KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY

lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
30 maja 2016 21:52
Baff, dzięki :kwiatek:
Filmik aktualny planujemy nagrać tylko jeszcze by to musiał ktoś wgrać do kupy, bo ja nie podołam 😁 latem większa szansa,że trafisz na trening to coś pokombinujemy  😉

Lacuna - bardzo fajnie! To budujące, że konia w tym wieku jeszcze można z sukcesem "rzeźbić" 😀  :kwiatek:
Gratulacje - widać włożoną pracę!  :kwiatek:

A ja puchnę bo w niedzielę wygrałyśmy z Florentyną L3 i L5 z wynikiem 63% i 65%. Jak widać i naturals potrafi sobie poradzić na czworoboku!  🏇 Yupiii! 
lacuna super 👍 🙂
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
31 maja 2016 21:47
Dzieki  :kwiatek:
Moja to chyba im starsza tym młodsza.. Z wiekiem robi się coraz bardziej żywiołowa i coraz lepiej wygląda, dziwna jakaś 😁
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
08 czerwca 2016 01:15
To i ja sobie popuchnę. Zmiany co 3 tempa.

ElaPe - super! 😀
Mam wrażenie, że Negocjacja napakowała nieźle! 😀 Masz jakiegoś fajnego trenera w Stanach?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
08 czerwca 2016 12:52
[quote author=milenka_falbana link=topic=4050.msg2554305#msg2554305 date=1465367236]
ElaPe - super! 😀
Mam wrażenie, że Negocjacja napakowała nieźle! 😀 Masz jakiegoś fajnego trenera w Stanach?
[/quote]

Dzięki 🙂. Niestety trenera nie mam, ratuję się jazdą z moją polską trenerką na koniu koleżanki jak jestem w Polsce gdzie mam poprawiany dosiad. Serii lotnych i w ogóle zmian lotnych z książek się nauczyłam.
Lov   all my life is changin' every day.
08 czerwca 2016 13:40
Raz na sto lat się tu pojawiam, ale nie mogłam się powstrzymać 😁 rok różnicy 🙂  😍
Ooooo kurcze, szacun  :kwiatek:
ElaPe, - za to, że dajesz radę tyle zrobić bez trenera podwójny szacun 👍
Lov, - z dość przeciętnego kopytnego zrobiło się prawdziwe końskie ciasteczko, mega 😀
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 czerwca 2016 00:18
ElaPe, - za to, że dajesz radę tyle zrobić bez trenera podwójny szacun 👍


Dzięki 🙂

(A tak wyglądały nasze początki uczenia lotnych w 2009 r.
)
ElaPe, super, bo widzę, że Twój koń od początku nie miał problemu z zadem, majtał nim na wszystkie strony bezproblemowo 😀 Wydaje mi się, że wtedy łatwiej. Mój jest egzemplarzem, który nie ogarnia, że można zrobić cokolwiek nad ziemią - nie bryka, nawet z zadu nie oddaje hehe, ma bardzo płaskie wszystkie chody. Jak już po wielkich walkach zmieni, to tylko przód. No ale cóż, rzeźbimy dalej.
Lov   all my life is changin' every day.
09 czerwca 2016 09:48
Dzięki dziewczyny 😉 Pewnie sporo wynika z tego, że po prostu wydoroślał (teraz ma dopiero 5 lat), ale w styczniu zmieniliśmy trenera i z jeżdżenia na luźnej wodzy przeszliśmy do roboty, zwłaszcza ujeżdżeniowej 😁
Literki samoróbki mam! Chodziło tylko o punkty do których się dąży i wyszło już na pierwszej jeździe z moją trener, że w końcu siwa opanowała rysunek i prosta jest prostą (a koszmarnie falowała), koło kołem itd. Poza tym ładne lotne, ale to jakoś jej łatwo wychodzi.
Droga od słabiaka i kalecznej bidy, do konia, który ma coraz więcej przebłysków dorosłości (i to bardzo fajnej dorosłości).

Krzywy (bardzo bardzo krzywy), chudy, bezsilny, żeby dźwignąć jeźdźca, na przodzie i zblokowany w ruchu naprzód, bo tak bardzo się wszystkiego bał. Zdjęcia z jazdy, jak się pierwszy raz zapakowałam na grzbiet:





A taki jest teraz 🙂 Potrzebuję jeszcze co najmniej rok, żeby tak naprawdę zmienić mu głowę, ale jak uda mu się wdrukować pewność siebie na stałe, to będzie z kasztanka mega top fura. Póki co jest koń, który zaczyna się nieść, zabiera jeźdźca, otwiera się przodem, lubi się ruszać, a z asymetrii została tylko łatwość chodów bocznych na jedną stronę i brak tej łatwości na drugą. Fotki z zeszłego weekendu:





Moon   #kulistyzajebisty
18 czerwca 2016 16:55
quantanamera, już nie raz piałam - ale jesteś tak niesamowitym motywatorem razem ze swoim stadkiem, że myślę, że powinnaś założyć stronę pt. jeździeckie motywatory Quanty  😅
Prze-prze-prze szał. Puchnij, tylko nie pękaj!  😉

btw, czy ja dobrze widzę iż w końcu wybraliście się na zawody, które się odbyły, bez uszczerbku na nikim i niczym?  😜  😀
quantanamera, no właśnie - nareszcie udało się na zawody? (pech anty-wyjazdowy jest paskudny a powszechny niestety).

