naturalna pielęgnacja kopyt



Właśnie - kopyciarzo-paradajsiarze 😉 jak macie rozwiązane okolice paśników? Wiadomo, stoją tam, łażą i s*ają. Robi się wiadomo-co bardzo szybko. W zimie, szczególnie takiej mało mroźnej, jest masakra nie do sprzątnięcia. Tak czysto hipotetycznie, gdybym wzięła jednak do siebie, to myślałam, żeby wyłożyć płyty jumbo na przykład dokoła. Dobry pomysł? zły pomysł? sprzątanie jakby łatwiejsze... no bo pea gravel nie widzę , błyskiem by utonął w błocie i gnoju. Nie przy paśniku - takie podłoże raczej na traktach kombinuję.
...aaaa ja je chcę do sieeebieeeee....


Paśnik na kółkach ktoś musi wymyślić.
Codziennie w nowym miejscu i po kłopocie🙂
kotbury
w ten sposób zniszczy się nie tylko miejsce (pastwisko) na którym paśnik stoi, ale cały teren gdzie paśnik będzie jeżdził. 🤔 Trawa już tam nie wyrośnie. Oczywiście przy nadmiarze hektarów można sobie na to pozwolić.
Żart to był🙂

Myślałam, że czuć 😎
Przy dużej ilości koni nie ma rady no chyba że będzie stał na górce w przewiewnym miejscu, choć to nie wiele pomoże. Przy moich szt 2 w porywach 3, wieszam na drzewach i nic się nie dzieje tylko że u mnie jest przepuszczalny teren i szybko schnie.
abbigail   jak konia kocham... już nigdy się nie będę nudzić
04 kwietnia 2017 07:36
Kochani, potrzebuję pomocy z kopytami. Ale szukam najlepszego specjalisty jaki mieszka na lubelszczyźnie i mógłby do nas dojechać, 120 km od lublina). Do 2, 3 koni z stajni, na konsultacje i struganie..  I szukam kogoś z mega dośwadczeniem, bo mam traume po kowalach 🙁 Po niektórych koń musiał 3 miesiac byc odstawiony od jazdy, albo ledwo doszedł na wybieg..  Szczeg na pv  :kwiatek:  :kwiatek: 
kotbury to mne poaprilisowo nabrałas 😜

Paśnik na kółkach na prawdę byłby fajnym rozwiązaniem, gdyby stał na padoku, a nie pastwisku.
Z paśników ostatnio takiego zapragnęłam... może gdzieś bliżej niż w stanach też je produkują?
No i koniec  🚫

Edit. Zapomniałam wkleić link do paśnika
http://www.prospectequinefarms.com/hayfeeders.htm
dea   primum non nocere
04 kwietnia 2017 20:32
abbigail - Wiwiana...? ona gdzieś tam chyba. Tu jej wieki nie było, ale polecam 🙂
Temat odkopię, bo obiecałam się wypowiedzieć  o nożach firmy Icar.
Szczerze? Albo trafiłam na kijowy model, albo nie umiem nic pracować xD Bassoli wchodził w kopytko jak w masło, ten ma momenty, że się zacina. Do strzałek rewelacja, ale jak potrzebujemy coś niewielkiego podciąć przodem noża to jest problem... Jak za tą cenę to spodziewałam się czegoś mocniejszego od Bassoli 😉 zobaczymy jak z wytrzymałością 🙂

A przy okazji przychodzę z prośbą o radę. Szybkie rozkuwanie konia - jakiś czas temu był tu filmik, tarnikiem ścinanie końcówek wystających podkowiaków. Może ktoś to łopatologicznie wytłumaczyć by nie uszkodzić glazury kopyta? Co zrobić jak podkowiaki są mocno w ścianę wbite?
PS: muszę rozkuć konia, a rozkuwacz mi zaginął w akcji i potrzeba na gwałt innej metody...
Ja ostatnio rozkuwałam właśnie tarnikiem bo rozkuwaczem nie jak mi nie szło - też się bałam, że uszkodzę glazurę, ale naprawdę nie było tragedii. Inna sprawa, że podkowy tak mocno siedziały, że zajęło mi to zdecydowanie za długo  😲. ale to pewni dla tego, że pierwszy raz (nie licząc już w zadaszie odpadających kiedyś podków).. w sumie to człowiek zapomina jak to było jak pierwszy raz chwytał za tarnik -  😵 

