naturalna pielęgnacja kopyt

A "sole ridge" nie może być "zwarta krawędź"?
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
27 września 2016 23:54
Na biegunach - listewki podeszwy?... powtórz proszę anatomię kopyta...
Ech, skrót myślowy - pisze na szybko wagarując od pracy 😉 Będąc pedantycznie dokładną: produkowany przez listewki tworzywa róg naprawczy zalewający dziurę flary od strony podeszwy.
Uwaga! Próbka moich zdolności plastycznych. Można się brechtać  🤣

Dyskusja toczyła się o tym jak znaleźć granicę i jak to potraktować. Olorin, proponuje całkowite odciążenie flary i postawienie na podeszwie, tak?
Drugiego kopytnego jak był porządnie przerośnięty tak potraktowałam: skrócenie do poziomu podeszwy i lekki mustang roll, 3 dni później zdjęłam resztę. Lekkie poprawki co 2 tygodnie, zrasta ładnie. Jednak po trudniejszym podłożu wyraźnie skracał przez 2-3 tygodnie.
W przypadku gniadej o tragicznych strzałkach i za cienkiej podeszwie wolę metodę drobnych kroczków.
"Uwaga - podczas pisania wysłano nową odpowiedź" dzisiaj non stop - zrobiło się ciekawie w wątku 🙂 Jutro doczytam resztę postów. Dobranoc
Czy stosowała ktoś z was glicynowy chelat magnezu od p. Podkowy?
http://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/Glicynowy-chelat-magnezu/1657
Miałabym pytanie:
Dea napisałaś mi, że mam sprawdzić głębokość rowków. Mogłabyś mi podpowiedzieć, jak to zrobić w tylnej części strzałki (przy piętkach), mam to zrobić do wysokości podeszwy?

To nie do mnie pytanie, ale ja to robie właśnie w ten sposób - mierze do wysokości podeszwy.

Drugie pytanie mam odnośnie likwidacji flar na tyle kopyta. Rozumiem, że lepiej by było nie robić to przez pionowe piłowanie, tylko przez mustang roll?
Lepiej przez mustang roll, bo nie ścinasz ścian na grubość. Tyle, że ja czasem tak robie, znaczy się piłuje troche w pionie. To wszystko zależy od flary, jak duża, czy postrzępiona, popękana, czy w miejscu flary mam kompresje ściany, przez co robi się ona gruba itd.

Taka ciekawostka: mustang roll sprawia, że przywracamy ścianie (tej od strony pasura, wraz z pilarami), ścierając ją po cieciu cęgami, czy piłowaniu równoległym do powierzchni podeszwy, jej normalną grubość, czemu?😉

czyli powinnam zrobić mustang roll aż do miejsca zaznaczonego na drugim zdjęciu?
Ja bym uważał z mustang rolem w tym miejscu, bo łatwo możesz akurat tutaj zmniejszyć grubość ścian. Delikatnie spiłowałbym, odciązył miejsca z flarami i tyle. Ciężko na tych zdjęciach zobaczyć jak one wyglądają, ile tego spiłować, jak spiłować.

Pytam, bo nie chciałabym narozrabiać. Wiem, że niewłaściwe piłowanie w tylnej części kopyta może spowodować, że kopyta zacznie się zawężać.
Czemu?
Pytanie mam również o leczenie strzałek. Jedna rzecz to ich maczanie, aby zlikwidować bakterie/grzyby. Druga rzecz to symulacja strzałki, żeby się odbudowała. Czy uważacie, że wkładanie pakuł w dziurę, to dobry pomysł - aby uciskały strzałkę i pobudzały ją do odbudowy?
Nigdy tego nie robiłem. Jeżeli chodzi o "Twoje" piętki, to raczej wciskałbym tam waciki nasączone preparatami leczącymi, bo masz głębokie, ciasne wcięcie w strzałce, a to się bardzo łatwo infekuje na nowo.

@Dea
Uściślając jeszcze to wycinanie "sole ridge". To co wycinam to tak jak napisałaś: jest to najczęściej laminar wedge i miejsca zainfekowane wraz z podeszwą, która rozciągnęła się ponad miare i to zdjęcie, które zamieściłaś, czy raczej rysunek świetnie to obrazuje. Oczywiście zdarza się, że zahaczam o sole ridge, bo nie ma innego wyjścia.

@Halo,
jakoś mi to średnio pasuje, tak od strony chociażby samego tłumaczenia tych wyrazów.


[quote author=Na_biegunach link=topic=1384.msg2598835#msg2598835 date=1475016842]

Dyskusja toczyła się o tym jak znaleźć granicę i jak to potraktować. Olorin, proponuje całkowite odciążenie flary i postawienie na podeszwie, tak? [/quote]
Oj, absolutnie nie. NIe praktykuje w ogóle stawiania konia na samej podeszwie. Odciążanie, które wykonuje to ścięcie ściany do powierzchni podeszwy. Czasem to miejsce obniżam o ok. 2 mm, ale to wtedy, kiedy widze że nacisk jakiemu ta powierznia była poddawana spowodował kompresje tworzywa i pouginanie tubuli na puszce. Tyle, że to wszystko jest dość mocno skomplikowane, bo to co będę robił zależy od wielu czynników. Czasem takie miejsca zostawiam jako wsparcie, a czasem je odciążam.

olorin, napisałeś, że czasem zahaczasz o sole ridge, czyli o ten czerwony obszar na rysunku Dei. Jak koń reaguje na tak mocne przecięcie pazura? Tam jest z 1,5 cm na grubość!
[quote author=Cień na śniegu link=topic=1384.msg2598933#msg2598933 date=1475054959]
olorin, napisałeś, że czasem zahaczasz o sole ridge, czyli o ten czerwony obszar na rysunku Dei. Jak koń reaguje na tak mocne przecięcie pazura? Tam jest z 1,5 cm na grubość!
[/quote]
To wymaga wyjaśnienia: na ogół nie ścinam dużo w samym sole ridge. Staram się nie przesadzić i robie to tylko jak mam wystarczająco grubą podeszwe i robie to raz, po to, aby pozbyć się miejsc z infekcjami, rozciągniętej podeszwy, laminar wedge itd. Jeżeli występuje to wszystko, to i tak trzeba te miejsca na ogół odciążyć.

