Kupno konia

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
29 sierpnia 2014 20:45
Inseminator nie ma prawa ( a właściwie nie mógłby )  pokryć klaczy buhajem

bo potem nie wiadomo jak takie potomstwo opisać 😂
Megane wg obecnych przepisów krowa to zwierzę gospodarskie, nie możesz jej trzymać w ogródku. Jak lubisz i chcesz mieć, to powinnaś ją trzymać u kogoś kto ma nadany nr producenta rolnego. Ale żeby nie narobić temu komuś kłopotów to musisz zgłosić w ARiMR że ta krowa tam będzie.
Handlarz ma nadany nr jako osoba przemieszczają i wprowadzająca do obrotu.
A czy płaci podatki tego nie wiem...
Hmmmm... a ja chciałam krowę u siebie a nie w pensjonacie... (stałaby w oborze i miała łąkę od sąsiada) dobra, koniec OT... podpytam w ARiMR o szczegóły  :kwiatek:
. Jak lubisz i chcesz mieć, to powinnaś ją trzymać u kogoś kto ma nadany nr producenta rolnego.


nie prawda. Możesz trzymać krowę, ale musi być zarejestrowana. Np krowa będzie zarejestrowana gdzieś tam  (u wujka/ciotki/brata/siostry itp.) A Megane może ją trzymać nawet na hawajach.


No i jaki numer PRODUCENTA ROLNEGO ? wystarczy numer gospodarstwa.

ElaPe no, a czym inseminator kryje/ inseminuje ? Bykiem  😉 inna nazwa buhaj 😀
Korysindex nr gospodarstwa wg pisma, które dostałam z agencji nazywa się nr producenta, jak tej sztuki nie ma tam gdzie ma być to jest dym w agencji, wiem bo przeżyłam.
Megane, jeśli masz chociaż skrawek działki rolnej, to taki nr możesz mieč przyznany i legalnie mieć krowy 🙂
Korysindex, żeby otrzymać numer producenta, nie musisz posiadać żadnej działki. Natomiast jeśli chcesz trzymać zwierzęta gospodarskie (krowy, owce, świnie) musisz mieć nadany numer siedziby stada, a siedziba ta musi być położona na konkretnej działce ewidencyjnej, a nie rolnej, czyli działka na której stoi obora dla Twojej krówki 😉.
Procedura nadawania tych numerów nie jest skomplikowana, wystarczy mieć dowód osobisty i numer działki ewidencyjnej. Jeśli chcesz ubiegać się o dopłaty to jeszcze numer konta w banku.
ElaPe no, a czym inseminator kryje/ inseminuje ? Bykiem  inna nazwa buhaj 

ale klacze ? 😉
i jak na moje to inseminator bardziej nasieniem byka inseminuje a nie bykiem 😉

Small Bridge,  a to czasem nie trzeba mieć minimum jakiegoś areału? coś pokroju 0,5 ha ?