A przy okazji dodam, że kocham cęgi mustada miłością wielką  😍. Nie wiem jak ja kiedyś dawałam radę samym tarnikiem.
Falabana ile Ci zajęło rozkucie jednego kopyta tarnikiem?
I jak to robisz? Tą czescia tarnika o wąskim cięciu czy tym boczkiem takim wąskim od tarnika by jak najmniej glazury uszkodzic? Sciera sie tak dlugo az nie bedzie juz zakonczen czy potem podkowiaki jakos wyrownac przed wyciaganiem? Kurcze, jestem zielona w temacie takiego rozkuwania :/
Ja ścierałam aż nie było zakończeń, gładszą ale płaską stroną tarnika, przez to, że puszka kopyta jest wyprofilowana, to glazura starła się tylko kilka mm przy podkowiaku. zajęło mi ( :icon_rolleyes🙂 pewnie 45 na dwa przodu, ale to nie wina metody "na tarnika", tylko jeden podkowiak bardzo mocno trzymał i nie mogłam padkudztwa ściągnąć. Nie mówiąc już, że posiłkowałam się starymi cęgami do cięcia kopyt... w sumie to powinnam ćwiczyć, ale konie które robię są bose  🙇
Kochani, potrzebuję pomocy z kopytami. Ale szukam najlepszego specjalisty jaki mieszka na lubelszczyźnie i mógłby do nas dojechać, 120 km od lublina). Do 2, 3 koni z stajni, na konsultacje i struganie..  I szukam kogoś z mega dośwadczeniem, bo mam traume po kowalach 🙁 Po niektórych koń musiał 3 miesiac byc odstawiony od jazdy, albo ledwo doszedł na wybieg..  Szczeg na pv   :kwiatek:   :kwiatek: 


Jeśli jeszcze nie dotarłaś do niej to tak jak dea pisze, w razie co na priv mogę podać na Magdę namiary.
Ja nie zauwazyłam, żebym uszkadzała glazurę spiłowując zakuwki tarnikiem (uwaga, żeby robic to mniej ostrą częścią tarnika, tą drobną!). Mi to zajmuje nie wiem, 30s na kopyto? I wyciągniecie gwoździ jakąś minutę? Mam teraz takie fajne cążki, które wyciągają gwoździe raz dwa 🙂 to jest pare ruchów tarnika, żeby spiłowac zakuwkę...

Ja ten nóż Icar lubię, dużo bardziej niż Mustad - dobrze tnie podeszwę, nawet twardą, zbitą. Ake trzeba robic krotkie ruchy, takie ciach-ciach, małe krótkie ruchy. Ale używałam niedawno gościnnie noży kowala, tych cienkich z Dicka jednostronnych i były jeszcze lepsze do podeszwy 🙂
branka dzięki  :kwiatek:
Jutro więc się okaże co to będzie :P może uda mi się ogarnąć "tarnikowe" rozkuwanie 😀
a nie prościej kupić najzwyklejsze obcęgi do obcinania gwoździ? i ewentualny płaskownik do podważenia podkowy?  20 zł i po problemie 😉
Zapytam tutaj, pewnie kilka osób tutaj korzystało: czy istnieje jakaś minimalna długość włosów z grzywy do analizy? Czy to nie ma jakiegoś istotnego znaczenia ?  👀  i pytanie numer dwa: gdzie wykonywaliscie to badanie ? Wiem, że można wysłać do Podkowy, chyba do St. Hippolyta też, kojarzę że moja wet też coś takiego organizuje i gdzieś wysyła. Czy to raczej też nie ma większego znaczenia i mogę się sugerować ewentualnie cena?
kotbury to mne poaprilisowo nabrałas 😜

Paśnik na kółkach na prawdę byłby fajnym rozwiązaniem, gdyby stał na padoku, a nie pastwisku.
Z paśników ostatnio takiego zapragnęłam... może gdzieś bliżej niż w stanach też je produkują?
No i koniec  🚫

Edit. Zapomniałam wkleić link do paśnika
http://www.prospectequinefarms.com/hayfeeders.htm


ja wyprodukowałem paśnik tego typu z palet. 5 sztuk zwiazałem sznurkiem. Można teżwbić kołki w ziemie i żerdzie powiesić. Będzie z pewnością ładniejszy niz ten z linku. Czarny, obrzydliwy, śmierdzacy, rakotwórczy plastik.
Zapytam tutaj, pewnie kilka osób tutaj korzystało: czy istnieje jakaś minimalna długość włosów z grzywy do analizy? Czy to nie ma jakiegoś istotnego znaczenia ?  👀  i pytanie numer dwa: gdzie wykonywaliscie to badanie ? Wiem, że można wysłać do Podkowy, chyba do St. Hippolyta też, kojarzę że moja wet też coś takiego organizuje i gdzieś wysyła. Czy to raczej też nie ma większego znaczenia i mogę się sugerować ewentualnie cena?


U podkowy jest większy profil do wybrania.

Czy jest sens wysyłania włosów do analizy jeżeli kon dostaje suplementy różne I jest przed przeprowadzką czy lepiej odstawic wszystko poczekac po przeprowadzce I dopiero robić badanie?

