Jakie pasze dajecie swoim koniom?

A badałaś tego konia? W sensie krew, kał, serce. Co je i ile?  :kwiatek:
Ja bym nie pakowała takich wynalazków, bez konsultacji z wetem...

Badałam i to wielokrotnie. Diagnoza taka, że koń sierota nie dostał siary, przez co ma osłabioną odporność. Osłabiona odporność przyczyniła się do infekcji w okresie źrebięcym, przez co ma "słabsze" kosmki jelitowe. Weterynarze zalecają "karmić tym co pomaga" i wspierać jego układ odpornościowy. Dodatkowo dużo siana i zawsze jakaś sieczka do paszy.
Edit.: jednak teraz chłopak wrócił do treningów i nie chcę by zostawał w jednym miejscu, bo ma stres kupy jak napotyka nowe zadania. Nie chcę by znowu mi schudł przez to, więc szukam czegoś co nie doprowadzi do utraty masy.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
23 listopada 2016 18:53
Behemotowa Najprawdopodobniej popełniłaś błąd w treningu. Tutaj bardziej niż żywienie potrzebny jest dobry szkoleniowiec.
Behemotowa Najprawdopodobniej popełniłaś błąd w treningu. Tutaj bardziej niż żywienie potrzebny jest dobry szkoleniowiec.


Kochana, myślę, że x trener nie popełnia błędów w treningu, tylko coś jest nie tak z układem pokarmowym 🙂 Po za tym w tym momencie mam tak rozwaloną kostkę, że przez następne kilka miesięcy będą wsiadać na mojego konia osoby dużo mądrzejsze ode mnie 🙂
Edit: Znam na tyle swojego konia i swoich trenerów, że mogę nawet zaryzykować i zapłacę tysiąc za jazdę trenera, który przez godzinę będzie wymagał nowych rzeczy od mojego konia, a on nie dostanie biegunki 😉
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
23 listopada 2016 19:07
Ale koń ma jeden układ pokarmowy, skoro rozwolnienie występuje tylko w czasie treningu to myślę, że ma to bezpośredni związek z pracą.
To nie chodzi o lepszy czy gorszy trener. Tylko taki, który pomoże dojść do przyczyny problemu i będzie mógł pomóc.
Skoro do tej pory problem występuje, to może warto po prostu rozważyć inną opcję.
Jeśli zdrowotnie jest ok.
W tym rzecz, że zdrowotnie nie jest ok 🙂 W poprzedniej stajni miał wieczne biegunki. Teraz widujemy tylko na treningu, więc i tak jest sukces. Niestety, koń się stresuje nowymi rzeczami, nie potrafi sobie psychicznie poradzić z tym, że nie może za pierwszym razem z tym poradzić, ma pewne swoje problemy z układem pokarmowym i leci z niego. Już powoli jest coraz lepiej, ale nigdy nie będzie idealnie. Ilu ja już prosiłam trenerów by wsiedli na niego to nawet nie zliczę. Diagnoza jedna, koń zbyt ambitny, a jego kosmki jelitowe za nic nie pomagają w sprawie.
Nie mogę sobie pozwolić na to, żeby koń się nie rozwijał, nie uczył nowych rzeczy, bo jeszcze chłopak się zestresuje nowym zadaniem i zacznie mieć biegunkę. Jedyne co to mogę pomyśleć nad tym jak zadziałać od "wewnątrz" by nie miał tej biegunki.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 listopada 2016 19:35
Behemotowa, dlaczego nie możesz pozwolić? A może koń Ci mówi, że w taki sposób w jaki jest jeżdżony, to nie jest dla niego?
Z resztą, jak się stresuje, to trzeba mu dawać coś na uspokojenie, a nie kisiel.
Strzyga nie ja na nim jeżdżę i aktualna trenerka nie jest jedyna co ma go w treningu.
Uwierz mi, o takich rzeczach to ja pomyślałam, ja tylko pytam czy ktoś robił ten kisiel, dawał swoim koniom i ile dawał 🙂 Temat diety mojego konia był na tym forum wielokrotnie wałkowany, znam już chyba każdej osoby opinie. Pozwólcie, że w kwestii tego jak jest trenowany i dlaczego ma tą biegunkę podczas treningów pozostanę przy opinii trenerów i weterynarzy mojego konia.
Rozumiem, że nikt nie miał styczności z tym kisielem marchewkowym?
Behemotowa mi tez to wygląda na problem behawioralny / treningowy. Skoro w stajni jest ok, w dni wolne od pracy jest ok, to znaczy, że żywienie jest ok. Tu nie koniecznie trener i jeździec jest do kitu (obecny), koń może mieć utrwalone jakieś zachowania, złe wspomnienia itp.
No a abstrahując od biegunki - to normalne że koń się denerwuje przy nowościach.
Teraz jest ok, koń od zawsze miał biegunki, czy to na pastwisku, czy to w boksie... wszędzie. Teraz kierownik stajni mówi, że wszystko jest ok w boksie. Na treningach dopiero od miesiąca powrócił problem z biegunkami, a i tak nie jest na tak dużą skalę jak wcześniej. Był badany na wrzody, jedyny problem jest przez kosmki jelitowe (a przynajmniej jedyny zdiagnozowany problem). Nie chodzę za nim na pastwisku, ale tam gdzie jest człowiek to widuje takie problemy tylko podczas treningu.
Gillian   four letter word
23 listopada 2016 19:57
Ja się do pasz Nuby czaiłam bardzo długo i jakoś nie mogłam się przekonać ale zaczęły do mnie spływać rekomendacje znajomych więc w końcu wzięłam na próbę musli sportowe. No i tak jak już pisałam - nie chcę nigdy innej paszy! koń chyba też nie 😉 co prawda nie jestem ujeżdżeniowcem klasy C a marnym skoczkiem wychodzącym powoli z N, ale mam konia wrażliwego żołądkowo, wymagającego dużego wspomagania powera, kaszlącego, wybrednego. NE jest dla niego idealna. Ech, no dobra, koniec 🙂
Oczywiście, nowi producenci (czegokolwiek) mają ciężko do siebie przekonać klientów. To całkowicie zrozumiałe. Zrozumiałe jest dla mnie również, że nie posiadają takiej wiedzy, doświadczenia, maszyn, dostępności badań itd. itp. jak ktoś, kto jest na rynku x lat. Stąd zdziwiłabym się jakby jakaś nowa pasza 'pokonała' takiego Show Impovera  😎


