własna przydomowa stajnia

Pod Warszawą pięknie pada  😅
Nieeee, nie mam pozarolniczych źródeł dochodu. Tzn mam umowę o pracę, ale nasza Pani z US twierdzi, że to zupełnie coś innego
Met, a jak się rozliczasz z rolnego? Jaki pit? Pierwszy raz spotykam się by mały rolnik rozliczał się z dochodów gospodarstwa.

No umowa o pracę to rozumiem. Ale to pozarolnicze.
Grzecznie z każdą umową szłam do US. I grzecznie do tej pory Panie (a raz Pan), twierdziły zgodnie, że nasze umowy pensjonatowe nie podlegają dodatkowemu opodatkowaniu
Padalo! Prawie 3 godziny, a mogloby ze 3 dni... Ale dobrze, ze padalo cokolwiek
anetakajper   Dolata i spółka
26 sierpnia 2015 06:31
Ircia Pięknie pastwisko.

A swoją drogą, jak w rządzie nazywają to suszą na warmi. to u nas to już jest raczej klęska :/

Dzisiaj zrobię foty swojej łąki
U nas wczoraj też popadało. Tak z godzinę. Pierwszy raz od trzech tygodni wyłączyłem pompę. Pobór prądu 2kW/h x 24h x 21dni = 1008kW. Padoki jakoś jednak wyglądają. Jak znajdę chwilę, zrobię fotkę. Po kolorze trawy doskonale widać, gdzie było podlewane a gdzie nie.
anetakajper   Dolata i spółka
26 sierpnia 2015 07:22
U nas jest zabronione podlewanie :/

Pogoda od dziś do niedzieli -wspaniałe 30-35  😵
Dobrze przynajmniej, że od ponad tyg. nie ma tych cholernych owadów i koniska mogą stać cały dzień na klepisku z sianem.
U nas tez popadalo, ze 2 godziny... Kurz przynajmniej osiadł.
Anetakajper, wrzucaj fotke, zobacze, czy gdzies w Polsce jest gorzej niż u mnie 😉
anetakajper Ale ja podlewam z własnej studni  😀iabeł:  Przy okazji wrzucę może jakąś kryptoreklamę. Robię profesjonalne studnie głębinowe :-) Jak coś, to zapraszam na priv :-) Mam nadzieję, że w dobie suszy moderator z uwagi na dobro wyższe nie wykasuje mojej reklamki :-) 
Misiek, nie ma znaczenia 😉 woda to woda, chodzi w ogole o wody gruntowe i obnizanie ich stanu  😎
megane Jesteś w błędzie. Wody gruntowe to jedno a wody z utworów czwartorzędowych, z których czerpią wodę studnie głębinowe to zupełnie co innego.
U mnie nawet w studni brakuje, stad przypuszczenie, ze podlewaniem pozbawiasz globu wody 😉
U nas tez jest zakaz podlewania...
A wodociągi skąd biorą wodę? Z głębinówek przeciez...
Wreszcie popadało i u nas.  😅 Chociaż to kropla w morzu, przynajmniej zmyło kurz i jest szansa na ostanie się resztek zieleni  😉
A wodociągi skąd biorą wodę? Z głębinówek przeciez...

Nie zawsze. Jest to dłuższy temat. Teraz muszę lecieć, ale później coś napiszę. Częściowo tu, częściowo pewne hm sprawy mogę napisać na priv.  🙂 Sprawa w każdym razie jest na spokojnie do ogarnięcia.  🙂
Może ja coś źle pamiętam ze szkoły, ale...czy da się tak naprawdę pozbawić glob wody? Woda paruje, spływa do gruntów, zasila organizmy, ale nie znika całkowicie. Spodziewam się też że nikt nie wprowadzi nakazu podlewania gdy poziom wód się podniesie. A widzę że w studni poziom spadł mi o jakieś dwa metry czyli niewiele więcej niż normalnie, w jeziorku właściwie nie widać spadku i podlewam tym jeziorkiem. A przynajmniej podlewałam bo ostatnio pompa stanęła w płomieniach - chyba faktycznie było gorąco.
Patrzac po stawach sasiadow to u nas poziom wod gruntowych opadl o 3 metry od zeszlego roku. Mnie uczyli, ze jak nie ma roslin to woda nie wsiaka a splywa dalej do rzek i dalej jest sucha pustynia
anetakajper   Dolata i spółka
26 sierpnia 2015 10:05
Patrząc po poziomie rzeki bóbr. Wczoraj odnależli 16 bomb 50-100 kg na dość krótkim odcinku rzeki, ponieważ poziom wody jest tak niski :/
70 lat minęło przecież.... czyli jeszcze nigdy nie było tak żle z wodą.
Luna, jak nie pada to obrót wody jest zaburzony. Poza tym cały glob walczy z brakiem wody, tzn chodzi mi o to, ze przez ostatnie powiedzmy 20 lat spadek ten jest ogromny. Widac to głównie po wielkich rzekach jak np Ganges. Coraz wiecej pól na świecie jest nawadnianych a zasoby słodkiej wody powoli sie wyczerpują. Lodowce topnieją a wody tej nie widać w zbiornikach (normalnie podniósł by się stan wód, a jednak tak sie nie dzieje) przez ostatnie lata stracilismy 30% lodowców. Niegdyś zawsze białe szczyty teraz białe są sezonowo, wieczna zmarzlina syberyjska latem tez juz jest cienką warstwą lodu.

