kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

andzia1, jesteś pewna że to węzły, a nie worki powietrzne, są powiększone?
Cześć,mam pytanie czy powiększone slinianki (wezly chlonne?)u konia to objaw spadku odporności?jakiegoś stanu zapalnego w organizmie?u swojego konia widzę od dłuższego czasu (okres ok 3 miesięcy).Znikają i pojawiają się znowu większe.Przy tym nie zauważyłam żadnej ospalosci,spadku witalności,czasami po wysiłku tylko przezroczysty wysiek z nosa.


Czy pojawiają się, gdy koń się wyziębi/zmoknie/przewieje?
PumCass   zachowaj zimną krew!
24 września 2017 20:51
Czy można podać koniowi czarci pazur w formie proszku, taki zakupiony w ludzkiej aptece/zielarni?
Tak, tylko obawiam się że może być to obciążające dla portfela przy zalecanej dla konia dawce. Na "moim" opakowaniu czystego peletu jest napisane 20-25g dziennie na 600 kilogramowego konia. Ja kupuję dla konia po trochę ponad 100 zł za kilogram. Dla człowieka w aptece jest szansa pewnie na 200 zł za kilogram.
andzia1, jesteś pewna że to węzły, a nie worki powietrzne, są powiększone?

Powiem szczerze,że nie jestem pewna.O tych workach slyszalam tylko od innych nigdy nie widziałam.Hmm.. jak rozróżnić?Te "kulki"sa wielkosci hmm moreli ?"Lataja"pod palcami,tzn przesuwaja się pod naciskiem dłoni po pare cm w każdą stronę.. 🤔wirek:
Sivrite-zwrócę na to większa uwagę.aczkolwiek nie wydaje mi się..
Od przewiania/wyziębienia, tym bardziej w takie pogody jak teraz, mogą się powiększyć zarówno worki powietrzne i węzły chłonne.
Od przewiania/wyziębienia, tym bardziej w takie pogody jak teraz, mogą się powiększyć zarówno worki powietrzne i węzły chłonne.


Tak, ale Andzia pisze o okresie 3 miesięcy, nie ostatnich 4 tygodniach. Chociaż, Andzia,  przyznam, że jeśli koń Ci puchnie regularnie od 3 miesięcy, to czas na weta był już ze 2 miesiące temu... Większość z nas chwilę czeka, bo "a nuż przejdzie", a weta nie ma co wołać do jakichś malutkich rzeczy, ale u mojego konia, z tym samym problemem, wet był po tygodniu.

Chociaż, tak po prawdzie, rozmawialiśmy o tym problemie już na forum, jak i ja prywatnie rozmawiałam z właścicielami tak puchnących koni i niestety weci często nie umieją pomóc. Ale warto sprawdzić, czy w Twoim wypadku się uda.
Dodam jeszcze, że koń miał zapalenie stawu w tym czasie i nie pomyślałam,że to też pewnie miało wpływ.Będę niedługo odrobaczac to przy okazji zapytam.Na pewno będę obserwować baczniej.
Cocowgirl-co było przyczyną w Waszym przypadku?Możesz mi przybliżyć sytuację?  :kwiatek:
Cocowgirl-co było przyczyną w Waszym przypadku?Możesz mi przybliżyć sytuację?  :kwiatek:


To do mnie miało być? :P
Tak,przepraszam... 😡
Piszę z telefonu  🤣
Tak,przepraszam... 😡
Piszę z telefonu  🤣


Żaden problem, ja też.

