naturalna pielęgnacja kopyt

Byłabym naprawdę bardzo wdzieczna za wiecej informacji -to NPA dotyczy kopyta , co moze sie dziac w odcinku lędźwiowym, co moze powodowac taka deformację ? Na co konkretnie zwrócic uwagę?
I czy moze pomoc w rozpoznaniu kopyto od spodu - mam takie zdjecie ,tylko kopyto nie czyszczone
NPA (odwrotna rotacja kości kopytowej) pojawia sie, gdy za slabe sa struktury amortyzacyjne w tylnej części kopyta - czyli jak kon ma za Malo ruchu(szczególnie jak miał w wieku źrebięcym), ale tez potrafi byc tak ze kon sobie nadmiernie sciera katy wsporowe w zadnich kopytach. Przyczyny nadmiernego ścierania mogą byc rozne - m.in kompensacje kulawizn z przodów, spięcia i bolesność w odcinku lędźwiowym kregoslupa - ale moze to iść nawet od piersiowego.. Bywa tez, że NPA to po prostu kwestia zostawiania za długiego pazura. Trzeba patrzeć indywidualnie na konia ale w zasadzie zawsze spotykam sie z tym problemem u koni, które mają tez problem z plecami. Ale to nie znaczy, ze zawsze widzę co bylo pierwsze.. Często np zabiegi fizjo pomagają na negativy(jednocześnie z odpowiednim struganiem), ale czasem nie.
Jesli kon ma negativy bo ma slaby Tyl kopyta(slaba strzalka gąbczasta) i z czasem niewiele sie poprawia bo brakuje potencjału z okresu źrebięcego albo w danym momencie kon ma za Malo ruchu - to trzeba uważnie monitorować stan pleców,bo ledzwia sie prawdopodobnie prędzej czy później odezwa. Albo inne rzeczy..

Negativy głównie zdarzają sie w tylnich kopytach, duzo koni ma ten problem i to na całym świecie bo sie generalnie za Malo ruszają...ale moze się pojawić w przednim kopycie, np po urazach (ja miałam konia z negativem na przodzie po mocnym urazie korony, drugiego mam z artrodezą stawu koronowego).

A jesli chodzi o to jak to rozpoznać - na zdjęciu rtg. Niepokojące oznaki z zewnątrz które powinny zachęcić do wykonania zdjęcia to bardzo gleboki rowek przystrzslkowy przy grocie strzalki a stosunkowo płytkie rowki przy katach wsporowych(generalnie - gleboka miseczka a niskie kąty wsoorowe), wygieta w lub przednia ściana, postawa podsiebna.
dea   primum non nocere
31 maja 2016 19:08
Ja nie wiem czy to negatyw, czy raczej zdarte pazury od ciągnięcia po ziemi (z kolorów rogu wnioskuję, poza przednią scianą zaokrągloną, kąty mi tak bardzo nie podpadają, a to zaokrąglenie może wynikać ze starcia). Wygląda trochę jak zady Wiedźmina. Wiedźmin ma problem z odcinkiem lędźwiowym właśnie. Objawia się ciągnięciem zadów, niechętnym podnoszeniem (choć na drążkach się daje zmobilizować) i np. nie potrafi wysoko strzelić z zadu. Palcami daje się wyczuć zgrubienie na kręgosłupie w odcinku lędźwiowym.

Masz filmik w ruchu?
No ja właśnie z telefonu oglądam więc nie bardzo widze jak to faktycznie wygląda, bo mi malutkie to zdjęcie wychodzi na wyświetlaczu, ale jakby nie było przydałyby się zdjęcia kopyt.
U tego konia odpada brak ruchu , to czterolatek wychowany na hektarowych pastwiskach . Strzela z zadu swobodnie, i rusza się poprawnie wg. mojej oceny . Nie wykazuje bolesności grzbietu .
Mogę wam porzucić filmiki na prv ? Bo koń nie mój .
Na razie odbywa się taka rozowa między Panem , Wójtem a Plebanem ( Wet+kowal+użytkownik ) , gdzie dwa na trzy jest - kuć , i to tyły na okrągłe podkowy . A ja myślę , ze trzeba te kopyta jakoś inaczej poprowadzić , młode to zwierzę . Tylko jak ? I myslę , że poniewaz on ostatnio mocno poszedla zadem do gory , i jednoczesnie do pracy poszedl , to to w tyłach  zaczyna się własnie formowac i trzeba zadziałać jak najszybciej.
Nie wydaje się mi tam ta odwrócona rotacja występować, ale RTG pewnie będzie zrobione to zobaczymy  . Rowki przystrzałkowe są normalne. Nie wydaje mi się też, żeby ciągał pazur po ziemi ...
Na razie odbywa się taka rozowa między Panem , Wójtem a Plebanem ( Wet+kowal+użytkownik ) , gdzie dwa na trzy jest - kuć , i to tyły na okrągłe podkowy . A ja myślę , ze trzeba te kopyta jakoś inaczej poprowadzić , młode to zwierzę . Tylko jak ? I myslę , że poniewaz on ostatnio mocno poszedla zadem do gory , i jednoczesnie do pracy poszedl , to to w tyłach  zaczyna się własnie formowac i trzeba zadziałać jak najszybciej.


