własna przydomowa stajnia


chyba mam deja vu...  🙄


ja również   🤣

Cobrinha, świetna robota ! A biel ścian w boksach aż razi, wpuszczaj zwierzynę  😂
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
25 listopada 2014 16:52
Wg mnie to bezproblemowo możesz dach przedłużyć.


jak? Będę to robiła sama (lub z małą pomocą) więc trzeba jak najprościej wytłumaczyć  😁
Moim przedłużeniem była plandeka (cześć zdjęcia z przyczepy od tira) zatem wystarczyło dobrze przymocować na dachu, naciągnąć i z drugiej strony zamontować.
Drewnianej konstrukcji nie próbowałam.
Też się podłącze do pytania o dach 😉 Chodzi mi o ten nad boksami angielskimi z czego najlepiej zrobić? Obawiam się trochę użycia blachy i tego, ze latem będzie się mocno nagrzewać. Jakie są Wasze doświadczenia w tej kwestii?
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
25 listopada 2014 17:41
maluda z plandeką lepszą, np. od tira będzie problem bo nie wiem skąd, a nie ma sensu inwestować, wydaje mi się, że lepiej będzie z drewna, czy nawet z blachy. Ma być tylko na siano więc nie musi być bardzo wytrzymałe.

clauduss a z czego masz boksy?
strzemionko jeszcze nie mam 🙂 jest juz miejsce i tam sa jakby gotowe dwie murowane sciany, pozostałe będa domurowywane (myslalam tez czy ich nie zrobic drewnianych)
strzemionko jeden bok plandeki z tira to 250 zł na allegro (świeżo z mężem oglądaliśmy) z tego co mi mowil wymiary kolo 3mx12m , cała plandeka czyli dwa boki i dach to bylo 400 zł. Wyjdzie raczej taniej i łatwiej niz budowa. Zakładam też ze nie potrzebujesz az 12 m i sobie ją potniesz a resztą można wykorzystać inaczej 🙂
U nas jednak koń na zimę dostał wstęp do murowanej stajni, tylko mu mąż zrobił korytarz na wybieg więc ma dalej 24h dostęp. ?Jednak wiata drewniana miała kilka wad:
- brak utwardzonego podłoża, tak gdzie sikał piach przestał przesiąkać po kilku miesiącach i pod słomą była błoto-kałuża. I smród.
- dojście po błotku średnio fajne, a nie było w planach na ten rok żeby tam coś nawieźć
- noszenie wody taki kawał wiadrami średnio fajne, zwłaszcza w błotnej porze
- fajnie jest iść do suchego, oświetlonego boksu i wyczyścić wieczorem sierściucha
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
25 listopada 2014 19:10
może rzeczywiście ta plandeka.
Ona jest z takimi metalowymi oczkami?
to jest cos takiego : http://allegro.pl/plandeka-i4816308057.html więcej Ci może ktoś inny napisze ja tego w życiu w ręku nie miałam :P Rolnicy u nas przykrywają tym stogi słomy na polach, solidne sa na pewno 🙂
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
25 listopada 2014 19:50
Właśnie się dowiedziałam, że dobudowywać nic nie można bo pozwolenie jest na tyle, ile ma stajnia.

Więc zostaje plandeka  🙂 Ja myślałam bardziej o takiej z oczkami metalowymi, żeby wbić o to oczko w ziemię. Mój dziadek ma taką plandekę na metalową konstrukcje zadaszenia pod stół i krzesła do ogrodu, ale ma ją już tyle lat więc pewnie nawet nie pamięta gdzie kupił  🙄

edit: mam  😅
Misiek69, Cobrinha, łazienkowe farby to można sobie w buty wsadzić 🤔
Lamperię robi się olejną/ftalową/alkidową. Dziś są matowe, które wyglądają elegancko. Wcześniej robi się floatowanie, w sumie zakwaszenie podłoża, słabym kwasem fosforowym (ale nawet zwykły ocet daje radę🙂😉, niestety, wapno trzeba zmyć do tynku.
strzemionko, coś mi się wydaje, że to co masz nie jest na pozwolenie, tylko na zgłoszenie. Ludzie radzą sobie tak, że stawiają w odstępie drugi budynek na zgłoszenie i robią prowizoryczne zadaszenie pomiędzy nimi.

