Chipy, odpryski kostne

Mąż mi  już doniósł że jakis nowy jest 🙂😉 Bo my wczoraj paszportu zapomnieliśmy wziąć ( :icon_rolleyes🙂 i mężu jeszcze wieczorem nawiedził klinikę . Moja stała 2 boksy dalej 🙂

U nas pierwszy dzień w domku minął spokojnie , oprócz próby zabójstwa mamusi przy psikaniu CTC (to na pewno z miłości  :pije🙂
W sumie to nie mam nic mądrego do napisania, ale co widzę ten temat to przychodzi mi do głowy śmieszna sytuacja, włściwie nie wiem czy to opisania tu, bo raczej dotyczy kupna konia, ale napiszę  😉

Sprzedawałam fajnego konia, 8 lat, zrobiony na L/P w skokach, ale raczej koń bez ambicji, a rekreant. Choć na tym poziomie fajny profesor, ale bez ambicji na więcej (mozliwości tak).
Koń miał iść jako profesor dla dziecka, pewny i bezpieczny w terenie, "sam" przewożący jeźdźca przez parkur.

Przyjechało małrzeństwo z córką ok 15-16 lat i z trenerem. Konia obejrzeli na wszystkie strony, zajrzeli w zęby, sprawdzili w ruchu, obejrzeli ścięgna, szukali nakostniaków itd
Wydawało się, że "trener" ma pojęcie i wie czego u konia szukać i jak go sprawdzić. Ocenili chwilkę luzem i wsiedli. Po objeżdżeniu rozmawialiśmy o zdrowiu i cenie.
Mówię, że koń nigdy nie kontuzjowany, zejeżdżony jako 5,5 latek (klacz, wcześniej dała źrebaka), ustaliliśmy cenę i wszystko pasowało.
Idziemy do domu podpisać umowę i jeszcze chwilkę porozmawiać i mówię coś w stylu:
"oczywiście możemy napisać w umowie, że zdrowa, bez kontuzji i co Państwo sobie życzą"... pyt o papiery: "oczywiście, pełne pochodzenie, badanie DNA, ma też czipa oraz wpis do księgi głównej"
i jeszcze chwilę rozmawiamy, choć widzę, że zaczyna się szeptanie i wahanie nad zakupem (koń nie był drogi, kupowany bez TUV)
po chwili proszą o jeszcze chwilkę na decyzję i wychodzą "coś obgadać"

po 5 min wracają i nieśmiało pytają (nie pamiętam czy rodzice czy "trener", ale na wyraźne prośby córki)
- "ale jak to, ma chipa? czy to groźne?"
- "nie, nie, to bzdury. Gdyby chip był groźny ustawa nie nakazywała by chipowania koni, a bodajże od 2010 roku obowiązkowe dla nowo narodzonych źrebiat, jednak my zaczipowaliśmy wszystkie konie"
- "ale koleżanki koń był w klinice przez chipa" - mówi dziewczynka
- "ooo, naprawdę? kiedyś czytałam o komplikacjach, jednak są one niezwykle rzadkie - gdyby tak nie było, chipowanie nie stałoby się obowiązkowe"
- "tak, bo kulał przez tego chipa"

i zonk
po kolejnych kilku min doszliśmy do wniosku, że o zupełnie innym znaczeniu słowa "chip" mówimy  😜

(nie ma to jak wzięcie na pomocnika "doświadczonego trenera"😉
koń oczywiście sprzedany po wyjaśnieniu sprawy z chipem  🤔wirek:
espana jak tam Pan Koń ? Mam nadzieje ze bardzo dobrze? 🙂

My od poniedziałku spacerkujemy. Na razie żyję ja i koń. Z początku była nie chętna do spacerów, często stawała, az myślałam ze coś nie tak, ale z każdym dniem maszeruje bardziej ochoczo. Poza tym strzelają jej stawy że ciary przechodzą. Tak mnie te strzelanie martwiło że musiałam do doktora zadzwonić oczywiście nie ma paniki - ma się dziewczyna rozchodzić. A i mobility do nas leci (bye bye dolary $$).
Osiwieje i zbankrutuje przez moje ukochane konie <3