Te 1,5 cm to taka książkowa grubość podeszwy, a czasem też trzeba ją skrobnąć czy ściąć co nie co. Tak samo dzieje się jak jestem zmuszony do ingerencji w sole ridge.

Tak jak pisałem do Dea, czasem "dołkuje". Znaczy to tyle, że jeżeli nie mam wystarczająco wiele podeszwy, a jest co usuwać to to robie. Ale wyjaśniając, to co usune dołkując i tak jest spróchniałe, i tak nie ma tam spoistości więc szkód nie narobie. Tyle że dodatkowo trzeba tu dbać o czystość dołków i reagować na każde zakażenie linii białej. Jak ten warunek zostanie spełniony to znika problem pęknięć pomiędzy podeszwą, a ścianami puszki.
Cofnęłam się o parę stron i znalazłam:
Pilar to strefa kopyta. Licząc od jego czubka to ze 30 stopni w każdą jego strone. Znajdziesz to określenie i opis w necie.
Olorin, co to jest pilar – bo szukałam w necie i nic nie wypluł. Może dasz linka? Nie potrafię sobie wyobrazić, co to za strefa.

A cofnęłam się po to, żeby zrozumieć, co Olorin wycina. Nie wiem: wycina klin rogowy czy sole ridge? Nie będę wyciągać cytatów, z których raz wynika jedno, a raz drugie. Pytanie mam takie: jak wycinasz klin rogowy? Moja kobyła miała kiedyś klin rogowy, ale nikt z konsultantów, których się radziłam, nie sugerował, żeby go wycinać, dlatego pytam.

W temacie sole ridge jeszcze, kiedyś nawet usiłowałam znaleźć na to polski termin tutaj, ale nic sensownego i jednoznacznego nie wymyśliliśmy. Poddałam sië w tym temacie i używam oryginału.

Dea, dla mnie sole ridge to wałek na podeszwie.

Choć ja dla siebie samego nazywałem prawie cały obwód puszki "sole ridge", tak z braku definicji na pasek podeszwy, który usuwam kiedy jest taka potrzeba.

Olorin, ale wałek na podeszwie aka sole ridge nie występuje tylko wokół obwodu kopyta, może tworzyć się też wokół strzałki. 
włos mi sie na głowie jeży, a oczami wyobrażni widzę już zółtodzioby strugające swojego jednego konika,które po przeczytaniu ostatnich stron wątku , z nożem w ręku, próbują ,,dokopać się,, do tej ,,prawidłowej,, podeszwy, chyba zaszło tu jakieś nieporozumienie jeżeli to jest naturalne werkowanie , takie ,,modyfikacje,, już widywałam , konie na tym dobrze nie wyszły . czas zacząć omijać następny wątek re-volty
Albo ścinają podeszwę, żeby pozbyć się flar – to jakaś nowa mertoda w obrębie naturalnego werkowania?

Jak ten warunek zostanie spełniony to znika problem pęknięć pomiędzy podeszwą, a ścianami puszki.

Pomiędzy podeszwą a ścianą puszki, czyli w linii białej? Pęknięcia linii białej?

Olorin, co to jest pilar – bo szukałam w necie i nic nie wypluł. Może dasz linka? Nie potrafię sobie wyobrazić, co to za strefa.


Tak na szybko: http://hoofforum.com/viewtopic.php?f=11&t=411&start=10

A cofnęłam się po to, żeby zrozumieć, co Olorin wycina. Nie wiem: wycina klin rogowy czy sole ridge? Nie będę wyciągać cytatów, z których raz wynika jedno, a raz drugie. Pytanie mam takie: jak wycinasz klin rogowy? Moja kobyła miała kiedyś klin rogowy, ale nikt z konsultantów, których się radziłam, nie sugerował, żeby go wycinać, dlatego pytam.
Nie potrzebnie tu o tym pisałem, bo temat jest niejednoznaczny i jak nie udało mi się tego wyjaśnić do tej pory to i nie wyjaśnie. Ci co zrozumieli (np. Dea) to zrozumieli, Ci co do tej pory tego nie pojęli, nie pojmą. Brak mi sił i chyba umiejętności jasnego przedstawienia sprawy, choć tak jak wspominam temat jest trudny, bo zależy od wielu czynników.

Wielu radzi aby nie tykać podeszwy, niech tak radzą. Ja mam to gdzieś. Gdybym narobił bałaganu moim podejściem do kopyt, to więcej czegoś takiego bym nie zrobił, a ponieważ to co robie działa, w przeciwieństwie do tego co zastaje po strugaczach, to postanowiłem tu co nieco skrobnąć w tym temacie, ale teraz zaczynam żałować😉


Olorin, ale wałek na podeszwie aka sole ridge nie występuje tylko wokół obwodu kopyta, może tworzyć się też wokół strzałki. 


