kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Zasadniczo tak. Są różnice. W Polsce mamy kategorię juniorów młodszych, junior jest od 16 roku życia. Młodym jeźdźcem w FEI można być od 16 roku życia. No i jest/bywa kategoria do 25 lat. U chyba, od university?
Na przykładzie FEI - juniora: to "14" jest od początku roku, w którym zawodnik kończy 14 lat. Czyli zawodnik urodzony w 2003 roku w tym roku wg FEI będzie juniorem.
halo, U jak UNDER 25.
Mam pytanie, czysto podstawowe.. Ale już zgłupiałam, napisałam gdzieś ze konie golone i derkowane mają osłabioną sierść. Moja koleżanka mi napisałam, że to nie prawda bo koń jak jest golony i derkowany, to jak przestanie byś golony to i tak zarośnie. Napisałam jej wtedy o tym, ze sierść konia ma się stroszyć i wtedy trzyma ciepło, a koń derkowany jej nie stroszy, to mięśnie nie pracują... a wiadomo, żeby dobrze pracowały muszą to robić regularnie.. Tak przeczytałam w jakimś artykule, ona mi an to, że jej koń jest golony i derkowany, nie narzeka, więc sierść ma okej. Jak to jest z tym goleniem i derkowaniem, wpływa jakoś to na sierść, skórę?
Mam pytanie, czysto podstawowe.. Ale już zgłupiałam, napisałam gdzieś ze konie golone i derkowane mają osłabioną sierść. Moja koleżanka mi napisałam, że to nie prawda bo koń jak jest golony i derkowany, to jak przestanie byś golony to i tak zarośnie. Napisałam jej wtedy o tym, ze sierść konia ma się stroszyć i wtedy trzyma ciepło, a koń derkowany jej nie stroszy, to mięśnie nie pracują... a wiadomo, żeby dobrze pracowały muszą to robić regularnie.. Tak przeczytałam w jakimś artykule, ona mi an to, że jej koń jest golony i derkowany, nie narzeka, więc sierść ma okej. Jak to jest z tym goleniem i derkowaniem, wpływa jakoś to na sierść, skórę?


Nie wpływa. Tak samo, jak u ludzi istnieją mity o złym lub dobrym wpływie obcinania włosów, tak samo są to mity u koni. Koń ogolony nie potrzebuje regulacji temperatury ustawieniem futra, bo za to służy mu derka. Metabolicznie nadal ogrzewa się tak samo, jak się ogrzewał. Jeśli będziesz golić konia kilka lat z rzędu i nagle nie ogolisz, to normalnie zarośnie. Znaczy "normalnie"... Zarośnie odpowiednio do swoich potrzeb. Możesz go też zaczynać derkować od około września, wtedy obrośnie na zimę mniej, a po 2-3 latach praktycznie w ogóle nie nabierze sierści. Ale jak nie będzie derkowany w ogóle, to ofutrzy się tak samo, jakby w życiu nie miał na sobie derki (o ile, oczywiście, jest zdrowy).
A to jak mówią, że niszczy się naturalną odporność derkowaniem, czy goleniem? To na czym polega?
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
13 lutego 2017 01:50
Golenie i derkowanie nie ma wpływu na odporność konia.
Moim zdaniem chodzi o to, że koń derkowany/golony nie jest przygotowany na to, by samodzielnie radzić sobie z temperaturami panującymi na dworze, ponieważ nie miał potrzeby (i możliwości) się przygotować, więc jeżeli zetknie się z tymi warunkami bez ochrony derki, to ma wszelkie prawo sobie nie poradzić i się rozchorować. Przecież dlatego się mówi, że jak raz zacznie się konia jesienią derkować, to już potem trzeba to robić przez całą zimę. Ale to nie dlatego, że ma słabszą odporność w porównaniu do zarośniętego mamuta chodzącego bez derki, tylko dlatego, że termoregulacja mamuta przystosowała się do funkcjonowania organizmu bez "dogrzewacza" w postaci derki, a tego derkowanego - z "dogrzewaczem".
Jak mamuta ogolisz w środku zimy i puścisz gołego na padok, to też się rozchoruje.
Aaaa.... Kiedyś spotkałam sobie z koniem koleżanki, jakimś nowym, kupionym. Powiedziała mi, ze będzie musiała ją derkować całe życie, bo od małego była derkowana i ma cienką sierść.. Czy coś w tym stylu?  🤔 Ja tam nie wiem, konie nigdy nie goliłam, takiej potrzeby nie mam. W stajni tylko właścicielka się wkurza, ze dziewczyna co dzierżawy konia, go zaczęła derkować, zakłada mu derkę jak jest w stajni... A koń ani nie golony, ani nigdy derkowany. Tylko według niej, ma słabą sierść, to mu derkę zakłada. Teraz na wiosnę chce go ogolić. Ja nigdy o goleniu swojej nie myślałam, nigdy nie widziałam w tym sensu, bo ani hali nie mamy, a podłoże zimą często do jazdy też się nie nadaje. Tyle się nasłuchałam o tym osłabianiu sierści, że już nic nie wiem, a temat mnie zainteresował.  👀
Powiedziała mi, ze będzie musiała ją derkować całe życie, bo od małego była derkowana i ma cienką sierść.