zielonarozaX lat temu też słyszałam podobną bajeczkę - że lepiej nie czipowac koni bo czipy mogą się przemieszczać i dostawać do stawów 😀 Oczywiście owa bajka była stworzona z tej samej gry słów jak w twojej historii 🙂
Akatash byłam w niedziele w odwiedzinach, do tej pory koń nie był badany. Koń przed przyjazdem dostawał fenylbutazon i w klinice powiedzieli, ze doktor nie operuje bezpośrednio po tym leku. Liczyłam się wiec z tym, ze operacja przesunie się o kilka dni. Dzisiaj dzwonię, żeby zapytać czy koń był już badany, a doktor na to, ze koń właśnie wybudzil się po operacji 🙂 Na pewno zostanie do poniedziałku na obserwacji. Niestety auto się posypalo, silnik do remontu, a byłam przygotowana na naprawę jednej fury 😉. Jakie masz zalecenia na kolejne dni? Jakaś suplementacja? Mobility kazał doktor dawać czy to Twoja inicjatywa?
Mamy dawać suplementy by odbudować uszkodzoną chrząstkę , oczywiście doktor polecił ku temu mobility , kupiłam, będziemy testować. Jak będzie wyraźna poprawa potrzymam ją na tym 2-3 mieś a potem pewnie wprowadzę coś innego (myślę o gelapony chondro) żeby nie zbankrutować 😀 Zalecenia to 3 tyg sęp w ręku 20min x2 dziennie potem wizyta kontrolna i dalej będzie doktor mówił co robić. Przy wypisie mówiono że potem stęp pod siodłem ale raczej z tego zrezygnuje bo baba ma charakterek i po długiej przerwie bez siodła bryka a po co jej przeciążać nogi, połazimy se dalej w ręku 😉
Który dokładnie podajesz i gdzie kupujesz? Sprowadzasz?
http://vital.sklep.pl/pl/p/HYALUTIDIN-MOBILYTY-HCC-2x500ml-zapas-na-ok.-1-m-c/245
tu kupiłam. Ten miałam również z nazwy wymieniony na wypisie że polecany.
Nie sprowadzam bo cena wchodzi podobna (~550)
Ala to boli 😉 zobaczymy co nam przepisze 🙂
boli boli ale jak już powiedziałam a to powiem i b i mam nadzieje mieć spokój na najbliższe 20 lat (tiaaaaaaa marzenia  :wysmiewa🙂
:allcoholic: Wypiję za to! 🙂 Zdrowia!
:allcoholic: Wypiję za to! 🙂 Zdrowia!


Co nam zostało jak nie picie.... 😉 Zdrowia i wam !  🥂
(biceps mi laska wyrabia co tam 700 kg na moje niecałe 70  💃 )
sory za post pod postem ale trochę juz minęło 😉

Espana jak u was? już w domku?

Ja jeszcze żyje, kobył do piątku łaził za mną na spacerki jak na skazanie , a w piątek spacer numer dwa - przebudził się potwór  🥂 6 minut spacerku , 4 dęby i bunt , foch z przytupem. Nic to zrobiłam rundkę bez bryków i do boksu, coby siano we łbie ostygło. Kombinowałam jakby tu kontynuować rekonwalescencje nie tracąc przy tym życia i nie ryzykować nogami kobyła. No to wymyśliłam. Oślica łazi na kij z marchewką  😁 Mąż-wąż, widząc to ,jest na przemian to załamany siano-głowiem kobyła, to rozbawiony komicznością sytuacji. Jak zaczyna myśleć i kombinować pokazuje marchewe - momentalnie uszy do przodu i żywy stęp, ciamka mnie przy tym po rękawie. Na razie metoda działa. Raz musiała też dostać sadolin - sąsiad ciął drewno piłą mechaniczną. Kobył stwierdził że przyjdzie i po nią i szalał w boksie .
Ogólnie doszliśmy z mężem do wniosku, że dobrze ,że leczymy ją na nogi - bo na głowę już za późno...  🥂

I tak minęły nam 2 tyg....
Akatash oo to ciekawie, myśle ze dobrze kombinujesz bo minimalizowanie ryzyka jest zdecydowanie wskazane po operacji. Mój dziad był taki grzeczny ze aż nie mogłam w to uwierzyc, a teraz w jak nabrał troche mięśnia i kondycji to tylko szuka okazji do rozrabiania  😎

Z ciekawosci, do wszystkich po operacjach- ile mieliscie kontroli po zabiegu?

Z ciekawosci, do wszystkich po operacjach- ile mieliscie kontroli po zabiegu?


