kącik skoków

Właściwie nie wiem, nie zapytałam znajomej która trening mi prowadziła. Po prostu jechałam co ustawila
Badanie krwi?


Co badać powinien zdecydować doświadczony wet hipiatra. Ale morfologia/biochemia to często podstawa, od której się zaczyna. Może też niedobory (badanie włosa). Też warto go obejrzeć pod kątem neurologicznym. No i fizjoterapeuta powinien ocenić układ ruchu. A do czasu pełnej diagnozy odpuściłabym skoki. Ewentualnie pracowała nad wzmocnieniem mięśni grzbietu. To zresztą podstawa ZANIM zacznie się skakać cokolwiek. Jak będzie miał się z czego wybić to nie będzie musiał się tak rzucać na przeszkodę i może zrobić to lżej... Co nie znaczy, że musi.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
09 stycznia 2017 23:05
Jaga2015 to zapyaj. Pisałaś że koń wynosi mocno w górę z kłębu, ptaszku jeszcze bardziej będą to odczucie wspomagać, bo maja powodować, żeby koń szedł bardziej w górę.
W końcu udało mi się pojechać gdzieś z moim koniem "poza dom", rewelacji nie było ale też obciachu 😉
Gdyby ktoś zechciał pooglądać i się wypowiedzieć to zapraszam. Swoje widzę, ale może ktoś z was zobaczy coś czego nie widzę/czuje i mi pomoże.


Dla porównania z 3dni wcześniej przejazd w domu, który uważam za bardzo ładny i harmonijny (jak na nasze możliwości):


Dzięki  :kwiatek:
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
29 stycznia 2017 14:03
Poproszę o skutecznie metody na spowolnienie konia na dojeździe 😉 Młoda się wyrywa z kontaktu i chce skoczyć "oby szybciej". Jako tako działają przejścia do stój, ale wtedy z kolei jest jeszcze bardziej nerwowa. Drągi nie działają, skok-wyskok nie działa, skoki z kłusa nie działają, wolty nie działają ^ Skacze stosunkowo rzadko, może zwiększyć częstotliwość skoków, np. 2-3 razy w tygodniu, dużo gimnastyki, ale za to przeszkody niskie i liczba oddanych skoków bardzo niewielka?
Praca z młodym koniem rządzi się swoimi prawami i bardzo bym uważała ze stosowaniem rozwiązań z forum, bo zasada, że każdy koń jest inny działa tutaj x 30. Zniechęcić młodego konia do współpracy łatwo, a jej napalanie się to nie nawyk to korekty, tylko w pewnym stopniu prawo wieku. Pomoc z ziemi doświadczonego z młodymi końmi trenera to jedyne lekarstwo.
eterowa, Che ma podobnie i jest u niego kwestia tego, że nie umie usiąść na zadzie.
Może Twoja także?
Na parkurze kontrole mam do 2 przeszkody, potem jest koniec.
W związku z tym po cavaliadzie oddaje go trenerce w domu i na starty do maja.

A co mówi ten z kim jeździsz ?
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
29 stycznia 2017 22:28
Po pierwsze czas. Poza tym ja bym spróbowała się cofnąć na pojedyncze skoki, żeby koń się opanował. Jeśli napala się na przeszkodę, to w szeregu gimnastycznym będzie tylko coraz bardziej się nakręcać na kolejne a nie uspokajać. Z kilkoma mi się tak opłaciło.
Cavaletti. W najróżniejszych ustawieniach.
Ujeżdżenie. Najpierw L3 powyżej 60% potem L w skokach itd itp odpowiednio w klasach.
podobno są dwa powody zasuwania konia do przeszkody. Albo sie boi i chce byc juz po drugiej stronie, albo nie ma tyle siły w zadzie i mysli, że jak sie rozpedzi będzie jej łatwiej. Ja mam taki problem co ty z arabka, tylko ze ona pierwsze skoki oddaje ok, potem jak sie nakreci (wydaje mi się, że dyktuje nią strach) to pedzi do przeszkody.
A ile ona ma wzrostu? jaką fule?
Moon   #kulistyzajebisty
30 stycznia 2017 07:18
eterowa, ja się zawsze lekko obawiam zatrzymywania do stój przed przeszkodami, zwłaszcza młodego konia, żeby przypadkiem takie prrrr mu się nie spodobało za bardzo.
Trener. doświadczony, najlepiej.
eterowa, z moim rudym było całkiem podobnie. Nakręcał się strasznie.  Mój trener uważa, że przede wszystkim drągi w różnych kombinacjach i szeregi gimnastyczne (na początku 70- 80, góra 90cm). Koń ma oczy, mózg i własną wolę - trzeba go nauczyć myśleć podczas skakania, radzenia sobie z własnym ciałem w różnych sytuacjach. Oczywiście do tego praca po płaskim nad zaangażowaniem grzbietu, rozluźnieniem, równowagą.