Nic podobnego. Wystarczyłoby wiosną przestać derkować, jak będzie już ciepło, i dać koniowi spokojnie się przystosować. Nie można przestać w środku sezonu, kiedy derka jest potrzebna, ale to nie znaczy, że już nigdy nie można.
No i oczywiście, że koń derkowany będzie miał inną sierść, bo jej nie używa do termoregulacji. Ale jak już wcześniej było pisane - przestanie być derkowany, to zacznie używać.
MalinaZGryzina, mój emeryt, po 10 latach golenia i derkowania każdej zimy, spędza właśnie radośnie swoją pierwszą zimę na emeryturze, bez derek, co dzień na dworze. Ma derki na wszelki wypadek, ale na razie nie było potrzeby ich używać. Pięknie obrósł 😉
Aaaa.... Kiedyś spotkałam sobie z koniem koleżanki, jakimś nowym, kupionym. Powiedziała mi, ze będzie musiała ją derkować całe życie, bo od małego była derkowana i ma cienką sierść.. Czy coś w tym stylu?  🤔


Albo Ty źle zrozumiałaś, albo ona niestety. : ) Musi być derkowany do końca sezonu.

W stajni tylko właścicielka się wkurza, ze dziewczyna co dzierżawy konia, go zaczęła derkować, zakłada mu derkę jak jest w stajni... A koń ani nie golony, ani nigdy derkowany. Tylko według niej, ma słabą sierść, to mu derkę zakłada. Teraz na wiosnę chce go ogolić.


Mój koń w pierwszym sezonie również był derkowany, a niegolony. Spowodowane to było przeprowadzką ze Służewca - miał rzeczywiście letnią sierść, ponieważ konie tam stoją 23 godziny w boksach, w bardzo ciepłej stajni, a na dwór wychodzą w półderkach lub derkach. Możliwa jest słaba sierść na zimę, gdy właśnie stajnia jest bardzo ciepła i konie długo w niej stoją lub gdy koń ma niedobory pokarmowe i zmienia sierść na słabszą, bo nie ma energii. LUB, gdy koń właśnie za bardzo grzeje się sam z siebie, np. konie sportowe na dużej ilości paszy i jak się zaczyna robić chłodniej, to spóźniają się z obrośnięciem, bo same siebie mogą dogrzać wystarczająco i nie potrzebują sierści.

Ja nigdy o goleniu swojej nie myślałam, nigdy nie widziałam w tym sensu, bo ani hali nie mamy, a podłoże zimą często do jazdy też się nie nadaje. Tyle się nasłuchałam o tym osłabianiu sierści, że już nic nie wiem, a temat mnie zainteresował.  👀