Ogólnie co do składowania słomy/siana. pamiętam z dzieciństwa tzw. brogi: lekką wysoką konstrukcję z żerdzi, nawet nie okorowanych, takich gdzieś 12 cm, z wykorzystaniem zasady kratownicy do usztywnienia, wyłącznie wkopaną w ziemię, przykrytą leciutkim dachem (dykta + papa, albo używana blacha falista). dach zazwyczaj kopertowy, dość płaski.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
25 listopada 2014 20:37
strzemionko, coś mi się wydaje, że to co masz nie jest na pozwolenie, tylko na zgłoszenie. Ludzie radzą sobie tak, że stawiają w odstępie drugi budynek na zgłoszenie i robią prowizoryczne zadaszenie pomiędzy nimi.

Ogólnie co do składowania słomy/siana. pamiętam z dzieciństwa tzw. brogi: lekką wysoką konstrukcję z żerdzi, nawet nie okorowanych, takich gdzieś 12 cm, z wykorzystaniem zasady kratownicy do usztywnienia, wyłącznie wkopaną w ziemię, przykrytą leciutkim dachem (dykta + papa, albo używana blacha falista). dach zazwyczaj kopertowy, dość płaski.


Nie wiem na jakiej zasadzie mam stajnię bo zajmował się tym dziadek - jego teren więc wolał sam wszystko załatwić. Ale podobno dostał pozwolenie na 27m2  🤔
Nie wnikam głębiej, niech będzie jak jest.

Dokładnie tak samo myślałam żeby zrobić wbiłam nawet słupki i chyba dokończę. Bo materiały mam, i słupki i kawałki starej blachy się znajdą.

Sami widzicie - sto wiatrów w d...pie  😂
do 27m nie jest wymagane pozwolenie, wystarczy zgłoszenie i pewnie tak też dziadek uczynił.
Misiek jeśli już to najlepiej na olejno, ale czy jest sens? konie i tak to zniszczą,  a kolejne malowanie bedzie wymagało odtłuszczenia, co wcale w stajni nie jest takie łatwe. Ja co jakiś czas bialkuję wapnem, jest czysto, a przy okazji wybijam bakterie 🙂
Znajomy dwa lata temu zrobił lamperię z tynku żywicznego.... nic już nie zostało z dawnego wyglądu.
konik123, odtłuszczenie matowej olejnej trudne? Czyli np. umycie ludwikiem? I jeszcze można spryskać rozcieńczonym denturatem/bimbrem/płynem do szyb i wytrzeć? Matowej praktycznie nie trzeba... matowić 🙂 (czyli odpada szlifowanie).
strzemionko ta plandeka do ktorej linka dałaś to trochę du...a , ja miałam tez z tych ogrodowych, najwyższą gramaturę to i tak przy normalnym deszczu przecieka...;/ miałam tak zrobione :
(sory za mało poglądowe zdjęcie innego nie znalazłam na lapku 🙂😉 na siano mieliśmy położone jeszcze drugie plandeki. Fajnym rozwiązaniem dla nas (tez bujanie sie z pozwoleniami...) okazał namiot wojskowy ns-64 który robi nam za "stodołę" 🙂 wymiary to ma 4x5m wysokie w szycie na 3m a pozwolenia na namiot nie trzeba.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
26 listopada 2014 07:02
Namiot wojskowy też jest dobrym pomysłem. Miałam kiedyś okazje go składać i spać w nim... No, duży był 🙂

Na allegro są też hale namiotowe no ale nie na moją kieszeń, wolę hand made 🙂
halo, konik123 Dziękuję za informację. Mam o czym myśleć. Na szczęście mam na to całą zimę.  :kwiatek:
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
26 listopada 2014 09:30