Tutaj wiosną po 3-4 miesiącach pracy nad problemem:


Tutaj filmik z tej jesieni:


edit. Dopisek
czeggra1, ale na obu filmach koń jest ok, to gdzie on się nakręca?
czeggra moja na takiej gimnastyce robiła sobie ze skoku wyskoku oksery  😁 Na Twoim filmie koń całkiem ok 😉
Ja mogę się pochwalić folblutką  ( 156cm w kłębie ) , która brała na raz 4 drągi na ziemi i krzyżaka na końcu  😂
Daliśmy za wygraną , poszła do Pardubic na steeple.
To jest już jakiś wstępny efekt pracy z nim i  nad naszymi problemami. Punkt wyjściowy to było mniej więcej tak: ręka noga mózg na ścianie  😉. Nie dało się nic. Tylko wzmagaliśmy sobie nawzajem brak zaufania.
Teraz, po blisko roku, zaczynamy robić z nim i ze mną coś więcej.
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
30 stycznia 2017 13:55
Właśnie ona drągi chodzi bardzo dobrze, dopiero jak jest ileś cm nad ziemią, nawet bardzo niedużo, to ją gotuje.  Ujeżdżeniowo też się ogarnęła i jest zdecydowany progres. Wreszcie robi się jezdna. Skaczę na niej właściwie bardzo rzadko, może więc lepiej skakać częściej żeby to nie była dla niej jakaś nowość. Duża nie jest, 164 cm, foule ma normalne. Typowy angloarab z gorącą głową. Działa na nią mocniejsze przytrzymanie, niby idzie wolniej, ale nadal sztywno, więc nie tędy droga. Przerabiałam już sporo takich koni, ale zazwyczaj konkretne sposoby działały, tutaj różnie to bywa. Może też, podobnie jak w jeździe ujeżdżeniowej, potrzebuje jeszcze czasu. Dziś mam trening z p. Cieślarem na Eterze to zapytam jaki ma na nią pomysł, a w przyszłym tygodniu z nim pojeżdżę młodą.
To młody koń, potrzebuje czasu przede wszystkim. Jeden łapie w tydzień, inny w pół roku. Nie ma reguły.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
30 stycznia 2017 15:48
eterowa, a skoki z kłusa?
blackstones, Jest jeszcze trzeci powód - są konie, które kochają skakać. Po prostu. Mój koń targał do przeszkody i nie było w tym ani cienia strachu. W jakim stylu ta przeszkoda była "zaliczona" to już inna inność 😉 drągi spadły, stojaki spadły - nieważne, byle przeszkoda zaliczona! miałam moment, kiedy podjechanie pod przeszkodę w galopie podczas codziennej pracy gwarantowało ze strony konia mobilizację, łypnięcie oka w stronę przeszkody i przemożną chęć, żeby się znaleźć Za. No najlepiej, żeby mu przeszkody nie pokazywać 😉

W sprawie nakręcania się do przeszkód => mój trener kładzie duży nacisk na pracę ujeżdżeniową - dodania, skrócenia i jak najlepsza praca zadu (no, ustępowania, łopatki też) => im lepiej ujeżdżony koń, tym łatwiejszy i posłuszniejszy w prowadzeniu i dużo łatwiej przy najeździe - wręcz muszę ostatnio mocniej rozjeżdżać, bo koń sobie tak hopsa przez nóżkę.
Na samych skokach krótkie najazdy, szeregi "na myślenie" - ale to indywidualna kwestia mojego konia (np. jest rewelacyjny na okserach i tripple-barach, od samego początku był, a stacjonaty średnio na jeża - nie wiem, może wyzwania w tym nie widzi.... ) i szukałabym raczej odpowiedzi nie online, a na żywo u trenera, bo to zbyt indywidualne.
A ja wlasnie mysle ze w tej stacjonacie jest wyzwanie. Teipel zawsze bedzie latwierszy niz stacjonata. Oczywiscie na tym samym poziomie 😉
Na mojego podziałały częste skoki, nawet pyrtki wysokości cavaletki, ale niemal co jazdę te 2-3 skoki oddawał. Bo koń chciał i się gotował jak widział, że przed nim przeszkoda, a ja durna przegalopowuję ciągle obok :P Tylko to był już 6-7 letni byk, a nie takie młodziutkie.
Ale to typ, który puszczony w korytarz biega sam, a ty stoisz i robisz zdjęcia, więc też inna historia 😁
Sankaritarina mój młody lubi skakać a nie leci do przeszkody na zabicie, moja 9 letnia klacz lubi skakać ma krótka fule wie że musi wyciagać by te skoki były lepsze i wyciaga giry w galopie by miec lepszą fule, do tego jest ambitna, ale posłuszna. Arabka za to lubi skakać na początku treningu te skoki są ok a potem masakra jak sie nakreci nie myśli, wyłacza mózg i leci (strasznie to niebezpieczne), ale mam już na nia sposob powoli się ogarnia.
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
31 stycznia 2017 09:37
budyń, właśnie młoda to taki sam typ, dlatego zawsze jak skacze w korytarzu mogę sobie ją nagrywać ^ Generalnie jestem dobrej myśli, mam kilka nowych pomysłów na nią 😉
Siwy z kolei skacze świetnie, świeżo 🙂

