kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Ja tyle co siodeł kupiłam i sprzedałam to opracowałam metode. Lece do Kaufa, albo innego marketu i ładnie prosze o duże pudełko 😉 zawsze mi dawali bez problemu
Gniadata   my own true love
18 grudnia 2014 15:47
TheWunia dzięki! Cholera, ja to jestem jednak malo rozgarnieta jakos - w koncu w wakacje dorabialam sobie w Carrefourze i miliony takich pudel przewalałam 😁
Nie ma sprawy 😀
Czy jesli nie mam konia golonego, ale derkowanego zeby mu futro nie rosło to trzymać go teraz jak jest 5-7 stopni w derce? Wcześniej chodziła chyba w 150 g, wczoraj ja zostawiłam w polarowej na noc, ale nie jest to raczej rozwiazanie na dłuższa metę, bo taka derka przemaka
edit
nie zostawiałam konia w serce, ani tymbardziej go nie serkuje  😀
nikinga, widać że piszesz z telefonu 😁
Golonego zostawiłabym jednak w derce, choćby plandece, lub plandeka + cienkutki polarek..
Gaga, ale on właśnie niegolony.
W sumie mam ten sam dylemat, z tym, że u nas raczej na noc jednak zostaje derka z wypełnieniem (stajnia zimna, koń pod derką nie jest przesadnie ciepły). Natomiast zastanawiam się, czy na dzień zostawiać go w polarze? Koń generalnie i tak zarósł, ale on nawet stojąc w derce 200 przy plusowych temperaturach (plus spora wilgotność, odczuwalnie - zimnawo) nie był pod derką za ciepły, więc wychodzi mi, że jest zmarźluchem...
sumire, ja pisałam do nikinga,
Twojego posta przez ostatnie 2 strony wątku nigdzie nie widzę 🤔
_Gaga ale nikinga ma NIE golonego konia 😉
aa dobra, kłania się czytanie ze zrozumieniem hahaha
😡

Ja nie golone zostawiam w derkach z polarem, bo derkowane od 4 miesiecy i nie zarosły...
Zastanawiałam się nad zmianą na same plandeki (i wypranie tych poszytych polarem) , ale od jutra ma być znów chłodno, wiec to chyab bez sensu pomysł w sumie 🙁
Nie wiem do którego wątku to dopisać/opisać więc napiszę tutaj...
Dzisiaj dostałam telefon od dziewczyny która trenuje mojego konia, że jest on zbyt emocjonalny...
Sytuacja wygląda następująco: koń jest w treningu ujeżdżeniowo/skokowym, pracują sobie na placu na zewnątrz, wszystko jest ładnie, pięknie dopóki nie zapłacze dziecko. Reakcja konia jest momentalna. Z konia pracującego jest 'rżąco-płacząca lama'. Z miejsca się nie rusza. Nasłuchuje. I im bardziej jest intensywny płacz dziecka to koń również płacze. Z jednej strony jest to bardzo uciążliwe bo zawodniczka czy jest w terenie czy na ujeżdżalni i jest płacz to koń nie skupia się na pracy tylko na płaczących dzieciach. Czym może być to spowodowane ? Jak to 'załagodzić', poprawić ? Może miał ktoś podobny przypadek ? Bardzo proszę o wszelkie rady, pomoc.
flosia, wałach czy klacz?
halo ogier
Hę? Zawodniczka narzeka na zbyt wielką emocjonalność ogiera ponieważ reaguje on na.... płacz dziecka? Naprawdę? Koń płacze? Ke? Oświećcie mnie proszę, bo chyba nie ogarniam.
Łzawią mu oczy (nie ryczy jak bóbr tylko jest jedna łza albo dwie). I nie jest to spowodowane jakąś chorobą bo ciągle jest pod opieką weterynarza. Ja do konia niestety dostępu teraz nie mam. Taki telefon dostałam po prostu.
flosia, dostajesz medal za pytanie roku! Popytam.
Nie odbierajcie tego jak 'kolejna dziefczynka z koffanym konisiem' bo każdy może mieć najróżniejszy problem i nie wiedzieć co do czego więc wolę zapytać tych co może akurat wiedzą'. Po prostu chce się dowiedzieć czy jest takie coś możliwe, czy może dzierżawczyni coś baja czy cholera wie co. Konia nie widziałam dość długo. Z jej trenerka mam kontakt i pytałam czy coś takiego może podczas ich wspólnego treningu miało miejsce. Zaprzeczyła. A nie chce jechać z takiego powodu kilkaset kilometrów bo mam dość dużo na ostatnią chwilę ' na głowie'.
ushia   It's a kind o'magic
19 grudnia 2014 19:17
kiedy kon potrzebuje kaloszy NA TYŁY?

