkować", a druga te konie kupuje i inwestuje w ich trening, z różnym skutkiem. 😉 Nigdy nie twierdziłam, że te konie są "najlepsze do wszystkiego" i twierdzić tak nie zamierzam. Cieszę się natomiast, że ktoś próbuje coś robić w tym temacie. Tak jak mówisz, nigdy nie będą w stanie konkurować z obecnymi top maszynami, ale czy muszą? Mnie wystarcza cała otoczka, o której wspomniałaś. Gdybym kupowała konia achał-tekińskiego, to wystarczyłoby mi, żeby łapał za oko, był wygodny i miał fajny papier.  😁
a co powiecie na tego? wygląda jak całkiem normalny koń http://www.akhal-teke.pro/in-training/Gaidarli/ można by się nawet pokusić o podciągnięcie go wyglądem pod folblutka 🙂
Tutaj jest blog:

http://quantanamera.com/olimpiada-w-ujezdzeniu-od-roku-1912-do-dzis/

W którym kary Absent pod Fiłatowem , achał-tekiniec wygrywa olimpiadę.Jest jeszcze klacz achał-tekińska Rysia Zielińskiego, na której wygrał mistarzostwa Europy w rajdach. Zresztą -tu była fajna dyskusja o zdolnościach tekińcow w sporcie:

http://re-volta.pl/forum/index.php?topic=135.720
Jestem przekonany, że gdyby komuś się chciało przygotować folbluta do rajdów - to by z łatwością całą resztę ograł. Kto twierdzi inaczej, uprawia mistykę, a nie logikę! Pytanie tylko, po co ktokolwiek miałby to robić..? Szejkom przecież folbluta, choćby i najlepszego, nie sprzeda...


Szejkowanie wcale nie ścigają się, nie kupują, nie sprzedają i nie sponsorują najdroższych gonitw dla folblutów na świecie. A gdzie, w ogóle! Wcale się nimi nie ścigają u siebie jak i po całym świecie. I wcale ostatniego President Cupa nie wygrał angloarab. Gupi są, jakby się znali tak, jak Ty, to by wygrywali bardziej. Że też nikt wcześniej o tym nie pomyślał i nikt nie próbuje. I że też nikt nie przegrywa tymi folblutami z arabami.
Naprawdę, tworzysz teorie, które uważasz za wiekopomne, a nie chce Ci się otworzyć jakichkolwiek losowym wyników z międzynarodowych konkursów w rajdach. Folbluty czasami biegają i przegrywają. Angloaraby biegają i spisują się różnie. Nie wiesz, o czym piszesz twierdząc, że Arabowie startują na arabach, bo "toż to ARABia". Jeżdżą na tym, co wygrywa. Rajdy są drugą w kolejności (odnośnie jeźdźców i kasy) dyscypliną FEI po skokach. Pisanie, że "gupki nic nie wiedzą, jakby wiedzieli, to by się ścigali folblutami" jest po prostu śmieszne. 😀

Przepraszam za offtop, bo nie ma nic wspólnego z achałami. Wpadłam tu, bo zobaczyłam fotę achała w wątku z maściami. 😀

EDIT: A co do achałów, podzielam zdanie, że nie każdy koń musi się nadawać do sportu lub pracy. 90% aktualnych posiadaczy koni ma je, bo kocha (bądź nie) konie, jest to ich hobby i chcą się popatrzeć na coś ładnego. Ja swojego araba też nie kupiłam do rajdów, tylko do kochania. 😀
Pursat   Абсолют чистой крови
25 maja 2017 08:55
czarno-czarna, a jak wygląda nienormalny koń? Akurat pod względem cech budowy predysponującym konia do efektywnej pracy pod siodłem, to nie trafiłaś.

rzepka, Absentowi nikt medali nie odbierze, ale to były całkiem inne czasy. 😉
[quote author=Pursat link=topic=135.msg2683480#msg2683480 date=1495698907]
czarno-czarna, a jak wygląda nienormalny koń? Akurat pod względem cech budowy predysponującym konia do efektywnej pracy pod siodłem, to nie trafiłaś.




Pursat miałam na myśli że na pierwszy rzut oka nie wygląda jak niektóre ah, nie ma aż takiej jeleniej szyi czy mocno podkasanego brzucha. miałam na myśli również to że niewprawne oko tudzież początkujący koniarz czy taki który nie fascynuje się ah może się go nie dopatrzyć a znając inne rasy bardziej znane jak np. XX to może mu się z nimi skojarzyć nie patrząc na cechy predysponujące do danego rodzaju pracy.  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się