kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

smartini   fb & insta: dokłaczone
19 listopada 2017 08:34
ElMadziarra, u nas, mimo że otrąb różowych teoretycznie nie trzeba moczyć to koń się zatykal. Co chwila kolka była, także ja tam bym jednak moczyla 😉
Gillian   four letter word
19 listopada 2017 11:17
Orzeszkowa, przodami stoi rozbieżnie, a zadami zbieżnie. Zaraz ogarnę jakieś zdjęcie.
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
19 listopada 2017 12:13
Dzięki smartini za ostrzeżenie. Czyli moczone dla całej trójki, dla spokoju.
Gillian   four letter word
19 listopada 2017 12:16
najlepsze zdjęcie, jakie mam na szybko :/
Gilian  pierwsze skojarzenie jakie mi sie nasuwa to że kowal spaprał robotę, patrząc po zdjęciu(niezbyt wyrażnym co prawda) ale jak tylko tak stoi pod siodłem to może siodło i łopatki jakoś niewspólgrają ?
LatentPony   Pretty Little Pony :)
19 listopada 2017 12:37
Acha  🙄 😉
Czyli jak namoczę, to będzie dobrze, ale jak nie namoczę, to mi nie padną  👀


Ja granulowany susz z lucerny normalnie mieszałam z musli bez moczenia. Dodawałam też do wysłodków i po 12h moczenia susz z lucerny się wcale nie rozpuścił... Granulki nadal były twarde, w niezmienionej postaci.
Za to otręby ryżowe zawsze moczę, granulki się bardzo ładnie rozpuszczają na papkę.
Gilian  pierwsze skojarzenie jakie mi sie nasuwa to że kowal spaprał robotę

Mam dokładnie do samo odczucie...
Gillian   four letter word
20 listopada 2017 07:53
kopyta są gówniane, "trumienki", wąskie. Nie stoi tak od pleców?
Gillian, nie mam pojęcia co to są trumienki, ale kopyta są krzywe a koronki nie są równoległe do podłoża. Dla mnie nawet na tak słabym zdjęciu widać jakiś kopytowy koszmar, jakby kazac komus biegac w 2 rozmiary za małych butach. I tak , tak robione kopyta mogą powodować i kontuzje i ból pleców...
A możesz zdjęcia kopyt wstawić? Ja się zastanawiam jak bardzo musza być spartolone, że koń tak stoi.  Aż niemożliwe  😲
Gillian   four letter word
20 listopada 2017 09:36
Kopytowy koszmar tego konia trwa od 14 lat i jedynie werkowanie naturalne zdawało egzamin przez jakiś czas. Jak będzie możliwość to zapewne do tej opcji wrócimy.
Kopyta nie są spartolone przez kowala.
on nie ma od wewnętrznej strony krótszej ściany?
Gillian   four letter word
20 listopada 2017 15:31
teraz nie lub minimalnie
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
21 listopada 2017 06:59
Uprzedzając, jutro będzie wet żeby sprawdzić mimo wszystko czy nic niepokojącego się nie dzieje :kwiatek:

Od kilku dni Rudy nie chce jeść treściwego. W zeszłym tygodniu dostałam nową paszę i dawałam mu stopniowo, jadł bez zająknięcia, ale od czwartku tak raz je raz nie. W czwartek nie zjadł obiadu (mesz, półtorej miarki owsa gniecionego i pół miarki paszy i garstka ), kolację z wysłodkami zjadł, ale z samym owsem. W piątek nie zjadł śniadania,obiad zjadł jak przygotowałam z otrębami i nie za dużo (dałam 3/4 miarki owsa). W sobotę śniadanie zjadł, obiad zjadł i kolację też. Je tak w kratkę, nie jest osowiały, ale widać że ma trochę mniej energii. Siano je na potęgę. Odstawiłam paszę, sieczkę, daję na razie tylko owies i raz dziennie wysłodki/otręby. Żądnych objawów kolkowych, węzłów nie ma powiększonych. Chcę na pewno sprawdzić zęby, krew, ale czy może to mieć związek z czym innym? Wrzody? Jakieś przesilenie? Teraz już w tym tygodniu je normalnie, czasem trochę zostawi. Jestem z natury panikarą, więc zanim jutro przyjedzie wet to ja już osiwieje 😁
zapewne wypiął sie na pasze 🙂 u mnie tak kiedyś było , nowa pasza, najpierw kobyła wsuwała że aż sie uszy trzęsły, po tygodniu nie ruszyła, nawet starte jabłko jako dodatek nie zmusiło jej do zjedzenia jak była ta pasza w żłobie, wszystko inne było zjadane. co ciekawe dostałam wtedy tą pasze od znajomego któremu koń zrobił dokładnie to samo. pasza polecana, dobrej firmy, pytałam na re-volcie inni nie mieli takich ,,akcji,, z nią.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
21 listopada 2017 07:46
blucha, no ja tak samo, inne konie wcinają tą paszę i jest na prawdę super, a on już nie chce jej tknąć nawet. Mało tego strzelił "focha" nawet na owies na drugi dzień, więc bałam się, że coś może być nie tak. Dlatego mimo wszystko zrobię mu badania jakieś podstawowe i zęby zobaczymy, bo jeśli coś jest nie tak to wolę od razu zrobić. 🙂
Hermes, - koń mojej mamci jak dostał tusicon z owsem to pierwsze dwa dni jadł, a potem tydzień nawet do samego owsa nie podszedł. Mój jak trafił na przypadkowego buraka w żłobie to też nie chciał potem nawet marchewki z niego jeść, czasem koń musi zapomnieć o przykrej niespodziance w talerzu 😉
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
21 listopada 2017 11:28
keirashara, uff uspokoiłaś mnie w takim razie. Czyli pasza idzie żywić inne koniki 😁
Witam.
Przepraszam , że zaśmiecam nie na temat, ale w tym wątku jest największy ruch i może mi ktoś odpowie, bo wyszukiwarka nie chce mi pomóc.
Dałam ogłoszenie o zamiarze zakupu siodła. Zgłosił się do mnie ktoś z ofertą prawie nowego siodła za połowę ceny. Dodatkowo jest w stanie w tej cenie dorzucić osprzęt. I teraz moje pytanie: czy istnieje jakaś baza siodeł skradzionych?
Oferta wydaje mi się trefna.
Chodzi o daw maga.
Edit:
Dodam,że w żadnych ogłoszeniach tego siodła nie ma (olx, re-volta, allegro).
Najbezpieczniej jest sporządzić umowę kupna-sprzedaży siodła, z numerem siodła oraz z informacją, że siodło nie jest kradzione
Możesz sprawdzić czy numery wyglądają na oryginalne, czy zgadza się ich liczba, miejsce nabicia u tego modelu siodła