Wspomóc zady podkowami, po to też one są. Na przykład tak, jak na zdjęciach
Wrzuć zdjęcia kopyt tego konia. Filmk tez moze byc. A grzbiet to moze nie wykazywać bolesnosci a miec problem. Różnie bywa.w sumie to wrozenie z fusów na podstawie nawet zdjęć😉
Ten koń jest chyba młody (wnioskuję po maści) wiec być może JESZCZE nie wykazuje bolesności.
Jesli nie wykazuje , to czemu modyfikuje kształt kopyta ? I czy miekka pecina na pewno bierze się  z problemów grzbietowych ?
Miękka pęcina może powstać np przy przeciążeniu młodego konia pracą (zbyt wczesne użytkowanie w skokach).Znam przypadek konia, któremu z wiekiem (i pracą) wyprostowały się stawy skokowe i automatycznie powstała miękka pęcina. Czyli -zbyt małe skątowanie stawów skokowych powoduje  miękką pęcinę. Są też opracowania mówiące o tym, ze to syndrom trzeszczkowy jest odpowiedzialny za miękką pecinę. No i może być wrodzona-dziedziczna. Faktem jest, że ona wpływa bardzo negatywnie na grzbiet- o czym juz było powyżej 😀
OK , ale to mam juz związek przyczynowo - skutkowy > Najpierw jest staw skokowy/pęcina , potem kopyto , potem grzbiet , tak ?
( ps ten kon nie skacze  i malo pracuje )
Nie da się tak tego określić - u jednego konia moze byc tak u innego inaczej... Dobry osteopata/chiropraktyk ci to najlepiej powie,ewentualnie wet czy kowal ale patrząc 'na zywo' na całego konia.

Prawda jest taka, ze wrzucamy tu jakies tropy i pomysły, ale nikt nie zgadnie tak przez forum jak to faktycznie jest😉 moze byc równie dobrze cos ze ścięgnem a cala gora byc ok.

Ja mam no kobyle z bardzo rozwartymi stawami skokowymi a pęciny sa ok, kopyta tez.. Za to ledzwia mają jakis problem. Jakbym teraz nie zrobila czegos z lędźwiami to możliwe ze za jakis dłuższy czas zaczeloby sie dziac cos niżej...
Oglądaliście tego konia czy jest prosty? w sensie miednica?
Takie pytanie przyszło mi do głowy:

Czarna linieje wcześnie (albo normalnie - wcześnie w odniesieniu do rudego, nie innych koni), natomiast rudy zawsze póżno zaczyna i późno kończy – pod koniec maja. Wracając do kopyt: czarna już dawno zaczęła zrzucać podeszwę, ma ładną miskę. Natomiast rudy jeszcze parę dni temu miał beton, teraz już podeszwa drgnęła.  Czy jedno z drugim ma jakiś związek czy to tylko zbieg okoliczności? 
trusia możesz przybliżyć termin zrzucanie podeszwy? Jestem dość zielona w temacie 😡  W porozumieniu z wyszukiwarką zrozumiałam, że dzieje się to, gdy nie wybiera się przy werkowaniu tejże właśnie podeszwy. Koń ją "zrzuca" czyli podeszwa zaczyna kruszeć, tak?
Trusia -może to być związek (sierść + podeszwa) -wygląda na braki minerałów. Czy badałaś włosa? Może koń jest osłabiony po jakiejś kuracji?  Gorsze żywienie?
K2arola -wyszukiwarka niezbyt precyzyjnie wyjaśniła  powód zrzucania podeszwy 😉 Podeszwy w kopycie  w ogóle nie wolno wybierać, bo koń ją sobie sam powinien "zrzucić" czyli wykruszyć, a pod spodem narasta wtedy  nowa, młoda i zdrowa. Jeżeli kowal wybiera sztucznie podeszwę, to ona broni się przed tym (bo ją boli 😉) twardniejąc na beton, więc kowal znów wybiera... i tak koło się zamyka. Mówiąc w ogromnym skrócie (dla "zielonych" :hihi🙂
Czasami podeszwa narasta i nie wykrusza się -wtedy można ja wybrac, ale tylko martwą część. To wiedzą bardziej doświadczeni (jak odróżnić martwą od żywej). Czasami też podeszwa jest stale zabetonowana. Trudno ocenić podeszwę na podstawie zdjęć i wyszukiwarki 😜 Ale super, że Cię temat interesuje, bo znam właścicieli koni, którzy wiedzą o kopytach tyle, że są na końcu każdej nogi w ilości 4 sztuk 😀
rzepka czasem niewiedza jest bardzo wygodna.... Moje ponad 20 kopyt cierpi z braku sensownej osoby do werkowania. Ja niestety nie mogę się tym zając, choć nieraz świerzbią mnie ręce 😜
A wracając do tej podeszwy - jedna z moich kobylrezcywiście ma taką miękką, kruszącą jak się kopystką podrapie - czy mam to szorować np szczotką drucianą?
Z kolei druga kobyła ma twardą, jak się umyje jest popękana (8 tyg po ostatnim rozczyszczaniu) - czy to jest ten beton (problem) czy może tak być po prostu?
Tą miękką można drapać szczotką drucianą i wystarczy. natomiast ta druga -prawdopodobnie to martwy "beton" ale trudno wyrokować z opisu. Najlepiej gdyby zobaczył to ktoś, kto sie zna. Widziałaś listę werkowaczy na 1-szej stronie tego wątku?
Czesc. Polecicie jakiegos fajnego naturalnego strugacza, ktory dojezdza do Wroclawia ?
rzepka widziałam i żałuję, że nie mieszkam na południu 👀 Jakiś czas temu próbowałam kogoś zwerbować i się nei udało. Muszę zrobić podejście drugie.
Trusia -może to być związek (sierść + podeszwa) -wygląda na braki minerałów. Czy badałaś włosa? Może koń jest osłabiony po jakiejś kuracji?  Gorsze żywienie?


