Kupno konia

Dekster
Ja nie znam. Ale podoba mi sie bardzo, pomimo ze skoki w korytazu mi sie nie podobaja 
😜
Dekster wygląda to na to, że albo coś jest z nim nie tak, albo cena w euro :P
vissenna   Turecki niewolnik
08 kwietnia 2018 00:04
Dekster wygląda to na to, że albo coś jest z nim nie tak, albo cena w euro :P


Być może skacze u niego sam papier. Faktycznie skoki z "leniwymi nogami" nie wróżą mu kariery ani reproduktora ani wybitnego skoczka. Ale za to rusza się całkiem przyjemnie i dobry dresiarz mógłby w nim znaleźć solidnego partnera.

EDIT: Końcówka drugiego filmu i dziwnie nierówne w kroku przody... A może tylko mi się zdaje, bo szukam na siłę "nietegesów"?  🤔

Być może skacze u niego sam papier.

Moment, ale co u niego w papierze skacze?  😲
Super ruszający się koń u pośrednika za 50tys, czyli kupiony na zachodzie za 8-max 10 tys euro, oj śmierdzi bardzo 🙁 tym bardziej, że on na re-volcie już trochę wisi, a w treści ogłoszenia, wzmianka o zdrowiu ominięta.
vissenna   Turecki niewolnik
08 kwietnia 2018 01:40

Moment, ale co u niego w papierze skacze?  😲


Dopiero teraz się przyjrzałam rodowodowi. Faktycznie papier wskazuje na dresaż.  🙄

Co nie zmienia faktu, że podejrzane ogłoszenie. Swego czasu był w PL genialny koń ujeżdżeniowy na sprzedaż. Ale po osłuchaniu u dobrego weta było jasne czemu trafił do Polski i jest w takiej cenie...  🍴
Ale on jest opisany jako prospekt ujeżdżeniowy, więc po co te skoki?
Z papierów wynika, że ten ogier był kupiony jak odsadek, więc mógł kosztować "normalne" pieniądze. Jakiś czas temu był wystawiony za 10 tysi mniej. Poza tym to może być pośrednictwo tylko, bo koń stoi w Niemczech. Jest efektowny, może po prostu cena na polskie warunki nie teges 😁. Dla amatora to nie jest koń (jak wszystkie "big movery"😉, a profesjonaliści sami kupują tanie źrebaki, po co ładować tyle kasy w 3-latka, z którego  nie wiadomo co będzie 😉.
Cień na śniegu nawet dresiarz powinien czasem poskakać
Wruda
Zaden ogier 3 latek nie jest koniem dla amatora moim zdaniem 😉 Jesli oczywiscie mowimy o amatorze w sensie osoby jezdzacej rekeracyjnie, na przecietnym poziomie.

Vissenna
Na koncu to mi sie wydaje, ze jest po prostu wystraszony. Nie raz widzialam mlodziaki z takim ruchem, ktory wynikal tylko i wylacznie ze strachu.

Cena faktycznie dziwna, jak za ogiera uznanego, bo za 10-15tys euro to w DE kupuje sie roczniaki. Stawiam ze to cena w Euro jesli kon jest zdrowy i dyńke ma w porzadku,
Zaden ogier 3 latek nie jest koniem dla amatora moim zdaniem 😉


Ech,znowu te definicje 😉. Chodziło mi o amatora jeżdżącego mały sport, w odróżnieniu od profesjonalisty, który zasadniczo z tego żyje 😉.
czy ktokolwiek zna/ogladał/posiada info na temat koni:
Love Me R
Ricolette PG


:kwiatek:

PS. Mam jeszcze jedną zagwozdkę dostałam ofertę kupna całkiem ciekawego wałacha, niestety minusem jest wysoki inbred 1/2 (Corleone Z). Czy w związku z powyższym wskazane są jakieś dodatkowe badania przed kupnem, czy lepiej od razu odpuścić? :/
Czy obecnie naprawdę ciężko jest kupić max 10 letniego konia do małego sportu w miarę zdrowego??  👀
szukamy i szukamy.. a większość koni nie przechodzi prób zginania..

