Nieletni "nauczyciel"

noen, hmmm, jakby ci to powiedziec- mnie np, a znajdzie sie wiecej takich uzytkownikow, caroline, nie pojechala. wiec... czyzyby?... czy to mozliwe???... a jednak!!! moze nie robi tego bez powodu???
napisałam, nie trening, ale chyba lepsza jazda jest jak ja, czyli ta ''15 latka jak to określiliście '' ma osobę na lonży i ją uczy, niż żeby trenerka miała 1 lonże i jazde skokową w tym samym czasie...


Na samym poczatku twierdziłas że laska która 'uczyłas' jeździła sama i dopiero potem ja zabrałas na lonże.No ale nie ważne.

Uwierzcie że spotkałam przynajmniej 3 osoby które były mniej odpowiedzialne, jeździły gorzej ode mnie i nie umiały uczyć dlatego wyleciały ze stajni 😉

Tak na pewno jeździsz lepiej od wszystkich instruktorów w regionie. Tylko dlaczego 'pani trener' chciałaś jeździc na kolcu  gdy 'trenowałas' bardzo trudne konie?
noen   A story of a fighter of our human race
19 września 2010 19:46
kiwii, jeśli chodzi Ci o mnie to nigdy na kolcy nie chciałam jeździć  😂 teraz mnie rozwaliłaś. a napisałam tylko ze jezdze lepiej od 3, bo uwierz znam przypadki które nie wiem jak zdały na tego insstruktora. a z resztą, co ja się będę Tobie tłumaczyć, Ty zawsze miałaś jakieś swoje pojęcie o mojej stajni chociaż kiedyś sama tam jeździłaś... jeśli dobrze kojarzę osobę na fotkach  😉 niejaka dragona ?
kiwii, jeśli chodzi Ci o mnie to nigdy na kolcy nie chciałam jeździć   😂 teraz mnie rozwaliłaś. a napisałam tylko ze jezdze lepiej od 3, bo uwierz znam przypadki które nie wiem jak zdały na tego insstruktora. a z resztą, co ja się będę Tobie tłumaczyć, Ty zawsze miałaś jakieś swoje pojęcie o mojej stajni chociaż kiedyś sama tam jeździłaś... jeśli dobrze kojarzę osobę na fotkach  😉 niejaka dragona ?


Dobra sory teraz doczytałam jeżdzic nie chciałas ale byłas przekonana że na kolcu sie jeździ 😉
Ja nie pisze teraz o stajni w ktorej przez wakacje jeździsz ale o tobie a to troche różnica.No i własnie dobrze powiedziane jeździłam.
Nie nie 'dragonowa' a  jej siostra.
noen   A story of a fighter of our human race
19 września 2010 19:55
dziewczyno Ty mnie chyba z kimś pomyliłaś  😁
cieciorka   kocioł bałkański
19 września 2010 20:04
dlaczego instruktor ma się rozdwajać? niech nie przyjmuje dwóch osób na jedną godzinę.
czy to nie jest prostsze rozwiązanie?
rudazaraza   Bo rude jest piękne.
19 września 2010 20:25
ja się zgadzam z tym, że jak płace za jazde to oczekuje, że poprowadzi ją instruktor, a jeżeli ma i skoki i ląże na jednej godzinie to coś tu jest nie tak

a ostatnio usłyszałam na zawodach że futerko przy kaloszach to na ozdobe do ochraniaczy 🙂
jak prowadziałam jazdy przyjmowałam ludzi wg umiejętności, zeby nie musieć się rozdwajać. Ew. mały placyk - dwa konie w małym zastępie, ja z jedną lonżą na środku i na zmianę ich na tę lonżę np w celu nauki anglezowania.

