naturalna pielęgnacja kopyt

kasik,Postaram się w weekend aparat w gratach odnaleźć i zdjęcia porobić dokładnie przy dobrym świetle.
Dziękuje za rady :kwiatek:
https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/10377070_1577761229109930_3912369519525656661_n.jpg?oh=3c491ab422e96797602a7785dde53c64&oe=54 Ktoś coś? Taka zmiana kopyt nastąpiła w około 3 miesiące.
Niestety zdjęcia za duże więc w załącznikach:
od podeszwy wygląda lepiej , niestety na puszce masz nadal żle wyglądające obrączki , przyjrzyj się diecie konia
No właśnie wczoraj przyszła do mnie pasza, koń owsa już nie dostaje, tak więc mam nadzieję że sytuacja się zmieni. 😉
dea   primum non nocere
25 października 2014 15:25
Wygląda jakby kąty wsporowe były piłowane pod skosem, za mocno (kąty wiszą w powietrzu) i nie ma łuczków - wręcz antyłuczki powstały (kopyto wygląda jak konik bujany...). W lewym szczególnie pazur się zdaje dość długi (od podeszwy też - jajowate, mocno wydłużone) - długi pazur i niskie piętki to mocne obciążenie dla ścięgien.

Odpuściłabym trochę kątom, a pazur skróciłabym odważniej. I łuczki, jak się da.
Dokładnie to samo zaobserwowałam. Jakby kopyto się bujało.
Głównie skupilam się na piętkach, bo nie były za ciekawe
LatentPony   Pretty Little Pony :)
25 października 2014 18:31
Ciężko powiedzieć coś więcej po tak małej ilości zdjęć, ale ja bym się w pierwszej kolejności zajęła pazurem.
Resumi Jak Ci się zapomniało to znajdź może kogoś kto Ci wszystko wytłumaczy co i jak, bo taką robotą możesz więcej popsuć nic naprawić.
Od kopyt jest kowal- niestety, mało systematyczny, a czasem jest potrzeba lekkiego poprawienia czegoś tarnikiem
dea   primum non nocere
26 października 2014 03:30
I nie miał żadnych uwag do tego?
zdjęcia są stare, w tym momencie jesteśmy już po wyczekanej wizycie  😉
W takim przypadku aż się boję coś doradzać. Ale jak faktycznie twój kowal będzie dopiero w listopadzie, to jedyne co wypadałoby zrobic do tego czasu, to skracać pazur, pacząc na zegar to na godz. od 11 do 1, do momentu kiedy pokażą Ci się spod tarnika ciągnące się białe farfocle ( biała linia) i wyrównania kątów wsporowych tak aby nie tworzyły łódeczki, jak przyłożysz płasko tarnik to kąty mają leżeć płasko, lub patrząc na kopyto stojące na ziemi tył kopyta- kąty wsporowe muszą płasko przylegać do ziemi - to jest bardzo ważne podparcie dla konia ! I do puki nie weźmiesz osoby która Ci ładnie wszystko wyłoży, nie tylko jak machać tarnikiem ale przede wszystkim mechanikę kopyta, to nie bierz się za struganie, jo cię bardzo prosza  🙇
Dziękuję w takim razie. 
Ehhh, aż żal, że wielu naturalnych strugaczy rodzi się właśnie w taki sposób 🙁
Edit: Takie pytanie. Jakie podłoża są wskazane w paddock paradise? Bo jestem w trakcie robienia czegoś o takiej ideii i zabrakło mi już pomysłów... 🙂

