KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY

anil22, z całym szcunkiem ale ktoś Was naciągnął. Jaka rzeźnia? Ile jest mięsa na tym koniu? Szacu  za wykipienie konia, ale z tą rzeźnią to ktoś raczem pojechał...
Swoją ścieżką klacz ma coś nie tak z biodrami?
Gaga stała u handlarza na dopasieniu od miesiąca i dał jej jeszcze 2 miechy i sprzedałby. Na tym zdjeciu to ona juz lepiej wygląda.Było o wiele gorzej. Z biodrami raczej nic nie miała. Z resztą wizyte weta mamy w nastepnym tygodniu to może to spradzwić. Ja się boję, że  ma ochwat :/ do tego przerosniete kopyta.
anil22, biodra albo kręgosłup - nie widzisz co się dzieje z tylnymi nogami?
Widzę, ale nigdy nie miała problemu z biodrami więc nie wiem co to może byc.  Zobaczymy co wet powie. 🙄 Ja nie bede zgadywać.
Nie przesadzacie? Koń ma podsiebną postawę zadnich nóg, spadzisty zad i zanik mięśni. Żadnej dziwnej przypadłości miednicy czy bioder po tym zdjęciu nie da się stwierdzić.
Ma bardzo przerośnięte kopyta, co utrudnia jej chodzenie i przez to źle nogi ustawia,to może być też jedna z przyczyn.
Szkoda słów na Was. Dziewczyna nie prosi o pieniądze ani o pomoc, tylko się cieszy, bo uratowała konia (co z tego czy by w tej rzeźni skończył czy nie - i tak nie wygląda na zadbanego  🙄 )... a jedyne co widzicie, to że koń ma dziwne biodra.
I jeszcze ją pewnie ktoś porobił.


anil22 gratulacje!!!  👍
Ramires Dzięki wielkie było źle, ale po tylu latach w rekreacji zasłużył koń na odpoczynek. A doszło do tego, że z ziemi podnosili ja na jazdę. Więc może i uratowalismy konia przed jego właścicielami  😵


Pisze publicznie więc każdy ma prawo się wypowiedzieć.
Nie przesadzacie? Koń ma podsiebną postawę zadnich nóg, spadzisty zad i zanik mięśni. Żadnej dziwnej przypadłości miednicy czy bioder po tym zdjęciu nie da się stwierdzić.


Ma jeszcze dziurę na zadzie co świadczy o poważnej kontuzji, został uszkodzony mięsień .

anil22 Poważna decyzja, jestem tylko ciekawa dalszego waszego życia .

Ma jeszcze dziurę na zadzie co świadczy o poważnej kontuzji, został uszkodzony mięsień .

anil22 Poważna decyzja, jestem tylko ciekawa dalszego waszego życia .

Uraz mięśnia miała jeszcze za czasu rekreacji.
Dalszego życia? Nie rozumiem skąd ta ciekawaosć?
Jakby każdy "uratowany" koń wyglądał, jak pączek w maśle...

anil22, mimo, że dziewczyny potraktowały cię ostro, zgodzę się, że... no, koń nie wygląda na zdrowego 😉 I że zdrowy koń tak nie stoi, nawet, jakby problemem była postawa podsiebna. No i ta dziura - musiał się zdarzyć jakiś poważny wypadek. Trzymam za was kciuki i mam nadzieję, że za rok wstawicie tutaj zdjęcie zdrowego, grubego i szczęśliwego konia 😉 Ja też kupiłam konia, co wyglądał jak obraz nędzy i rozpaczy. To była bardzo ciężka i droga "próba" dla mnie. Życzę wytrwałości 😉
anil powodzenia. Szkapa wygląda jak szkapa i bardzo sie cieszę że znalazła sie Osoba która o nią zadba. Już sie nie mogę doczekać zdjęć z przyszłego roku. Wytrwałosci i mądrych doradców życzę .
Ja rozumiem nie mam do nikogo tutaj pretensji 🙂 Właśnie jej tragiczny wygląd był celem jej wykupu. Własciciele nie chcieli jej leczyc i się jej pozbyli. My wiedziałyśmy, że tego konia można wyleczyć i może żyć dalej, że to nie jest beznadziejny przypadek. Jaki wypadek miał miejsce nie wiemy, koń zrobił to sobie albo na wybiegu, albo podczas rekracyjnych zajęć lub gdzieś na terenie stajni. Co do jej nóg to nie chce wymyślać mi się wydaje, że ochwat, ale ja nie jestem wetem zobaczymy co on powie. Kon został uratowany po to, by sobie żył spokojnie, nie chodził po 5 godzin pod rząd. Ma jedzenia pod dostatkiem , wybieg od rana do wieczora 🙂 W stajni nie był wypuszczany, a jesli był to bardzo rzadko i na chwilę. Myślę , że teraz koń będzie miał lepiej i tylko o to chodziło.  😉 Mam nadzieję , żę tak jak mówi ikarina pokaże za jakis czas dużo fajniejsze zdjęcia konia 🙂
[quote author=espana link=topic=4050.msg2431101#msg2431101 date=1444223218]
Nie przesadzacie? Koń ma podsiebną postawę zadnich nóg, spadzisty zad i zanik mięśni. Żadnej dziwnej przypadłości miednicy czy bioder po tym zdjęciu nie da się stwierdzić.


