własna przydomowa stajnia

sepia   Koń stworzon ku bieganiu, jak ptak ku lataniu.
27 maja 2016 13:09
Ja mam stajnie drewnianą 6x5m, dwa boksy, teraz jest to stajnia wolnowybiegowa, zdjęta została przegroda boksowa. Konie mają jeden duży otwarty cały czas boks. Ja mam korytarz na owies i szczotki. Deski kupione jako odpad (deski boazeryjne z włoch, miały sęki w "nieodpowiednich" miejscach, 1/2 cala). Stajnia pokryta blachą, pod dachem folia, rozcięta w szczycie (inaczej robiła się sauna). Na podłodze był robiony fundament pod konstrukcje, sama podłoga wyrównana piachem, położone płyty chodnikowe - z odzysku. Stajnia kosztowała mnie koło 8tys. Nie mówię o ogrodzeniu, wiacie, miejscu na siano...
Ja mam wiate 3,5 x6 m na dwa konie robiona z deski szalunkowej 2,5 cm . dach decha plus gonty orla , rynny z odzysku , okiennice, brak drzwi i podloze mam piach wiec tylko poscielone sloma w zyciu nie bede miala blota. Koszt okolo 2,5 tys zl.
Mam za to pytanie :ile kostek siana 10-12kg wychodzi Wam z hektara laki dosyc dobrej.
Czy ktoś się może orientuje czy postawienie wiaty na ziemi rolnej (namiotowej, przymocowanej kotwami) wymaga zgłoszenia?  👀

Do 50 m2 na każdy 1000 m2 działki na pewno nie.
Anyann - Dzięki - a czy wiesz jak to jest, jak część działki jest jako budowlana (mała) a część jako rolna? Działka niby ta sama ale nie wiem jak z przepisami dotyczącymi postawienia czegoś na tej części rolnej. Gmina na razie mi komplikuje z "oswiadczeniem" że jestem rolnikiem bo nie mieszkam w gminie od 5 lat.  😵
Nie powiem Ci jak to jest z tym gruntem rolnym, bo my mamy w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego oznaczone jako rolne albo pod zabudowę mieszkaniową, jakoś tak
No właśnie, bo u mnie chwilowo brak planu zagospodarowania ... :/
Jak nie ma planu to dla działki wydano warunki zagospodarowania, a tam pisze czy działka jest siedliskowa, czy też pod zabudowę innego rodzaju.
falabana, wg urzędników w mojej gminie wszystko co nie jest związane fundamentami z gruntem nie wymaga zgłoszenia. My stawiamy kolejne wiaty na bloczkach i bez zgłoszeń.
melehowicz - u mnie sytuacja trochę inna (chyba?) bo kupiłam dom na działce budowlanej pod warunkiem zakupu dodatkowego hektara ziemi (razem było tego więcej ale nie na sprzedaż). I w ten sposób wyodrębniona została jedna działka składająca się z części budowlanej (małej) lasu i ziemi rolnej III b i IVa. IV mogłabym odrolnić i mieć z głowy ale tak i tak płacę spore podatki. Formalnościowi mi tego "rolnika" w końcu zatwierdzą i wybuduję małą stajnię, ale konia muszę sprowadzić w przyszłym miesiącu.

bera7 - dzięki. W sumie gdyby nakazali rozbiórki to żaden problem to złożyć.. na upartego wcisnę na budowlaną 😉
falabana, wg urzędników w mojej gminie wszystko co nie jest związane fundamentami z gruntem nie wymaga zgłoszenia. My stawiamy kolejne wiaty na bloczkach i bez zgłoszeń.