U podkowy jest większy profil do wybrania.



W hippovecie też jest ,,podstawowy" i ,,rozszerzony", jeśli dobrze widzę obejmuje te same pierwiastki. 😉
Podkowa wysyła do Hippovetu, dlatego profile są takie same 😉
Badałam kilka lat temu u Podkowy, i mam wynik z logo Hippovetu.
A cena z hippovetu rozszerzona ta sama co podkowa? bo hippovet rozszerzonego w ogóle nie widziałam :o
a ktoś zna może odpowiedź na moje pytanie?  :kwiatek:
drabcio, wydaje mi się, że jeśli chcesz odczekać na czas po przeprowadzce i zobaczyć czy przeprowadzka coś zmieniła, to będziesz to badanie musiała odłożyć jeszcze na parę miesięcy.

Swoją drogą, nawiązując do pytania Alaski: czy jeśli wyślę im długi włos z grzywy (np. 40 cm, bo mam takie dostępne, są i dłuższe  😉 ), to dostanę wynik jakoś uśredniony za cały czas rośnięcia czy badanie zrobią tylko z części blisko cebulki?
A suple to chyba jednak wplyna na badanie? A jak coś nie bedzie pasowało to po prostu powiększy/zmniejszy się ilość suplementów?
A cena z hippovetu rozszerzona ta sama co podkowa?

A podstawowa ta sama?   👀

drabcio, wydaje mi się, że jeśli chcesz odczekać na czas po przeprowadzce i zobaczyć czy przeprowadzka coś zmieniła, to będziesz to badanie musiała odłożyć jeszcze na parę miesięcy.

Swoją drogą, nawiązując do pytania Alaski: czy jeśli wyślę im długi włos z grzywy (np. 40 cm, bo mam takie dostępne, są i dłuższe  😉 ), to dostanę wynik jakoś uśredniony za cały czas rośnięcia czy badanie zrobią tylko z części blisko cebulki?

No właśnie mi generalnie o to chodzi. Tylko ja mam właśnie ochotę najpierw ciachnąć grzywę, a potem ewentualnie pobierać włosy do badania, bo interesuje mnie właśnie ostatni okres, a nie sprzed poł roku czy dłużej.

A suple to chyba jednak wplyna na badanie?

No oczywiście, że wpłyną. Przecież po to się je podaje, żeby wpływały na to, co "krąży" po organizmie  🙂
[quote author=drabcio link=topic=1384.msg2674815#msg2674815 date=1493066041]
A suple to chyba jednak wplyna na badanie?

No oczywiście, że wpłyną. Przecież po to się je podaje, żeby wpływały na to, co "krąży" po organizmie  🙂
[/quote]

No właśnie a wszystko się odkłada we włosach?
Pytanie co znaczy "wszystko" zapewne te pierwiastki które są wyszczególnione to tak. Inaczej to nie miałoby przecież sensu. We włosie będzie niedobór jakiś składników jeśli brakuje ich ogólnie w organizmie. Tylko w pierwszej kolejności to co "jest" organizm wykorzystuje na ważne procesy życiowe/metaboliczne), a włosy i sierść czy kopyta to sprawa wtedy drugorzędna. Dlatego we krwi zazwyczaj wychodzą już poważne problemy i duże braki. 😉
Witam szukam godnego polecenia strugacza z okolic Siedlec woj. mazowieckie
Czyli generalnie olać ilość supli i zmianę stajni i wysyłac włosy potem tylko informujac dietetyka o tym co było stosowane i w jakich ilosciach?
drabcio czy olać to powinnaś sobie sama odpowiedzieć: czego jakby ,,szukasz" tym badaniem i co chcesz sprawdzić. Ja np. chce skontrolować ostatni okres, bo mam konia który w jakimś tam stopniu jest problematyczny kopytowo. W ostatnim czasie wydaje się, że wszystko zaczyna być na dobrej drodze. Mam teraz dodatkowy fundusz, wiec chce sprawdzić czy dobrze trafiłam z suplementacją- bo klinicznie wygląda na to że tak. 😉 Równie dobrze mogłam się skusić na to badanie wcześniej, żeby celować precyzyjniej preparatami, a nie tak trochę w ciemno, ale wiadomo czasem nie da się tak wszystkiego co by się chciało.

Pisałaś o zmianie stajni- to na przykład może mieć duży wpływ jeśli załóżmy przeprowadzisz się jak ja to mówię ,,ze średniej pensjonatowej" do stajni gdzie będzie dobrego siana po pachy, a może i do tego zieloniutkie pastwisko- to robi różnicę. Odjęcie czy dodanie preparatów do tego też da inny obraz.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się