Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze

Ettma, trzymam kciuki, napisz co powiedział vet. Diagnostyka tania nie jest, prawda ale uważam , że  komplet badań i celowane leczenie jest tańsze niż doraźne działania, może na to albo może na tamto. Jednostkowo mniej płacisz ale suma sumarum dwa razy więcej. U mnie sam przyjazd veta - 120 .
I zapytaj się czy kręgosłup w porządku, kulawizny są często od przestawionych kręgów.
Na pewno napiszę i dzięki za kciukasy  😁 Kulawa jest i już niestety będzie do końca ponieważ ma odprysk, ale popytam może da się jakość zmniejszyć sztywność stawów.
to może termografię klaczce zrobić? diagnostyka w przypadku seniorów jest bardzo ważna.
Ettma, przyłączam się do trzymania kciuków! endoskopia koniecznie! i przyłączam się też do polecania dr Wysockiej (choć u mnie bywa w innych sprawach,  do innego konia, prawdziwej seniorki ; )
dodam tylko, że moja klacz małopolska nigdy nie była w tak poważnym stanie, o jakim piszesz (np się nie pokładała), miewała powracające kłopoty z kaszlem, ale akurat bezpośrednio przed zaźrebieniem regularnie trenowałyśmy skokowo, a w czasie ciąży już nie było objawów, koń w kondycji pozwalającej na dość długie jazdy w wymagającym terenie łącznie z galopem (i to zwykle na czele, bo żaden inny koń w stajni nie rwał tak do przodu jak ona ; ) - po takich doświadczeniach pisałam, że diagnoza COPD nie wyklucza zaźrebienia, ale u mnie problem nie był aż tak zaawansowany... Twoja sytuacja jest niestety inna, o czym pisząc jeszcze nie wiedziałam.

Przy okazji zapytam i ja - u mojej klaczy jedynym objawem, utrzymującym się od lat, jest spływanie wydzieliny z nosa po ruchu. A raczej do niedawna było - ostatnio wydzielina nie spływa, za to kobyła w trakcie ruchu rzuca głową i potem bardzo intensywnie ociera się nosem o boks/płot/itp (zęby sprawdzone i zrobione, ewidentnie chodzi o jakiś dyskomfort w nosie ; ). Spotkaliście się z takim zachowaniem? Czy dobrze kombinuję, że może mieć jakiś kłopot z pozbyciem się wydzieliny? Chyba będę pytać weterynarza, czy nie podać czegoś rozrzedzającego/ wykrztuśnego?.. Flegaminę może po prostu? (OBIBOK, poruszyłaś "przed chwilą" taki temat, może coś poradzisz?)

edit:
Grace, dzięki za radę dla alergika, zapisałam na wszelki wypadek ;]

i jeszcze o słomie - jak tłumaczyłam, mam do czynienia z innym stopniem choroby, ale na żadnym etapie leczenia nie rezygnowałam ze słomy, więc wydaje mi się, że nie zawsze jest to konieczne (i np u tej mojej - nerwowy tkacz z tendencją do wrzodów ; ] - nie wyobrażam sobie ściółki, której ie mogłaby podjadać...)
axo odnosnie slomy- jesli alergik reaguje na kurz, pyl i roztocza lub zarodniki grzybów, nie moze stac na slomie. i zmienienie jednego boksu, gdzie oscienne mają slome nadal , i suche siano w srodku- nic nie da.
u mnie na szczescie konie caly rok na dworze stoją, wiec po prostu przestawilam cale stado na sianokiszonke. inaczej musialabym calą stajnie przestawic na trociny i moczone siano- masakra.
jeden z alergikow jest uczulony na pylki sosny- jemu sloma nie przeszkadza, ale za to w okresie pylenia- wjezdza steryd, kobyla w odstawkę z pracy, bo tak kaszle .
a odnosnie flegaminy- tak mi poradzil wet. 15 ml raz dziennie do paszy w okresie suchym, a przy wlasnie braku wyplywu lub w trakcie zwiekszonego wysilku po 30 ml dwa razy dziennie.
u mnie dziala super. jesli np jest wilgotno, czy zima i sie alergie nie odzywają, robimy przerwe.
i np przed weekendem gdzie juz wiem ze bede jeździc strzelamy sobie przez 2, 3 dni po 30 ml. 😉
Ettma, pytaj przez telefon o endoskop i nie daj sobie wmówić, że się zobaczy i pomyśli, bo wydasz darmo kolejną kasę. Żeby dać skuteczne leki dobrze wiedzieć jaki jest stan układu oddechowego i czy i gdzie jest ropa. Trzymam kciuki za koninę.