Tak, dlatego wyjaśniałem o co mi chodzi przy cięciach, czyszczeniu, czy jak tam zwał miejsc przy obrzeżu puszki kopytowej.
Dzięki za linka. W domu się wgłębię. 

Wielu radzi aby nie tykać podeszwy, niech tak radzą. Ja mam to gdzieś.


Ale to jest wbrew metodzie, której tej wątek jest poświęcony.



Dzięki za linka. W domu się wgłębię. 

[quote author=olorin669 link=topic=1384.msg2599011#msg2599011 date=1475064470]
Wielu radzi aby nie tykać podeszwy, niech tak radzą. Ja mam to gdzieś.


Ale to jest wbrew metodzie, której tej wątek jest poświęcony. [/quote]
Rozumiem. W takim razie to coś nowego - wychodzi na to,że usuwanie starej podeszwy, czy kruszącej się podeszwy, to nie metoda naturalna. Pomine tu już przypadki gdzie wypadłoby ją usunąć, bo wystaje ponad ściany. Czy gdzieś można poczytać o tego typu założeniach i regułach panujących "w metodzie naturalnej"?I o której metodzie naturalnej piszesz?




[/quote]
olorin669 - masz może jakieś zdjęcia dokumentujące Twoją pracę? Jakieś porównania typu "przed i po", chętnie bym obejrzał.
dea   primum non nocere
28 września 2016 19:01
trusia - nie znalazłaś, bo w oryginale to pillar, przez dwa el. Toe pillar. Kiedyś może wspominałam metodę 4 punktów Gene Ovnicka? czy nie? Ona mówi mniej więcej tak - rzutujemy do przodu kopyta kąty wsporowe, te miejsca gdzie nasz rzut przetnie się ze ścianą kopyta z przodu, to toe pillars. Ja na to mówię boki pazura. Generalnie chyba jest ogólna zgoda, choć nie wszyscy to podkreślają - na tych 4 punktach oparcie, i to stabilne, być musi. Można odciążać ściany przedkątne, między "pillarem" a kątem, można pazur, między "pillarami", ale jeśli nie będzie podparcia w miejscu pillarów bądź kątów - będą problemy.
Wałek wokół strzałki to absolutnie nie jest sole ridge" jedno i drugie to rzeczy wystajâce z podeszwy, objaw jakichś problemów - i tyle. Sole ridge (odbicie kości kopytowej?) zawsze mówi nam o rotacji, obecności klina rogowego na pazurze. Wałek wokół strzałki może powiedzieć o cienkiej podeszwie, ale też np. o chorej strzałce (budując ten wałek, kopyto ogranicza pracę strzałki).

halo nie. Zwarta krawędź to puste słowa. Wiedziałabyś gdzie to lokalizować na kopycie? Ani to dosłowne tłumaczenie, ani dobry polski opis 🙁

W temacie refleksji bluchy. Myślę, że rozmawiać trzeba. Te rozmowy są trochę jak wychowanie seksualne 😉 Niektórzy twierdzą, że Kuszą Do Złego i Należy Ich Zakazać. Ja zawsze byłam za pobudzaniem myślenia, świadomości i !odpowiedzialności! za własne czyny. Powtórzę więc to co na moich kursach mówię: po tym, co w życiu widziałam, nie wierzę w Drogę Jedną Jedyną Świetlistą. Są drogi lepsze i gorsze, krótsze i dłuższe, do celu i na manowce.
Przewodnikiem jest koń. Jeżeli kuleje więcej niż dwa razy po struganiu, popełniasz błąd. Znajdź go i napraw.
Dlaczego dwa razy? Raz mamy prawo się pomylić i czasem się to, niestety, zdarza. Kto mówi inaczej, żyje wyłącznie wirtualnie i nic nie robi. Nawet najlepsi specjaliści czasem się mylą. Poza tym, uczymy się. Niestety najskuteczniej - na błędach. Czasem w bardzo wyjątkowych sytuacjach można świadomie wybrać przejściowy dyskomfort jako krotszą ścieżkę. JEDNORAZOWO!! Ten drugi raz to absolutny margines na szukanie rozwiązania. Jeśli ktoś - czy Ty, czy najlepszy kowal na dzielni, któremu wysypują się medale jak wóz otwiera - okulawia bądź doprowadza do sztywności, macania rutynowo po wielu struganiach, robi błąd. Kropka. Ta droga jest zła. Każdy kto struga bądź o struganiu decyduje musi też znać ruch z piętki i obserwować, czy to się nie pogarsza. Jeßli skraca się wykrok, pojawia usztywnienie, ruch z palca zastępuje ruch z piętki - błądzimy, koń mówi "zimno".
Wiedząc to, odsiejemy wiele głupot na wczesnym etapie.

olorin - wiem jak ciężko pamiętać o aparacie, ale dołączam do prośby - jeden obraz jest wart tysiąc słów. Porób fotki  :kwiatek:

[quote author=Na_biegunach link=topic=1384.msg2598835#msg2598835 date=1475016842]
Na biegunach - listewki podeszwy?... powtórz proszę anatomię kopyta...
Ech, skrót myślowy - pisze na szybko wagarując od pracy 😉 Będąc pedantycznie dokładną: produkowany przez listewki tworzywa róg naprawczy zalewający dziurę flary od strony podeszwy. [/quote]
To co produkuje tworzywo listewkowe, ten róg naprawczy, to klin rogowy. Nie ma nic wspólnego z podeszwą, ani rozciągniętą, ani sole ridge. Schemat byłby lepszy, gdybyś cokolwiek opisała - nie kminię co autor miał na myśli 😉
trusia - nie znalazłaś, bo w oryginale to pillar, przez dwa el. Toe pillar. Kiedyś może wspominałam metodę 4 punktów Gene Ovnicka? czy nie? Ona mówi mniej więcej tak - rzutujemy do przodu kopyta kąty wsporowe, te miejsca gdzie nasz rzut przetnie się ze ścianą kopyta z przodu, to toe pillars. Ja na to mówię boki pazura. Generalnie chyba jest ogólna zgoda, choć nie wszyscy to podkreślają - na tych 4 punktach oparcie, i to stabilne, być musi. Można odciążać ściany przedkątne, między "pillarem" a kątem, można pazur, między "pillarami", ale jeśli nie będzie podparcia w miejscu pillarów bądź kątów - będą problemy.
Wałek wokół strzałki to absolutnie nie jest sole ridge" jedno i drugie to rzeczy wystajâce z podeszwy, objaw jakichś problemów - i tyle. Sole ridge (odbicie kości kopytowej?) zawsze mówi nam o rotacji, obecności klina rogowego na pazurze. Wałek wokół strzałki może powiedzieć o cienkiej podeszwie, ale też np. o chorej strzałce (budując ten wałek, kopyto ogranicza pracę strzałki).



dea, szukałam pilarów, nie pillars, bo takim terminem olorin się posługiwał i mówił, że takie określenie można znaleźć w necie.

Z tego co czytałam, to wałek wokól strzałki to też sole ridge. Nigdy nie rozumiałam  "sole ridge" jako odbicia kości kopytowej.  Masz jakiś tekst, z którego to wynika? Ja też poszukam wałka wokół strzałki.


Rozumiem. W takim razie to coś nowego - wychodzi na to,że usuwanie starej podeszwy, czy kruszącej się podeszwy, to nie metoda naturalna. Pomine tu już przypadki gdzie wypadłoby ją usunąć, bo wystaje ponad ściany. Czy gdzieś można poczytać o tego typu założeniach i regułach panujących "w metodzie naturalnej"?I o której metodzie naturalnej piszesz?


Nie mówię o usuwaniu kruszącej się podeszwy. Jeśli o takiej piszesz, sorry, ale z twoich tekstów to nie wynika. Może gdybyś posługiwał się terminologią w ogólnie przyjętym znaczeniu, a nie nazywał rzeczy "dla samego siebie", byłoby łatwiej.  Albo nie spolszczał nazw angielskich, (co to są bulby????), bo znaczenie takich spolszczeń nie jest oczywiste. Chyba że z założenia piszesz dla siebie i kilku wybrańców.

Piszę o tej metodzie, której poświęcony jest ten wątek.

A powiesz, co pęka pomiędzy podeszwą a ścianą puszki? 

Nie mówię o usuwaniu kruszącej się podeszwy. Jeśli o takiej piszesz, sorry, ale z twoich tekstów to nie wynika. Może gdybyś posługiwał się terminologią w ogólnie przyjętym znaczeniu, a nie nazywał rzeczy "dla samego siebie", byłoby łatwiej. 

I co, teraz mam każdego przepraszać za to jakich słów używam? Czytałaś w ogóle ten wątek, czy jesteś z tych co gównoburze wolą prowadzić od rzeczowej dyskusji?
Sama sobie na to odpowiedz.

Albo nie spolszczał nazw angielskich, (co to są bulby????), bo znaczenie takich spolszczeń nie jest oczywiste. Chyba że z założenia piszesz dla siebie i kilku wybrańców.
Już się z tego tutaj tłumaczyłem. Postaram się pisać po polsku, w miare możliwości, choć "spolszczanie" nie jest niczym niezwykłym w tych czasach. I w sumie nie bardzo mi się chce wierzyć, że przy odrobinie wysiłku przeciętna osoba, która interesuje się kopytami nie skojarzy tego wyrazu z angielskim odpowiednikiem.

Tak w ogóle, to zawsze możesz po prostu olać moje posty i nawet jest taki przycisk "ingoruj". Użyj, a nie się męczysz i do tego niepotrzebny zamęt wprowadzasz.

A powiesz, co pęka pomiędzy podeszwą a ścianą puszki?  

Pęknięć w sensie szczelin.

@Dea
Postaram się zapodać jakieś foty, choć ich sam nie robie. Jednak czasem ktoś pstryknie zdjęcia kopyt, które robie (i nawet tutaj takie zdjęcie się pojawiło😉, postaram się wkrótce coś zapodać, ale raczej na Twojego priva, czy też tych, którzy rzeczywiście są zainteresowani tym co usuwam, jak usuwam. Tyle, że już nie wiem czy interesuje Cię to w jaki sposób uwalniam ściany od rozciągniętej, czy wyciągniętej podeszwy czy też tak ogólnie, jak mi to struganie idzie?

dea   primum non nocere
28 września 2016 21:03
Jedno i drugie, może być priv, rozumiem.
BTW. Bulby to po prostu piętki, tu nie ma co wymyślać 😉

trusia - sama już nie wiem, dla mnie to jednoznaczne zawsze było. Wałek to wałek, ridge to ridge... nie pomnę skąd. Może faktycznie definicje ludzie mają różne. Moja jest j.w. i jeśli będę o tym tworze pisać, to w takim, węższym względem Twojego, kontekście.
Dea, dla jasności. Ja nie kwestionuję przyczyn powstania tego wałka. Ale jak napisałaś, wałek to objaw. Tak jak wysypka może być objawem uczulenia lub choroby wenerycznej, ale w obu przypadkach jest wysypką, tak wałek na podeszwie jest wałkiem – sole ridge, bez względu na to, czy jest na pazurze czy wokół strzałki. Chociażby ze względu na samo znaczenie tego terminu (w sensie znaczenia słowa sole i słowa ridge) byłoby dziwne, gdyby mialo oznaczać odbicie kości kopytowej.   