Dobre pytanie , ja jeszcze przed kontrolą ale też mnie to interesuje , jak również to, ile za taką kontrole średnio trzeba wydać (byle do wypłaty  :pije🙂 Zapewne zależy to też od odległości , my są w sumie 2 rzuty granatem od Gliwic.
Averis   Czarny charakter
23 marca 2015 09:44
My nie mieliśmy żadnej kontroli. Nic się nie działo, więc powiedzieli mi, że nie ma potrzeby.
Pierwszy raz operowałam w 2005 roku i miałam jedną kontrolę z zastrzykiem z kwasu.
Akatash koń jeszcze w szpitalu 🙁 W piątek dzwoniłam do doktora, to powiedział, że chce mu dać we wtorek kwas i klika dni poobserwować, jak się staw będzie po kwasie zachowywał. Zawiozłam go 5-go marca, operację miał 10-ego, trochę już stoi. W międzyczasie oddałam auto do mechanika, co zakończyło się kapitalnym remontem silnika, więc konia chyba tam zostawię - na dwa remonty nie byłam przygotowana  😁 😁 😁  😵
Mam zielone światło na przywiezienie Elusia do domu  😅 We wtorek miał ostatni zastrzyk z kwasu (kilka ich dostał po operacji i okołooperacyjnie, dlatego tak długo został w szpitalu). To nasz najdłuższa rozłąka ever  😁
Espana Super !!  😅
U nas w pon minie 3ci tydzien spacerków. Jest też już drugi tydzień na mobility , które na razie dało efekt w postaci nie strzykania stawów 🙂 (nawet tego który zawsze strzykał na deszcz) Martwi mnie tylko że tak wolno schodzi jej opuchlizna (i co za tym idzie stawy dalej ciepłe). Doktor przyjedzie na kontrolę to zobaczymy co na to powie. Ja jestem dobrej myśli 🙂 A kobył... no coż.. nieznośny! Jednak bez buntów na szczęście🙂
Uwaga - szukam osób chętnych do grupowego zakupu HCC Mobility - przy zamówieniu 3 paczek od doktora wychodzi 500 zł/2*500ml (normalnie 600). Będę jechać na weekend 18-19 kwietnia do Bochni, więc mogłabym po drodze to odebrać.
Akatash jak u Was mija spacerowanie? Czy to nie czas na kontrolę?
My spacerujemy od zeszłej środy, więc koń po miesiącu stania w boksie zaczął wychodzić w największe wichury - nawet czarna folia spadająca mu znienacka na plecy nie jest w stanie oderwać go od trawy 😉 To samo dotyczy pojawiających się obok koni - nic go nie rusza 😉 Nasz spacer więc to 90% jedzenie trawy i 10% próby odciągnięcia od trawy 🙂
Espana no u nas najwyższy czas na kontrole, w poniedziałek dzwonie sie umawiać. Wyszło nam trochę za długo, bo kobył wczoraj dopiero wrócił od ogiera, a że sport jej się spodobał trochę tam zabalowała (11 dni 😀)  Będąc u ogra , wiadomo chodziła mniej.
Jak ją zobaczyłam wczoraj mało sie nie rozkleiłam ze szczęscia - nogi wyglądają dużo lepiej - opuchlizna wyraźnie się zmniejszyła (a nawet zaryzykuje stwierdzenie że już jej nie ma) . Dziś też na spacerach łaziła chętnie , do przodu, bez oporów. Ustało też strzelanie w zrobionych stawach. Na jednej nodze zrobiło jej sie zgrubienie skóry w miejscu ranki pooperacyjnej ,moze sie rozejdzie 🙂
Na trawę jeszcze nie chodzimy, ale mamy w planach w najbliższym czasie 🙂
Jestem dobrej myśli🙂

(Marzy mi się puszczenie dziewczyn razem na pastwisko na cały dzień , nie mogę się doczekać !)
Czy kogoś koń aktualnie stoi w klinice w Gliwicach?
4 miesiące po operacji 🙂



to jest chyba najlepsza reklama kliniki w Gliwicach 🙂
Akatash to szybko poszła na padok! Super ze juz wrocila do sprawnosci  😀

Mój wyszedł teraz pod koniec kwietnia, po ponad 8 miesiacach po operacji (ale u nas nie było czipa tylko leczenie kontuzji artroskopowo) i ja zamarłam, byłam pewna ze kon mi wroci na trzech nogach. Nic takiego sie nie wydarzyło, teraz kon biega po pastwiskach i pod siodłem, choc czasem lekko sie potknie na tej nodze jak długo nie chodzi i miesnie troche puszczą. Ale i tak to jest cud ze z tego wyszedł! Bo szanse były marne.
sama się zdziwiłam ze tak szybko - ale na kontroli doktor powiedział ze mam puścić i odwrócić wzrok jak będzie szaleć :P nic jej nie będzie 🙂
my do powrotu do użytkowania zaprzęgowego jeszcze trochę sobie poczekamy, bo jednak miała robione dwa tyły, a bryczka mocniej obciąża tył, ale pod siodło może iść za miesiąc wdrażania do pracy 🙂

Trudno było przez te 4 miesiące , ale warto 🙂
Akatash ale super, gratulacje!!! Mój na razie gorzej jak przed operacją, kolejną kontrolę mamy na koniec miesiąca, być może już będą efekty kuracji HCC.

Pozdrawiamy rekonwalescentów 🙂
5ty miesiąc
Akatash pannica hula jak zupełnie zdrowa  😅

Kto się chce dołączyć do zbiorowego zamówienia na HCC - 2x500ml za 500zł???
espana, a kiedy będzie to zamówie  i dokładnie jaki koszty będą?
Wzywam dra na kontrolę, pewnie uda się z nim umówić w ciągu tygodnia, max dwóch. Poproszę, żeby przywiózł mi leki, koszt przy zamówieniu 3 zestawów - 500 zł za litr, kurierem mogę wysłać za 20 zł.
A czy ktoś mimi zaleceń podawania Mobility ich nie podawał? Czy to aż tak dobrze pomaga?
espana, czy już podawałaś Mobility?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się