Może z was ktoś o czymś wie.. szukamy przyjemnego do jazdy i powiedzmy że zdrowego konia do małego sportu dla ambitnej 15 latki.. do skoków. Mazowieckie/łódzkie i ościenne województwa. Z racji ze to taka ambitna rekreacja/mały sport to nie za miliony monet, ale też logicznie szukamy nie za grosze..
Szkoda mi czasu na jeżdżenie oglądania kulawych..
Proszę nie traktować tego jako ogłoszenia, ale za jakieś namiary na takowe konie będę wdzięczna..
aniaagre, muszę Cię zmartwić, ale niestety tak jest w więkoszości przy koniach skokowych. Nawet przy koniach za miliony monet często trza iść na kompromis.
Właśnie dla tego że teraz mamy otwarty rynek i jesteś jedną z tysięcy klientek z całego świata , tak ciężko znaleźć konia. A zdrowie  ? Często klienci szukają 1 -kowego konia do skoków w cenie konia do jazdy w teren . Nierealne . 😉 Nie kupisz ty to kupi ktoś ze świata. Mniej marudzenia , większe pieniądze , szybka transakcja . 🤣
nie szukamy w cenie konia terenowego..
i nie oczekujemy, że to będzie idealnie zdrowy koń, tylko taki którego zdrowie pozwoli bez większych konsekwencji na użytkowanie w małym sporcie i przy dobrej opiece będzie można się nim pocieszyć dłuższe lata.. 🙂
A jaka jest teraz cena zdrowego konia terenowego i do potuptania w rekreacji? Takiego, który nie chodził w szkółce i jest zdrowy? Takiego, który czasami coś skoczy i jest dobrze ujeżdżony w podstawowym zakresie?

Pytam, bo jestem kompletnym laikiem w tym zakresie, ale pewnie kiedyś w przyszłości będę chciała kupić konia. Na razie luźno przeglądam ogłoszenia i nie potrafię znaleźć punktu zaczepienia.
Niewiele wiem o cenach koni, ale mam kolege ktory kupil surowego 4-latka. Dlugo szukal w lubelskim. Priorytetem byl wychow na pastwiskach i cena. Ceny takich mlodziakow zaczynaly sie od 8 tys.
Pomnoz ta kwota kilka razy.
JagodaJ, może gdzieś są takie konie, ale z wolna - jak jednorożce. Kluczowe są kryteria: zdrowy, Dobrze Ujeżdżony (przy czym podstawy są najważniejsze, przy czym to świadczy też o "głowie" konia) i czasami coś skoczy (obawiam się, że krypto założenie obejmuje skoki pewne i na czysto). Jeśli dodatkowym krypto kryterium jest rasa - koń szlachetny półkrwi, to problem polega na tym, że nie ma powodu, aby taki koń nie był koniem sportowym, w związku z tym kosztował zgodnie ze swoimi predyspozycjami i włożoną pracą.
Pomału wysycha też źródło związane z osobami, które traciły warunki (finansowe) do utrzymania konia i sprzedawały często fajne konie.

Można kupić konia innej rasy, np. ślązaka czy hucuła - tu duża szansa, że wszystkie kryteria będą spełnione w umiarkowanej cenie, można kupić młodziaka (w oczywisty sposób nie będzie ujeżdżony) i, czasem, konia 15+.

Rzecz w tym, że, aby ktoś sprzedawał konia, musi mieć ku temu jakiś Powód. Nie licząc hodowców sprzedających przychówek i profesjonalistów żyjących z handlu końmi (za stosowną cenę) - jeśli koń spełnia oczekiwania, czemu go sprzedawać?

Mam nawet pomysł, jak oszacować cenę. Spojrzeć na ceny kuców, bez oszałamiające kariery, sprzedawanych (powód) bo dziecko wyrosło.
Pożądany koń, gdyby taki był na rynku, powinien kosztować ciut więcej.,
desire   Druhu nieoceniony...
21 kwietnia 2018 13:06
aniaagre, poleciało pw. 😉
Dzisiaj skończyły się tanie konie bo  , ktoś musi kupić  młodziaka i go zrobić . Nierokującego młodziaka z kiepskim papierem nikt nie będzie kupować bo to wyrzucone pieniądze. Praca fachowca jest tak droga że i materiał musi być dobry. I teraz , koszt młodego dobrego konia + ciężka praca  + koszty utrzymania i godziwy zarobek = Cena przyzwoitego konia .  😉 Poza tym jest duży popyt i oferty z całego świata , więc sprzedaż dobrego konia za godziwe pieniądze  to żaden problem  😀 😀 😀 Poza tym pytanie ile kosztuje koń , to tak jakby zapytać ile kosztuje samochód  🙄 P.S Do niedawna wszelkie trupy z zastodołowych hodowli i krycia za flaszkę psuły rynek , teraz już się praktycznie tego nie spotyka , ze skali makro zrobiła się mikro i nie ma już wpływu na cały rynek .  😀
dziękuję za pw  :kwiatek:
zapomniałam dodać, że szukamy tak plus minus 160 cm w kłębie konia, bo młoda jest drobnej budowy i niska 🙂
Rzecz w tym, że, aby ktoś sprzedawał konia, musi mieć ku temu jakiś Powód. Nie licząc hodowców sprzedających przychówek i profesjonalistów żyjących z handlu końmi (za stosowną cenę) - jeśli koń spełnia oczekiwania, czemu go sprzedawać?