Nie, nie, żywienie się nie zmieniło (jeśli już, to jest na lepsze, z poprzedniej stajni się wynieśliśmy, bo siano na padok przestali dawać), kuracji nie było, włos badany, wyniki bez zarzutów, koń suplementowany na podstawie badania siana.
A jest u was sucho? Mi teraz sporo koni podeszwy nie zrzuca i musze ciąć bo blokuje kopyto i sa krwiaki(ale nie u każdego konia tak mam, nawet w obrębie tej samej stajni...). nie zauwazylam zeby miało to związek z wczesnym/poznym linieniem, bardziej z podlozem - ale może byc różnie w różnych rejonach Polski 😉 
Branka, sucho!
Czasami podeszwa narasta i nie wykrusza się -wtedy można ja wybrac, ale tylko martwą część. To wiedzą bardziej doświadczeni (jak odróżnić martwą od żywej). Czasami też podeszwa jest stale zabetonowana.

Ja czekając na wykruszenie się zafundowałam koniowi niezłe krwiaki. Przez 2 lata koń miał beton, dopiero konkretne użycie noża przez kowala uruchomiło proces przemiany i wreszcie te kopyta zaczynają gadać i pojawia się wcześniej nie widziana miseczka 🙂
Zoyabea -nie zawsze cięcie betonowej podeszwy jest możliwe. Moja konia miała takiego platfusa, że podeszwa wychodziła poza ściany kopyta. Zanim zaczęłam ja werkować, przez kilkanaście lat lokalny kowal wycinał podeszwę tak, ze się uginała pod naciskiem, a potem odrastał beton. Oczywiście koń musiał być na okrągło kuty, bo nawet ustać boso nie mogła. Od jakiegos czasu  pojawiła się miseczka, a konia nawet na kamieniach sobie jako-tako radzi 🏇 Ale trwało to 6 lat. Nie wiem, czy wycinając podeszwę przyspieszyłabym proces rehabilitacji kopyt 😉
rzepka jak wygląda platfus, że podeszwa wychodzi poza ściany kopyt? Pytam neizłośliwie. Po prostu obawiam się, że mój koń ma już wsyztsko co najgorsze 😲
dea   primum non nocere
03 czerwca 2016 20:53
To pewnie to, co idzie w parze z konkretnie wygiętymi ścianami (powinny być proste od koronki do ziemi)... Može jednak raz do was wpadnę, pogadać chociaż  😜 i powiedzieć, co waszych kopyt dotyczy a co nie, bo możesz mieć syndrom studenta medycyny 😉

Susza zdecydowanie betonuje podeszwę i fakt, wtedy u wielu trzeba ciąć, a łatwo nie jest... poza tym są zwyczajne osobnicze różnice w zachowaniu/twardości/szybkości narastania rogu i nie dorabiałabym do tego teorii. trusia - jak tam wasze "dziwo" kopytowe? zniknęło bezpowrotnie czy nadal macie?

Mam jeszcze jedno info - cały sierpień mam wolny  😅 poza pierwszym tygodniem, więc barrrdzo liczę na spotkanie gdzieś na trasie w góry! a może i na Mazury się uda na kilka dni 🙂
Na Mazury Na Mazury ! Tylko podać termin 🙂 i zapraszam. W góry raczej w tym roku nie dam rady pojechać chociaż bardzo bym chciała bo sprowadzam czworonogie do siebie.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
04 czerwca 2016 19:43
Mazury kocham 😍 daleeeeko mam ale jakby ktoś się chciał zabrać ze mną po drodze- służę sobą w postaci kierowcy i dużym kombi, to może i nawet finansowo realne by było dla mnie 😉
dea   primum non nocere
04 czerwca 2016 19:48
To może u trusi od razu 🙂 Mycyny? A termin?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się