Zupełnie się z Twoją tezą nie zgodzę, oczywiście nie mam na myśli wszystkich producentów ale...

Jeżeli bralibyśmy pod uwagę tylko czas powstania firmy czyli "od jak dawna ktoś produkuję pasze" co miało by wykluczać możliwość konkurencji firm nowych, to firmy Saracen nie było by na rynku bo nie jest to najstarsza firma produkująca pasze.

Doświadczenie oczywiście bierze się z przeżytych "sytuacji" ale wiedza odnośnie żywienia koni ewaluuje i bardzo szybko się rozwija. Głównymi ośrodkami badawczymi nie są firmy produkujące pasze a jednostki naukowe (uniwersytety, ośrodki badawcze, kliniki weterynaryjne ....). Patrząc na "te światowe" marki widać że ułożone przez nich receptury nie zmieniają się zbyt często. Zaraz ktoś powie że "super receptury" się nie zmienia, ale patrząc na ostatnie 10-15 lat dokładnie widać jak zmieniają się opinie odnośnie wysokich poziomów białka, włókna, skrobi, witamin, melasy .... Zmiana receptury, wprowadzenie nowego produktu na rynek, przekonanie do niego klienta jest kosztowne wiec po co oni mają zmieniać coś co jakoś działa.

Czy firma Microsoft nie jest jednym z najstarszych graczy na rynku systemów operacyjnych, co lepsze mają gigantyczną ilość użytkowników, ale systemy linuxowe biją je na głowę. Nie zawsze duży i doświadczony znaczy lepszy !!!!

Odnośnie maszyn (tu spokojnie i nieskromnie powiem że znam temat dogłębnie) - fabryki takie jak Pavo, st hyppoliy, Eggersmann, D&H, RedMils czy cytowany Saracen - mają linie budowane kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu, te linie z reguły się remontuje a nie przebudowuje, wiec każda nowo budowana linia (mówimy o profesjonalnej linii a nie małej mieszalni) będzie bardziej zautomatyzowana, budowana na nowych technologiach a przede wszystkim zgodnie z nowymi normami i wytycznymi niż stara.

