Jakie pasze dajecie swoim koniom?

Wysłodki są paszą pochodzenia przemysłowego, objętościowo. A czy sucha czy soczysta zależy od wilgotności. Co do funkcji : jak masz taką odpad poprosił ujmując i nie wiesz cóż nim zrobić to możesz go zastosować jako pasza. Taka jest idea. Co do funkcji: pasza najlepiej wykorzystywana przez przeżuwacze, inne zwierzęta mogą dostać w ograniczonych ilościach. Włókno zawarte w sianie uzupełnia się sianem. Buraki mają zupełnie inne wielocukry. Pamiętajcie, że jest to pasza pochemicznej obróbce buraków cukrowych, zawiera jeszcze sporo cukrów prostych i dwucukrów. Nie jestem przeciwnikiem podawania wysłodków, ale powinno się to odbywać w konkretnym uświadomiony celu. W przemyśle spożywczym powstawało i powstaje wiele odpadów i oddawana szukano dla nich zastosowań, z drugiej strony w rolnictwie szukano możliwie najtańszych pasz. Te dążenia się spotkały i tak znaleziono zbyt na serwetkę, wywar gorzelany, pulpę ziemniaczaną, młóto, mączki kostne i mięsne, maluchy, otręby, wytłoki, wysłodki i wiele innych. Na pewno nikt ich nie wytwarza z myślą o zastosowaniu w żywieniu zwierząt. To zawsze są odpady poprodukcyjne.
Te dążenia się spotkały i tak znaleziono zbyt na , maluchy.


😍

Ja do tej pory *do miesiąc temu* spotkałam się tylko z pozytywnymi opiniami. No i kon dostawał konkretnie na przytycie i lepszą energię (zeby owsa nie pakować) skutek ++++. Natomiast ziarenko niepewności zasial osteopata mówiąc że czuje napiecia jelit grubych i on by je odstawil. Zostawilam bo łatwiej wszystko przemycac bo i są super tanie. Jak to doradził przy drugiej wizycie mówiąc że to ma i tak super duzo cukru bo jest odpadem po burakach cukrowych i ze w PL jeszcze sie o tym nie mówi ale za granicą tak to zaczęłam się zastanawiać. Pani od żywienia nie bardzo chciała się zgodzić ale doradzila czym zastąpić.  Kon dostaje teraz dwa kubeczki otrebow ryzowych sieczki i trochę owsa. Kupa przestala smierdziec (jakos tak przez krotki okres czasu był niezły fetor).  Kopyta jakby przystopowaly z szalonym rosnieciem, kon nie chudnie - ale pracowac intensywnie tez nie pracuje. Jestem bardzo ciekawa co powie następnym razem o tych jelitach bo z jednej strony jak zacznie pracować to czegoś musiałby dostawać więcej a wysłodki bardzo się opłacają.  Z drugiej nie chce żadnej kolki czy innych 😉
Maluchy=makuchy - nie zawsze planuję nad samowolką telefonu.

W Polsce się o tym wszystkim mówi od dawna, ale w szkołach. Niestety nie ma tych informacji w wydawnictwach "poradnikowych".
A szkoda bo nie każdy od razu się na zwierzęce kierunki wybiera kochając/posiadając konie 😉
Ale do literatury fachowej warto zaglądać.
Mógłbyś podać konkretny tytuł, w którym o tym jest? przyznaje że mam 5 książek które są poświęcone żywieniu/hodowli i żywieniu, ale nie doszukałam się negatywnych opinii dot. wysłodków, chętnie powiększe swoje zbiory o wartościowe pozycje 🙂
Póki co i tak kwestię karmienia w tej chwili konsultuję z żywieniowcem i lekarzem wet i strugaczem w jednym 😉
Ja też się nie doszukałem.
Chyba nadinterpretujesz moje wypowiedzi. Wskazuję na konieczność posiadania wiedzy o pochodzeniu paszy, w przypadku wysłodków bardzo uproszczonym składzie ( odpad poprodukcyjne), a wobec tego ograniczonym zastosowaniu.
Acha myślałam że skoro sie 'w szkolnictwie' mówi a nie kazdy studiuje i poleciles literaturę fachową to, że w którejś książce o tym poczytam dla zaspokojenia ciekawości i zdrowia konia 🙂
Jak nie to trudno ale fajnie ze jest jakiś głos i inny punkt widzenia.
Ogólnie mogę polecić, zresztą już wskazywałem chyba w tym wątku. Mogę powtórzyć jak dotrę do kompa. Ogólnie hasło paszoznawstwo w google i sporo pozycji wyleci. Warto sięgnąć po takie ogólne pozycję, bo tam temat jest traktowany szerzej niż w końskich książkach.
A robił ktoś z Was sam musli, kierując się składem z gotowców?
Ja o tym myślałam ale jak zaczełam wymieniać lekarce co by się tam nadawało patrząc na składy pasz to słyszałam tylko nie, nie, nie, absolutnie nie, po co tyle cukru, nie 😉