W pierwszym przypadku, gdy koń spuchł w lecie, 30 stopni w cieniu, i nie chciał odpuchnąć, diagnozą były ślinianki. Dostał trzydniowy antybiotyk, zeszło. Wróciło na jesień - temperatura w zeszłym roku bardzo szybko spadła, w tydzień o 20 stopni i tak już zostało. Zaczął puchnąć niebotycznie, dzień w dzień. Raz gorzej, raz mniej, raz na twardo, raz na miękko, jakby to był wysięk. Zawsze jednak od tego samego - chłód, wilgoć, wiatr. W jego przypadku pomaga rozgrzanie - ruch lub derka. I, co najdziwniejsze, koń spuchnięty dosłownie na połowie głowy, potrafi po godzinie być kompletnie czysty.
W styczniu dostał wtedy tyle zastrzyków, że aż mi było przykro wchodzić do boksu po raz kolejny... Niestety nie powiem Ci co to było na dzień dzisiejszy, ale i tak nie pomogło. Jedno to na pewno był antybiotyk, drugie - musiałabym dzwonić do weta. Dostał 15 zastrzyków, 10 dni jeden, co drugi dzień po 2.
Wet wtedy zaopiniował, że jedynym wyjściem jest zrobienie biopsji. Biopsja jednak wymaga znieczulenia ogólnego, a wiesz, jak jest, zawsze może się coś złego przydarzyć w śpiączce... A to przy wybudzaniu, a to w ogóle koń się nie obudzi. O ile nie maca mu się tego z całej siły, to go nie boli. Nawet przy mocnym przyciskaniu nie okazuje bólu. Schodzi w tempie ekspres. Bywa, że nie mieści się w kantar lub muszę popuścić dziury w ogłowiu, żeby wsiąść, a potem podciągnąć po 20 minutach, jak odpuchnie. Uznałam więc, że nie będziemy ryzykować biopsji, póki go to nie boli.
Po tamtej zimie, w trakcie której mu się to zaczęło, w lecie odrobinę puchł nawet od chłodzenia nóg. W dosłownie w 2 minuty. Potem w kolejne 2 był znów czysty. Tej jesieni, na początku września, gdy zaczęło lać codziennie, znowu powtórka z rozrywki. Wdrożyłam echinaceę, którą podawałam już w zeszłym roku w innej formie i trochę mu pomogła. Teraz, w postaci ziół, widzę ogromną poprawę przez ostatni tydzień. Nawet nie wiesz, jak się cieszę...
A, od połowy zimy zeszłego roku, w trakcie zimy i wiosny, a teraz jesieni, biega na padok w kołnierzyku, takim przypinanym do kantary. Takim, jak się arabom zakłada, żeby szyję odchudzić. Trochę pomaga.

Wiem, że forumowa _Gaga też ma puchnącego konia, któremu również nie zdiagnozowano puchnięcia. Znajoma miała taką klacz kilka lat, puchnącą w chłodnym okresie dzień w dzień. Klacz hodowlana, nie przeszkadzało jej to w niczym i też nie bolało. O reszcie nie mogę się wypowiadać, czy były diagnozowane w ogóle, te dwa wiem, że były i nie znaleziono powodu.
Wiem, że forumowa _Gaga też ma puchnącego konia, któremu również nie zdiagnozowano puchnięcia.
Ano mam, diagnozowaliśmy na wszystkie sposoby wkładając rury we wszystkie otwory 😉  - bez konkretów. Nam ostatnio pomagało krótkie dosuplementowanie wit C, plus oczywiście jeżówka, witaminy etc 🙂
Dziewczyny dziękuję za odpowiedzi :kwiatek:
Rzeczywiście warto zwrócić na to większą uwagę.u mnie nie widać tego gołym okiem.Dopiero przy czyszczeniu jak dotkne to czuję taką gule..wielkosci no nie wiem..śliwki?Kiedyś zdaje się nawet chyba spytalam przy okazji wetke,powiedziała,że to kwestia spadku formy czy coś.W każdym razie tak jak piszecie:przesłanie było jasne: nie  przejmować się...Będę obserwować i się odezwę  :kwiatek:
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2715902#msg2715902 date=1506360986]
Wiem, że forumowa _Gaga też ma puchnącego konia, któremu również nie zdiagnozowano puchnięcia.
Ano mam, diagnozowaliśmy na wszystkie sposoby wkładając rury we wszystkie otwory 😉  - bez konkretów. Nam ostatnio pomagało krótkie dosuplementowanie wit C, plus oczywiście jeżówka, witaminy etc 🙂
[/quote]

Dojapnie czy dożylnie podajesz? Swojemu podawałam w proszku do żarcia i raczej nie widziałam poprawy...