Mnie tez uczyli 😉 tylko, ze świat się zmienia i natura zaskakuje. 😉
Brzezinka, śliczne zdjęcie, sliczne miejsce 😉
Udalo sie wrzucic zdjecie... Uffff...
Letnie padoki  😂
Po lewej, za taśmą widać łąkę, która czeka na drugi pokos  😎
Kto mnie przebije? 😉
ale to też oznacza że będzie równie źle z warzywami, owocami. Z sianem już jest źle. Woda koło jesieni "wróci" al samą wodą trudno wyżyć, więc. Pewnie bym podlewała nawet kosztem domu. A wszystkie te rośliny potrzebują wody niezależnie od tego czy susza jest czy jej nie ma.
Pamiętam przewidywania z początku lat '90, naukowcy twierdzili że ziemi grozi wyschnięcie między 2010-2020, że będziemy się zabijać o kroplę wody. Ciekawe jak to wysychanie planety ma się do kondycji naszej atmosfery i starzenia się małej gwiazdki nazywanej słońcem. Nie mam szczególnej wiedzy w tym zakresie a warto byłoby wiedzieć.

@Przydałby się wątek ekologiczny na takie rozważania, chyba że już istnieje a ja ślepa jestem.
U mnie warzywa wyschly, choc podlewane, ale to wielka wina gleby, po prostu szybko wsiaka woda albo paruje. Nie trzyma wody... A w koncu szkoda mi sie zrobilo ilosci wylewanej wody
bo mimo podlewania to i tak byl marny plon, wiec odpuscilam... Wole kupic... 😉
Co do przewidywan z lat 90, to wszystko ku temu zmierza... Niestety. Przyczyniamy sie do tego np marną praktyką rolniczą, degradacją ziemi, wycinkami, itp.
Odbiegnę nieco od obecnego tematu.
Tak z ciekawości, trzymalibyście konie w stajni krytej eternitem, nawet tymczasowo? Ciekawa jestem waszej opinii, bo ja osobiści chyba miała bym obiekcje.
Eternit nie zagraza zdrowiu, dopoki sie go nie tnie lub nie spala. Do 2030 nalezy eternit zamienic na inne pokrycia dachowe, gdyby bylo inaczej, tzn bylby niebezpieczny leżąc na dachu, juz nikt by go nie stosował. U mnie we wsi 70% dachów jest eternitowych, domy, stodoły, obory, stajnie. te toksyczne zwiazki z eternitu, sa wykorzystywane jako składnik do wzmacniania asfaltu. Nie pamietam dokładnie co, ale kiedys czytałam na ten temat artykuł, ze robi sie wielkie bum o dachy, a o drogi juz nie.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
26 sierpnia 2015 19:14
Jeśli nie jest naruszony to nie szkodzi podobno. A wiązania nie rozkładają się niby przez 50 lat od produkcji. My mamy azbest na dachu garażu i warsztatu. Widuje też mnóstwo takich pokryć na wsiach nadal.
Mi tez córa , chemik z wykształcenia ,tłumaczyła ,ze dopóki Eternitu sie nie rusza to nie jest on niebezpieczny dla zdrowia. Megan mi sie udało uratować zbiory z ogródka ale conajmniej dwa razy dziennie był porządnie podlewamy.Nie udała sie tylko kapusta nawet sie nie zawiązała .Wczoraj adal deszcz ale to króla w morzu potrzeb ,następny deszcz dopiero za tydzień.Chyba czas zainwestować w porządna studnie i pompy głębinowe bo jak ma być tak w kolejnych latach to pastwisk zielonych i siana nie będzie.
Ja za wiele w tym ogródku to nie miałam, nie wszystko to tez z winy braku wody 😉 cebulę mi od spodu nornice zjadły. Psy polując na nornice rozkopały reszte. Marchew, pietrucha marna, potrzebuje wiecej wody. Do tej pory mam poziomki 😉 pomidorami sie bawi kot (marne, wiec mu nie przeszkadzam) dynie, arbuzy dopiero kwitną 😉 ładne jedynie mam winogrona, pewnie jakies winko powstanie jak ich szpaki nie zjedzą 😉
Ot mój debiut ogródkowy 😉
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
26 sierpnia 2015 19:40
Odbiegnę nieco od obecnego tematu.
Tak z ciekawości, trzymalibyście konie w stajni krytej eternitem, nawet tymczasowo? Ciekawa jestem waszej opinii, bo ja osobiści chyba miała bym obiekcje.

Moje mieszkają już naście lat.
Gillian   four letter word
26 sierpnia 2015 20:08
Ja mam dom kryty eternitem, mama mieszka 7 rok i nie narzeka.
Ja ostatnio zauważyłam, że moje konie już obrastają sierścią. Te na stajni ok, ale te na łąkach już hodują sierść . Czuję, że w tym roku zima szybko nas odwiedzi .

Co do wody u nas bardzo cienko, oszczędzam wodę dla koni ( pilnuję wody jak się leje, bo miałam skłonności do zostawiania ) Studnia ma spadek jakiś 1.5 metra . Rzeki to nie widać a co roku wylewała, wody brak .
Ciężki ten rok  :/ 
anetakajper   Dolata i spółka
27 sierpnia 2015 06:26
Obiecane zdjęcja mojego pięknego 2giego pokosu :/

łąka ze zdjęć była koszona maj-10 czerwca na zielonkę dla zwierząt. Od tamtego czasu  "rośnie" na następną zielonkę.

Siana zebraliśmy z pierwszego pokosu 180 bali. Niby 3/4 zapotrzebowania na rok, ale od 10 czerwca karmimy tylko sianem i na jeden dzień schodzi 1 bal. W poprzednich latach siano dopiero zaczęło schodzić od września. Tak więc mamy krucho z sianem 🙁
Na szczęście koleżanka nas poratowała i robimy trochę sianka nad rzeką 30 km od domu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się