Puchnę. I chyba mam powód. Bo "mój" (kilku osób dobrej woli) "Projekt A." - Nareszcie Się Zmienił. Dziś poprowadził swoją pierwszą rundę honorową  💃. Nieważne, że w LL (choć bite 90 i trudne), ważne, że to Jest Zupełnie Inny Koń. Że zamiast na zmianę wq*u, popłochu i "na złość mamie..." jest luz (no, jak na niego), ciekawość, współpraca i staranie się. Nie wydawało mi się, że nareszcie odrobiłam konia do stanu zero  😁
Jakie to cudne uczucie - po wielu walkach żeby w ogóle ukończyć bez masakry - jechać sobie parkur z autentyczną przyjemnością! A już zaczynaliśmy wątpić, czy on kiedykolwiek się ogarnie, czy kiedykolwiek, w czymkolwiek, wywalczy sobie pierwsze miejsce. A to było Tak potrzebne! Koniowi. Po tej rundzie dodatkowo się zmienił, wszystko - wyraz pyska, zachowanie... Pewnie jeszcze nie raz będzie trudno, może i beznadziejnie, ale teraz jest proof, że Warto się użerać z tym egzemplarzem.
Oczywiście, jak to bywa, następująca L-ka była dużo ładniejszym przejazdem, choć wpadła zrzutka. Ale taka tam zrzutka! Przy jego "możliwościach inaczej" (w temacie zrzutek) 😁
No, to jest jakaś magia (albo bardzo ciężka praca nad zbuntowanym talentem), żeby z konia, na którego ma się ochotę rzucać najcięższymi słowami "nagle" mieć fajnego, współpracującego, nieźle rokującego wierzchowca. Jeszcze zielony, jeszcze niezgrabny, nadal trudny, mało stabilny, nadal technicznie... uuu. Ale gęba mi się śmieje dookoła głowy. Już może walczyć na normalnych parkurach, na razie na niskich, z końmi, które mają za sobą setki parkurów  i rodowody "wyskakujące z szuflady". A że wszystko przed nim, to jestem na 99% pewna, że kiedyś będzie walczył i na najwyższych.
Pierwszy koń mojej hodowli  debiutujący po raz pierwszy  na zawodach  , w wieku 4 lat i dwóch tygodni .
Ten koń ma 3 lata i 2 tygodnie?
niesobia Ale jak to?? 3 latek na zawodach?
Jeśli to nie literówka i ten koń faktycznie ma 3 lata, to nie ma z czego puchnąć...
Pytanie, czy koń nadal należy do niesobii...
Nieważne, skoro niesobia tak podkreśla ten wiek, to chyba uważa, że to jest powód do dumy... Gdyby było inaczej, to mógł to po prostu przemilczeć.
quantanamera, Gratulacje, podziw, szacun i zazdro!!!  👍  😅  :kwiatek:
W końcu zaczęłaś startować? Który to Twój start? Czy to stała zmiana?

halo, O kim/o czym Ty mówisz? O jakim koniu, o jakim zawodniku? 🙂
A co to za zawody że dopuścili 3-latka?
Jakiś festyn, widać dmuchane zamki...
Sorry literówka 4lata  itd  , zawody w Sierakowie , a koń już nie mój  .

Julie, mówię o moim podopiecznym, polskim angloarabie, który jako 4-latek dostał "perspektywę kariery kulinarnej", jako zdrowy koń, ale groźnie niejezdny. Teraz ma 6, nadal mocno debiutant, ale już nie trzeba charyzmy, żeby ładnie przejechać parkur. A dziś na treningu skakaliśmy nasze pierwsze 125-tki. I, zgodnie z przewidywaniami, na większych jest duużo łatwiej. Umieram z ciekawości jak mu /nam będzie teraz szło na zawodach zanim nareszcie pojawi się to 120 +.
halo, Podopieczny, czyli masz go w treningu, czy Twój? I skakaliśmy to znaczy Ty skakałaś i Ty startowałaś czy ktoś kogo trenujesz?
A jakieś zdjęcie pokażesz? 🙂
Julie Jeśli nie mylę koni to w folblucim wątku były zdjęcia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się