Dla pieniędzy . Biznes jak każdy inny   🤣 Kiedyś najlepsze konie były nie do kupienia  , dzisiaj praktycznie każdy jest na sprzedaż , to tylko kwestia ceny.  😉
Dokładnie. Pieniądze Są powodem.
Ale jeśli dla kogoś powodem sprzedaży jest przychód, to nie prowadzi działalności charytatywnej, i chce mieć zysk, prawda?
Jeśli koń jest zdrowy, umiejętny, kumaty - nie ma powodu, żeby nie podyktować ceny za konia do sportu,
bo do sportu trzeba właśnie koni zdrowych, umiejętnych, kumatych (pojętnych).
Rynek koni sportowych, nawet tylko w PL, aktualnie jest bardzo chłonny.
Stąd nie bardzo pojmuję, skąd można wziąć konia o w.w. parametrach, ale za cenę jak za odrzut ze sportu,
bo, domyślnie, "wszak Tylko do terenów". Owszem, da się, ale z cała pewnością nie konia, z którym Wszystko jest w porządku.
Bo jeśli jest wszystko w porządku, to taki koń, do sportu, zniknie jak ciepłe bułki.
Halo - Dokładnie tak . Ludzie się dziwią czemu tak jest , ale to jest właśnie normalne. Dawniej było chore bo rynek był strasznie popsuty wszelkiej maści destruktami , krzyżówkami i nadprodukcją koni nieopłacalnych. Teraz robi się normalnie co zapowiadałem i przewidywałem  od wielu lat. Konie są coraz lepsze , papierowo i jakościowo więc zarówno dużo łatwiej jest sprzedać jak i wziąć konkretne pieniądze. Teraz nie jest inaczej tylko robi się normalnie .  😀 😀 😀  A że tak naprawdę Polskie konie robią się dobre jakościowo i są dobrze przygotowane to i klienci pojawiają się z całego świata , co oczywiście ma wpływ na wzrost cen. Konkurencja powoduje to że nie opieramy się tylko na rynku wewnętrznym ale coraz większy jest udział rynku zewnętrznego.  😉 Więc nie dziwcie się że jak ktoś wystawi cenę np . 20 tyś euro za 4- 5 letniego konia i wy będziecie się z tego naśmiewać , to jak wykonacie powtórny telefon okaże się że to nieaktualne bo koń już jest na innym kontynencie . Dzisiaj to kwestia 2- 3 dni a formalności proste jak budowa cepa . 🤣 I w takich pieniądzach nikt nie będzie tu przylatywał oglądać konia , tylko załatwi sprawę jako gentlemen's agreements  🤣 🤣 🤣 Tak to się teraz odbywa , dlatego ceny są takie a nie inne . No chyba  że wyhaczycie konia od jakiegoś ciemnego chłopa na jakimś totalnym  zadupiu , tyle że to też nie proste bo takich poszukują także handlarze dla swoich zagranicznych klientów . 🤣 Ssanie jest takie że wszystko znika  😀 P.S  Ja pisałem że zainteresował nas 4- ro latek z Czech i za wcale nie małe pieniądze . Ogłoszenie wystawione o 12- tej w nocy . o 8 rano było już nieaktualne . Sprzedany do USA  😤 Oni w nocy nie śpią  😁
Smok, to o czym piszesz zdecydowanie nie dotarło na południowy wschód od Wisły. Od nieco ponad roku zamieszkiwania na ścianie wschodniej spotkałam się np. z takimi kwiatkami:
- opinią, że nieuznany ogier może być fajny (bo chodzi P w skokach), więc czemu nie wykorzystywać go w hodowli
- 'no, wie pani ja zimnokrwistych nie robię, bez poskromu nie da rady i to niebezpieczne, bo większość ma kopyta robione raz na rok albo raz na pół' (tu, żeby nie było, facepalm wywołują własciciele grubasów, nie kowal)
- konie startujące powyżej L na zawodach skokowych można policzyć na palcach u jednej ręki
- masą brzydkich handlowych historii (widzianych na własne oczy lub zasłyszanych), gdzie w bardziej cywilizowanych miejscach nikt by sobie na to nie pozwolił, żeby smród się nie ciągnął