Ma jeszcze dziurę na zadzie co świadczy o poważnej kontuzji, został uszkodzony mięsień .


anil22 Poważna decyzja, jestem tylko ciekawa dalszego waszego życia .
[/quote]
Ja mam takie dziury w dwóch największych mięśniach i nie świadczą jakoś o poważnej kontuzji jak i w żaden negatywny sposób nie wpływają na moje funkcjonowanie. Mało tego - takie "dziury" często są tylko tzw. wadą piękności a nie wynikiem urazu.

anil22 powodzenia z koniem i wrzucaj zdjęcia 🙂
To juz któryś koń, którego widzę z takimi śladami, któremu nic poważnego się wcześniej nie stało. Flaki nie wiszą, będzie żył 🙂
espana dzieki  :kwiatek:
[quote author=monia link=topic=4050.msg2431194#msg2431194 date=1444241068]
[quote author=espana link=topic=4050.msg2431101#msg2431101 date=1444223218]
Nie przesadzacie? Koń ma podsiebną postawę zadnich nóg, spadzisty zad i zanik mięśni. Żadnej dziwnej przypadłości miednicy czy bioder po tym zdjęciu nie da się stwierdzić.


Ma jeszcze dziurę na zadzie co świadczy o poważnej kontuzji, został uszkodzony mięsień .


anil22 Poważna decyzja, jestem tylko ciekawa dalszego waszego życia .
[/quote]
Ja mam takie dziury w dwóch największych mięśniach i nie świadczą jakoś o poważnej kontuzji jak i w żaden negatywny sposób nie wpływają na moje funkcjonowanie. Mało tego - takie "dziury" często są tylko tzw. wadą piękności a nie wynikiem urazu.
[/quote]

Fajne określenie dziury w mięśniu ,, wada piękności ,,  Nigdy w życiu nie widziałam, żeby koń rodził się z taką wadą.

anil22 Życzę powodzenia  😉
monia nie słyszałaś o palcu mahometa? co prawda moze to nie ten konkretny przypadek, ale no my na przyklad mamy konia którego ktoś jakby palcem dźgnął w jednym miejscu (co prawda nie mamy go od zrebaka ale zupelnie to nie wygląda jak po jakimś uszkodzeniu)

anil22 fajnie czytać, że są tacy ludzie, jak Ty :kwiatek: trzymam kciuki!
[quote author=espana link=topic=4050.msg2431236#msg2431236 date=1444245144]
[quote author=monia link=topic=4050.msg2431194#msg2431194 date=1444241068]
[quote author=espana link=topic=4050.msg2431101#msg2431101 date=1444223218]
Nie przesadzacie? Koń ma podsiebną postawę zadnich nóg, spadzisty zad i zanik mięśni. Żadnej dziwnej przypadłości miednicy czy bioder po tym zdjęciu nie da się stwierdzić.