axo, to jest czysta czy ropna wydzielina? Czysta, przeźroczysta to nic złego, jeśli jest żółtawa lub zielonkawa to objawy choroby. Też niby przeleczłam wg zaleceń wet konia Flegaminą. Efekt był taki, że panie w aptece na mnie dziwnie patrzyły jak wchodziłam po 10 butelek leku a koń jak kaszlał tak kaszlał. I jak podsumuję to leczenie wyniosło mnie 3 razy więcej niż by wyszło gdyby koń był od razu poprawnie zdiagnozowany. Wolę zapłacić raz kilka stów za dojazd weta z daleka z sprzętem niż mieć to rozłożone w miesiące.
Jeśli chodzi o słomę to jest ona jednym z głównych źródeł zarodników grzybów i bardzo szkodzi koniom z COPD. Tak samo jak suche, pylące siano, kurz z zamiatanej stajni czy kurzące się podłoże do jazdy. Ba, jednego konia z COPD w ostatnim stadium wywiozłam nad morze (wg zaleceń de Blanki) i żył tam jeszcze kilka ładnych lat bez sterydów.
A na konia tkacza polecam wybieg 24h lub zwiększenie ilości siana.
OBIBOK , dziękuję bardzo za radę!

axo odnosnie slomy- jesli alergik reaguje na kurz, pyl i roztocza lub zarodniki grzybów, nie moze stac na slomie. i zmienienie jednego boksu, gdzie oscienne mają slome nadal , i suche siano w srodku- nic nie da.

ale co do słomy, jednak nie do końca się zgodzę - mój koń miał zdiagnozowaną alergię na roztocza kurzu i pyłki, przeszedł kurację autoszczepionką, cały czas stał na słomie (ale boks angielski + dużo pastwisk, siano moczone) i kaszel w ciągu ostatnich 6 lat nawrócił raz, faktycznie przez słomę, ale okazało się, że starą, wydobytą prze dostawcę z zakamarków stodoły 😵
oczywiście, rozumiem, że często zmiana ściółki jest absolutnie konieczna, ale chcę tylko napisać, że zdarza się też skuteczne leczenie na słomie

axo, to jest czysta czy ropna wydzielina? Czysta, przeźroczysta to nic złego, jeśli jest żółtawa lub zielonkawa to objawy choroby. Też niby przeleczłam wg zaleceń wet konia Flegaminą. Efekt był taki, że panie w aptece na mnie dziwnie patrzyły jak wchodziłam po 10 butelek leku a koń jak kaszlał tak kaszlał. I jak podsumuję to leczenie wyniosło mnie 3 razy więcej niż by wyszło gdyby koń był od razu poprawnie zdiagnozowany. Wolę zapłacić raz kilka stów za dojazd weta z daleka z sprzętem niż mieć to rozłożone w miesiące.
Jeśli chodzi o słomę to jest ona jednym z głównych źródeł zarodników grzybów i bardzo szkodzi koniom z COPD. Tak samo jak suche, pylące siano, kurz z zamiatanej stajni czy kurzące się podłoże do jazdy. Ba, jednego konia z COPD w ostatnim stadium wywiozłam nad morze (wg zaleceń de Blanki) i żył tam jeszcze kilka ładnych lat bez sterydów.
A na konia tkacza polecam wybieg 24h lub zwiększenie ilości siana.

koń nie kaszle, a wydzieliny właśnie nie ma wcale ;] - i to jest dziwne, bo od lat była (gęsta, "mętna", ale nie żółta ani zielona)... jak pisałam, rzuca głową w czasie jazdy i potem wyciera o wszystko nos, więc się zastanawiam, co jest grane, czy to w ogóle może mieć związek z zalegającą wydzieliną...
o słomie - jak wyżej...
a co do tkania - padokuję dużo (ile tylko mogę), siano też ma podawane często, ale nie wiem, ile by musiała dostać, żeby starczyło na całą noc ;]


bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
20 października 2014 08:34
axo z podawaniem siana możesz spokojnie wypróbować siatkę z małymi oczkami- ja bym nawet poszła krok dalej i zawiesiła dwie diatki naładowane sianem w różnych częściach boksu - tak żeby nie tylko spowolnić pobieranie siana, ale też przy okazji różnicowac miejsce jego podawania.