Ika1,  patrzę właśnie na wniosek o nadanie numeru wniosek
wedle tego wniosku można zaznaczyć bycie "producentem rolnym" albo "przetwórcą" (inne są raczej nieistotne). Bardziej  posiadanie krowy podpada pod producenta rolnego, a chyba nie można być producentem bez potencjalnego miejsca do produkcji?
Isabelle, zaznaczasz "producent", ale to nie oznacza, że musisz nim być, tego się nie sprawdza. Natomiast numer producenta jest konieczny, jeśli chcesz zarejestrować siedzibę stada. I jeśli kupujesz sobie zwierzątko podlegające rejestracji w ARiMR, to zgłaszasz kupno do tej właśnie siedziby stada.
Mam sąsiada , który ma 3000 m2 ziemi rolnej, ma nr producenta, siedziby stada, 12 krów. Dzierżawi ziemię, ale bez umowy, agencja się nie czepia.
Nr siedziby stada powstaje przez dodanie 001 na końcu nru producenta. Jak się robi nr siedziby to przeważnie trzeba też powiatowemu lek wet napisać, że się będzie wprowadzač zwierzęta do obrotu.
Do tego wszystkiego należy dodać, że na tej samej zasadzie jak się nie jest producentem rolnym, to nie można posiadać kozy czy owcy do towarzystwa dla konia. Żaden rolnik/hodowca/whatever takiego zwierzaka osobie prywatnej nie sprzeda, bo jak agencja sprawdzi, że zwierzak magicznie z gospodarstwa zniknął, to właściciel tegoż gospodarstwa ma przegwizdane... Tzn. oczywiście można odkupić kózkę od kogoś, kto sobie przydomowo trzymał stadko jeszcze przed erą kolczykowania i nie zarejestrował 😉, ale formalnie - no nie da się.
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
31 sierpnia 2014 20:29
Chyba troszkę odbiegliśmy od tematu wątku... .
No odbiegliśmy 😉
Na koniec tylko dodam, ze spotkalam sie z nr stada zarejestrowanym w bloku 😉
Dzieki za info.
Ogladam siedliska z kawałkami ziemi i warto wiedziec, co oprócz koni tam jeszcze i na jakich zasadach trzymać 😉 a marzy mi się mleczna krowa na własne potrzeby 😉
Megane Kupisz krowę, zarejestrujesz ją na siebie a jak nie masz gospodarstwa zarejestrowanego to nadadzą Ci numer gospodarstwa ( siedziba stada ) . Nic trudnego, potem ten numer jest potrzebny do trzymania innych zwierząt hodowlanych ( konie się nie liczą ) .
Musisz mieć swoją ziemię, nie możesz mieć krowy w pensjonacie  😁 
Jest to potrzebne do kontroli weter. raz w roku jest pobierana krew do badania. ( nie wiem jak w innych rejonach, piszę tu o swoich ) Dostajesz od ręki książkę do rejestracji, musisz w niej pisać kiedy krowę kupiłaś, kiedy sprzedałaś. Podaje się tam też siedzibę stada i w razie sprzedaży gdzie idzie.

Książka trzeba prowadzić i w czasie kontroli udostępnić . Niestety ale jak chcesz mleko to musisz kryć krowę, więc cielaki musisz rejestrować i potem wpisywać w książkę .

Właśnie sobie przypomniałam, że muszę uzupełnić książkę  😵 
Monia, o biurokracji to ja wiem, jak ja uzupelniac posiadajac nr stada. Myslalam tylko, ze mozna miec krowe bardziej jako zwierze towarzyszace 😉 oczywiscie zidentyfikowane i moze sa inne zasady 😉 widze po wsiach ludzie maja jedna krowke i to takie marne "stado" 😉
W jednej stajni stoi w pensjonacie krowa na dożywociu, jakas podobno rekordzistka w mlecznosci 😉
Stoi w boksie, w kantarku 😉 wyczyszczona... Mozna trzymac tez w pensjonacie jak kto lubi 😉

Na koniec tylko dodam, ze spotkalam sie z nr stada zarejestrowanym w bloku 😉
...


Ja tak miałam. Tylko musiałam podać numer działki, na której przebywały owce 🙂 Obecnie trzeba również spełniać warunki "dobrostanu zwierząt". Mi też marzy się krowa, ale niestety nie jestem w stanie czasowo przypilnować godzin udoju ze względu na pracę.
cargo Z tym dojeniem nie ma tragedii, pierwszy miesiąc jest ciężki.  Moja dojarka to cielak, nie doję krowy. Jak chce mleka to wiąże cielaka i rano mam mleko.
Najważniejsze to, że nie jestem uwiązana w domu bo muszę wracać na dojenie czy się martwić o krowę .
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
11 września 2014 08:17
Watek o kupnie, ale jak kupno to i sprzedaż. Uderzam z pytaniem. Jak formalnie  ugryźć sprzedaż konia na raty? Wstępnie przygotowałam umowę w kwestii rat o takiej tresci:
2. Strony uzgodniły cenę /ogiera / klaczy / wałacha/ * na x zł
(słownie:...zł)
Kupujący zapłaci Sprzedającemu wyżej wymienioną kwotę w trzech częściach w ten sposób, że:
w dniu podpisania umowy Kupujący zapłaci Sprzedającemu kwotę x zł (jeden tysiąc zł),
do dnia ……….października 2014r. Kupujący wpłaci Sprzedającemu na konto bankowe              nr          kwotę x zł (jeden tysiąc zł)  oraz
do dnia ………listopada 2014r. Kupujący wpłaci Sprzedającemu na konto bankowe                      nr                  kwotę x zł (jeden tysiąc zł)  tytułem uzupełnienia ceny.