Przy bardzo atrakcyjnej cenie upewnij się (jeśli siodło ma być wysyłane) czy zdjęcia są oryginalne czy nie zostały skopiowane z internetu, ewentualnie kupić za pobraniem z opcją sprawdzenia zawartości paczki
Dzięki za szybką odpowiedź.
Ale mnie bardziej chodzi o to, że jeśli komuś skradziono to siodło, to istnieje minimalna szansa na jego odzyskanie.
Owszem, trafiają się okazje, ale w takie cuda nie wierzę 🙂 Ja sobie ten zakup odpuszczam 🙂
najlepiej wpisać nr siodła w google, jeśli komuś zaginęło siodło o takim numerze na pewno gdzieś to opublikował 😉 od tego się w sumie zaczyna
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 listopada 2017 08:59
W jaki sposób mogę z koniem ćwiczyć stanie w miejscu podczas wsiadania? Koń albo idzie do przodu, albo odchodzi w bok, generalnie kręci się jak może i ucieka, a ja nie zawsze mam pomoc z ziemi.
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 listopada 2017 09:04
CzarownicaSa, ja zawsze uczyłam stania podczas wsiadania poprzez pokazywanie, że wiercenie się przynosi znacznie mniej korzyści niż stanie w miejscu aka sprawianie dyskomfortu. Jak tylko koń się ruszy - cofasz go z ziemi. I znowu, do stój i próbujesz wsiąść. zrobi krok - cofasz. Przeważnie wystarczy kilka wycieczek tyłem żeby dotarło, że ma spokój jak stoi a jak się wierci to musi się nadwyrężać i łazić tyłem. Asysta do tego nie potrzebna 😉
A ja bym zaczęła od pytania, dlaczego w ogóle się wierci. Wcześniej przy siodłaniu stoi spokojnie?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 listopada 2017 09:24
Ale on nie daje sie cofnac- idzie do przodu/w bok tak czy inaczej. Jak mam pomoc z ziemi- ktos go trzyma albo postawi kosz obok- to stoi, ale jak nie ma nic to ucieka. Przy siodlaniu różnie, raz stoi raz sie wierci, zalezy od dnia.
No to masz najpierw dwa tematy do przepracowania - cofanie z ziemi oraz spokojne stanie przy siodłaniu. Nie może być tak, że raz stoi, a raz nie, jak mu akurat pasuje. Kręcenie się przy wsiadaniu to konsekwencja tego, że już przy siodłaniu się kręci.
BTW sprzęt sprawdzony i dopasowany, koń zdrowy? Bo to pierwsza rzecz do sprawdzenia przy kręcącym się przy siodłaniu / wsiadaniu koniu.
Mój co jakiś czas ma takie pomysły żeby sobie podreptać przy wsiadaniu i trzeba mu było w dość dosadny sposób przypominać, że ma stać. Teraz jak wpadnie na pomysł odsuwania się w bok to biorę bacik i przestawiam mu nim zad do miejsca, w którym ma stać. Do skutku. Zwykle po jednym razie mu wystarcza i stoi gdzie ma stać.
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 listopada 2017 09:30
Nie powiedziałabym, że kwiercenie przy siodłaniu = wiercenie przy wsiadaniu. Budyń szczerze nienawidzi podciągania popręgu więc się przy tym wierci, pogodziłam się z tym. Przy wsiadaniu nie drgnie, nawet mu to do głowy nie przyjdzie, że można się ruszyć.
CzarownicaSa, Widzisz, jak masz pomoc to koń wie, że się nie wywinie. Jak nie masz, to leci z Tobą w ciula 😉 I nie ma takiej opcji, że się nie da cofnąć, musisz to wypracować żeby potem móc tego używać w innych sytuacjach (np wiercenie się przy wsiadaniu)
Nie powiedziałabym, że kwiercenie przy siodłaniu = wiercenie przy wsiadaniu.

Chodziło mi o to, że skoro wie, że w jednej sytuacji można się wiercić, to czemu miałby nie spróbować, czy w innej też można się wiercić. 😉
Moja też nie znosi dopinania popręgu, więc robi przy tym miny. 😀

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się