Druga fotka za duża.
No to wątpiący w atak na 130 amator przegryzł się sam ze sobą i szarpnął się eee.... na Średnią Rundę na CSN. Efekt w linku poniżej:
Klami, brawo! I jak wrażenia?
eterowa - zdecydowanie trener który zna się na pracy z MŁODYMI końmi, skoków MAŁO ale za to częściej, plus CZAS ! 99% młodych koni napala się na przeszkody i idzie po nich, bo siłą rzeczy nie wiedzą jeszcze jak to ugryźć i że nie trzeba pędzić. Tak jak ktoś już wspomniał każdy koń ma swój rozum i trzeba dać mu szansę na własnych błędach się nauczyć, czyli małe szeregi gimnastyczne. Nie rozumiem wpisów typu, zatrzymania przed przeszkodą czy przeszkody pojedyncze...młody koń powinien poruszać się chętnie do przodu a nie być usadzany przed przeszkodą. Umiejętnie prowadzony z czasem przestanie się napalać.
Kłamie: dla tego konia ten konkurs to pestka. Galopuje w zebraniu a DR was czeka niechybnie.
halo, dziękuję !!! Wrażenia pozytywnie zdecydowanie. Dobrze mi się jechało, acz nie czuję by on miał jakikolwiek respekt do tych przeszkód w czego efekcie pierwszego dnia uzbierałam wynik iście koszykarski. "Szedł" ze mną i zabrał dwie pierwsze przeszkody po czym jak ruszył znowu przed kolejną uznałam, że dość i go zwyczajnie zatrzymałam, przecofałam, ogarnęłam itp. zbierając jakąś magiczną liczbę punktów za przekroczenie normy czasu. Po "rozmowie" prowadził się i szedł już fajnie. Drugiego dnia (filmik) już jechało mi się bardzo dobrze, jakby tam wcale takie wagoniki nie stały. Jeden minus to wraz ze wzrostem wysokości przeszkód zarówno na treningu jak i na rozprężalni zaczął się "dobrze bawić" i brykać po skoku, a że machnięcie to on ma dobre, to bywa mi ciężko na rozprężalni przy większej liczbie koni.

melehowicz, to odnośnie mojego filmiku? Dziękować, chłopak ma moc. Niestety prowadzenie go szczególnie przyjemne i łatwe nie jest pomimo, że mam pomoc w postaci cyganki w jego pysku i trzymanie równego elastycznego wysokiego galopu kosztuje mnie duuuuuuużo pracy. W prowadzeniu pomiędzy przeszkodami to taki klasyczny puller jest. Z wielką chęcią wciska się wysoko w rękę i iiiiiiiiiiiidzie. Acz obecnie na całe szczęście już nam się nie przytrafiają wyczyny typu 4 fule na 22 metrach czy jedna fula w szeregu na dwie. W dużej mierze pewnie dlatego tak się zachowuje, że on nie ma żadnego respektu do tych przeszkód. DR to on to by pewnie poszedł, ale raczej nie ze mną na plecach. Nadal mam wątpliwości czy moje obecne umiejętności pozwalają mi na jechanie takich konkursów jak średnia runda. Zapisałam się do tej rundy z przysłowiową duszą na ramieniu. To był zarówno mój pierwszy jak i jego pierwszy start w tej klasy konkursie. Także co tu mówić o dużej rundzie, ale dziękuję za dobre słowo. 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się