Zastanawiam się nad kwestią przeniesienia prawa własności. Co do zasady to sama umowa kupna- sprzedaży stanowi przeniesienie praw własności. Jednak umowa może uwzględnić inne zapisy.  No i nie wiem, czy warto uwzględnić zapis w tym temacie, mniej więcej takiego:
2a. Niezapłacenie przez Kupującego ceny w terminach wskazanych w ust. 2 umowy skutkuje tym, ze niniejsza umowa wygasa.
Czy to nie przesada? Chyba mam obsesyjny brak zaufania do ludzi. Help!
cranberry, nie jest to przesada
Przeniesienie praw własnosci jak w każdej umowie ratalnej - następuje po zapłąceniu ostateniej raty. Ja bym dodała coś o odsetkach za zwłokę (straszak dla kupującego). Dodałabym również punkt, że z chwilą wpłacenia pierwszej raty użytkownik konia ponosi pełne koszty utrzymania zwierzęcia - coby nie było, że ktoś Ci się wycofa i zostaniesz z długiem za stajnię...
tu masz ciekawe wskazówki na temat sprzedaży ratalnej:
http://www.prawnik-online.eu/umowa-sprzedazy-ratalnej---bezplatny-wzor,3,1509.html

Swoja ścieżką paszport wydałabym po spłacie ostateniej raty zaznaczając ten fakt w umowie
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/13053

A co sądzicie o tej klaczy? Ktoś ją zna?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 września 2014 23:37
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/13053

A co sądzicie o tej klaczy? Ktoś ją zna?


Ładny koń, super galop
Kolezanka miala klacz, ktora też tak czesto odparskiwała. Było to upierdliwe w treningu. takie niby nic a jednak wzbudzilo kolezanki podejrzenia i postanowila zbadac klacz. Wyszly początki alergii i syndromu head shaking.
Witam wszystkich! Ma pewne pytanie, które jak myślę nadaję się do tego wątku. Mianowicie chodzi o kupno konia. Konkretnie o umowę kupna.
Czy osoba niepełnoletnia może podpisać umowę kupna konia? Czy taka umowa będzie ważna w świetle prawa?
Rodzice wyjechali za granicę, a możliwe, że na dniach przyjedzie do mnie koń. No i brak osoby pełnoletniej, która tą umowę by mogła podpisać...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 września 2014 23:32
Osoba niepełnoletnia nie może podpisać się pod umową kupna.
Pomiędzy 13 a 18 rokiem życia - może. Skuteczność umowy będzie zawieszona do czasu potwierdzenia jej przez przedstawiciela ustawowego.
Dzięki za pomoc, sprawa już na szczęście rozwiązana  🏇 Mama podpisała umowę wczoraj, a jutro jak koń przyjedzie, to wypełnimy resztę  😀
Witam Was serdecznie
Chciałam byś się zwrócić do Was z prośbą o pomoc bądź radę.
W tamtym roku sprzedałam swojego konia lasce która obiecywała że jak on to będzie miał dobrze, będzie miał wszystko, godną starość itd.
Po moich odwiedzinach byłam bardzo rozczarowana bo koń u mnie wyglądał jak to mogę nazwać jak brzoskwinka a teraz to aż się płakać chce
widać mu żebra, zapadnięty zad, kłąb i smutek w jego oczach. I trenuje go byle by jak najwięcej się zebrał i na dodatek ostrogi. Umowa jest podpisana z jej matką więc koń jest na nią. Niestety mój błąd że umowa nie zawierała pierwokupu🙁 zresztą trudno było to przewidzieć. Myślałam że będzie szczęśliwy z innymi końmi. Laska nie dba wogóle. Odsprzedać nie chce. Coooooo robić żeby wyrwać go z tych brutalnych rąk??? Pomóżcie proszę. Może ktoś z Was był w podobnej sytuacji...
elwarka   . . . . . . SDG . . . . . .
02 października 2014 21:54
Zgłosić do najbliższego TOZ-u jeśli koń jest rzeczywiście zabiedzony.
W przeciwnym wypadku możesz sobie jedynie ponarzekać - koń już nie jest twój i nie masz żadnych praw do niego.
ruda123, - możesz jedynie apelować o dobre traktowanie konia, rozwinąć talent negocjacyjny (chwyty, głaskanie pod włos), subtelnie zagrozić dyskredytowaniem w "społecznościach"...
kujka   new better life mode: on
03 października 2014 09:08
Smutek w oczach i ostrogi? No nie...
kujka, serio nigdy nie widziałaś smutku w oczach konia?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się