Po drugie - z tego co mnie uczyli na kursie- w stajni zawsze za całość jest odpowiedzialny instruktor. Jeśliby tą lonże prowadziła nastolatka a on by był obok, czy w stajni, czy na kawie to i tak odpowiada za swoje miejsc pracy. Więc małolaty moga spać spokojnie.
caroline   siwek złotogrzywek :)
19 września 2010 20:40
Po drugie - z tego co mnie uczyli na kursie- w stajni zawsze za całość jest odpowiedzialny instruktor. Jeśliby tą lonże prowadziła nastolatka a on by był obok, czy w stajni, czy na kawie to i tak odpowiada za swoje miejsc pracy. Więc małolaty moga spać spokojnie.

i tak i nie 😉
bo da się "wejść" z roszczeniami również na majątek rodziców małolat 😎
ale małolata nie odpowiada za swe czyny  😎
noen mam cie samą zacytować ? 🤔

hej, mysle nad wybraniem wedzidla, probowalam prostego, lamanego 1 raz i 2 razy i nadal nic, kon robi co chce, 0 kontaktu ma wszystko gdzieś, siłę żeby wyłamać przed przeszkoda ogromną. Nie wiem co zrobić, nie chce dac munsztuka ani nic takiego bo to jest juz siekiera, ale myslalam o roznych innych, czy mozecie opisac mi działania poszczegulnych, moze ktoś akurat takie posiada
-wielokrotnie lamane http://amigo-konie.pl/product_info.php?cPath=10_74&products_id=2404
-2x łamany wielokrązek http://amigo-konie.pl/product_info.php?cPath=10_74&products_id=3183
-1x łamany wielokrązek http://amigo-konie.pl/product_info.php?cPath=10_74&products_id=276
-wędzidło podwójne http://amigo-konie.pl/product_info.php?cPath=10_74&products_id=301
-1x łamane wedzidlo z wasami http://amigo-konie.pl/product_info.php?cPath=10_74&products_id=284
-2x łamane wędzidło z wąsami
-kolec http://amigo-konie.pl/product_info.php?cPath=10_74&products_id=278


A co do bycia wolontariuszem w stajni ( ja akurat byłam miesiac w tej samej stajni co noen) i nigdy nie prowadziłam jazdy. Sprowadzałam konie, karmiłam ( po dostaniu wytycznych od włascicielki stajni jakiemu koniowi ile) czysciłam konie lub jesli ktos nie mógł sobie sam poradzic dopasowywałam strzemiona itp.
A jeszcze troche na temat prowadzenie lonży przez nie-instruktorki podam jeden przykład. Ta sama stajnia w której pomaga noen. Moja siostra była na lonży, uczyła ją tez jakas dziewczyna-wolontariuszka koń spłoszył sie moja siostra zleciała i trafiła do szpitala. Czysty przypadek ale na szczescie nic powazniejszego sie jej nie stało- miała wstrzasnienie mózgu 'tylko'. Ale co by było gdyby cos powazniejszego sie stało? kto by za to odpowiadał ?
caroline   siwek złotogrzywek :)
19 września 2010 21:16
ale małolata nie odpowiada za swe czyny  😎

karnie - odpowiada
cywilnie - odpowiadają rodzice
ale... myśle, że rodzice potrafiliby "odkuć" się za nieprzyjemności jakie małolata by na nich sprowadziła 😉

a z bliższych, ale nie mniej dolegliwych konsekwencji, skarga świadomego-niezadowolonego klienta do kierownictwa stajni i "uregulowanie" zadań małolaty/wykopanie ze stajni... 😉