Przykładem tu są zboża mikronizowane termicznie - w większości wymienionych powyżej producentów używa się zbóż ekstrudowanych, parowanych, prażonych .... ale nie używają mikronizacji bo to nowa technologia. Żadna z tych firm nie będzie budowała linii mikronizacji bo to się im nie opłaca, jeżeli mają działającą linię do np. ekstruzji. I tu już masz przykład dlaczego nowe firmy mogą być lepsze.

Oczywiście żeby było jasne, że NIE UWAŻAM Saracena za złą firmę/paszę, wiele osób używa i jest zadowolone, wiele sportowców uzyskuje wspaniałe wyniki i osiągnięcia. Więc na pewno jest to DOBRA FIRMA !!!! Chcę tylko wybić argumenty negujące nowe firmy (tak Polskie jak i zagraniczne) bo jak widać są ludzie zadowoleni z nich i to że ktoś jeździ rekreacje czy niskie sporty nie oznacza że jego koń nie musi dostawać dobrych pasz (tu super porównanie do chleba mojej przedmówczyni 😉 ).

Dla przykładu zobaczcie sobie wysłodki z Magii (ich skład, formę oraz parametry). Pojawiły się one na rynku ponad rok temu, a niedawno firma D&H wprowadziła super nowoczesny i "jedyny na rynku" produkt Winter Health Mash. I kto był pierwszy !!!! ?????

Dlatego zamiast negować wszystko co jest nowe i Polskie może wpierw przetestować, zobaczyć, zastanowić się i potem wypowiadać jakiekolwiek opinie - tym bardziej, że kilka osób które testowało pasze z Saracena i z Nuby i mówią że według nich są lepsze.

Dlatego bardziej im wierze i zaryzykuje testowanie nowych produktów niż osobie która neguje wszystko wokoło choć nie sprawdzała.

PS. Tulipan nie odpowiedziałaś jasno na pytanie Rudzika czy jesteś z OptiFeed'a - jeżeli tak to zachwalaj swoje pasze w sposób merytoryczny a nie negując konkurencję ?? !!
Behemotowa Na podniesie odporności [[a]]http://pro-linen-shop.pl/pl/p/Pro-Linen-Echinacea-0%2C5-KG/97  [[a]]     http://pro-linen-shop.pl/pl/p/Pro-Linen-Makuch-z-Czarnuszki-2-KG/317
Na wyciszenie konia polecam anty-stres (teraz cięzko go dostać ) ale można kupić u podkowy zioła http://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/Melisa-ziele/573  i [[a]]http://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/Waleriana-%E2%80%94-Kozlek-lekarski/602  [[a]]


Dava   kiss kiss bang bang
23 listopada 2016 20:30
Lucygda
Powiem to co zawsze w takich sytuacjach.
Może ktoś wydawać milion monet na reklamę i brać najlepszych ambasadorów świata. Jeśli dana pasza będzie kiepska (a to zdarza się oczywiście dość często różnym firmom) to ta reklama nie będzie nic warta. Pasza to nie siodło. Ludzie kupią raz, czy dwa worek, a jeśli okazuje się beznadziejna to nigdy więcej już nie zagości w stajni.
Więc dla mnie argumenty, że coś się kręci, bo to jest duża firma (ad. żywienia) kompletnie są nietrafione.

Ad. innych Twoich argumentów  😁 pozwól, że nie będą ciągnąć tematu, bo piszesz kwadratowe głupoty.

I wiedz, że jestem pierwszą osobą, która sięga po Polskie produkty i je promuje, za darmo i wszędzie.
Pasze z NE mój koń próbował (próbki), nie chciał jeść. NE nie ma również produktu, który mnie interesuje, więc odpada w przedbiegach. Same pasze mi się podobają, czas pokaże jak będą się sprawować u innych ludzi.
Testować na spokojnie dla mnie to sobie można sprzęt, czy jakieś gadżety do stajni. Diety konia, jeśli ma się co do tego konia odpowiednie wymagania, a dotychczasowa dieta działa na 150% nikt testować ot. tak nie będzie  🤔wirek:

RV jest małym (i dziwnym) wycinkiem 'jeździectwa' w PL, ja się nie sugeruję opiniami obcych osób (z neta), tylko takich które znam osobiście albo osobiście miałam z nimi do czynienia (znajomi mieli). Więc nie do końca sugeruję się tym co tu anonimowi ludzie piszą. Nie wiem jaki poziom prezentuje osoba, która się wypowiada, często jak wygląda jej koń i jak się zmienił. Na codzień mam dużo styczności z różnymi jeźdźcami i ich końmi z krwi i kości  😎 Bardziej polegam na tych drugich 😉