Istnienie fundamentu nie ma znaczenia. Teraz można stawiać dowolną wiatę do 50 m2 bez zgłoszenia i w ogóle bez jakichkolwiek formalności przy zastrzeżeniu nie więcej niż 1 wiata na każde 500m2 powierzchni gruntu. No i wiata = słupki plus dach, żadnych ścian.
Rollnick jesteś w błędzie. Stawiałam w tym roku wiatę. Na pewno 50 m2 na każde 1000 m2 działki. To wcześniej było tak że do 35 m2 na każde 500 m2. No i akurat moi urzędnicy twierdzili, że można stawiać jaką się chce, bo w ustawie jest zapisane: Wiat.
anyann: wszędzie w ustawie masz liczbę mnogą. Wspomniany przepis o budynkach gospodarczych (35m2/500 m2) obowiązuje nadal i z wiatami nie należy tego mieszać. Natomiast należy ustawę w wtym względzie czytać razem z rozporządzeniem o warunkach technicznych budynków i budowli.
Wiata a budynek gospodarczy to dwie różne rzeczy. Kiedyś byl budynek gospodarczy do 25 m2 bez zezwolenia. Teraz nie wiem. A nie mam ustawy przed sobą
Ale się rozpędziliście. Są budynki na zgłoszenie, zezwolenie i takie, co nic nie trzeba zgłaszać. Wiata nie związana stale z gruntem jest jak namiot. Zawsze można przestawić w inne miejsce.
Anyann: kiedyś i dziś budynek gospodarczy do 25 m2na dz. budowlanej i do 35 na siedliskowe na zgłoszenie, od niedawna wiata do 50 m2 bez zgłoszenia 
Bera7 - w którym kościele dzwoni????
A ja mam pytanko czy warto w coś takiego inwestować:

http://ogloszenia.re-volta.pl/inne/szczegoly/57613

🤔
melehowicz, nie wiem, jestem ateistką. Wiata (w naszym końskim rozumieniu to najczęściej 3 ściany + dach) . Nie wiem o jakiej wiacie mówią nowe przepisy o 50m, bo nie interesowałam się tym.

Jak pisałam, ja mam wiaty jw 2 po 25mkw i jedną mniejszą. Urzędnicy stwierdzili, że mamy stawiać bez niczego.
Rudaska8: Cena nie jest bez znaczenia, ale proponuję taką listę sprawdzającą:
1.jakie drewno - inne niż modrzew to "-"
2. Grubość desek/bali - min 35 mm
3. Jaka wilgotność drewna - powyżej 18% odpada
4. Stal- jeśli kształtowniki zimnogięte to minus.
Ogólnie to jakość wykonania pod względem bezpieczeństwa koni jest ważna i odporność na temperatury. Szukałbym rozwiązań z kartą między końmi, a nie pełne ściany. W naszym klimacie angielskie boksy to ciężki kawałek chleba dla obsługi, a także dla koni, jak zimą spadnie poniżej - 15st. C.
[quote author=Rudaska8) link=topic=19013.msg2552454#msg2552454 date=1465035795]
A ja mam pytanko czy warto w coś takiego inwestować:

http://ogloszenia.re-volta.pl/inne/szczegoly/57613

🤔
[/quote]
Pewnie taniej wyjdzie jak własną postawisz na podobnej zasadzie, co w ogłoszeniu.
Dziękuję  :kwiatek:
Wezmę to wszystko pod  uwagę
Dzięki za doświadczenia na temat wiat - pożyjemy, zobaczymy. A ja standardowo z kolejnym pytaniem. Przyszło mi skosić pastwisko bo konie przeprowadzają się za miesiąc i od razu by się nabawiły ochwatu tak zarosło - To to moje pole odzyskane po walce z nawłocią(wraca, ale coraz to mniej) . Trawa ładnie wzeszła (trochę krótka bo odmiana pastwiskowa a nie kośna, ale za to gęsta jak trawnik) i w sumie chciałam to co skosiłam wykorzystać na siano z tym ze pojawiło się co innego - obstawiam że to wyka ale nie wiem jaka (ma drobne kwiatki). Wiem, że nasiona są dla koni trujące ale kosze i planuję skosić zanim zawiąże nasiona. Czy jej fragmenty zielone mogą występować w siane bez szkód dla koni - a raczej czy niektóre partie siana mogą się składać w 1/3 z zielonej masy wyki? Chyba musiała być tu kiedyś uprawiana bo nie wyobrażam sobie by była, tak po prostu, chwastem najczęściej występującym. Do dobre, to większość chwastów z którymi walczę (pokrzywa, wyka) świadczą o żyznej glebie o dobrym nawilżeniu. Zawsze jakieś pocieszenie.
Skąd pomysł, że wyka jest trująca, albo że wypas na wysokiej trawie powoduje ochwat???? Duby smalone.....
W przypadku małego kucyka i konia które obecnie nie dostaje trawy wypuszczenie na hektar zachwaszczonego pastwiska na pewno się dobrze na kopytch nie odbije. Wiadomo - będę kwaterować ale wypuszczając na taką trawę to a) od razu się położy, b) zostanie pochłonięta. Z doświadczenia (na szczęście innych) wiem do czego to może doprowadzić. Druga sprawa, że szkoda tej trawy co jest, resztki nawłoci muszę się pozbyć więc skoszenie wskazane. Co do trującej wyki to tak jak pisała, zielonka trująca nie jest ale nie wiem czy nie grozi np przewałkowaniem czy innym, i nie wiem jak długo zajmie by się dostatecznie wysuszyła, bo zawiera więcej wody niż trawa. Nie znam wielu osób które kosza wykę na siano - prędzej na zielonkę.
Przyszedł czas dołączyć 🙂 jeszcze stajni brak, ale jutro powinnam dostać ostatecznie poprawiony projekt, a plac już w budowie 🙂 aż sama jestem ciekawa jak mi to wyjdzie.... najbardziej się boję o padok, mam za mało ziemi... jakie macie łąki i ile koni? i jak z trawą?
Ja mam 0,8 hektara plus 0.3 lasu na 1,5 konia, docelowa 2,5. Na wypas powinno starczać, siano trzeba będzie kupować. "Problem" trawy właśnie opisałam. Jako, że klacz aktualnie się rehabilituje to nie planuje placu - w przyszłości spróbujemy plac do jazdy trawiasty - jeżdżąc 1 godzi 4-5 razy w tygodniu może wytrzyma. Mając dobra zimie a pod spodem glinę jakoś nie widzi mi się wymienianie całego podłoża. Z resztą życie plany zweryfikuje.
ja mam tylko 0,8ha na dwa konie i brak opcji na coś więcej  🙁 już cierpię na bezsenność.... część padoku przy wejściu będzie wysypana dobrze zagęszczonym piachem, chcę uniknąć bagna przy wejściu, a w razie tragicznej pogody tam je zamykać. Niestety muszę to bardzo dobrze rozplanować, bo bez trawy się zapłaczę....
mitbah   arabskie szczęście
06 czerwca 2016 23:46
Ja mam 0,5 ha samych łąk dla 2 koni, jak brzydka pogoda to tuptają sobie przy stajni, ale teren nieduży 🙂
Falabana: rację masz, że wyka ma zastosowanie na zielonkę, a nie na siano, prawda też, że zdepczą więc niż zjedzą, ale z tymi kopytami, ochwatem i trucizną to przesada.
kitty u nas na 6 koni jest padok piaszczysty plus czworobok o łącznej pow 0,3ha plus jedna łaka 4,5ha i na dogrodzenie czeka jeszcze 1ha. W tym roku na łąkę wychodzą po 3szt czyli dziewczyny od śniadania do obiadu i 3szt czyli chłopcy od obiadu do kolacji to wychodzi po 7/8godzin na trawie. Rok temu kiedy ogierek był dzieckiem i wychodziły wszystkie razem od świtu do zmierzchu i szału z ilością trawy nie było (susza też zrobiła swoje).  Ten system aktualny bardziej mi pasuje bo przynajmniej nie ganiam po łące żeby ściągnąć któregoś na jazdę/lonżę czy co tam potrzeba tylko ogarniam je wtedy kiedy są pod stajnią na padoczku  😉 A hucułka i wałaszek z tendecjami do otyłości nie ociekają tłuszczem jak rok temu o tej porze  🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się