Jest bardzo dużo materiałów na temat paddock paradise w necie. Idea jest taka, że podłoże powinno być jak najbardziej zróżnicowane, od kamieni, szutrów po wylewki/kostka, piach, woda, błoto i co tylko wyobraźnia Ci podpowiada, podstawa to dużo wymagających podłoży. Zresztą na RV jest wątek który dot. paddoków paradise 😉 Aby idea się sprawdziła powinien być w miare rozległy i wymuszać konie do chodzenia tzn. worki z sianem w różnych miejscach, woda daleko od jedzenia itp. 
dea   primum non nocere
26 października 2014 21:12
Rasumii "samym tarnikiem" można duuużo krzywdy zrobić, szczególnie jeśli kątów wsporowych dotykasz. Nawet więcej niż tarnikiem i nożem (jak się zostawi ściany wsporowe i urzępoli puszkę). Powiem Ci, że jak na początku strugania "omskła mi się ręka" i naszej dużej kobyle upitoliłam kąty wsporowe pod skosem, tak jak to robisz swojemu, to przestała chodzić z piętki. Nigdy wcześniej (za mojego strugania*) ani później się to nie zdarzyło. Konik z Twoich zdjęć nie wygląda jakby chodził z piętki i na takich kątach pewnie nie zacznie.

* za kowala/partacza niestety miała kąty wsporowe w połowie kopyta i na TYM nie chciała lądować - po pierwszym strugnięciu cofającym kąty zaczęła piętkować.
Maria 89 -zawsze tak jest, że człowiek od czegoś zaczyna. Czyli zaczyna uczyć się od podstaw. I dobrze. My też tak zaczynaliśmy.
Mniej dobrze jest wtedy, gdy obiektem nauki jest żywe stworzenie, które może mocno ucierpieć 🙁
I sama nie wiem, jak z tego wybrnąć 🤔
To dobrze, ze właściciele widzą potrzebę naturalnego strugania i bosego konia. Źle, że nie umieją tego robić, a koń staje się królikiem doświadczalnym. Na pewno za kilka lat ci początkujący staną się fachowcami i będą udzielać rad innym 😉
rzepka, wiesz dobrze, że sama na własnej skórze się o tym przekonałam z tym, że na szczęście opamiętałam się w miarę szybko.
Bardzo dobrze, że ludzie się uczą i chcą strugać naturalnie, ale spotkałam się z przekonaniami kilku osób, że skoro jest po kursie, to już wszystko wie i krzywdy koniowi nie zrobi, podczas gdy taki pierwszy, kilkudniowy kurs jest dopiero swego rodzaju wprowadzeniem. W przypadku Rasumii odniosłam wrażenie, że robi swojego konia na zasadzie domysłów, tego co znajdzie na forum i tego, co podpowie kowal. Niestety widać na zdjęciach, że to nie jest dobre rozwiązanie. Nie wiem czy te "bujaczki" zrobione z kątów są pomysłem semej Rasumii czy podpowiedzią kowala, ale na pewno nie prowadzą do tego, że kopyto będzie się poprawiać. Wręcz przeciwnie 🙁 A kilkoma machnięciami tarnikiem wbrew pozorom można sporo sknocić.
I ja się bardzo cieszę, że ludzie chcą się w tym kierunku rozwijać, tylko niech ta edukacja rozpoczyna się od początku do końca we właściwym kierunku, bo tak na chybił trafił to już się spotkałam z naturalnymi strugaczami, którym w życiu bym koni nie powierzyła. Ja nie, ale wielu innych już tak (oczywiście ze szkodą dla tych koni).
... a potem wiesza się psy na naturalnych werkowaczach, że g...się znają, że kaleczą konie, itp 🙁 Ten temat przerabiany tu był kilkakrotnie i stale powraca, niestety.
Siwa953   przyszłość zaczyna się dziś, nie jutro.. :)
01 listopada 2014 12:58
odnazałam przepis na robienie butów ze styroduru ale mam pytanie:
chcę je użyć na rajd ( ok.3h stęp -kłus, nast dnia hubertus, i 3 dnia powrót 3h stęp-kłus)
i tu moje pytanie. czy jeśli dzień wcześniej ok. 20 założę tą pierwszą warstwę to do następnego dnia się uklepie? do jakiej grubości się uklepie?
czy dla kuca 140cm potrzebny też aż 5cm czy może być chudszy? ( ciężko porusza mu się po kamieniach, walczymy z tym)
I najważniejsze pytanie : czy wytrzymają tego hubertusa? (po każdej jeździe były by zmienione ale wiadomo - hubertus pewinie z 3h będzie trwa, będą galopy, kamienie..)
ktoś gdzieś pisał o gumie jednak nie znalazłam konkretnych informacji co to za guma, jak przymocować..?
edit: ile kosztują te materiały i jakich wymiarów jest ten styrodur?