Golenie na wiosnę jest spoko, nie zostawiasz po każdym czyszczeniu tony futra. Mówię tutaj o goleniu późnym marcem/wczesnym kwietniem, jak koń już sam z siebie tę sierść zmienia. Można wtedy ogolić i mieć z bani, ale zawsze warto mieć jakąś cienką derkę w pogotowiu, jakby jednak przyszedł jakiś chłodniejszy dzień.
Aa... No tak. Znaczy, ja mam mamuta, ale derka jest. Bo bywało ze po jezdzie zimą, pociła się, a że wiało to ją ubierałam. Dobra, dzięki dziewczyny, już wiem.  :kwiatek:
Jak już jesteśmy w temacie 🙂 Czy długość sierści zimowej zależy tylko od warunków w jakich konie są trzymane + kondycji ogólnej czy jest w tym też jakaś rola genów, cechy osobnicze itp? Pytam z ciekawości np. moja kobyła, pomimo, że stoi przy drzwiach i ma często jeszcze wyjście na osobisty padok otwarte (z kurtyną paskową) to zawsze ma najkrótszą sierść ze wszystkich koni...😉 Zagwostka 🙂
milenka wydaje mi się, że cechy osobnicze też. Odczuwanie "jak bardzo jest zimno" to przecież kwestia indywidualna. Rasa na pewno też ma wpływ, raczej koń szlachetny nie zarośnie jak kuc szetlandzki (... chociaż jak patrzę na 10 cm futra młodego, to mam wątpliwości  :hihi🙂.
[quote author=milenka_falbana link=topic=1412.msg2648906#msg2648906 date=1486990239]
Jak już jesteśmy w temacie 🙂 Czy długość sierści zimowej zależy tylko od warunków w jakich konie są trzymane + kondycji ogólnej czy jest w tym też jakaś rola genów, cechy osobnicze itp? Pytam z ciekawości np. moja kobyła, pomimo, że stoi przy drzwiach i ma często jeszcze wyjście na osobisty padok otwarte (z kurtyną paskową) to zawsze ma najkrótszą sierść ze wszystkich koni...😉 Zagwostka 🙂
[/quote]

Tak, cechy osobnicze też grają rolę. Może ma najkrótszą, ale np. gęstszą niż koledzy ze stajni? Do "kondycji ogólnej" musisz też zaliczyć osobnicze samoogrzewanie, jedne się ogrzeją lepiej, inne gorzej. A z sierścią jest jak z grzywą i ogonem, jedne gęste i bujne, inne mierne, jedne lejące się, inne nastroszone. Włosy ciężkie lub lekkie i "watowate". Tak samo, jak u ludzi. Jednak o ile koń jest w dobrej kondycji i nie zaburzy mu się tego zarastania, to zawsze zarośnie odpowiednio do warunków. Widać Twoja ma taką urodę. : )

[quote author=Murat-Gazon link=topic=1412.msg2648914#msg2648914 date=1486991257]
milenka wydaje mi się, że cechy osobnicze też. Odczuwanie "jak bardzo jest zimno" to przecież kwestia indywidualna. Rasa na pewno też ma wpływ, raczej koń szlachetny nie zarośnie jak kuc szetlandzki (... chociaż jak patrzę na 10 cm futra młodego, to mam wątpliwości  :hihi🙂.
[/quote]