Analizując gotowce zauważyłam że jest tam dużo melasy, wysłodków, jakiś wytłoków z jabłek/aronii/innych = cukier,  jakoś nie mogę się przekonać, jakoś bardziej przekonują mnie ziółka/sieczki/oleje i sianko 😉

melehowicz będę wdzięczna 🙂
Drabcio: wg życzenia
Z.Ruszczyc, Żywienie zwierząt i paszoznawstwo. Stara ale jara... i tania
Dorota Jamroz, Żywienie zwierząt i paszoznawstwo.T 1-3 (szczególnie 2 i 3 w tym temacie) - najnowsze w II wydaniu

a szczegółowo:
(to jeszcze tego nie przeczytałem ale zamówiłem)

Zalecenia żywieniowe dla koni i tabele wartości pokarmowej pasz
Autor: Franciszek Brzóska, Juliusz A.Strzetelski, Franciszek Borowiec, Dorota Jamroz
Super dodaję do listy "must have" 🙂
daj koniecznie znać co sądzisz o tej zamowionej w kąciku literackim, albo tutaj, bo niektóre ksiażki to wiadomo można do kant .. a lepiej wiedzieć zeby nie inwestować bo nie warto 😉
Kusi mnie stworzenie musli własnej roboty tym badziej, że różne zboża mam z własnych upraw (owies, jęczmień, pszenica, pszenżyto, kukurydza) Myślałam o jęczmieniu gniecionym i pszenicy (jako śruta) , do tego płatki z kukurydzy, wyslodki buraczane melasowane, sieczka z lucerny i łuska słonecznika, (ew też siemię lniane ale czy w formie suchej koń może dostawać?). Było by ok? oczywiście w odpowiednich proporcjach, ale to już zwróciłabym się z pomocą do kogoś kto by mi ułożył  proporcje.
No właśnie i jak z tymi wyslodkami. Namacza się je przed podaniem.. a w gotowych paszach są. Jak?  😀
No właśnie sama nie wiem. Wiem że te do namaczania sa większego rozmiaru ale jakie to ma znaczenie? I np lepsza sieczka z lucerny jako sieczka czy granulowana?
secretary: tylko po co?
A no takie że wysłodki pecznieja i konkretnie powiększają swoją objętość. Mi to pachnie kolka jakąś mimo wszystko...
W gotowych paszach są w niewielkim procencie - wszystko co granulowane pęcznieje, namaczałam staremu koniowi kiedyś granulat z traw - dwukrotnie zwiększał objętość. Zwykła pasza granulowana zwiększa objętość około 1,5 raza. W przewodzie pokarmowym nie dzieje się to tak jak w wiaderku - to tak nie działa, jednak przewód pokarmowy kona jest nieco bardziej złożony niż wiadro z wodą 😉.
  No i główne pytanie po co? Bilansowanie mieszanki "domowej roboty" zajmuje nieco czasu, pojawia się problem z utlenianiem (chyba, że bawimy się w odpalanie gniotownika i śrutownika codziennie), psuciem się paszy (większa powierzchnia = lepsze warunki do rozwoju grzybów) zwłaszcza po dodaniu siemienia lnianego (ja na sucho skarmiam makuch, ale tylko dlatego, że nie wyrabiam czasowo) - tłuszcze jełczeją. O ile gniecenie, namaczanie czy rozdrabnianie paszy w przypadku koni starych, bezzębnych czy karmionych sondą ma sens to innego wytłumaczenia nie znajduję. No jeszcze przy wysokim sporcie - ale wtedy nikt się nie bawi w mieszanie ziarenek, bo to nie ta liga.
  A propo postu melehowicz - ciekawe, że tylko w "branży końskiej" wszelkie odpady takie jak wysłodki, makuchy, łuski itd. magicznie dostają innej wartości, a w branżach np. hodowli bydła pisze się otwarcie o tych produktach jako o "odpadach poprodukcyjnych stanowiących dobrą paszę". Chyba nikt nie sądzi, że wytłoki z jabłek są produkowane specjalnie dla koni a sok wylewany do szamba czy też analogicznie z otrębami, wysłodkami itp. Tyle, że durny chłop nie da sobie odpadu wcisnąć w cenie z kosmosu, a koniarz jeśli odpad jest w ładnym worku i ma niezły PR to płaci jak za złoto i skacze z radości 😉
Dava   kiss kiss bang bang
23 lutego 2017 05:53
Kto cokolwiek wie o rolnictwie, ten wie, ze kazdego typu wyslodki (buraki, jablka, inne owoce i warzywa) to odpad produkcyjny. Dla kogo to jest tajemnica  🤔 albo luska slonecznika itd. Itp
O tyle, wyslodki zbilansowane i przetworzone tak zeby szybciej zwiekszaly objetosc, to juz kolejny etap i dla mnie inny rodzaj produktu. To tak jakby powiedziec, ze po co sie placi za musli skoro mozna samemu wymieszac  😉
Fakt, takie zwykle co mocza sie x godzin to  pierwszy podstawowy 'etap' 😉