widzialam ostatnio pare okaloszowanych na cztery i sie zastanawiam czemu? 😉
ushia, może sobie przydeptują ?? Ja mojemu chyba zaczne zakładać na padok kalosze na zad jak mi jeszcze raz wróci bez jednej z zadnich podków. Pojęcia nie mam jak to robi, ale robi.
ushia wierz mi, niektóre konie osiągają mistrzostwo w ściąganiu sobie tylnych podków zad o zad  🙂
ushia   It's a kind o'magic
19 grudnia 2014 19:42
aaaaa! no fakt! my wieśniaki na boso to mi nie przyszło do głowy że tyły też "się ściągają" 😉

dzięki  :kwiatek:
flosia, :kwiatek: Wybacz, jeśli tak zrozumiałaś mój post, ale nie uważam Cię za "koffaną kuniorkę". Tylko pierwszy raz się z czymś takim stykam i szczerze powiedziawszy.... nie za bardzo dałabym wiarę tej opinii. Zastanawiam się jak mógł powstać ten ciąg skojarzeniowy..... Ale jeśli para jest pod czujnym okiem trenerki to myślę, że nie ma się co martwić.
albo hacele przednich nóg mogą kaleczyć kopyto/ koronkę
Wojenka   on the desert you can't remember your name
19 grudnia 2014 20:06
flosia, niektóre konie tak reagują na dziwne dźwięki.
Sankaritarina ja również jestem bardzo tym zdziwiona bo przez ręce przeszło mi dużo koni w pracy, na treningach, na zawodach i czegoś takiego nie było. A wiadomo może on uczuciowy jest chociaż wolałabym żeby mi nie robił takiego wstydu  😵... Chociaż wkręcać takich rzeczy sobie nie zamierzam. Dość dziwne. Dam znać jak ktoś coś mi tam powie na ten temat. Wet postawiony na nogi na następny rok w razie czego żeby mu badania od góry do dołu zrobił.

Wojenka mam taką nadzieję, że to tylko chwilowe Jego reakcje.  🙄
flosia, Kurczę, ale żeby koń był "uczuciowy" względem ludzkich dzieci? Ok - spotkałam się z opinią, że czasem konie "wiedzą", że na ich grzbiecie siedzi dziecko (choć jakichś wielkich obserwacji na ten temat nie odnotowałam), ale żeby zaraz uczuciowy?  🤔 Od razu mi się skojarzyło, że może akurat ten dźwięk (płacz dziecka) jest dla niego tak dziwny i nietypowy, że koń zatrzymuje się i nasłuchuje. Może słyszy takie płacze rzadko, więc za każdym razem jest to dla niego "nowe"? No nie zakładam, że ludzie codziennie maszerują po stajni z małymi, płaczącymi dziećmi. Za to ludzie często opowiadają różne legendy na temat koni i ich reakcji na coś 🙂
kiedy kon potrzebuje kaloszy NA TYŁY?

widzialam ostatnio pare okaloszowanych na cztery i sie zastanawiam czemu? 😉


moja jedna nosi kalosze tylko na tyły, jak ją kupiłam strychowała sie az tak ze uderzała sie po koronkach, masakrowała parę kaloszy w tydzień 🙂
Sankaritarina ja swojego konia nie chce faworyzować ale on dla mnie to na ogiera nie pasuje. Młody jest i zamiast szaleć i pokazywać rożki to słucha się jak potulny baranek. Fakt krzywdy nie zaznał. Właściciele stajni mają dzieci, za płotem sąsiedzi mają 3kę. Po stajni dzieci mnóstwo się przechadza. Śmieją się, krzyczą, płaczą i jest to prawie codziennie także dźwięki tego typu nie są mu obce. Może ma jakieś odchyły od rzeczywistości, swój świat, przemyślenia... Tylko żeby nikt nie mówił, że mam konia wariata bo to będzie wstyd, że hej.
ushia   It's a kind o'magic
19 grudnia 2014 21:13
Akatash - tylko ja akurat przyuwazylam u koni uj z top półki, więc strychowanie w takim zakresie powinno je wykluczyc ze startow, bo po jednym przejezdzie leczyly by sie miesiac 😉
ushia ja zakładałam na tyły kobyle, która się ścigała tak, że przednimi kopytami robiła sobie dziury i siniaki w zadnich..  🏇
flosia, obstawiam dwie możliwości: nadwrażliwość na wysokie dźwięki, może nawet te niesłyszalne przez człowieka (a i uszy, błędnik można by sprawdzić dokładniej), taką, że boli - czyli coś w analizatorze słuchu, jak zdrowy to nauszniki rozwiązywałyby problem. Drugi strzał: jazdy hormonalne, jak u mam po porodzie.
Sprawdziłabym i to i to.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się