Zsumuję to co już napisałam, dobry produkt zawsze się obroni (ZAWSZE), a produkt średniej jakości, choćby był najbardziej reklamowany na świecie, nie znajdzie w stajniach miejsca (przynajmniej nie na długo). Wyniki zawsze mówią same za siebie, bez względu z jakiego kraju coś pochodzi  🙄

Behemotowa, miałam podobny problem z moim koniem, żywiłam ją w pewnym momencie paszą dla koni po operacjach, co kosztowała jakieś chore pieniądze za worek i było tylko trochę lepiej, robiłam kurację z babki płesznik, odstawiłam wszystkie zboża, później nie dawałam nic na mokro itd. i tak naprawdę pomogły dopiero eqiunoxy gastro. Daję obecnie połowę dawki po 2 opakowaniach normalnego dawkowania, żeby nie pójść z torbami i jest dużo lepiej. Sraczki nie ma wcale, nie ma też już problemu z jedzeniem (a wcześniej wybrzydzała bardzo). Byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tego produktu, bo już kiedyś dawałam te zwykle i spektakularnych efektów nie było, ale te naprawdę działają, aż się na zimę boję odstawiać, bo koń po nich zdecydowanie czuje się i wygląda dużo lepiej 🙂
Behemotowa, była gastroskopia? Znam takiego konia - poza sraczką nie było innych objawów wrzodów (koń w super kondycji, z tych mało okazujących cokolwiek). Okazało się, że są, chyba III stopień. Leczenie omeprazolem dość intensywne. Teraz czasem na treningu są rzadsze kupy ale poprawa o 80%.
Dava   kiss kiss bang bang
24 listopada 2016 06:50
Epk -> dokladnie  :kwiatek: dlatego wlasnie zapytalam, czy konia badal wet. Trening i stres zwiazany z nim to jedno, ale jeszcze nigdy nie widzialam zeby zdrowy kon tylko z powodu stresu na kazdej jezdzie mial biegunke. Zawsze sie okazywalo, ze niestety, to jakies problemy zdrowotne (np. te wrzody).
Mi to też na wrzody najbardziej wygląda. Osobiście diagnozowałabym konia w klinice, bo gastroskopia to mało (USG + ew biopsja jelit się przydaje). Nie rozumiem sensu podawania kisielu z marchwi. Koń to nie człowiek aby mu na biegunkę marchewkę gotować  🤔 Prędzej poszłabym w kierunku gluta z siemienia.

Co do wyboru konkretnych pasz - rzeczywiście dostępność jest mega ważna. Karmię od "stu lat" Eggersmannem bo:
a) mam go pod nosem,
b) spełnia potrzeby moich koni w zakresie żywienia i suplementacji
c) konie go jedzą
d) stać mnie na tę paszę.
Od kiedy w Animalii jest muesli Hilight Horse & Pony Mix z darmową wysyłką - zamieniłam niskoenergetyczne F-muesli Eggersmanna na tańsze i jeszcze niżej energetyczne Hilight (moje konie żywią się energią kosmosu, zatem w paszach muszę na nią mocno uważać :hihi🙂
u mnie w stajni ludzie zywia głównie pasza hippo star, bo właściciel stajni ja ma. Ta pasze używa Wasyl (Łukasz Wasilewski). Ja na początku też brałam tą pasze. Granulatu mój kon nie chciał jeść (chyba, że na mokro z wysłodkami). Musli nie dawało takiego kopa jak potrzebuje na zawodach. Pasza jest taka sobie mimo iż używa tej paszy dobry zawodnik.
Przeszłam na Nube i koń je ma energie. Nie muszę się martwić, że na 3 dzień zawodów nie dam rady galopować w parkurze.
Do tego mój młody coraz lepiej wyglada.
Poprostu ludzie do nowej paszy podchodzą sceptycznie. W dużej mierze też decyduje cena.
Teraz jak będe zamawiać nube, mam wziąść dla koleżanki worek musli dla koni starszych. Jej koń ma 17 lat i jezdzi na nim konkursy 130-140 cm.
monia dziękuję

Behemotowa, była gastroskopia? Znam takiego konia - poza sraczką nie było innych objawów wrzodów (koń w super kondycji, z tych mało okazujących cokolwiek). Okazało się, że są, chyba III stopień. Leczenie omeprazolem dość intensywne. Teraz czasem na treningu są rzadsze kupy ale poprawa o 80%.