A mój stary to aktualnie gwiazda 'internetów' 🙂

Sesja Foto Króla o mało królewskich obyczajach
o fuuuuujj  🤣
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
20 października 2014 09:19
jedyne co mnie i -Agi-, która nas w pensjonacie trzyma, pociesza to fakt, że przynajmniej nie chudnie dzięki tej papce - ale cały boks oraz okolice są w żarciu- załamać się idzie  😵 😵
jasne, że próbowałam siatek - potem regularnie próbowałam wyplątać z nich końskie nogi (nie wiem, jak ona to robi!..; może to nie była najlepsza siatka...); a powiesić siatkę bardzo wysoko też nie zdrowo, bo nienaturalna pozycja pobierania paszy...
jeśli chodzi o przeciwdziałanie tkaniu, to maksimum pastwisk + trochę regularnego ruchu są dla mojego konia najlepszym wyjściem;
pod kątem zagrożenia wrzodami, to póki co wolę, żeby miała dostęp i do siana, i do słomy;
a gdyby odezwały się ponownie, "odpukać", alergie i kaszel, to wrócę do tematu eliminowania słomy...
bjooork świetne! mój tak robi jak dostanie mesz mojej roboty, pelen odlot z rozkoszy - podniebienia 🙂
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
21 października 2014 07:51
axo to może spróbuj tej z bardzo małymi oczkami (one są bardzo duże) które mieszczą całą kostkę siana- w małe oczka masz naprawdę minimalne szanse na zaplątanie się- jest wielu użytkowników na forum i raczej większość z nich nie miała z nimi problemu.

Grace najlepsze miny to i tak robi po bananach coś w stylu"oooo dobre, miękkie... o rany matulu jakie słodkie mmmmm" 🙂
BASZNIA   mleczna i deserowa
21 października 2014 21:51
bera7, u Baszni dr Wysocka zdiagnozowala,Copd, przeszlo po klekach, tez mam spokoj zima w stajni a masakre layem 24 na dworze... Zobacze teraz co bedzie bo zabralam juz do stajni, ale z doswiadczenia mam nadzieje, ze bedzie ok...Boje sie lata.
Btw Basznia za chwile bedzie sis nadawac do kacika....why o why..kiedy to zlecialo...
Dzwoniłam do dr. Wysockiej obecnie niestety nie będzie w województwie kuj - pom więc nie mam jak podłączyć się pod wizytę. Dr. Kasia najbliższy termin jest za dwa tygodnie dopiero na zobaczenie konia i umówienie się na odpowiednie badanie dopiero jak wróci ze Stanów czy skądś tam. Zostaje mi czekanie na wizyte dr. Burdzy, który przyjedzie robić zęby drugiej kobyle więc spojrzy i na Siwą staruszkę.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
23 października 2014 11:55
Dziewczyny trochę z innej beczki- razem z forumową -Agi- zafundowałyśmy naszym seniorom dożylną terapię allogenicznymi komórkami macierzystymi, o ile mój dostał dopiero wczoraj, to u kobyłki -Agi- po 2 dniach od podania nastąpiła zdecydowana poprawa ruchu. 

I teraz pytanie do Was, czy któraś z Was korzystała z tego typu komórek stosowanych w ramach tzw. poprawy jakości życia?
BASZNIA, tzn że pewnie ma alergie na trawy itp.? Co wzmaga problemy. Mój copd nie ma choć. Było podejrzenie.