pozostaje tylko nie pozostawać obojętnym na zjawisko, a nieświadomych uświadamiac... 😉
Noen - Ja też kiedyś tak robiłam, tylko ja mając lat 15 nie miałam pojęcia o tym że robię źle bo NIKT mi tego nie wytłumaczył. Niestety nie miałam chyba tego szczęścia bycia zjeb*** na re-volcie czy tam volcie. Na pewno  jakby mi ktoś ŁOPATOLOGICZNIE wytłumaczył że prowadzenie takich jazd, wiąże się nie tylko z brakiem moich umiejętności ale również z brakiem odpowiedzialności za życie drugiego człowieka to bym zaprzestała "prowadzenia jazd". Uważam że wolontariat powinien ograniczać się go wykonywania czynności w których nie bierze się odpowiedzialności za cudze życie i zdrowie. Mało tego uważam że instruktor, właściciel stajni lub każdy kto decyduje o tym kto może być wolontariuszem POWINIEN przede wszystkim odpowiadać za Ciebie. Osoba która pozwala na to o czym piszesz, jest nie odpowiedzialna- w całym tego słowa znaczeniu. Nie obrażaj się, tylko czytaj co ludzie piszą, bo uwierz mi lub nie, ale nikt naprawdę nikt nie pisze tego złośliwie, raczej z troski o Ciebie i ludzi którym prowadzisz te jazdy.
powiem Wam lepszy dowcip, mnie wrzucili w lonżowanie "nowych", jak hm....sama byłam jakies 4-5 jazd po zejściu z lonży.
Teraz dużo lat minęło, dużo doświadczenia i nigdy w życiu nie zgodziłabym się na to, żeby lonże prowadził ktoś bez papierów, a tym bardziej niepełnoletni.
No tak, mogłam się tego spodziewać jeden ignor więcej  😉
mtl   I M Equestrian
20 września 2010 00:17
powiem wam, z własnego doświadczenia, obserwacji i tak dalej że prowadzenie lonży przez NIE-instruktora jest dość popularne i chyba tak naprawdę nikt z tych osób nie przemyślał dokładnie konsekwencji i złych stron... pamiętam tylko jedną dziewczynkę, która jeździła na lonży z instruktorką, bo takie były wymogi ojca... może gdyby wszyscy tak postępowali to polskie jeździectwo byłoby na wyższym poziomie, bo podstawy są dość ważne...
noen... sory....ale gdybym ja przyjechala do jakiejs stajni, zeby uczyc sie jezdzic i wyskoczylaby do mnie 15letnia dupeczka-pseudo instruktorka i ja bym miala za to jeszcze zaplacic, to poszlabym do wlasciciela stajni i powiedziala mu, zeby sie puknal w glowe.
Sama znam kilka stajni gdzie 'dziewczynki stajenne' prowadza jazdy i zawsze dziwi mnie fakt, ze ktos za to chce placic i to czasm nawet nie malo... No ale co kto lubi... jak to sie mowi: jedni lubia pomaracze inni jak im nogi smierdza...
Najpierw się człowiek z niewiedzy i głupoty własnej zgadza na takich nieletnich pseudoinstruktorów, wierząc, że skoro pseudoinstruktor z papierami taką daje, to chyba wie co robi, a potem ..... latami odrabia nabyte złe nawyki.
Szkoda, że mądry Polak po szkodzie.
Mnie moja instruktorka przeszkoliła do prowadzenia lonży dopiero dwa miesiące przed osiemnastką po to aby po jej ukończeni zatrudnić mnie na stanowisko "pomocnika instruktora" na umowę zlecenie na okres wakacji. Dziś sama jestem instruktorem i też chętnie podpisuje na wakacje takie umowy z pełnoletnimi uczniami/studentami, ale żeby ktoś poniżej osiemnastki? Nie odważyła bym się chyba!
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
20 września 2010 07:02
To teraz może niech wszyscy re-voltovi instruktorzy przyznają się, kto z nas NIE prowadził jazd przed zrobieniem kursu? U nas na kursie mało było takich osób.  😉
a to pewnie dla tego że zgodne z prawem to jak najbardziej jest, tylko że "na polecenie instruktora, oraz na jego (instruktora) odpowiedzialność" jak nam mówiono na kursie. Dlatego Ja bardzo uważnie dobieram swoich "pomocników". Nie pozwolę prowadzić lonży osobie nieodpowiedzialnej, a maneżu w ogóle osobie bez kursu bo to już najczęściej jeździ kilku klientów na raz i trzeba mieć oczy dokoła głowy!
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
20 września 2010 07:44
O właśnie - myślę, że gdyby coś się stało, to odpowiedzialność ponosiłby instruktor, a takżw właściciel stajni, któzy dopuścili do prowadzenia jazdy osobę nieuprawnioną  🤬
O właśnie - myślę, że gdyby coś się stało, to odpowiedzialność ponosiłby instruktor, a takżw właściciel stajni, któzy dopuścili do prowadzenia jazdy osobę nieuprawnioną  🤬