Dziewczyny dziękuję za odpowiedzi :kwiatek:
Rzeczywiście warto zwrócić na to większą uwagę.u mnie nie widać tego gołym okiem.Dopiero przy czyszczeniu jak dotkne to czuję taką gule..wielkosci no nie wiem..śliwki?Kiedyś zdaje się nawet chyba spytalam przy okazji wetke,powiedziała,że to kwestia spadku formy czy coś.W każdym razie tak jak piszecie:przesłanie było jasne: nie  przejmować się...Będę obserwować i się odezwę  :kwiatek:


Ale nawet takie niewielkie, jeśli są bez przerwy od 3 miesięcy, to powinnaś skonsultować. A nuż jemu ten antybiotyk, lub co tam wet poda, pomoże. Koń mój i Gagi jednak swoje przy wecie odstały zanim wyszło, że nic nie wyszło.
Przerwy były np 3 tygodnie po tygodniu znikały i by znowu wyjść.Nie będę bagatelizować tylko najpierw bacznie poobserwuję :kwiatek:
PumCass   zachowaj zimną krew!
25 września 2017 20:42
Tak, tylko obawiam się że może być to obciążające dla portfela przy zalecanej dla konia dawce. Na "moim" opakowaniu czystego peletu jest napisane 20-25g dziennie na 600 kilogramowego konia. Ja kupuję dla konia po trochę ponad 100 zł za kilogram. Dla człowieka w aptece jest szansa pewnie na 200 zł za kilogram.


Dzięki za odpowiedź :kwiatek: 
Sivrite, dopaszczowo podaję. Kupuję najsłodszą rozpuszczalną wit C i dolewam do podawanej na mokro paszy 🙂
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2716022#msg2716022 date=1506407641]
Sivrite, dopaszczowo podaję. Kupuję najsłodszą rozpuszczalną wit C i dolewam do podawanej na mokro paszy 🙂
[/quote]

Ja mu wysypywałam z kapsułek, też do żarcia na mokro. Zobaczę, jak z działaniem tej echinacei, jeśli puści i znowu się pogorszy, to spróbuję mu zrobić taką bombę witaminy C.
PumCass, jako, że sama będę zamawiać polecam poszukać w sklepach internetowych, tam są dość korzystne ceny. Np. tutaj za kilo jest 104 zł, gdzie np. w takiej podkowie za 250g masz ok. 90 zł. Jedyne co to właśnie dość istotne jest przeliczyć sobie dawkowanie na konia.
Melanie, tyle że porównujesz jabłka i pomarańcze. Te 104 zł jest za kilo korzenia, a u Podkowy (nie w podkowie, bo to nazwisko właściciela) masz ekstrakt spożywczy.

Czarci pazur (Diabli szpon) — Hakorośl rozesłana — Ekstrakt spożywczy 5:1 co oznacza że do wyprodukowania 1kg ekstraktu użyto 5kg suszonego korzenia hakorośli. Przez to zawiera bardzo duże ilości substancji aktywnych, między innymi glikozydy irydoidowe 10% w tym harpagozydu 3,5%.

Czyli na 250 g zużywa się 1.25 kg korzenia, co wg ceny za kg w Sklepie z Kurpi kosztuje 130 zl. Te same 250 g u Podkowy kosztuje 89 zł. Wytlumacz proszę, na jakiej zasadzie uważasz, że 130 zł jest korzystne w stosunku do 89 zł, bo ja nie kumam. Chyba że źle liczę, bo nigdy w liczeniu silna nie byłam. 

5 kg korzenia (=1 kg ekstraktu) w sklepie Zioła z Kurpi kosztuje 520 zł. Tu już liczenie jest proste, nawet dla mnie  😉


trusia, miałam na myśli sklep, jako skrót myślowy, ale skoro już tak się czepiamy to miała, na myśli w "podkowaliny". Zamawiam przez sklep, osobiście z p. Podkową się nie kontaktuje.