Znalazłam jeden przykład, więcej nie mam czasu szukać, ale widziałam np. opis usuwania wałka [sole ridge] przy strzałce.  Ale ponieważ ten jeden pochodzi od Ramey’a, mam nadzieję że się przekonasz. Poniżej cytuję dwa fragmenty, jeśli komuś nie chce się czytać całości.

http://www.hoofrehab.com/thebars.htm

Pete Ramey
Secondly, when you see a thin-soled horse with heavy ridges of sole along the frogs and/or wrapping around the apex of the frog, realize this material is not necessarily building upward into 'taller lumps'. much of the material is traveling outward, on its way to the callus ridge under the distal border of P3 where it is needed most.
......
The sole ridge along the frog (the thickest part of the sole) is positioned perfectly for direct support of the coffin bone in the front half of the foot.



olorin, dziękuję za wskazówki. Masz rację, przestaję ciebie czytać, bo nie rozumiesz prostej rzeczy – żeby prowadzić rzeczową dyskusję, trzeba pozwolić innym w niej brać udział. Prośba o precyzję wypowiedzi to gównoburza?  Wczytywałam się w te posty, zeby zrozumieć, pytam, żeby zrozumieć, a ty nazywasz to gównoburzą? Naprawdę, piętki to takie niespotykane słowo w języku polskim, że trzeba pisać bulby? Jak ktoś, kto nie zna angielskiego, ma się domyślić, że piszesz o piętkach?  Różnicy między pęknięciem a szczeliną też nie widzisz? Wycinanie podeszwy a usuwanie kruszącej się podeszwy uważasz za to samo? itd, itp.

Ups, przepraszam, nie podeszwy, powinnam napisać soli. A jak pytałam o pękniecie, powinno być „co pęka pomiędzy solą a łolem”, pewnie z większym zrozumieniem byś odniósł się do mego pytania. 

No cóż, jestem za mało bystra, żeby wznieść się na wyżyny twoich sformułowań, przeżyję, nie wydaje mi się, żebym jakąś wielką stratę poniosła nie czytając tego, co piszesz.     

Znalazłam jeden przykład, więcej nie mam czasu szukać, ale widziałam np. opis usuwania wałka [sole ridge] przy strzałce.  Ale ponieważ ten jeden pochodzi od Ramey’a, mam nadzieję że się przekonasz. Poniżej cytuję dwa fragmenty, jeśli komuś nie chce się czytać całości.

http://www.hoofrehab.com/thebars.htm

Pete Ramey
Secondly, when you see a thin-soled horse with heavy ridges of sole along the frogs and/or wrapping around the apex of the frog, realize this material is not necessarily building upward into 'taller lumps'. much of the material is traveling outward, on its way to the callus ridge under the distal border of P3 where it is needed most.
......
The sole ridge along the frog (the thickest part of the sole) is positioned perfectly for direct support of the coffin bone in the front half of the foot.


Ciekawy ten temat "sole ridge" - ja się spotykałem z umiejscowieniem jego za końcem kości kopytowej, czyli to nie jest to miejsce gdzie powstaje ten "wałek" w okół końcówki strzałki.


, dziękuję za wskazówki. Masz rację, przestaję ciebie czytać, bo nie rozumiesz prostej rzeczy – żeby prowadzić rzeczową dyskusję, trzeba pozwolić innym w niej brać udział.
Doskonale to rozumiem, ale czasem mam wrażenie, że nierozumiałym dla niektórych jest to czym jest w ogóle dyskusja.

Prośba o precyzję wypowiedzi to gównoburza? 
Nie, pod warunkiem, że nie musze się powtarzać co któryś post, a tak rozumiem Twoje pytania. Może wysil się na bardziej szczegółowe zapytanie.

Naprawdę, piętki to takie niespotykane słowo w języku polskim, że trzeba pisać bulby?

Mam problem z pracą mózgu od czasu do czasu. Czasem występuje to częściej, czasem rzadziej. Jest to związane z psychiką. Mam wtedy problemy z pamięcią i z wyrażaniem myśli czy to w formie pisemnej czy słownej. Często pamiętam opisy właśnie po angielsku, stąd spolszczanie i wprowadzanie do moich wypowiedzi właśnie wyrazów typu "bulby". Lecze to, ale idzie to jak po grudach. Przeprosiłem za to, że pisze niezrozumiale, ale jak chcesz to przeprosze i Ciebie - przepraszam.

Różnicy między pęknięciem a szczeliną też nie widzisz?
To synonimy.

Wycinanie podeszwy a usuwanie kruszącej się podeszwy uważasz za to samo? itd, itp.
A gdzie ja tak stricte mówie o wycinaniu podeszwy, zakładam że masz na myśli żywą zdrową podeszwe?


Ups, przepraszam, nie podeszwy, powinnam napisać soli.
I dlatego nie bardzo chce mi się tłumaczyć cokolwiek dla osób, które wolą się popstrykać niż zwyczajnie pogadać.

A jak pytałam o pękniecie, powinno być „co pęka pomiędzy solą a łolem”, pewnie z większym zrozumieniem byś odniósł się do mego pytania. 
Nie odniósłbym się z większym zrozumieniem, bo to nie o poszczególne słowa chodzi, a raczej o ogólny sens zdań pytających.