[quote author=_Gaga link=topic=25.msg2618724#msg2618724 date=1479972127]
Mi to też na wrzody najbardziej wygląda. Osobiście diagnozowałabym konia w klinice, bo gastroskopia to mało (USG + ew biopsja jelit się przydaje). Nie rozumiem sensu podawania kisielu z marchwi. Koń to nie człowiek aby mu na biegunkę marchewkę gotować  🤔 Prędzej poszłabym w kierunku gluta z siemienia.
[/quote]
Miał robioną gastroskopię, USG, badania krwi, włosa, kału. Gastroskopię ma robioną średnio co pół roku.
Co do siemienia to bardziej pobudza go do biegunek, a kisiel z marchwi ma właśnie to hamować, a pytam co do dawkowania, bo zbyt duża ilość może prowadzić do wzdęć. Dziwne, że wykładowca na weterynaryjnym, a tym samym weterynarz uważa jednak, że może jednak koniowi na biegunkę daje się marchewkę.
Temat mojego konia był wałkowany na tym forum x razy. Wszystkie Wasze opinie już znam co do niego, jakieś dwa lata temu robiłam prawie wszystko (po konsultacji z weterynarzem) co mi tutaj napisaliście, teraz chciałam się zapytać tylko czy jest ktoś tutaj co robił dla swojego konia kisiel z marchewki na biegunki?
k2arola a czy w ofercie NE pojawi się jakaś sieczka?
Co polecacie na zwiększenie energii?
Konia mam zasypiającego :/
Gillian   four letter word
24 listopada 2016 20:12
Badania.
Behemotowa -  co prawda kisielu z marchewki dla konia nie robiłam ale u mnie w rodzinie od dawien dawna sprawdzony sposób na biegunki to roztwór z mąki ziemniaczanej, czyli kisiel, myślę że ta marchewka to dla smaku, bo taki kisiel jednak smak ma nieciekawy i koń mógłby nie ruszyć, z dawkowaniem też nie pomogę ale dla ludzia to jest pół szklanki 🙂 pomaga zawsze i skutecznie 🙂
Gillian - to taki typ, wzięty z rekreacji 12 letni
W terenie inny koń ale hala, ujeżdżalnia i lonżą go zamula
Koń zdrowy
Behemotowa, koniom nie, ale dzieciom robiłam. Gotowana marchewka ma znane działanie przeciwbiegunkowe, kisiel znakomicie łagodzi nadwrażliwość jelit. A! Kiedyś ratowałam tak koleżankę... strutą alkoholem, strutą tak, że nie przyswajała  żadnych leków ani wody.

Dla mnie to co opisujesz jest w pełni zrozumiałe. Koń ma słabo rozwinięte kosmki jelitowe = upośledzone wchłanianie. Nowość, wyzwanie = stres. Stres = adrenalina. Adrenalina = pogorszenie pracy układów wewnętrznych, czyli dodatkowo upośledzone wchłanianie. Nie wierzę w trening bezstresowy. Bo albo jest rozwój albo brak stresu. Rozwój zawsze stresuje.

Zatem byłabym za kisielem z marchewki, choćby dlatego, że nie ma prawa zaszkodzić, czyli można wypróbować bezkarnie. Siemię jest glutem i chroni wyściółkę "bebechów", ale nie ma własności przeciw biegunkowych, nawet lekko rozwalniające.
Jaga2015, więcej energii w paszy
Gillian   four letter word
25 listopada 2016 07:35
Jaga2015, więc zweryfikuj trening,  może jest zbyt monotonny? O dopasowaniu siodła, kontroli zębów itd nie wspominam 😉 mój też jest typem zamulacza ale ostatnio zmieniłam sposób rozprężania i jest o wiele lepiej. Zrezygnowałam z pierwszego kłusa, po rozstępowaniu robię swobodne zagalopowanie na obie strony aż czuję, że jest ok. Wtedy dopiero kłusuję a koń jest wyraźnie żwawszy i chętniejszy.
Czy ktoś karmi Red Mills Gold Balancer?
Nigdzie nie mogę znaleźć zalecanego dawkowania.
Jako balancer do owsa to chyba 1kg jest ok?
Tyle daję obecnie Stamm.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
25 listopada 2016 18:53
Perlica, w proporcji 1:3 z owsem.
Wojenka, dziękuję bardzo  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się