ten kurs instruktorski u nas jest na takim poziomie ze włos się na głowie jeży kto jazdy prowadzi. Więc papier i uprawnienie naprawdę nie świadczy o niczym. 15 letnia dziewczyna może mieć większą wiedzę i umiejętności niż niejeden instruktor z papierami u nas w polsce. CO nie zmienia faktu że osoba przed 18 rokiem życia nie powinna brać odpowiedzialności za cudze życie i zdrowie.
kurs dający uprawnieni państwowe jest rzeczywiście praktycznie formalnością. Kusy PZJ-u natomiast nie są popularne z tego powodu że formalnie nie dają uprawnień do podjęcia pracy w charakterze instruktora, co jest śmieszne ponieważ na nich naprawdę trzeba się wykazać. Finisz jest taki że albo trzeba się wybrać na dwa kursy albo zadowolić niskim poziomem.


Więc papier i uprawnienie naprawdę nie świadczy o niczym. 15 letnia dziewczyna może mieć większą wiedzę i umiejętności niż niejeden instruktor z papierami u nas w polsce. .


Jakie umiejętności może mieć 15 letnia osoba którą zapewne uczy ów instruktor? Chyba nie lepsze  😉
No umiejętności wynikają z pierwszego posta. Łatwo wyczytać.
Taniu - To nie było w kontekście neon, tylko tego że jeżeli instruktor pozwala prowadzić jazdy nieletnim (które są jego uczennicami) a sam umiejętności nie posiada, to co może przekazać innego taka 14,15 latka? Chyba nic lepszego.
A ja Wam powiem, że jak te kilka lat temu pierwszy raz szłam na lonżę, to nie miałam tego boskiego daru rozróżniania, kto instruktorem z papierami jest, a kto nie jest. Przyszłam do stajni (wcale nie małej, warto dodać), od razu przechwyciła mnie jakaś młoda dziewczyna, na spokojnie pomogła mi wyczyścić i osiodłać konia, dopasować toczek, wyregulować strzemiona. Cierpliwie i wyczerpująco odpowiadała na wszystkie moje pytania. Poprowadziła mi lonżę, którą z perspektywy czasu naprawdę miło wspominam.

Dopiero po miesiącu, dwóch zorientowałam się, że takich "młodych dziewczyn" prowadzących jazdy jest w tym miejscu całkiem sporo. Ba, ja sama jakiś czas później takie lonże prowadziłam. Na wyraźne polecenie instruktora. I jak już Presja wspomniała, nie miałam zielonego pojęcia, co mogło być w tym złego, skoro w tym danym miejscu robili to wszyscy.

Całe szczęście w którymś momencie wraz ze zmianą stajni nadeszło olśnienie i teraz za błędy przeszłości mogę co najwyżej walić głową w ścianę, ale było - minęło. Bogatsza o wiedzę, którą mam teraz, nigdy bym się na coś takiego nie zgodziła. Chociaż z żalem stwierdzam, że to naprawdę bardzo, bardzo popularna praktyka...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 września 2010 09:17
co konkretnie taki adept jeździectwa może zrobić widząc:

1) nieletnią prowadzącą jazdy (siłą rzeczy nie posiada taka osoba papierów instruktorskich)

2) osobę pełnoletnią co do której ma wątpliwości czy ma odpowiedni papier

w przypadku kiedy

A) dzieje się to w dużym ośrodku jeździeckim

B) w prywatnej stajni

Generalnie to NIC, no może poza opuszczeniem A) dużego ośrodka B) małej stajni  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się