Bambi w nowym domku - w części gdzie pędzi widać, że raczej zadowolona🙂
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
26 listopada 2014 09:41
derby bardzo podoba mi się 30sek jak najpierw ten blond gryzie Bambi a później sam jest gryziony  😁
Widać, że jest zadowolona, bardzo fajne miejsce.
I zawsze jak patrzę na Bambi to mi się kojarzy z moją Dżambi  😉

A to odpoczynek (po jedzeniu  😀):
Jakie masz miłe sąsiedztwo 😉 przynajmniej spokojne hihihih
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
26 listopada 2014 13:29
raz w roku tłoczno ale tak to nie narzekam  🙂
Mega pozytywne miejsce, gdzie nie spojrzysz, same plusy  😀
może rzeczywiście ta plandeka.
Ona jest z takimi metalowymi oczkami?

Moja i owszem.
Naprawdę fajny patent, jeżeli nie ma możliwości stworzenia czegoś z innych materiałów.

konik123, odtłuszczenie matowej olejnej trudne? Czyli np. umycie ludwikiem? I jeszcze można spryskać rozcieńczonym denturatem/bimbrem/płynem do szyb i wytrzeć? Matowej praktycznie nie trzeba... matowić 🙂 (czyli odpada szlifowanie).

Zrobienie tego nie jest trudne 🙂 tylko efekt mizerny, nowe warstwa i tak się łuszczyła i odpadała. Po dwóch próbach, opaliłem starą i olałem temat, teraz białkuję ściany i też jest dobrze 🙂 konie się nie skarżą  😉
konik123, ale MATOWĄ olejną malowałeś? To co opisujesz, to efekt kładzenia chudszej farby na tłustszą. Nie chodzi o tłuszcz na powierzchni. Chodzi o zawartość spoiwa.
Wiesz, też bym wolała wapno. Tylko porządne, gaszone i zlasowane wapno. zaręczam, że wapno (normalne, z worka), które sobie poleżało zlane choć z roczek, np. w ziemi - to zupełnie inne wapno niż prosto z wora.
No. U mnie dziś właśnie przyjechało siano i słoma. Pasza też już jest na miejscu. Jutro przywożę Niuńka a w sobotę Zirka. Fortecy póki co nie przywożę. Niuniek łogr a Zirkowi wydaje się że również łogrem w dalszym ciągu jest. Boję się że gdybym ściągnął też Fortecę, to jako że byłaby jedyna dziewczynką, chłopaki non stop biłyby się o nią.

Mogę oficjalnie ogłosić że Stajnia "Forteca" w Łukówcu gm. Mrozy rozpoczyna działalność.

A tak nieoficjalnie poproszę o jakieś ciepłe słówka, bo cholera przydałoby się trochę gorącego poparcia, żeby porozwiewać wszystkie moje wątpliwości. 🙂 Głupio byłoby z podkulonym ogonem wracać do pensjonatu  😉
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
27 listopada 2014 15:58
A tak nieoficjalnie poproszę o jakieś ciepłe słówka, bo cholera przydałoby się trochę gorącego poparcia, żeby porozwiewać wszystkie moje wątpliwości. 🙂 Głupio byłoby z podkulonym ogonem wracać do pensjonatu  😉


dach nad głową jest? Siano jest? Ogrodzenie? No to wszystko jest  🙂

Powodzenia  :kwiatek:
Misiek69, co się stresujesz, jak masz żarcie i padoki to nawet jak stajnie nie skończone to konie dadzą radę!
W zeszłym roku jak konie przywoziłam z pensjonatu, w połowie września, stajni skończonej nie miałam, więc nawet zamknąć ich nie mogłam, siana i ściółki też nie hehe
nie mówiąc o tym, że nie byłam pewna do końca czy konie się dogadają. Wszystko się udało, więc i Ty dasz radę!
Głowa do góry!
Twarz wystrój w szeroki uśmiech i idź do przodu, ku dobremu.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się