kącik skoków

Miała być transmisja w tv na tvp1 a leci badminton:/
No to ja po rocznej przerwie wystartowałam w Strzegomiu.
Zabrałam 7 latka po przerwie długiej oraz 4 latka na debiut.
Plany skromne czyli mini LL towarzyski dla 4 latka ( przecież będzie łatwy parkur ) oraz LL dla 7 latka, który nie skakał rok ( zmiana stajni, kontuzja itp).

Jakieś było nasze zdziwienie gdy w LL Tow. wjechałam na parkur a tam dwa zakręty 90 stopni i trzeci prawie także.
Nigdy nie widziałam takiego parkuru, nawet Longines stoi wysoko ale łatwiej technicznie  😁
Chciałam zrezygnować, bo 4 latkiem kicałam pojedyncze tylko i nie umie się on jeszcze skrócić, a co dopiero zakręty o 90 stopni  🤔wirek: ale jak już przyjechałam to kazano mi jechać  😉 i najwyżej przejdę sobie do kłusa w tych trudnych miejscach.
Młody spisał się świetnie, super skakał i od 4 sam włączył galop i chciał tylko skakać, nie bał się niczego, nawet kałuż ( w domu się ich boi ) , bo wszędzie stała woda, cały dzień lało.
Także jestem dumna z niego  😀

7 latek nie chciał skakać, ani galopować ( podłoże), więc 1 przejazd zdupiłam.
Drugi poprawiłam i było fajnie, ale już wiem,że ja na jeźdzca to ja się nie nadaje, bo jak koń nie chce ewidentnie to mi się też nie podoba taka jazda mimo, że na czysto i ładne skoki. Ale koń był nie-swój  🙁
Perlica, łatwe parkury dla debiutantów, re-debiutantów (koni) to teraz ew. czasem "za stodołą", o ile podłoże niezłe. To jest jakiś koszmar! Jakby GT w większości nie mieli pojęcia co jest łatwe a co trudne. To jest jakiś dżez. Nie ma gdzie naskakać konia, żeby było wobec niego fair.
Fajnie, że daliście radę! Gratuluję! Po debiucie to już jest łatwiej.
halo, ale zakręty 90 stopni?
Ja czegoś takiego nigdy nie widziałam.
Ja raz w klasie Mini LL "za stodołą" jechałam zakręt o niecałe 180* także wszystko możliwe  😜
halo chciałąm właśnie napisać jak przedmówczyni. Jak mam świeżaka to właśnie unikam zawodów za stodoła jak ognia (chyba, że znam dobrze właścicieli i wiem kto będzie wymyślał parkur i wiadomo, że będzie przemyślany 😉 Inaczej taki kwiatki są ustawiane, że nic tylko ręce załamywać i rezygnować z przejazdu, bo nawet kłusem szkoda konia... Jeszcze często podłoże nie służy :/
Mam wrażenie, że na takich towarzyskich zawodach parkur często ustawia się pod "show". Nie po to, by dzieciaki i młode konie uczyły się, ale ścigały. Do tego ostatnio na właśnie takich ustalono taką normę czasu, że pary jadące płynny, poprawny parkur po prostu nie mieściły się.
lovesunrise, z moich obserwacji wynika, że większość tych zawodów zastodołowych nie tyle jest ustawiana "na pokaz/ show" itp., co po prostu przez osoby bez większej wiedzy w temacie. Sama byłam świadkiem tak dla mnie abstrakcyjnych rozważań osoby ustawiającej parkur, że miałam wielką ochotę pomóc i przestawić te przeszkody.
Acz opcja pod show też się zdarza. Osobiście byłam pomóc i focić na jednych taki towarzyskich zawodach gdzie oczom nie wierzyłam jak durny i morderczy można ustawić parkur dal klasy poziomu LL. Wytłumaczenie organizatora było żeby cytuję: "utrzeć nosa tym co to swoje koniki co 120 chodzą wyciągnęli żeby powygrywać". Czy muszę wspominać, że na zawodach nie było żadnego, ale to żadnego konia normalnie startującego w oficjalnych zawodach, podłoże wołające o pomstę, a nagród o które możnaby się ścigać tez nie było. Także.... moje gratulacje. 
Jak ktoś jest z dolnośląskiego, to na oskakiwanie młodziaków polecam Wielką Lipę - atmosfera super i parkur według mnie bardzo fair. W czerwcu byliśmy tam na pierwszych zawodach z 4-latką i tak to wyglądało