No cóż, jestem za mało bystra, żeby wznieść się na wyżyny twoich sformułowań, przeżyję, nie wydaje mi się, żebym jakąś wielką stratę poniosła nie czytając tego, co piszesz.      


Nie o bystrość chodzi, a o złośliwość. Ciesze się, że przeżyjesz😉
dea i olorin rozmawiają jak ślepy z głuchym o kolorach 🙂 do takiego wniosku doszłam po rysunku wklejonym przez dea a opisie olorin .

olorin - dwie osoby zadały ci pytanie co usuwasz pomiędzy linią białą a puszką , nie odpowiedziałeś żadnej , może należałoby zapoznać sie jednak z budową kopyta w wersjii polskiej, jeżeli chcesz prowadzić dyskusje na polskim forum ?
...,,A gdzie ja tak stricte mówie o wycinaniu podeszwy,,....  😲  przeczytaj swoje wpisy
ale to chyba wszystko tłumaczy ...Mam problem z pracą mózgu od czasu do czasu. Czasem występuje to częściej, czasem rzadziej. Jest to związane z psychiką....
olorin - dwie osoby zadały ci pytanie co usuwasz pomiędzy linią białą a puszką , nie odpowiedziałeś żadnej , może należałoby zapoznać sie jednak z budową kopyta w wersjii polskiej, jeżeli chcesz prowadzić dyskusje na polskim forum ?
Ok. Wszystko zaczęło się od mojej poniższej wypowiedzi:

I tu zaczynają się schody. Nie chodzi mi o całosc podeszwy, a o miejsce, które z angielskiego nazywa się "sole ridge". Jak przyjrzysz się podeszwie w tym miejscu i weźmiesz pod uwage to jak wiele flar masz w tym kopycie, to stawiam na to, że podeszwa w tym miejscu poszła za puszką, rozciągnęła się wraz z nią "na boki". Należy to wyciąć. Nie bardzo wiem jak Ci podpowiedzieć ile tego wyciąć, bo to zależy od umiejętności rozpoznania materiału, do którego "się dokopiesz". Podczas cięcia ustawiasz nóż równolegle do powierzchni podeszwy i delikatnie ścinasz miejsce pomiędzy puszką kopytową a linią białą.

Dlaczego pisałem, że zaczynają się schody? Bo ja to robie wtedy gdy mam pewność, że podeszwa jest odpowiedniej grubości, że robiąc to nie narobie więcej złego niż dobrego. Musisz ocenić tą podeszwe zanim zabierzesz się za jej cięcie.

Dalej próbowałem to wyjaśnić, ale jak widać tylko dwie osoby zrozumiały co miałem na myśli, no może 3. Moja wina.

Spróbuje raz jeszcze:

To co wycinam to podeszwę, która się rozciągnęła, zwiększyła swoją powierzchnię, na skutek czy to zaniedbań w regularności strugania, czy też niewłaściwego strugania. Zbyt długie ściany puszki kopytowej na skutek obciążeń jakie otrzymują odrywają się, to chyba każdy wie. Powstają flary, puszka w dolnej części rozszerza się, otrzymujemy kopyto na kształt dzwonu. Jak przyjrzysz się takiemu kopytu to zauważysz, że podeszwa zwiększyła swoją powierzchnie. Na styku ściana podeszwa można zauważyć poszarpaną linie białą, często ugiętą w miejscu większych flar i to także usuwam. Nazwałem to miejsce nieszczęśliwie "sole ridge", wyjaśniałem co mam na myśli, choć także nieprecyzyjnie. Usuwam te części podeszwy, gdyż podeszwa w tych miejscach ma tendencje do utrudniania poprawnego wzrostu ścian z którymi się styka - po prostu ciężej jest pozbyć się flar. Do tego dodam, że w miejscu styku poszerzonej podeszwy, lubią powstawać szczeliny, w których zbiera sie syf i mamy świetne środowisko do rozwoju "choroby linii białej".

Dodatkowo, w miejscu pillarów podeszwa na skutek zwiększonych obciążeń potrafi się skompresować, zbić i zlać w jedno z tworzywem rogowym, które ja nazywam "laminae" z angielskiego (popraw mnie jeżeli się myle). To także systematycznie usuwam, aby "uwolnić" ściane od nadmiarowej podeszwy.

Czy teraz udało mi się cokolwiek wyjaśnić?

ps A z Deą rozmawiałem także o chorobie linii białej i tego jak pozbywam się miejsc zainfekowanych, a następnie leczeniem tak aby do infekcji więcej nie doszło.
Myślę, że rozmawiać trzeba. Te rozmowy są trochę jak wychowanie seksualne 😉


Dea  😀 taki skromny bukiecik dla Ciebie  :kwiatek:

Czytam ten wątek od momentu jego powstania na re-volcie.  Wiele razy ludzie pisali nie do końca zrozumiale, ale jakoś się udawało porozumieć. Muszę przyznać, że i dla mnie wypowiedzi Olorina sprawiają trochę trudności. 