Z mojego doświadczenia wynika, że młodzież zazwyczaj zarasta trochę bardziej. U ludzkich dzieci system termoregulacji nie jest w pełni rozwinięty, więc może u koni też?
Mój Waldemar golony i derkowany od 3 latka obecnie trzecią zimę spędza na emeryturze bez derek za to z mamucim futrem  😉 Niebawem skończy 18 lat.
Sivrite możliwe, zresztą to jego pierwsza zima wolnowybiegowo, więc to na pewno też gra rolę.
milenka ruda zarasta tak, że każdej kolejnej wolnowybiegowej zimy ma sierść coraz krótszą, ale coraz gęstszą. Może twoja też poszła w tę stronę?
Nirvette   just close your eyes
13 lutego 2017 17:53
Na co zwracać uwagę przy zmianie pensjonatu? O czym pamiętać przy "wyprowadzaniu się" i o co pytać przy "wprowadzaniu się"?
Pierwszy raz przenoszę konia i powiem szczerze, że głupieję.. Niby wiem co robić, ale jednak nie wiem...  😵
smartini   fb & insta: dokłaczone
13 lutego 2017 17:56
Nirvette, na pewno zwrócić uwagę na to, czego potrzebujesz, co pasowało w starym pensjonacie a co nie grało :P
ciężko tak wypunktować nie znając sytuacji 😉
Nirvette   just close your eyes
13 lutego 2017 18:36
smartini, ze starego pensjonatu odchodzę ze względu na to, że zastałam tam na zasadzie praca=utrzymanie konia. Niestety, praca zaczęła być ponad moje siły i umiejętności, wymaga się ode mnie więcej, niż było to ugadane na początku, psychika (nerwy i stres, podatna jestem) mi siada, a i czas dla mojego konia mam ograniczony, więc często muszę na niego wsadzać "szkółkowiczów" jeśli chcę, żeby w ogóle chodził pod siodłem... Stajnia jako stajnia okej, tylko szefostwo przegięło 😉
Co potrzebuję... Jak najlepsza opieka dla konia i hala, innych wymagań nie mam 😀
Nirvette, ale to jest raczej pytanie do wątku o pensjonatach w twojej okolicy. Najwięcej się dowiesz od ludzi,którzy znają okolice/stali/stoją w danej stajni.
Nirvette   just close your eyes
13 lutego 2017 19:00
Oki, dzięki, poszukam.  :kwiatek:
Polecam zajrzeć do nowego SK. Nigdy nie przepadalam za tym pismem ale w lutym wyjatkowo madrze i malo sportu - jest taka check lista na co zwrócić uwagę i dlaczego. Mi sie wydawało ze przy przenosinach zwrocilam uwagę na wszystko no ale.. jest lepiej mimo wszystko mogłam na to zwracać wcześniej uwagę. Jest o scieleniu, sianie , karmienie, padokowanie, okna etc. Bardzo fajna rozpiska z opisami 🙂
Nirvette   just close your eyes
13 lutego 2017 19:37
drabcio, do Świata Koni w sensie? Dzięki, zajrzę! To moja pierwsza przeprowadzka, panikuję.  😁
Tak dokładnie.  Powiedziałabym nie panikuj ale lepiej wszystkienu sie przyjrzec zeby później się nie denerwować "ze wszystko jest nie tak" 😉
drabcio, tylko trzeba brać pod uwagę realia. Np. w trójmiescie to sobie można bóg wie jaką checklistę zrobić, a wszystko rozchodzi się i tak o dojazdy. Jak nie chcesz spędzić pół dnia w samochodzie to ilość stajni jest mocno ograniczona. Wydaje mi się że i tak najwięcej powiedzą ci "tubylcy". Ja sama studiowałam 3 lata poza swoim miastem, zrobiłam porządny wywiad wśród znajomych koniarzy i na rv, ze stajni byłam bardzo zadowolona.
Ale przynajmniej pamiętasz o co pytać i co ewentualnie możesz przeboleć czego absolutnie nie. W każdym razie wywiad środowiskowy jest bardzo ważny tylko trzeba dobrze trafić - na kogoś kto się zna nt dobrostanu konia etc 😉
Ja bym przede wszystkim na poczatku poszla do takiej stajni incognito (inna sprawa, gdybym tam bywala wczesniej). Przyjezalabym sie jakie nastawienie do koni maja stajenni, jak wyglada siano, sloma, karmienie, scielenie. Jesli pierwsze wrazenie byloby pozytywne dopiero dzialalabym dalej.
Może nie żółtodziobowe ale nie wiem gdzie z tym uderzyć - czy pracować z koniem kiedy jest smog? Bardziej mu zaszkodzi brak ruchu czy "morowe powietrze"? Koń bez problemów oddechowych, nie kaszle nawet jak jest mega-syf ale ma już swoje lata a ludziom, nawet zupełnie zdrowym, odradza się aktywność fizyczną na powietrzu w najgorsze dni. Ciśnienia na trening nie ma bo kobyła 100% rekreacyjna, w "kondycji spacerowej" ale lubi się ruszyć no i ciężko przestać całą zimę.
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 lutego 2017 17:31
jędza, biznes rozkrecaj - smogowe maseczki dla koni!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się