Zielona stajnia -> zgadzam sie, kazdy granulat, trawokulki ! wszystko pecznieje. Ja mimo, ze wolno nie podaje ani trawokulek ani wyslodkow ani otrebow na sucho (chocby pisalo, ze mozna). Jasne, przewod pokarmowy konia to nie wiaderko z woda ale jakos nie jestem przekonana  🙄

Secretary -> chcesz sama mieszac ale po co? Z ciekawosci pytam. Jakos nie wiem, czy ktokolwiek domowo jest w stanie zbilansowac sobie taki worek musli. Jakby to bylo takie proste, to kazda wieksza stajnia by miala swoja mieszanke 😉
Pamietaj, ze wyslodki jesli sie pojawiaja w paszach gotowych sa w przetworzonej formie (w innej niz kupujesz 'do namoczenia'😉.
Hodowcy bydła i innych gatunków zwierząt gospodarskich posługują się wyłącznie kryterium ekonomicznym ograniczonym względami zdrowotnymi. Hodowca bydła nie kupuje wysłodków jeśli ma dosyć swojej kukurydzy lub jeśli nie dostaje ich w ramach kontraktu buraczanego z cukrowni. podobnie jest ze wszystkimi innymi paszami - odpadami poprodukcyjnymi. W chowie koni , szczególnie "domowych" właściciele zaspokajają swoje potrzeby emocjonalne dbania o podopiecznych oraz różne inne i posługując się doświadczeniem i wiedza życiową (np o potrzebie urozmaicania posiłków, o potrzebie uzupełniania posiłków suplementami i innych w zależności od potrzeb) Hodowcy koni zawodowi również sięgają po takie dodatki jednak głownie z powodów ekonomicznych tzn wtedy gdy maja do nich dostęp w bardzo niskich cenach lub wręcz bezpłatnie, czasem sezonowo dla zaspokojenia specjalnych potrzeb (stanówka, laktacja, choroba itp) Chociaż tam częściej pojawiają się pasze "nietypowe" niż poprzemysłowe jak np bobik, lucerna, chociaż otręby pszenne to pasza poprzemysłowa (wielu nie pamięta ze możne być podawana koniom tylko przez krótki czas).
Co do pęcznienia, to wysłodki są stosowane w trzech postaciach: świeże , suszone i kiszone. Świeże i kiszone nie pęcznieją , ale muszą być podawane w stanie "świeżości" - kiszone nie dla koni! Natomiast wysłodki suszone pęcznieją i jak wszystkie takie powinny być moczone. Owszem podane w niewielkich ilościach na sucho nie stanowią zagrożenia ale pęczniejąc dają uczucie sytości i wstrzymują łaknienie. 
secretary, z zestawienia składników, które podałaś wynika, że masz albo konia / konie ciężko pracujące przy zrywce , albo sportowe. Taka dawka energii i białka statystycznemu koniowi nie tylko na nic się nie przyda (owies + jęczmień + kukurydza + pszenica) ale i może skutecznie wyłączyć konia z użytkowania...
Gaga Nie chciałam używać wszystkich tych zbóż razem. Tylko napisałam z czego mogę wybrać, w paszach zdaża się mieszanka wszystkich tych zbóż, a po co mam płacić za zboża skoro mam swoje? Dlatego chce zacząć robić  mieszanki na swoje potrzeby.
I nie skarmiałabym koni tylko i wyłącznie tym musli tylko jako dodatek do owsa, dla jednej klaczy jedynie byłaby mieszanka bo na owsie odpala. To z wysłodków jednak bym zrezygnowała i moczyła przed podaniem jak dotychczas.
secretary, skoro klacz "odpala na owsie" to na kukurydzy będzie pegazem...
Sięgnij może po jakąkolwiek literaturę z zakresu paszoznawstwa, w której podana jest kaloryczność poszczególnych zbóż, bo widzę że masz raczej średnie o tym pojęcie 🙁
Też kiedyś chciałam robić własne muesli. Po podliczeniu kosztów... zaczęłam kupować gotowe pasze 😉
To tym bardziej nie rozumiem po co w podstawowych paszach jest zawarta kukurydza... A dla mnie właśnie wyjdzie dużo taniej, jak ktoś nie ma nic i musiałby kupić wszystkie składniki to robota nie warta ale ja mam zboża z własnych upraw. No i nie pisze, że kukurydze wlepiłabym jako główny składnik tylko dodatek w małej ilości.

