naturalna pielęgnacja kopyt

Evson, może akurat wyjdzie (z badania) coś konkretnego? Uff, dobrze, że nareszcie możecie się ruszać, to dobrze rokuje.
To co teraz ma "w kopytach" to rezultaty tego, co już było - a był niedostatek ruchu, bo kontuzje. Oby sytuacja się się widocznie (nawet maleńko) poprawiała, bo to dodaje sił i nadziei. Gorzej niż z zapuszczaniem włosów od stanu na zapałkę 🙂 Że też "odrabianie" kopyt tyyyle trwa 🙁
Podzieli się ktoś namiarem na kowala/strugacza, który dojedzie do jednego konia w okolice Mszczonowa? Dotychczasowego nie mogę uprosić od dwóch tygodni, by przestrugał mojego, a i przy reszcie się specjalnie nie popisał ostatnio.
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy odpisali mi na priw w sprawie ochwaconego konia :kwiatek:
kaloe skąd masz info, że z niedoborem magnezu bardzo często pojawia się kaszel i silny świąd skóry, a efektem nadmiaru cynku jest podrażnienie śluzówki żołądka?

Evson a ma Twój koń może też czasem problemy ze skórą? Moja klacz miała właśnie kopytowe i skórne drobne dolegliwości. Ciągle coś "wyskakiwało" i miałam tego serdecznie dosyć. Jak zaczęłam prawidłowo karmić wszystko przeszło - ufff!
kaloe skąd masz info, że z niedoborem magnezu bardzo często pojawia się kaszel i silny świąd skóry, a efektem nadmiaru cynku jest podrażnienie śluzówki żołądka?

Evson a ma Twój koń może też czasem problemy ze skórą? Moja klacz miała właśnie kopytowe i skórne drobne dolegliwości. Ciągle coś "wyskakiwało" i miałam tego serdecznie dosyć. Jak zaczęłam prawidłowo karmić wszystko przeszło - ufff!


Z doświadczenia , miałam takie przypadki.
kaloe miałam nadzieję na jakąś tłuściutką literaturę 😉
dea   primum non nocere
22 czerwca 2016 06:23
Nutrient requirements of horses - to jest dość tłuściutkie i možna poczytać o dawkach minimalnych, maksymalnych, objawach niedoborowych i przedawkowaniowych. Polecam. Dość stare wydanie jest dostępne całe, ale podstawowe informacje są.
Cześć! 🙂 Szukam osoby która struga kopyta naturalnie w Wielkopolsce. Najlepiej z okolic Gniezna/Poznania. Ktoś z Was mógłby kogoś polecić? (Wybaczcie jeśli ponawiam pytanie)
Forumowa Lacuna struga w Wielkopolsce  😀 Uderzaj do niej. Robi od niedawna moje oba konie. Szczerze polecam  🤣
baffinka bardzo dziękuje za info🙂
Pamiętacie moją małą?? Jej krzywy prawy tył? Wczoraj ją prześwietliłam z ciekawości. Obecnie ma 8lat i nigdy nie kulała. Chodzi rajdy po górach....wet się mocno zdziwił 😉 , i link do jej galerii: http://re-volta.pl/galeria/moja/album/1484, dawno nie uzupełniane ale i tak daje do myślenia 😉
kasik, a możesz szczypiorowi kopytowemu napisać co na tych zdjęciach widać?
Po rozmowie z wetem byłam przekonana, że najbardziej krzywego konia w jego karierze. Po konsultacji z tajną kolejnego nieudolnego weta  😤 Najbardziej smutne jest to, że weterynarze nie zdają sobie nawet sprawy jakimi ciołkami są. Rtg robiłam 2 koniom. Smykowi (11lat), u którego dawno temu zdiagnozowano przykurcz ścięgna zginacza głębokiego oraz Mgiełce (8 lat) . Oba chodzą super. Żaden z nich nie kulał nawet po rajdzie. Nic nigdy nie puchło, słowem zdrowe konie. Przy Mgiełce załamał ręce, że masakra. Sprawdzał na wszystkie sposoby (plecy, próby zginania) i otwierał oczy ze zdziwienia bo koń mimo swej ogromnej wrażliwości nie pokazał nigdzie bólu. Na koniec stwierdził, że dopiero się zacznie 😵 W przypadku Smyka kość kopytowa jest ustawiona lekko stromo (dokładnie o 4stopnie) więc zalecił: przecięcie głowy bocznej ścięgna  🤔 albo okucie 😜, bo piętki to on ma już niskie. Jak go oświeciłam co ten koń robi, to stwierdził dopiero żeby zbadać mangan  😉Ja dawno zwątpiłam w weterynarię, teraz zaczynam nią po prostu gardzić  😤
kasik a czemu weterynarz kazał zbadać mangan?
kasik bo większość weterynarzy to teoretycy, którzy pół życia spędzili z głową w diagramach i wykresach. Nie mający pojęcia ani o życiu ani o praktyce weterynaryjnej o użytkowaniu koni nie wspomnę. U nas koń, uratowany przed kabanosami, ma syndrom trzeszczkowy 4 stopnia, cystę w kości kopytowej, zwyrodnienia w stawie koronowym i kopytowym. Ale dla większości weterynarzy to symulant "podkuć na 4 lasera i do roboty"... Nawet nie chciało im się porządnie robić Rtg żeby zlokalizować ból u konia.
Oj, to prawda...
U nas renomowana pani doktor zawsze diagnozuje trzeszczki... U jednego trzeszczkowca okazało się ostatecznie, że to odprysk kości. U drugiego inny wet po rtg stwierdził, że on nic w trzeszczkach nie widzi, ale "na wszelki wypadek" podał sterydy w koronkę. Koń faktycznie przestał kuleć i wszyscy zadowoleni :-/ I oczywiście każą kuć.
A ja uparcie kuć nie chcę ;-)
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
24 czerwca 2016 09:19
Taaaak.. Nowy klient ze środy:

[img]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/13514478_1239564589427621_1869367769_n.jpg?oh=7d4a260b2901adb2ab61aba2993cadb4&oe=576E8E9D[/img]

[img]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/13530349_1239565192760894_796496247_n.jpg?oh=1758e9af6a78b924cf12e54ddfa45392&oe=576FB09A[/img]

[img]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/13487777_1239565246094222_1839568033_n.jpg?oh=8c43b187f08eacce08793df3edd35847&oe=576F544B[/img]

Weci w liczbie dwóch twierdzą,że wszystko jest ok. Że te kopyta tak mają ale nie ma to wpływu na to co jest w środku, były robione zdjęcie rtg i podobno wyszło,że wszystko jest super (zdjecia w stylu kość zawieszona w powietrzu względem niczego 🙄 ) po konsultacji ze mną włascicielka obdzwoniła rzeczonych wetów, nadal zostają przy swoim "on tak ma ale wszystko jest ok, może działać w wysokim sporcie". Zostałam wezwana bo koń zakulał na nogę ze zdjęcia, reszta kopyt nie lepsza.. Konisko ma 5 lat, skacze i podobno kopyta takie "odkąd pamiętam". Także moja wiara w weterynarię chyba też umarła na całego..  🙁
Dziewczyny gdzie zobaczę kopyto o idealnym kształcie? Ma ktoś fotki? Linki?

Na razie oglądam tylko zdjęcia kopyt do poprawki i obawiam się, że oko mi się paczy😉
Słuchajcie - sytuacja dziwna. Koń 4 m-ce temu poważnie okulał, co prawda nie chodził na trzech nogach ale w kłusie była ewidentna kulawizna. Ciekawe było to, że było w treningu skokowym, regularnym i nic nie dolegało. 3 dni wcześniej chodziła bardzo dobrze, skakała 1,15 a po treningu rozkłusowanie z głową w dół chodziła czystko. Kulawizna pojawiła się 3 dni później kiedy chodziła rekreacyjnie pod uczącą się dziewczyną. I niestety chwilkę pochodziło bo jednak początkowo kulawizny nie wyłapałam (w stępie nie było widać, w kłusie skracała wykrok). Jako, że jest to koń który od czasu kiedy sama ją strugam (7 lat) nie kuleje - (zdarzało się to wcześniej dość notorycznie przy źle robionych kopytach), to od razu wezwałam weta. Wydałam nie mała sumę na RTG, USG itp . RTG pokazał lekki odczyn w kości śródstopia co nakierowało na USG w tym miejscu i międzykostny. Ponoć chronicznie uszkodzony - przyczep i trzon, natomiast nie widać było żadnych naderwać dziur, itp. tylko... nieprawidłowe włókna i obrzęk? na nodze obrzęku widać nie było - tylko powiększona żyła. Ok, leczymy ścięgno tylko cały czas gnębi(ło) mnie, dlaczego nie po treningu, dlaczego po przerwie. Dowiedziałam się w między czasie, że kobyła bardzo mocna skopała ścianę boksu (wszedł do bosku inny koń  :zemdlal🙂 i tłukła zadem w ścianę z całej siły - ale ten uraz to przecież spowodowany treningami więc nie było o czym gadać. Teraz po ponad 4 miesiącach wyszła mi w kącie wsporowym dziura jak po ropie... czy możliwe, że to jednak TO było przyczyna kulawizny (ropę początkowo wykluczyłam ponieważ nie zdarzały nam się od czasu mojego strugania podbicia, a o skopaniu ściany nie wiedziałam).. a międzykostny leczymy "swoją drogą"? Co więcej, ostatnio natchnęło mnie by zrobić USG drugiej nogi tam też międzykostny niby nieprawidłowy ... ale nie aż tak. Tak więc "leczę" konia ponad 4 miesiące, bidulka nie wychodzi na trawę z innymi końmi, staję na głowie by być codziennie i ta godzinkę postępować.. patrze jak kobyłka tyje i głupawki dostaje i zastanawiam się .. co ja w ogóle tutaj leczę. Poprawa na ostatnim USG niby jest (ale przy chronicznym urazie?), w międzyczasie był zabieg shockwaves, koń czysty od dawna chociaż wg weta w kłusie nadal widać kulawiznę ja obstawiałam raczej długi pazur bo nie mogłam wystrugać prze dłuższy czas tego kopyta (z przyczyn chyba? niezwiązanych - nie będę się rozpisywać bo to następna zagadka).
A robiliście znieczulenia diagnostyczne? Przy niepewności od czego kon kuleje zaczelabym wlasnie od znieczulen... Mogla kulec od ropy ale to by wtedy po jej wyjściu jej przeszlo. Jeszcze pytanie czy faktycznie kuleje jak mówisz ze nie a wet ze tak? Moze warto z 3 osobą to jeszcze skonsultować?
Swoja droga jesli to miedzykostny to po 4 miesiącach na kwaterze powinno jej cslkowicie przejść.. Jak nie przechodzi a to faktycznie to - to moze to chroniczne uszkodzenie powoduje ze nigdy nie bedzie calkiem dobrze. Tak naprawde to tylko dobry wet ci powie czy warto leczyć i czy to na pewno to - aczkolwiek wiadomo, weci tez potrafią sie pomylić z diagnozami...
Nie, początkowo nie chcieli bo .. bo w ogóle nie wiadomo było gdzie to co to, zero wskazówek co do lokalizacji. Potem padło na międzykostny bo obraz USG i tak już zostało. Jak dla mnie  nie kuleje, i już po 4 dniach nie kulało. Lekko inny ruch tej nogi wg mnie był spowodowany za długim pazurem. Obecnie nie widzę różnicy, inni też. tylko wet widziała.