bjooork, nie znam nikogo kto stosował. Napisz więcej o terapii i kosztach.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
23 października 2014 13:40
bera7 jutro będę rozmawiała z doktorem dokładnie na temat mechanizmu tej terapii. Nasze konie dostały zastrzyk dożylny z komórami, mój wczoraj wieczorem, a kobyła Agi w poniedziałek wieczorem. Na terapię zdecydowałam się po tym jak zobaczyłam film z psami - które zresztą wrzuciłam na Konia Zdrowego Jak. Sama jestem ciekawa efektów- nagraliśmy towarzystwo przed podaniem i pewnie nagramy dla porównania też po jakiś 10 dniach.
BASZNIA   mleczna i deserowa
26 października 2014 18:59
bera7, odszczekuje swoje nadzieje :-( . Niestety po powrocie do boksu problem powrocil choc przez wszystkie lata cokolwiek dzialo sie tylko latem...kwestia pewnie wieku i rozwoju choroby...Eksmisja na dwor i problem na razie tfu znikl.
@bjoork, stosowałam terapię komórkami macierzystymi u mojej goldenki (pies). Efekt? - z katastrofy do stanu ok.
Dziewczyny napiszcie wiecej o tej terapii. Zwlaszcza jak ma dzialac, jakie ceny i ile powtorzen. My jestesmy w trakcie podawania cartrophen vet plus kwas dozylnie.ale chetnie wyprobuje cos nowego na mojego staruszka 😉
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
27 października 2014 13:38
Nasze dziadki 18 i 25 lat dostały iniekcję raz - dożylnie komóry od młodszych koni. O ile na starszym nie czuję jeszcze jakiejś mega poprawy (choć fizycznie musi się bdb czuć bo fika niemiłosiernie), to ruda bardzo fajnie zaczęła się poruszać w końcu poszła pod siodło i podobno 'wrzała' folblucia krew. Pisze podobno - bo akurat nie było mnie tego dnia w stajni. O efektach będę pisać za jakiś tydzień dwa, a i przy okazji może uda się mi zrobić wywiad z doktorem.

Co do kosztów należy się bezpośrednio zwracać do doktora Jerzego Kemilewa z Regenvet
Witam 🙂
Mam 20 letnią klacz pełnej krwi angielskiej chciałabym ją trochę odpaść.
Mam do dyspozycji: siano, owies, kukurydzę, marchew, jabłka, witaminy MIK1 chyba?, otręby pszenne, otręby ryżowe, olej ryżowy ewentualnie jęczmień .

Co jej podać i jak podać by nie zaszkodzić ?

Obecnie dostaje siano do woli oraz sam owies wilgotny .
desire   Druhu nieoceniony...
03 listopada 2014 20:27
bjooork, i jak ? widać poprawę?

muszę się pochwalić - Nochalek (po tym długim dla nas roku) powoli wraca w siodło !  💘 😍
kLik1 kLik2

pozdrawiamy wszystkich seniorów !  :kwiatek:
Hej wszystkim 🙂 moja znajoma ma dosyć duży problem ze swoim pupilem bo ma on 24 lata i praktycznie nie ma zębów 🙁 ciężko mu jest cokolwiek jeść,już prawie wszystko było stosowane sieczki nie sieczki,buraczki,owies gnieciony, siano w granulacie czy jakoś tak i wiele innych i dalej nic 🙁 bardzo ciężko jest cokolwiek mu jeść i nie ma siły bidulek 🙁 pomożecie? ktoś z was miał podobny problem ze swoim podopiecznym?już nie wiemy co jemu podawać żeby to zjadł i nabrał energii 🤔 z góry dziękuje za udzielenie pomocy :kwiatek:
Gillian   four letter word
04 listopada 2014 13:30
może wysłodki i trawokulki - na miękko, można prawie wypić.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
04 listopada 2014 13:33
Tylko i wyłącznie śruta  (ja stosuje jęczmienno-owsiano-kukurydzianą) na mokro i rozmoczone trawokulki - mój to dostaje i wygląda jak pączek w maśle

edit: jak będziesz mieć kłopot ze śrutowaniem to odezwij się do mnie przez pw pomogę Wam zorganizować śrutę
I 2x tyg dobrym dodatkiem może być mesz
wysłodki również były stosowane jak i trawokulki które wypluwa 🙁 eh już naprawdę nie wiem co możemy mu podawać bo wgl. przestał mieć apetyt 🤔
bjooork- odezwę się do Ciebie niedługo na priv w sprawie tej śruty może to pomoże bo jak nie to już nie wiem 🙁 dzisiaj kroplówkę chyba będzie mieć podawaną bo już nawet nie ma siły wstawać z tego co się dowiedziałam i robi to z trudem 🙁
Edit: zapomniałam dodać że ma problemy z trawieniem spore 🤔 on musi jeść typową papke bo nie ma już czym przeżuwać..
wgl. przestał mieć apetyt 🤔


To może warto uderzyć z drugiej strony i zacząć podawać coś dobrego na poprawę specyfiku?
Spory wybór na rynku końskim mamy ;]
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się