KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 sierpnia 2014 20:38
Klami, przeklinam Cię!  😵




:kwiatek:  💘
Retna   nic nie zmieniać
20 sierpnia 2014 20:40
JARA, po prostu wmawiaj sobie, że panterka będzie wyglądała obrzydliwie na kasztanie i że jej zakup to absolutnie nie jest dobry pomysł 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 sierpnia 2014 20:46
Byłam  szczęśliwą osobą póki tu nie wlazłam.

Teraz muszę kupić derkę, czaprak, kantar, rękawiczki i ochraniacze. Nie chce wiedzieć, że istnieją takie ładne rzeczy dla koni! 😁
Retna   nic nie zmieniać
20 sierpnia 2014 20:50
Świetny kantar w panterkę ma firma LAGAT, Escudero takowy nosi: http://tnij.org/kantar

Ale to już 🚫 😉
kujeczko, cud miód ten Gil 😍
A zestawu w ciapki sprzedać NIE MOŻESZ! Nigdy i nikomu!

Wojenka, wielkie gratulacje 😅
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
21 sierpnia 2014 23:24
Popuchnę sobie, bo jeszcze przez noc pęknę 🤣 Moje koniska są wspaniałe!
Zabrałam dzisiaj w teren oba - pod siodłem i na luzaka. Szły jak stare wygi, galopowały obok siebie równo bez wyprzedzania, w rzekę weszły jak w masło 🏇 Puszczone luzem na popas stały obok mnie, nawet kiedy obok wypadły sarny, tylko głowy podniosły. 😅 Jedynie stado kóz je na chwile wmurowało w podłoże  👀 😁
Puchnę, bo mój dzieciak bez zająknięcia skoczył wszystkie te przeszkody ze straszakami. Łącznie z murkiem  😍
Puchnę bo dziś byłam z Edem na jego pierwszych zawodach w życiu, chłopak odważnie szedł, nie zasuwał do przodu tak jak to ma w zwyczaju robić
a na dodatek zajęliśmy skromne 1 miejsce jadąc L10R  🏇



Retna   nic nie zmieniać
30 sierpnia 2014 14:44
To w końcu można zakładać kolorowe czapraki na zawody ujeżdżeniowe? 🙂
Retna Chyba nie, aczkolwiek miałam wtyki u organizatorów i śmignęliśmy w kolorkach bez konsekwencji  😁
Gillian   four letter word
30 sierpnia 2014 16:35
hmm ale jak to? jechałaś poza konkursem?
Kastorkowa   Szałas na hałas
30 sierpnia 2014 19:55
Można, tylko nikt tego nie robi.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
30 sierpnia 2014 20:04
Czaprak czaprakiem, ale można w owijkach startować?
Pytam z ciekawości.
To chyba nie byly zadne regionalki tylko stajenne/towarzyskie.
Ja także puchnę ostatnio z dumy i chciałabym się tym podzielić  💃

Od 5 lat prowadzę ambitniejsze jazdy i na początku miałam ogromne wyrzuty sumienia, że daję swojego konia pod początkujących/średnio-zaawansowanych. Biłam się z myślami właściwie każdego dnia, ale nie miałam wyboru (totalne i nieoczekiwane załamanie sytuacji finansowej), a poza tym rozpoczęłam pracę w szkole i poczułam powołanie w kierunku nauczania  😉 Jeszcze do niedawna ciągle byłam w stresie, czy nie szkodzę swojemu koniowi, czy nie ma za dużo ruchu, zbyt dużego obciążenia itd... do tego klacz na początku nie akceptowała decyzji innych jeźdźców i dużo potu i łez się wylało, by ją wytrenować tak, żeby przyjęła polecenia innych jako wiążące  🏇

A tu tymczasem... moi uczniowie zaczęli progresować i nagle z dupoklepstwa oraz walki z nawykami nabytymi w różnych szkółkach, zrobili się zupełnie poprawnie jeżdżący ludzie, zgodnie z wszelkimi zasadami klasycznej sztuki jeździeckiej, w równowadze i przy tym pozytywnym nastawieniu! Cztery osoby z jedenastu (z czego 6 to małe dzieci) potrafią już jeździć na idealnym kontakcie, w rytmie, poprawnie wykonywać podstawowe figury jeździeckie, radzą sobie z elementami klasy L i P. I wreszcie nie muszę wsiadać po nich na konia, bo wiem, że niczego nie napsuli 🙂 (a nawet jeśli wsiądę, to koń chodzi bez zarzutu). To dla mnie ogromna ulga i wielka zmiana po tych kilku latach stresów. Wręcz mogę zaryzykować stwierdzenie, że te cztery osoby naprawiają mi konia po młodszych jeźdźcach, którzy jeszcze ćwiczą na lonży. (tak staram się ustawiać uczniów - najpierw jedna osoba słabsza, potem jedna lepsza).