Olorin, dobrze, że napisałeś dlaczego masz kłopoty z jasnym przekazem, bo zaczynałem podejrzewać, że jesteś jakimś neofitą w temacie kopyt, który rzeźbi sobie po godzinach jednego konika.
Szkoda, że nie zamieszczasz zdjęć swojej pracy, albo chcesz to pokazać tylko na priv.  Bardzo cenię Deę za to, że zawsze pisała szczerze o sukcesach i porażkach przy struganiu (chroniąc tym samym początkujących przed popełnieniem podobnych błędów) i do tego chciało jej się obrazować to zdjęciami czy rysunkami. Trochę rozumiem Twoje podejście, bo żeby pisać na takim otwartym forum trzeba mieć twardą doopę i nie przejmować się tonem komentarzy.  Ale jak napisała Dea:  rozmawiać trzeba. Te rozmowy są trochę jak wychowanie seksualne Więc się edukujmy jakoś bardziej zrozumiale 🙂


rozmawiać trzeba używając prawidłowych i powszechnie stosowanych nazw, aby rozmowa była zrozumiana dla wszystkich a nie tylko ,,wtajemniczonych,,
co rozumiem poprzez - rozmawiał ślepy z głuchym o kolorach ? popatrzcie na rysunek wykonany i zamieszczony przez dee na poprzedniej stronie, miejsce zwane sole ridge zostało zaznaczone na czerwono , z opisu i tłumaczenia, nieskładnego, olorina wynika że wycina on miejsce zaznaczone na niebiesko nazywając je również sole rigde  😲 po czym zgodnie twierdzą ze robią to samo i rozumieją swoje działania, no sory czy tylko ja to zauważyłam ? dla mnie jest to niespójne, nierównoznaczne.
olorin pisze że on wycina podeszwę bo to działa i nikomu nic do tego , po czym w nastepnym poście pisze ze gdzie on napisał że tnie podeszwę, czy w związku z tym jest wiarygodny ? dla mnie jest to ,,bełkot,,
dea   primum non nocere
29 września 2016 19:59
Może się za bardzo domyślam, ale z tego co ja zrozumiałam, mowa o usunięciu tej właśnie "niebieskiej" nadmiarowej, rozciągniętej podeszwy i to olorin powtarzał wiele razy. Po to zrobiłam ten rysunek, żeby nie było ślepych i głuchych, choć o kolorach jak najbardziej 🤣 Chyba już to wyjaśnione jest?

Wracając do meritum: Przyznaję, ze nadal niezbyt mi pasuje fałszywa podeszwa na klinie rogowym jako przyczyna odrywania ściany - zawsze widziałam ją jako skutek, ale może czasem faktycznie tę ścianę pcha i opóźnia rehabilitację? spróbuję wziąć to pod uwagę teraz w praktyce. Może czegoś nowego się nauczę.

Jeszcze kilka zdań "filozoficznie":
Ja wiem, że ludzie kochają mieć autorytety - świetliste, nieomylne, jedyne słuszne. Wielokrotnie powtarzałam, że takowych nie uznaję. Za to z drugiej strony, uważam, że nieraz można się czegoś przydatnego nauczyć od całkiem zwykłych ludzi, jak najbardziej omylnych. Jedni i drudzy część robią w życiu dobrze, część źle. Tak czy inaczej trzeba to odsiać własnym myśleniem - żadna aura autorytetu z tego nie zwalnia! Dlatego warto próbować zrozumieć. Jednego tylko zrozumieć nie próbuję - chamstwa, pogardy dla innych i przekonania o jedynej racji. Tu tego nie widzę i dlatego dyskutuję.

trusia - co do sole ridge i mojej definicji, męczyło mnie dziś cały dzień skąd się wzięła. Teraz mi się zdaje, że to chyba od Larsa?... Może z barefoothorsecare?.. Potwierdziło się u Maureen. Dlaczego? Bo jeśli zinterpretujesz sole ridge jako przedłużone ściany wsporowe i za jej radą skrocisz względem tego pazur, to... zapewne kojarzysz kilka przypadków, gdzie ten wałek kończył się centymetr przed strzałką. Byłaby rzeźnia. A rzeźnickie zapedy to ostatnie o co podejrzewam akurat Maureen.
Co do Rameya - ridges of sole to niekoniecznie musi być sole ridge. Podobnie jak ściany wsporowe i wspierające ściany - słowa niby te same, ale jest jakiś przyjęty związek frazeologiczny konkretny dla danego znaczenia i o tym precyzyjnie mówimy. Pierwszy cytat wiëc nie na temat. Drugi... też nie wiem czy dodanie "along the frog" go nie modyfikuje.
OK, żeby było jednoznacznie, niniejszym przestaję używać terminu sole ridge. Będę pisać "odbicie kości kopytowej" albo "cień kości kopytowej" - choć ani to cień, ani odbicie - to, o czym mówię. Raczej używałam wcześniej tych terminów w kontekście półksiężycowatych krwiaków na podeszwie pazura, nie zgrubiałego rogu, ale miejsce jest to samo, więc może to nie taki fatalny pomysł. A swoją ścieżką wewnętrzne przekonanie mam, że jednak większość strugaczowego swiata tak to interpretuje. Choć ziarno wątpliwości zasiane 😉
dea, ja takiej wiedzy jak Ty nie posiadam i nigdy nie posiądę*, bo ten temat aż tak mnie nie wciągnął. Podeszłam do tej terminologii bardziej językowo. Wydaje mi się dziwne, żeby coś, co oznacza jakiś twór miało oznaczać ten twór w jednym tylko miejscu. Pewnie też z braku tej wiedzy nie zrozumiałam, jaki jest związek pomiędzy samym terminem a niebezpieczeństwem rzeźni.

Drugi... też nie wiem czy dodanie „along the frog” go nie modyfikuje.
Może nie tyle modyfikuje, co precyzuje. Zauważ, że posługuje się też terminem „callus ridge”.