także ten... to o czym piszesz to jest myślę górne 10-20% procent rynku, reszta musi jezcze sporo dociągnąć
Jak obecnie łykawość wpływa na wartość rynkową konia? Jak kupujący odnoszą się do tego narowu?
Czy łykawość uzasadnia obniżenie wartości konia o połowę, czy musi być też inny feler? Poza wrzodami lub nadkwasotą oczywiście, ale w dzisiejszych czasach to chyba nadal nic szczególnego...
[quote author=karolina_ link=topic=1647.msg2776929#msg2776929 date=1524432521]
Smok, to o czym piszesz zdecydowanie nie dotarło na południowy wschód od Wisły.
[/quote]

Zgadzam się że to jeszcze jeździecki zaścianek. Tyle że to chyba związane z mentalnością druciarzy , bo ludzi z kasą wbrew pozorom wcale tam nie brakuje a nawet na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie  mają kierunki Hipologiczne z jeździectwem włącznie  . Ale bez obrazy , ja pod tym kątem też traktuję tą część kraju jak skansen a w swoich rozważaniach nie brałem jej w ogóle pod uwagę . 🙄 Ani tam zawodów na wysokim poziomie , ani zawodników ( przynajmniej skoków ) trenerów też specjalnie nie znam ( poza Bocianem ) . Myślę że jest tam jeszcze wiele do zrobienia . 🙄

Lilid . Jest to wada i klienci podchodzą do tego jak pies do jeża . Choć w sumie nie wiem czemu , są preparaty , można przygotować odpowiednio boks . Z drugiej strony , jak koń dobry to wiele osób jest się w stanie przemóc , ale niestety w jakimś stopniu wpływa to na cenę tyle że nie koniecznie aż tak drastycznie .  😉
Robię research, są też wyniki z kilku startów, jeden nieukończony.
Znam inną kobyłę po tym samym ogierze i chyba już wiem, w czym rzecz  😀
Dla mnie to nie jest problem, bo szukam pod inny profil użytkowania.
Jadę oglądać.
desire   Druhu nieoceniony...
23 kwietnia 2018 08:15
"Ani tam zawodów na wysokim poziomie , ani zawodników ( przynajmniej skoków ) trenerów też specjalnie nie znam ( poza Bocianem ) . Myślę że jest tam jeszcze wiele do zrobienia ."
Smok10, oj, myśle że oni: http://www.uchwatteam.pl/index.php  by sie obrazili  🤣 🙄 chyba, że 7 krotne reprezentowanie kraju w Pucharze Narodów to wciąż dla Ciebie za mało.  😁
Jak obecnie łykawość wpływa na wartość rynkową konia? Jak kupujący odnoszą się do tego narowu?
Czy łykawość uzasadnia obniżenie wartości konia o połowę, czy musi być też inny feler? Poza wrzodami lub nadkwasotą oczywiście, ale w dzisiejszych czasach to chyba nadal nic szczególnego...

Miałam klacz łykawą w pensjonacie - NIGDY WIĘCEJ. Nie pomagało nic, nie dostawała owsa, była na wysłodkach + wapno jeśli chodzi o zakwaszenie żołądka, 24h na dobę na dworze, non stop siano, były momenty kiedy nic nie jadła tylko łykała- O WSZYSTKO, urodziła źrebaka, łykała na plecach źrebaka  😵, już nie mówiąc, że wszystko niszczyła, potrafiła zniszczyć dorodną brzozę tak, że się złamała a miała naprawdę gruby pień. Stajnię musiałam odrutować pod prądem, żeby jej nie zjadła.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się