Z kolei jak 2 lata temu ktoś nas namówił na start w "grand prrrrr" Chwałkowo, to myślałam, że się nogą przeżegnam... Zakręty "na agrafkę" w liczbie kilka, jedynka najeżdżana spomiędzy dwóch innych przeszkód, ustawiona pod ciężarówką-budką sędziowską i oczywiście skakana od koni... A podłoże to boisko piłkarskie z murawą zlaną dzień wcześniej, więc konie ślizgały się mimo haceli. No i na parkurze jeszcze kegle były poustawiane 😎 Nigdy więcej zastodołowych zawodów!
Napisałam "ewentualnie czasem". A mamy duży kłopot co to jest "za stodołą". Bo ja mam na myśli ZR, tyle, że w mniej wiodących ośrodkach. Większa szansa trafić na parkur z głową. W wiodących ośrodkach to chyba... parkurmajstrom się nudzi. A wszystkie zasady obowiązujące GT idą biegać. W tym - sensowne proporcje wyników. Dobry GT powinien tak stawiać Każdy parkur, żeby było tak do kilku eliminacji, trochę wyników wielopunktowych, sporo 8-4 - przy czym w najniższych konkursach 8 prawie nie będzie, 4 ciut a dużo czystych, i (w wyższych) kilka czystych. Tak licząc na 30 parę przejazdów.
Byłam pod wrażeniem pracy GT w Rio. Ze względu na osiągnięte rezultaty w wynikach: 6 czystych w 2 nawrotach, 2 czystych w rozgrywce - no ideał celu GT.
Jeśli mamy LL a w nim naście eliminacji, z 10 wielopunktowych, 4 czyste - to parkur jest postawiony nieadekwatnie. Za nic nie pojmę CELU stawiania np. wiatraków jako odkosy w LL. Chyba, że taki, żeby koni (kiedyś) startujących wysoko i bezproblemowo było malutko, żeby trzeba je było kupować za grubą kasę naskakane tam, gdzie szanuje się młode konie.
dobry młody koń ma w d...ie odkosy z wiatraków. Ale fakt , czasem GT poniesie fantazja i z LL robi Aachen  😁
Pocahontass, tylko w Lipie stawia Paweł Gołygowski,  tak samo Machnice , więc  stoi profesjonalnie,  zgodnie z zasadami , dostosowane do każdej klasy  🙂
lovesunrise, Odnośnie tego "show" - zgadzam się z Klami, a dodam tylko tyle, że czasem ludzie robią zawody, w miejscach, gdzie nie ma... miejsca. Tzn - parkur jest ciasny, mały, albo w ogóle jakiś niewymiarowy. Nijak nie można wtedy ustawić jakoś normalnie 10 czy 11 przeszkód, bo to się zwyczajnie nie mieści jakoś miło i przyjemnie, tylko tu wypada zakręt pod kątem prostym, a po szeregu trzeba chyba zrobić zwrot na zadzie, bo następna przeszkoda jest pod kątem 180 stopni...
Mówiąc "show" miałam na myśli też fakt niewiedzy gospodarzy zawodów 🙂 najczęściej niestety nie zdają sobie sprawy, że młode konie jeździ się szkoleniowo, na spokojnie, nie dla wygranej, i że dla widowni niekoniecznie musi to być emocjonujące widowisko jak GP... tak samo powinni jeździć młodzi lub początkujący jeźdźcy. Byłam ostatnio na takich towarzyskich i fakt jest też taki, że jakieś 80% "zawodników" przyjeżdża na takie zastodołowe zawody właśnie po to, żeby się pościgać i wygrać 🙄
O .  😲 A jak ja tak napisałem to halo powiedziała że nie mam racji. Zawodnika od razu trzeba uczyć wygrywać  😁 😁 😁 😁
Za nic nie pojmę CELU stawiania np. wiatraków jako odkosy w LL.