Dlatego piszę o poradę do osób które karmiły z własnych produktów, a nie gotowców. 🙂
Zauważyłam, że Hoveler powrócił na nasz rynek. Ma ktoś porównanie między ich paszami (active i ziołową szczególnie) a ST Hippolyt czy Brandon ?
To tym bardziej nie rozumiem po co w podstawowych paszach jest zawarta kukurydza... A dla mnie właśnie wyjdzie dużo taniej, jak ktoś nie ma nic i musiałby kupić wszystkie składniki to robota nie warta ale ja mam zboża z własnych upraw. No i nie pisze, że kukurydze wlepiłabym jako główny składnik tylko dodatek w małej ilości.

Dlatego piszę o poradę do osób które karmiły z własnych produktów, a nie gotowców. 🙂



tylko że komponenty zbożowe to nie wszystko... co np z minerałami i witaminami ? masz pojęcie jakie dawki wrzucić do worka (ilośc, forma, wzajemny stosunek) czy kazdego konia chcesz suplementować osobno do żłoba gotowym produktem (podniesie to koszt)?

kolejna kwestia podstawowa czym to wymieszasz? chyba ze kazdy komponent z innego worka odmierzany? Męczące

Jest jeszcze kwestia jakie masz konie w stajni. Jak napisała Gaga Nie dla kazdego nada się ta sama receptura. Emeryt, rekreant, spotowiec... kazdy potrzebuje innego składu. Więc z jednej mieszanki robi się kilka - co zwiększa upierdliwość.

Zrobienie własnego  "musli" do karmienia pełnoporcjowego a nie zwykłej mieszanki zbóż jest naprawdę trudne, pracochłonne i kosztowne, jeśli masz dużą stajnie i swoje zboża to może w jakiś sposób się to kalkuluje, aczkolwiek zwyczajnie bym się bała na Twoim miejscu.

To konie już nie jedzą owsa?
To nie wiesz? Owies jest passe 😉 a im ktoś bardziej nie ma pojęcia o żywieniu tym bardziej passe
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
23 lutego 2017 17:15
Przepraszam, że tak odgrzebie ale nie miałam jak odpisać 🙂
Dava nie robiłam badań, bo małej nic nie dolega (raaaju, odpukać!) i nie widać jakiś niedoborów ale jako że to młody i rosnący dzieciak to chciałam jej coś dodatkowego podawać.
Sieczka fajna sprawa, ja wiem ale dzieciak nie chce jeść. Będę próbować z innymi, może jakaś inna jej podejdzie. Chcę teraz dla Seniorki zamówić Dengie Meadow Grass with Herbs lub Dengie Healthy Tummy i teraz pytanie, kucyk może taką sieczkę jeść czy lepiej jej zamówić Dengie Healthy Hooves Mol. Free ( z tym że cały worek będzie miała na wieki, a i nie mam pewności czy zje).
Dziękuję za namiary, napisze tam i może coś doradzą  :kwiatek:
Rudzik podajesz może tę paszę? Dziękuję za rady, pokombinuję na pewno z sieczką. Zdecydowanie potrzebuje jakiegoś zapychacza, bo rzuca się strasznie na jedzenie i krztusi się często, no a raz się tak zadławiła że sonda poszła w ruch i to do dziś nie mogę pojąć czym, bo dostała w czasie obiadu Seniorki utartą marchewkę, troszkę jabłuszka tartego i miskę z meszu do wylizania  😵

Skoro został poruszony temat wysłodków to dorzucę moje pytanie 😉
Moja Monetka ma 25 lat i od dwóch lat dostaje wysłodki (takie zwykłe paszowe, na kilogramy ze zwykłego sklepu z paszami, nie końskie). Dostawała je typowo na przytycie i chętnie zjadała. Dostaje rano szklankę (przed namoczeniem) i wieczorem dwie (rano z otrębami a wieczorem z parzonym jęczmieniem), wyniki ma dobre (minimalne niedobory selenu jej wyszły) i wygląda też dobrze. Chciałabym żeby je jadła dalej ale się wypięła na nie... Dostaje i do śniadania i kolacji musli i tartą marchew i to zjada bardzo chętnie, a te wysłodki zostawia. Obiad też je bardzo chętnie, bo w nim nie ma wysłodków. Czym je można bezpiecznie zastąpić? Tak żeby nie dało jej za dużo energii bo chodzi tylko na spacery i było bezpieczne dla niepracującego seniora. Trawokulki? Czy może te wysłodki typowo końskie, np takie z lucerną lub takie https://sklep.hippovet.pl/pl/p/WINTER-mineralowe-wyslodki-buraczane-niemelasowane-20-kg-Beet-Pulp/217 ? Dziękuję za pomoc 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się