.. wydaje mi się też, że nawet chroniczne zmiany jakby co powinny odezwać się podczas intensywnego treningu  a nie po 3 dniach wolnego podczas jazdy rekreacyjnej. Koń do danego momentu było idealnie czysty we wszystkich chodach. Jedyny co mogłoby wskazywać na jakieś problemy z mm to czasami odmawianie wyższych przeszkód.. ale to ogólnie kobyłka której czasami brakuje pewności siebie i ciężko powiedzieć. tak czy inaczej... to kopnięcie, obecna dziura w kącie wsporowym - sama nie wiem co myśleć. Sprowadzam konia do siebie w przyszłym tygodniu i zastanawiam się czy nadal ograniczać jej ruch czy jednak dać sobie spokój i puścić na większa kwaterę - niech coś z życia ma.
lacuna, rety! Boli od samego patrzenia, auć!
falabana, chciałoby się rzec "puść", ale dobrze byłoby na 100 wykluczyć kulawiznę.
poproszono mnie o konsultacje przypadku , koń obecnie niepracujący , ruch 18 godz/dobe po łące ( miękkie podłoze ) werkowany regularnie co ok 4 tygodnie , zbyt niskie i położone kąty w tyłach, które nie odrastają , w przodach wypuszcza wybrzuszone , przedłuzenia ścian wsporowych , tylne prawe kopyto zaczyna rotować , co jest widoczne na kopycie w postaci spłycenia zewnętrznego rowka przy strzałkowego, koń nigdy nie doznał kontuzji, zbadany kręgosłup, miednica, nic nie znaleziono . Koń nie chce chodzić wolnym kłusem . ja swoje zdanie juz przekazałam 🙂 ale wiadomo im wiecej głów tym lepiej, prosze o opinie/pomysły większego gremium , główne pytanie - jak wzmocnić cienką podeszwę , jak zastymulować kąty w tylnych kopytach do wzrostu . z góry dziekuje w imieniu właściciela  :kwiatek:




Melduję się po dwóch miesiącach. Muszę przyznać, że puchnę 😎
pierwsze i trzecie zdjęcie z 19 kwietnia, drugie i czwarte z dziś

Moi drodzy, mój koń miał wizyte kowala kilka dni temu, nie podobają mi się środkowe rowki w kopycie, ze względu że ich praktycznie że nie ma.. 
Nie wiem czy tak może być, pytam ze względu zmiany kowala, wcześniejszy robił normalnie, mimo że miała małe te rowki, ale miała.

kilka zdjęć :
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Brak edycji postów
no tak -  próby poszerzenia kopyta. skąd ja to znam.  😵
falabana,  nie sądzę bo tam kąty nie tknięte, kiepska perspektywa, wspory tez wydają się być nie tknięte.
Angelikam0097 a których rowków brakuje?
k2arola centralnego 😉
lillid, chyba raczej przystrzałkowych 🙂 bo tam kowal pięknie wyciął ( bez sensu )
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się