W tym kryje się założenie, że jest jakiś cel. A może ci wszyscy pół/całkiem-amatorscy GT, stawiający niezgodne z zasadami sztuki parkury w niskich klasach stawiają tak, bo, po prostu, są nieukami, którym w wielkim świecie przyszłoby co najwyżej drągi nosić? Nie tłumaczy to zgrabnie obecnej sytuacji?... :-)

Ł.
No to się pochwalę, bo mimo wielogodzinnego deszczu byli paparazzi   🤣





Ps. Jak zwykle mam wspaniałą minę
Niestety, ale oficjalne zawody organizowane na poziomie zastodołowych gonitw o złote gacie też funkcjonują. Czasami zastanawiam się gdzie organizatorzy i "parkurowi" mają głowy, bo chyba chcą dzieciaki i młode konie pozabijać a nie czegoś nauczyć.

Perlica, zacna mina, zacna. 😉
Sankaritarina, może być i tak, ale obawiam się, że dobrze wiedzą co robią. Bo jak rozbijać jeźdźców i konie to wiedzą doskonale.
No i nieprawda, że to "brak miejsca". Nie sądzę, żeby gdziekolwiek był parkur mniejszy niż hala 40/20, a na takiej hali DA SIĘ postawić poprawny parkur, wszystkie parkury zawodów.

Smok10, zawodnika trzeba uczyć jeździć DOBRZE. W tym, dość szybko: szybko i dobrze. Optymalnie, w tempie, przemyślaną trasą, dobrymi zakrętami, precyzyjnym prowadzeniem. Ale fakt, że w tym to obecni jeźdźcy są wprawieni, także w gnaniu koni, rozpaczliwych skokach, urywaniu foule... 🙁 Za to jak trzeba pojechać w tempie i rytmie z daleka na przeszkodę to... eee... odskok zawsze nie pasuje 🙁 Jak jest naćkane, to nie ma problemu: obejdziesz parkur, tu koń zrobi 3, tu 4 foule, w tym łuku 9, i kontroli nad koniem nie trzeba - bo przeszkody trzymają... A na takim derby dzieją się przedziwne rzeczy. W wykonaniu "wyjadaczy". Taki miszcz nie pojedzie też LL w tempie założonym dla parkuru, tylko "przez nóżkę" - bo w LL przeszkody nie trzymają, i mógłby "przypadkiem" wyjechać po linii prosto na rozprężalnię. Ale Miszcz.