Ma jeszcze dziurę na zadzie co świadczy o poważnej kontuzji, został uszkodzony mięsień .


anil22 Poważna decyzja, jestem tylko ciekawa dalszego waszego życia .
[/quote]
Ja mam takie dziury w dwóch największych mięśniach i nie świadczą jakoś o poważnej kontuzji jak i w żaden negatywny sposób nie wpływają na moje funkcjonowanie. Mało tego - takie "dziury" często są tylko tzw. wadą piękności a nie wynikiem urazu.
[/quote]

Fajne określenie dziury w mięśniu ,, wada piękności ,,  Nigdy w życiu nie widziałam, żeby koń rodził się z taką wadą.

anil22 Życzę powodzenia  😉
[/quote]

Świadczy to jedynie o tym, że mało widziałaś, a nie że takie rzeczy (powszechnie) nie występują.
.
Moon   #kulistyzajebisty
07 października 2015 21:54
anil22, dzięki takim ludziom jak ty, czasem, na chwilę, wraca mi wiara w ludzi. Kobyłka się odpasie i odżyje. Oby każdy rekreacyjny koń na starość/emeryturę wygrał taki los...
Trzymam kciuki za zdrówko i melduj 😉
To i ja sie przywitam  :kwiatek:

Jerry, mix araba i walkera, zostal zakupiony od osoby, ktora zajmuje sie ratowaniem koni z transportu do rzezni. Prawdopodobnie trafil tam w wyniku ochwatu, kupiony w cenie zywca. Po dwoch miesiacach u niej wygladal juz tak:


Teraz zamiast tluszczu (prawie nie jezdzony, bo kobieta miala 16 koni na stanie), zaczyna nabierac miesni. Siersc przestala byc szorstka i matowa, zaczela blyszczec:


Okreopny pieszczoch z niego. Lazi za ludzmi jak pies  🤣

Molly, minimul, krzyzowka kuca szetlandzkiego z oslem, zostala kupiona za 100$ z ogloszenia o likwidacji farmy. Farmer nie byl w stanie zajmowac sie zwierzetami z powodu problemow z sercem. Bardzo z Babe, moim walkerem , przypadly sobie do gustu. Potem do paczki doszedl Jerry i stado wygladalo tak:


Molly trafila po pol roku w dobre rece. Dostal ja farmer, ktory hodowal w przeszlosci muly i minimuly, wiec wiedzial, jak sie z nia obchodzic-u nas okazala sie wybitnie nietowarzyskim zwierzeciem, mimo ze w ogloszeniu bylo napisane, ze lubi dzieci, inne zwierzete itp. Po pol roku nadal nie dawala sie dotknac. Ow nowy wlasciciel trenuje ja teraz pod siodlo dla swoich dzieci.

Babe rowniez trafila z ogloszenia. Kupilismy ja od handlarzy konmi. Byla niedozywiona, kopyta miala popekane i podkowy dwa rozmiary za male. Dobre kilka miesiecy zajelo mi oswajanie jej. Na poczatku przyszla z polkilowym wedzidlem, umiala tylko galopowac jak najszybciej umiala-prawdopodobnie uzywana do nielegalnych wyscigow. Nie umiala po prostu isc stepa, zaraz zaczynala przyspieszac, ponosic i szalec. Pierwsza rzecza, jaka sie nauczylam siadajac na nia (po roku nauki jazdy konnej) bylo zatrzymywanie jedna wodza. Robilam ich kilkanascie-kilkadziesiat w ciagu lekcji. Mialam radzone przez nauczycielke jazdy i druga osobe, trenujaca Babe dwa razy w tygodniu (spedzilam rownowartosc sredniej klasy samochodu) , zebym ja sprzedala. Ale nie chcialam sie poddac, bo wiem, ze z jej charakterem i nieufnoscia do ludzi, trafilaby do rzezni.
Pare razy poniosla mnie, raz spadlam -wstrzas mozgu i te sprawy. Ale powoli, po poltorej roku, zaczyna mi ufac i juz sie tak nie ploszy. Do innych ludzi niei podejdzie, chocby mieli najpiekniejsze jablko w reku. Nie podejdzie nawet do mojego meza.  Ale ostatnio zaczela podchodzic sama do mnie, za kazdym razem iwta mnie z daleka.
No kocham ja  😡
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
08 października 2015 08:19
Minimuł 😍
super stadko 🙂 Ja powiem tak wiem, że całego świata się nie zbawi, ale można uratować choćby jego część. A to uczucie widząc konia bezpiecznego, kiedy przychodzi do nas i woli zostać z nami niż końskimi kolegami jest po prostu cudowne. Życzę każdemu, aby miał sposobność, czas, pieniądze itd aby pomóc jakiejś swojej końskiej miłości 😀
Molly to charakter w pigulce  🏇.Kiedy przyjechala do nas (dwie osoby wprowadzaly, bo bronila sie dzielnie), akurat kowal robil kopyta Babe, wiec zdecydowalismy ze moze zrobi tez kopyta Molly, skoro nigdy nie miala dotykanych. Z Babe zajelo 15 minut; z Molly-godzine walki, przy czym kowal dostal kopa w nos (polala sie krew) , a ja zostalam ugryziona w reke i nastapiona na noge (dziki niebiosom za kowbojskie buciory). Od tamtego czasu nikt nie byl w stanie jej zlapac, ba, dotknac nawet. Kiedy polaczylismy Babe i Molly z Jerrym, po kilku dniach oddzielenia Jerrego w korralu celem bezpobesnego przygotowania, Molly przegonila Jerrego na kopach wokol pastwiska. Co tylko stanal, zaraz byl blyskawiczny obrot o 180 stopni i wystrzal z dwururki. Zajelo dwie godziny, zanim uzyskal pozwolenie na zblizenie sie do Babe.