I kolejne spuchnięcie z dumy dotyczy mojego konia - bardzo ją te lata ambitnej rekreacji zmieniły, jest o wiele bardziej posłuszna, chodzi na głos, spojrzenie, sugestię, słucha się każdego jeźdźca (nawet jeśli ten ma 4 lata...), chociaż na błędy reaguje od razu i pokazuje, że to nie było dobre. W obawie o jej wrażliwy pysk nauczyłam ją chodzić też na zwykłym kantarze i na kantarze sznurkowym, można na niej swobodnie na tych akcesoriach galopować, zatrzymywać, skręcać i generalnie normalnie jeździć. Dziś myślałam, że się popłaczę, bo najmłodsza jeżdżąca u mnie dziewczynka (właściwie dotąd siedząca na koniu, z nogami kończącymi się w połowie siodła) nauczyła się sama ruszać stępem i zatrzymywać, a mój koń robił wszystko, co chciała dokładnie w tych miejscach, które wybrała  😍

Czuję się spełniona  😅

edit: błąd 🙂
Jejku, ale fajnie czytać takie pozytywne rzeczy- jak coś się udaje, wychodzi. Nic tylko pogratulować 🙂
Ja się tylko pochwalę, że w końcu zdałam BOJ. Wiem, że to ,,tylko BOJ,, , nic takiego i w ogóle, ale cieszę się, że poszło zgodnie z planem i tyle 🙂
Tak, tak to byly towarzyskie zawody wiec na luziku podchodzili do tego 😉
puchnę bo mojemu nielotowi całkiem fajnie poszło na zawodach  😀
Puchnę z dumy, bo mój koń dał się ostrzykać! Ma ciągnącą się kontuzję i inne opcje zostały wyczerpane, zdecydowałam się w końcu na ostrzykanie, ale nna ogólnie jest trudna przy wszelkich zabiegach weterynaryjnych i bałam się co będzie. nie dała się wkuć do żyły, żeby podać głupiego jasia, ostatnio przy rtg była panika, ale dziś była bardzo dzielna. Znieczuliliśmy ją miejscowo, karmiłam ją jabłkami dla odwrócenia uwagi i dała się wkuć, stała jak anioł, a i ja i wet trochę nie wierzyliśmy, że to się w ogóle uda. Dopiero przy zakładaniu opatrunku było to dla niej już za dużo, no ale jakoś się i to udało  😅  Dzielny, dzielny koń 🙂  (wiem, że normalnie takie zabiegi to żadne wielkie wydarzenie, no ale w przypadku tego konia, wszelkie wizyty weta są wielkim wydarzeniem  😤 )
Puchnę z dumy, bo kucek po 2  latach chodzenia na lonży pod dzieciakami, bardzo dobrze się spisał na ostatniej jeździe.  😀
Jestem niesamowicie dumna z młodego. Skończył 3,5 roku ostatnio, od pół roku delikatnie "robiony", na spokojnie, bez przemęczania. To niby oczywiste, ale strasznie cieszy, że porusza się płynnie w 3 chodach, potrafi iść aktywnie, równo, od łydki, zrobił się przyjemny w prowadzeniu. W terenie nie spłoszył mi się ani razu przez pół roku, a jeździmy w pojedynkę. Anioł a nie koń mi się trafił.  😍
lenalena, ładniutki 🙂
Burza, dziękuję, też Piorun/  😉 Łeb mu wyszedł strasznie na tym zdjęciu.  😁
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
11 września 2014 21:24
lenalena bardzo proporcjonalny ten Twój młodziak 🙂, nasze w tym wieku wyglądają jak koczkodany 😁
lenalena, żartujesz??? 😀
Burza, że Piorun? Serio, jeszcze pioruna ma czole.  😉
Lusia, dzięki  :kwiatek:
BASZNIA   mleczna i deserowa
11 września 2014 22:18
A ja puchne, bo mam najslodszego konia swiata.
I ze trenerka mowi, ze nie ten kon, po jakichs dwoch miesiacach regularnej leciutkiej pracy.
Ja puchnę z dumy, bo Siwa wreszcie zaczęła się rozluźniać w szyi i podążać za ręką  💃
Teraz każda jazda to przyjemność a nie walka.

Edit. Literówka
Ja też puchnę z dumy 🙂 moje zwierzę wczoraj było tak rozluźnione, że aż mi się płakać ze szczęścia chciało 🙂 drążki galopy, wszystko super, chwilo trwaj,  tfu tfu żeby nie zapeszyć 😀  🙂 🙂 🙂
.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się