sine, jak napisałam wyżej - nie sądzę, żeby to była kwestia nieuctwa. Sądzę, że to kwestia... moralności. Braku etosu pracy GT, uzależnienia od wymogów organizatora (który zatrudnia) - ma być szybko i "ciekawie"😉, rzygania LL-kami i L-kami w końcu. Jeśli widzę jakąś niewiedzę, to taką, której ciężko zapobiec: brak wyobraźni co da jaki skutek, brak wyobraźni co jest trudne a co łatwe, przypadkowe stawianie "pułapek". Ale w 95% pułapki stoją w 100% celowo. W LL. Czego nie powinno być W Ogóle!
Moim hitem nadal pozostaje w L... schowany drugi drąg pierwszego oksera, jedynki znaczy. To nie jest brak wiedzy.
edit: drąg schował się "przypadkiem", i przypadkiem został podniesiony na przejazdy "swoich", a potem "przez niedopatrzenie" "schował się" znowu  🤣
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
24 sierpnia 2016 22:15
Perlica jak Ci sie jezdzi z freejumpem?
domiwa, używam tylko na tego konia, bo on zakłada mi ogon na twarz w skoku , wtedy ja podnoszę rękę itp. Zakładam tylko na zawody, bo raczej na zawodach mam takie sytuacje. Jeździ mi się fajnie , ale to nie działa na każdego konia , bo jak maść mocno idącego to w linii kaplica trochę . Ja polecam bardzo jeśli ktoś podnosi rękę w skoku lub ciągnie do tyłu  , ten koń super na tym funkcjonuje :-) nie nadaje się na konie , które wyłamują i takie które mocno idą
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
24 sierpnia 2016 22:33
Perlica dzieki. Chcialam dla dzieciakow moich do skokow, a takze dla siebie. Na zawodach strasznie dziabie do przeszkod;/ wkurza mnie to strasznie i szukam pomyslu🙂 Kobyla idzie we wszystko, troche idaca ale na tyle pod kontrola ,ze mysle, ze damy rade. Masz jakis filmik gdzie widac dzialanie?
domiwa, ja też dziabałam i ciągle przymierzałam w idealny odskok
Ktoś w ten weekend wybiera się może do Warki? 🙂
Haffek ja będę  🙂
Perlica, o matko, wyglądacie jak spod prysznica 😉 Podziwiam, że w takich warunkach ktoś robił w ogóle zdjęcia. Ładne 🙂 A co do parkurów, też to przerabiałam. Wchodziłam na parkur LL, a tam albo dziwne zakręty albo wyjazdy z linii (czego nie znoszę: skaczesz przeszkodę, masz przed sobą w linii prostej na ok 4 foule przeszkodę pod włos którą koń zaczyna atakować, a tu trzeba skręcić, bo kolejna jest po mocnym łuku). Oczywiście moje narzekanie, że to parkur niefajny dla młodego konia zostało wtedy wyśmiane.
(Natomiast nie zgodzę się co do straszaków wyżej wspomnianych, te wg mnie powinny się pojawiać już od najniższych klas).

Korzystając z tego, że w końcu udało mi się sfinalizować zakup zdjęć z Baltici, pochwalę się debiutem w zawodach międzynarodowych:





anai, ale loty Siwek prezentuje  🙂 i jakie ma eleganckie białe ochraniacze  💘
Jaki konkurs jechałas na Baltice? Młode konie ?
anai, straszaki powinny się pojawiać, ale stopniowo. I z myślą o koniach. Żeby skakały coraz chętniej i coraz pewniej.
Kiedyś było tak, że było mało hal. A nawet potem, gdy rok wyraźnie dzielił się na sezon halowy i otwarty. Obowiązywała zasada, że w miarę zaawansowania w sezon na każdej wysokości robi się coraz trudniej. To było fair. Teraz nie ma gdzie ani kiedy naskakać mniej pewnego siebie konia (albo jest to loteria, jak się trafi), "przepychanie" takowego to nie jest najlepszy system. W rezultacie tworzy się samosprawdzająca przepowiednia, że jeśli młodziak nie żre jak leci od razu - to nic z niego nie będzie. A to nie jest prawda. Staje się prawdą tylko przy konkretnych warunkach parkurów, wszystkich parkurów - gdy ze świecą szukać parkuru przyjaznego i rozwijającego. Gdzie np. zrazu jest jedna "tricky" przeszkoda i jedno trudniejsze zadanie, potem po 2 itd.

Dlaczego nieprawda, że tylko konie z urodzenia żarte i naskakane od razu na dziwach mogą odnosić sukcesy? Ano dlatego, że kiedyś tego nie było. Ani tak genetycznie wyselekcjonowanych koni, ani warunków do zapoznania z dziwami. "W domu" nie bywało nawet kolorowych drągów! Mimo tego były konie, wcale liczne, które chodziły najwyższe parkury, już bardzo udziwnione, włącznie z olimpijskimi. Wg dzisiejszych teorii - jakim prawem? Gdzieś tam, wysoko, dopiero wysoko, zaczyna procentować bardziej wysublimowany typ układu nerwowego konia, koń czulszy, wrażliwszy, pobudliwy i szybszy w reakcjach. Coś jak koń Erica Lamaze. Taki koń w "naszych" obecnych warunkach zostanie wykoszony na starcie. Co niezmiernie dziwi cudzoziemców. Czemu "my" takie coś robimy?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się