O ile ściany wsporowe i wspierające ściany to nie to samo (przy okazji - tak jak pękniecie i szczelina to nie to samo, ale nie posiadając Twojej cierpliwości i wyrozumiałości z tamtych dyskusji się wycofuję), to językowo sole ridge i ridges of sole znaczy to samo (wałek/wałki utworzone z materiału podeszwy), a w tych cytatach różni się tylko tym, że jedno w liczbie pojedynczej, drugie w liczbie mnogiej. Tak mówią bracia Amerykanie (wypowiadając się wyłącznie na temat konstrukcji językowej, bez wnikania w „życie podeszwy”)     

Za to z drugiej strony, uważam, że nieraz można się czegoś przydatnego nauczyć od całkiem zwykłych ludzi, jak najbardziej omylnych. Jedni i drudzy część robią w życiu dobrze, część źle. Tak czy inaczej trzeba to odsiać własnym myśleniem - żadna aura autorytetu z tego nie zwalnia!
Z moje strony mniej filozoficznie – problem w tym, że żeby odsiać, trzeba już coś wiedzieć. Jak się tego nie potrafi – bo skąd, jeśli nic albo mało wiem – to jest prosta droga do rzeźni.**
 


*Zaznaczam, że nie piszę tego złośliwie, zanim ktoś na mnie naskoczy, wiesz, że bardzo podziwiam Cię za Twoją wiedzę, chęć jej pogłębiania i czas, jaki na to poświęcasz.
**Dodaję, że jest to uwaga ogólna, nie dotyczy nikogo konkretnie (doszło do tego, że boję się pisać bez tych wyjaśniających wstawek, żeby jakieś nożyce się nie odezwały). 

Szkoda, że nie zamieszczasz zdjęć swojej pracy, albo chcesz to pokazać tylko na priv. 

Postaram się coś wrzucić, ale to raczej z przyszłych prac, bo zwyczajnie nie dokumentowałem osobiście niczego co robiłem (brak czasu i chyba chęci😉. Zdjęcia zazwyczaj robiły osoby, które były właścicielami zwierząt. Nie wiem czy moje "relacje" z strugania będą super dokładne, bo tak jak pisze, nie mam na to czasu, nie zajmuje się tym zawodowo, a i tak ilość koni jakie mam pod opieką zaczyna mnie przerastać czasowo. Mam nadzieje, że namówie kogoś do tego aby te foty pstrykał.

. Trochę rozumiem Twoje podejście, bo żeby pisać na takim otwartym forum trzeba mieć twardą doopę i nie przejmować się tonem komentarzy. 
Tu nawet nie chodzi o ton komentarzy, tylko wydawało mi się że poza tymi, którzy dla mnie się zazwyczaj czepiają (oczywiście czasem słusznie), nie ma zbyt wielu zainteresowanych tym wątkiem, to i zwyczajnie nie chciałem tracić niepotrzebnie czasu.

Ale jak napisała Dea:  rozmawiać trzeba. Te rozmowy są trochę jak wychowanie seksualne Więc się edukujmy jakoś bardziej zrozumiale 🙂
Spoko😉

p.s. i nie pisz "doope", bo to nie po polsku😉

Myślę, że zainteresowanych jest wielu, tylko raczej kibicujemy dyskusji, niż się w niej udzielamy.
potwierdzam, wiele osób systematycznie tu czyta wszystko co się pojawia.
I również potwierdzam, że zrozumienie co olorin669 miał na początku na myśli wymagało wiele: domyślania się, czytania między zdaniami, dobrej woli i wiary, że olorin ma na myśli coś nie do końca takiego, o czym właśnie pisze ( ma na myśli te cięcie podeszwy. Najpierw wypowiadał się tak, jakby śmiał się z tych co nie tną, bo on tnie. To od razu nasuwało skojarzenie, że tnie nie patrząc na to, czy tnie żywe, czy tnie martwe. Dopiero potem dopytany, sprecyzował, że tnie martwe)
O wiele lepiej się czyta wtedy, kiedy piszący pisze jasno i wyraźnie. ZWŁASZCZA wtedy kiedy pisze nie o oczywistościach dla wszystkich oczywistych, tylko o czymś co jest nowatorskie, rzadziej spotykane, niepospolite itd itp ( np to ścinanie podeszwy narastającej od spodu na klin rogowy wyprodukowany w miejscu flary)
Tak więc precyzyjne wypowiadanie się jest baaardzo istotne. Zwłaszcza w wątku o kopytach, gdy rozmawiamy bez zdjęć, schematów, tylko przy pomocy słów. Olorin- dziękuję, że chce ci się tu pisać, ale również uprzejmie proszę o większą precyzję wypowiedzi.  :kwiatek:
dea   primum non nocere
30 września 2016 20:30
Kiedy jest nieprecyzyjnie, można się włączyć w doprecyzowanie. Nie trzeba od razu spuszczać łomotu  🤦
ZWŁASZCZA wtedy kiedy pisze nie o oczywistościach dla wszystkich oczywistych, tylko o czymś co jest nowatorskie, rzadziej spotykane, niepospolite itd itp ( np to ścinanie podeszwy narastającej od spodu na klin rogowy wyprodukowany w miejscu flary)
Naprawde to wycinanie wyciągniętej podeszwy jest takie nowatorskie? Żeby nie było, to nie mój pomysł😉

Olorin- dziękuję, że chce ci się tu pisać, ale również uprzejmie proszę o większą precyzję wypowiedzi.  :kwiatek:
[/quote]
Postaram się, obiecuje. Z drugiej strony, proszę o odzew jak coś nie jest jasne, ale też w jakiejś zjadliwej formie😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się