1kg korzenia = 104 zł [sklep kurpi]
250 g ekstraktu czyli 1,25 kg korzenia  = 89 zł (lub 94 zł bez promocji) [podkowaliny]

Idąc dalej... Podobnie jak Dance Girl zostało mi powiedziane bym brała ok. 20-25g dziennie czystego korzenia.
Czyli [sklep kurpi] 20-25g/dobę przy opakowaniu 1000g = 50-40 dni kuracji (w zależności od dawki).
Natomiast [podkowaliny] mówi o 3-8g/dobę przy opakowaniu 500g = 83-31 dni kuracji (w zależności od dawki).
Oczywiście kwestią dyskusji jest tutaj kwestia, że niby w 3g z [podkowaliny] mamy tak naprawdę 15g korzenia, co przy dawce 8g/dobę daje 40g korzenia. Idąc dalej bym otrzymała dawkę 20-25g korzenia biorę 4-5g co starcza przy takiej dawce na 62-50 dni kuracji.
Czyli właściwie na plus działa oczywiście środek z podkowaliny, ale też nie przesadzajmy z tą różnicą w kwocie. Akurat ten sklep co wrzuciłam to przykład, pewnie gdzieś też jest taniej, to już raczej kwestia indywidualna. Najkorzystniej jest mieć pod ręką hurtowanie z możliwością kupna worka 1 kg w cenie koło 100 zł. Wtedy przy dodaniu do preparatu z podkowaliny kosztów przesyłki wyjdzie praktycznie na to samo.
trusia, miałam na myśli sklep, jako skrót myślowy, ale skoro już tak się czepiamy to miała, na myśli w "podkowaliny".  w cenie koło 100 zł. Wtedy przy dodaniu do preparatu z podkowaliny kosztów przesyłki wyjdzie praktycznie na to samo.

Nie wiem, kogo masz na myśli mówiąc w liczbie mnogiej o czepiających się. Ja się nie czepiam, tylko wyjaśniłam. Niby skąd miałam wiedzieć, jakie skróty myślowe stosujesz? 

Zgaduję, że to wyliczenie dawek jest do kogoś innego, bo moja wypowiedż nie miała żadnego związku z dawkami, a tylko ogólnie z cenami. Podałaś przykład sklepu z korzystną według ciebie ceną w porównaniu do cen w sklepie Podkowy prześlizgując się nad tym, że obie ceny dotyczą innych artykułów. Naprostowałam tylko i wyłącznie tę informację, bo w taki prosty sposób nie da się stwierdzić, która cena jest korzystniejsza. Wprowadzasz innych w błąd.

Oczywiście kwestią dyskusji jest tutaj kwestia, że niby w 3g z [podkowaliny] mamy tak naprawdę 15g korzenia
Dlaczego kwestią dyskusji i daczego oczywiście? Sugerujesz, że informacja na stronie Podkowy jest nieprawdziwa? Masz jakieś podstawy, żeby tak twierdzić? Pytam, bo podawanie fałszywych informacji dotyczących sprzedawanych produktów jest karalne. Ale przede wszystkim bym nie chciała kupować w firmie wiedząc, że przynajmniej niektóre opisy nie są prawdziwe, bo to podważa zaufanie do wszystkiego, co ta firma oferuje. Więc bardzo proszę, wyjaśnij dlaczego tak twierdzisz.   

Najkorzystniej jest mieć pod ręką hurtowanie z możliwością kupna worka 1 kg w cenie koło 100 zł. Wtedy przy dodaniu do preparatu z podkowaliny kosztów przesyłki wyjdzie praktycznie na to samo.
To jest myślenie życzeniowe. Wydawało mi się, że rozmawiamy o konkretach, a nie o tym co by było, gdyby było - czyli gdyby można było kupić worek 1kg za 100 zł w hurtowni pod bokiem.  🙂 


Pomijając kwestię ceny – na przykladzie swojego konia uważam, że lepiej jest stosować ten preparat, którego podaje się mniej. Z prostego powodu – łatwiej zamaskować smak. Mojemu czarci pazur wybitnie nie smakował i musiałam mocno się nagimnastykować, żeby go przemycić. Nie wiedziałam niestety, że u Podkowy jest ten ekstrakt.
Nie wiem, kogo masz na myśli mówiąc w liczbie mnogiej o czepiających się. Ja się nie czepiam, tylko wyjaśniłam. Niby skąd miałam wiedzieć, jakie skróty myślowe stosujesz?
Zapewne w tym wypadku naszej dwójki, myślę, że skrót podkowa i Podkowa oznacza (o ile ktoś pisząc z grzeczności i samej kultury), że jedno to osoba, a drugie to rzecz lub w tym wypadku sklep.