Rowniez pory karmienia byly scisle przestrzegane. Przy byle spoznieniu byl koncert zza ogrodzenia-przychodzily obie z Babe (znim nastal Jerry) pod ogrodzenie tylnego podworka i zaczynalo sie  🍴. Dalrla sie dopoki nie wyszlam i nie poszlam karmic. Balam sie ze sasiedzi w koncu przyjda na skarge, choc teren raczej wiejski.

Tak wygladala po pol roku u nas. Ogrodzenie ma 1,5 m wysokosci  🤣


i W calej mikrej okazalosci:


Moja cierpliwosc skonczyla sie, kiedy przestalam moc zabierac Babe na jazdy. Kiedy tylko zabieralam Babe z pastwiska, Molly przeskakiwala poltorametrowej wysokosci ogrodzenie i nie dawala sie zlapac, krazac po okolicy i moim wypieszczonym ogrodzie, zanim nie wstawilam Babe z powrotem na pastwisko. Wtedy stwierdzilam, ze Molly musi odejsc  😤
Niemniej do zlapania jej w celu przeniesienia do nowego domu, trzeba bylo dwoch kowbojow z lassami. Jednego przeciagnela na brzuchu przez swiezy nawoz kilkanascie metrow, podczas gdy drugi pekal ze smiechu i nie mogl uniesc reki z lassem. Dwom, wyszkolonym w lapaniu bydla i rodeo ludziom zajelo prawie pol godziny! W koncu zlapali i trzymali z dwoch stron, a i tak musieli ja na sile wciagac do przyczepy.
Nowy wlasciciel powiedzial, ze spokojnie moglaby przeciagnac Babe tylem, muly, nawet male, sa tak silne. Powiedzial, ze na razie bedzie ja trzymal w zagrodzi i zakladal siodlo, i ze w tydzien bedzie przygotowana do jazdy 😂.
Heh, nie slyszalam o niej od tamtej pory, dwa miesiace . Mial tez ja ujezdzic do malego wozka, dwokolki.
Ale to dobry czlowiek. Kiedy go odwiedzilam przed, mial kilka satarcyh koni, cztery psy, kury i zagrode z krolikami. Wszystko zadbane i lsniace. Po prostu lubia , z zona zwierzeta i mysle, ze Molly bedzie miala u nich dobrze.
.
Planta niezła agentka 😀 ja nie miałabym chyba cierpliwości heh
Muchozol widać różnicę, koń zrelaksowany z resztą ty też 😀 widać warto mieć kogoś kto " z dołu" powie co i jak
Anil-liczylam dni do przyjazdu nowego wlasciciela, po jednym takim zaganianiu jej z ulicy  😤

Muchozol-pieknie sie prezentujecie ! Ile czasu zajelo doprowadzenie do takiego odprezenia u Muchy?
.
Zazdroszcze!  😍

Chociaz i u nas zmiany na lepsze. No i nie musze kurczowo trzymac wodzy, bo zaraz polleeeeciiii 🏇
Jeżdżąc westem aż się bałam tej chęci konia do galopowania .Jakby nie było człowiek musi więcej zaufać rumakowi, w końcu jeździ sie na rzuconej wodzy. Cięzko to przezwycięzyć klasykowi  😁 naprawdę dużo wypracowałyście  👍
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się