Proszę o pomoc  :kwiatek:
szkoda roboty , nie wytrzymają
Hej, mam pytanie
Przeniosłam się z koniem do UK,  ostatnie straganie mieliśmy jeszcze w Polsce - było to 8 tygodni temu. Wczoraj przyjechała do mnie strugaczka naturalna i tylko przejechała koniowi pilnikiem po pazurze, nie ruszyła ani strzałki ani podeszwy,nic. Powiedziała ze ona nie rusza niczego jeśli nie gnije. Trochę to dla mnie dziwne bo zawsze mój strugacz obcęgami zbierał pazur i coś tam w kopycie poprawial i straganie trwało jakieś 40 minut a tu po 5 dowiedziałam się że jest ok. Nie wiem czy tak powinno być czy nie, może wy mi coś powiecie? Ta strugaczka z Uk ma generalnie dużo różnych certyfikatów itp ale pracuje inaczej niż strugacze których widziałam w PL....
Najlepiej zdjęcie kopyta wstaw, to się oceni czy jest ok 😉

Jeśli strzałka ani podeszwa tego nie wymaga to nie trzeba jej ciąć nawet po tych 8 tygodniach. A często jest tak, że po niektórych "kowalach" trzeba czekać bardzo długo żeby podeszwa była do wyskrobania, bo po prostu ścinają jej ze dużo. Tak samo jak strzałkę. I tyle.
Są strugacze, którzy zbierają bardzo mało. Ja mam konie u których w ogóle nie ruszam strzałek i podeszw, a mam takie które strugam dość mocno. Wszystko zależy... Też często jak się jest pierwszy raz u konia to struga się mniej, żeby zobaczyć jak koń reaguje. Myślę że po 3-4 struganiach dopiero będziesz widziała czy Twojemu koniowi to służy, jak jest strugany czy nie.
Angielki które są guru kopytowym w UK (te od książki Bez kopyt nie ma konia) nie strugają wcale. Ale to przy zapewnieniu odpowiedniej diety i ilości ruchu.  Ta strugaczka spytała Cię co koń je, ile się rusza? No i właśnie - ile się rusza? (po padoku, pod siodłem)
Tak pytała mnie co koń je i ile się rusza, na pastwisku zazwyczaj spędza około 7 godzin, pracuje w miare regularnie po ok 1 godzinę dziennie
To jest ta strugaczka
http://www.barefoot-south.com/index.php

Jutro wrzucę zdjęcia kopyt
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 listopada 2014 16:43
Robi mi kopyta taki młody człowiek. Kopyta traktuje wyłącznie tarnikiem, nie wycina nic. Zastanawia mnie jednak traktowanie tarnikiem zewnętrznych ścian kopyt, znaczy się on tarnikuje i szlifuje glazurę. Kiedy się go zapytałam po co to robi to powiedział że po to by zrównoważyć kopyta. Na sam koniec smaruje takim jakby lakierem bezbarwnym.

Czy ktoś się z czymś takim spotkał?

całkiem szlifuje glazure? słyszałam, że to "modne" w Niemczech, ale czy to pomaga kopytu w równowadze - szczerze wątpię.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 listopada 2014 18:34
no, szlifuje glazurę, potem na koniec lakieruje takim bezbarwnym lakierem. Też mi się to dziwne wydaje, to szlifowanie.
W UK kowale także często szlifują glazurę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się