Zgaduję, że to wyliczenie dawek jest do kogoś innego, bo moja wypowiedż nie miała żadnego związku z dawkami, a tylko ogólnie z cenami. Podałaś przykład sklepu z korzystną według ciebie ceną w porównaniu do cen w sklepie Podkowy prześlizgując się nad tym, że obie ceny dotyczą innych artykułów. Naprostowałam tylko i wyłącznie tę informację, bo w taki prosty sposób nie da się stwierdzić, która cena jest korzystniejsza. Wprowadzasz innych w błąd.
Nie, wyliczenie dawek było pokazaniem na ile dni starcza dane "opakowanie" przy odpowiednim (takim samym jeżeli chodzi o zawartość korzenia) dawkowaniu, czyli pokazuje na na ile za ile wystarczy opakowania przy dawkowaniu w tym wypadku 20-25g czystego korzenia.

Dlaczego kwestią dyskusji i daczego oczywiście? Sugerujesz, że informacja na stronie Podkowy jest nieprawdziwa? Masz jakieś podstawy, żeby tak twierdzić? Pytam, bo podawanie fałszywych informacji dotyczących sprzedawanych produktów jest karalne. Ale przede wszystkim bym nie chciała kupować w firmie wiedząc, że przynajmniej niektóre opisy nie są prawdziwe, bo to podważa zaufanie do wszystkiego, co ta firma oferuje. Więc bardzo proszę, wyjaśnij dlaczego tak twierdzisz.
Nic takiego nie sugeruję. Każdy ma swoja głowę i de facto już w kwestii klienta jest to czy wierzy w to co jest napisane na stronie czy nie. Dlatego piszę "niby", bo tak na stronie jest napisane. Sprawdzać nie sprawdzałam, więc pewności mieć nie mogę, ale to już kwestia praktycznie każdego produktu na rynku.    

Mojej akurat coś przemycić problemem nie jest, próbowałam Czarci w płynie bodajże z Dodsona, ale teraz jako, że wiadro z paszą leży przed boksem obawiam się, że wszystko spłynie na dno w oczekiwaniu na stajennego.
Aż wstyd, ale nie wiem. A potrzebuję!
- czy jeśli podana jest długość popręgu ujeżdżeniowego 50 cm, to jest to długość od sprzączki do sprzączki, czy jest to długość całego popręgu od końca do końca?
Moim zdaniem od sprzączki do sprzączki.
Mi też się tak wydaje. Jeśli to pomoże, to przedział na dużego konia będzie 60-70 cm zazwyczaj, 50 to na jakiegoś drobnego konia w rozmiarze "cob". 😉
tunrida, w przypadku popręgów wszechstronnych i skokowych (takimi dysponuję), tylko firma start miała podaną długość bez sprzączek. Wszystkie inne były mierzone po całości 😉. Różne firmy.
Czyli od sprzączki do sprzączki. Dziękuję  :kwiatek:  Ważne jest to o tyle, że koń mi się nagle zaczął obcierać od popręgu u siodła jednotybinkowego skokowego ( a ono ma długie przystuły, tak że popręg wychodzi jak ujeżdżeniowy) Starcie skóry się zagoiło, ale jest łysa skóra. Potrzebuję na jakiś czas nowy popręg ujeżdżeniowy, jak najcieńszy, do tego koniecznie z futrem, które będzie zasłaniało sprzączki. Bo koń łokciem cofa tak, że ociera,, kiedy popręg za gruby. Skomplikowane to wszystko, długo by tłumaczyć o co dokładnie chodzi. I tylko dlatego, że to takie skomplikowane, muszę mieć DOKŁADNIE wyliczone gdzie wypadać będą sprzączki popręgu u konia i gdzie się będzie kończył sam popręg, by to wszystko idealnie dopasować.
:kwiatek:
tunrida, jak masz wątpliwości, poproś w sklepie, żeby zmierzyli Ci dokładnie tak, jak chcesz. Z reguły nie jest to problemem.
Mi też się tak wydaje. Jeśli to pomoże, to przedział na dużego konia będzie 60-70 cm zazwyczaj, 50 to na jakiegoś drobnego konia w rozmiarze "cob". 😉

No nie wiem, ja mam 70 cm na araba. 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się