Kącik instruktora

Plamkakochanie, Nie wiem jakie oczekiwania mają/będą mieli ludzie na tych Twoich jazdach i w jakim wieku będą.
W każdym razie takie pomysły bym zostawiła dla małych dzieci. Dla mnie nauka jazdy konnej sama w sobie jest wytawystarczająco zajmująca i fascynująca. Nie widzę potrzeby urozmaicania i uatrakcyjniania jej zabawami.
To są moje odczucia, może ktoś ma inne. 🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
20 maja 2015 09:26
Mi się berek w kłusie kojarzy jednak z chaosem i nieuważaniem zbytnio na konia. A świetną zabawą może być na przykład konkurs prawidłowych zatrzymań 😀 Ludzie się wkręcają w to, komu się uda zatrzymać konia w prawidłowy sposób w wyznaczonym miejscu 😀
Strzyga wiele razy widziałam takiego berka, ba, nawet uczestniczyłam w dziecinstwie w takiej zabawie i fakt nie jest to zorganizowana jazda w zastepie ani nic w ten deseń, tylko latanie po calym terenie ale jezdzcom bardzo sie podobalo a konie nie byly ciagane, nie najezdzaly na siebie itp wiec jak widac da się  😉
Z zatrzymaniami bardzo fajny patent 😎
Halo instruktorzy 🙂 mam bardzo ważne pytanie. Czy zatrudniony instruktor może odmówić pracodawcy wykonywania jazd jeśli stan zdrowia koni nie pozwala na ich wykonywanie? I z trochę innej strony - czy może odmówić prowadzenia jazd jeśli ma konie nie odpowiadające umiejętnościom jeźdźców?
pag, Ja bym odmówiła i przede wszystkim od razu, po zorientowaniu się, że sytuacja właśnie tak wygląda - rozglądała się za innym miejscem pracy.
Do tego jakoś dyskretnie (tak żeby pracodawca nie dowiedział się, że ta inicjatywa wyszła ode mnie) starałabym się spowodować, żeby także klienci zgłaszali mu swoje niezadowolenie z powodu stanu zdrowia koni i stopnia ich przygotowania do bezpiecznej i przyjemnej dla wszystkich nauki jazdy konnej. 😉  😀iabeł:
Właśnie to robię. Mam miesięczny okres wypowiedzenia więc co robić?
Działaj w zgodzie ze swoim sumieniem. 🙂 Zakładam, że zależy Ci na tym, aby mimo Twojego odejścia z tego miejsca jakoś wpłynąć na poprawę sytuacji i dobrostanu koni.
Czy są tam stali klienci? Osoby bardziej zaawansowane? Laicy i początkujący mogą do pewnego stopnia nie wiedzieć jak powinien wyglądać zdrowy koń i jak się zachowywać dobrze wyszkolony (na potrzeby rekreacji) koń. Ale pewnie są tam ludzie, którzy mają "jakieś" pojęcie. Co oni o tym sądzą? Ja bym ich spróbowała dyskretnie zbuntować przeciw takim działaniom właściciela.
A może by tak po prostu nagłośnić sprawę, np. tu na forum?
Doświadczeni dokładnie widzą co się dzieje i informują właściciela o tym co się dzieje, jednak nic się nie zmienia
A faktycznie jest źle? Jeśli stan zdrowia koni jest zły, to ja bym jakiś TOZ czy innych Animalsów nasłała, oczywiście tak, żeby właściciel nie wiedział, że to ja. 😉
Plamkakochanie Teraz doczytałam odpowiedzi i co do berka to mi się dobrze sprawdzał ale w stępie w najmłodszej grupie szkółkowej na końcu jazdy w celu występowania koni. Zwykle im się dłużył i nudził ten stęp końcowy (i były pytania typu czy można jeszcze kłusem), więc w tym wypadku ten berek miał super zastosowanie oczywiście pod warunkiem, że nie kłusujemy - i tak robiło się zamieszanie, nie wyobrażam sobie co byłoby w kłusie.

halo Co do 'zmian kierunku' to moim faworytem jest przekątna, która zaczyna się na początku krótkiej ściany i kończy na długiej dalej w tym samym kierunku 😜

A tak w ogóle to powiem Wam, że ostatnio znowu miałam okazję prowadzić w zastępstwie jazdy i to jest to 😍 Szczególnie gdy nie ma mnie teraz w stajni codziennie to doceniam ten fakt, jest to super odskocznia a i od razu motywacja i zaangażowanie mi wzrasta widząc jak dzieciaki (i nie tylko) cieszą się na mój widok i jakie postępy zrobiły. A jeszcze jak trafi się ktoś żądny wiedzy i dopytujący, starający się zrozumieć co i jak, dlaczego tak a nie inaczej to już w ogóle satysfakcja gwarantowana 😜
Ja uwielbiam półwolty i przejazdy przez środek ujeżdżalni w zastępie.
Strasznie tęsknię za prowadzeniem jazd powyżej 3 par na tym samym poziomie. Żałuję, że nie mam nagrane nic oprócz tego:
i
, bo tu dzieci robiły to pierwszy raz i nie ma się co dziwić, że nie wychodziło równo. Czemu nie nagrałam ich 3,4,5... takiej jazdy?! :emot4: Nie mówiąc o zastępach starszych/dorosłych i bardziej zaawansowanych.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 czerwca 2015 16:12
Mogę znowu poruszyć temat papierów?  👀

Właśnie znajoma wrzuciła na fb zdjęcie legitymacji, którą dostała bezpośrednio po kursie "instruktorskim". A tam jako organ wydający jest "polskie centrum rekreacji ruchowej" natomiast tytuł "instruktor sportu o specjalności jazda konna"  🤔wirek: Co to jest? Sportu? To już nie trzeba uprawnień PZJ? Nie ogarniam.
Nie trzeba to mieć niczego :P
Ale na pewno uprawnienia te się nie liczą jako uprawnienia honorowane do licencji PZJ 🙂
Po prostu ładna legitymacja z fajnie i poważnie brzmiącym tytułem 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 czerwca 2015 16:26
BlueHorse nie chodzi mi o to co trzeba mieć w świetle polskiego prawa, nie chce mi się po raz setny zaczynać kłótni w tym temacie (bo niestety poruszanie go na tym forum za każdym razem wywołuje kłótnię niezależnie od kontekstu..).

Raczej chodziło mi o to, że zawsze były uprawnienia IRR oraz uprawnienia PZJ. Jak dla mnie ta wyżej opisana legitymacja to IRR, Centrum Rekreacji Ruchowej może w ogóle wydawać uprawnienia instruktora "sportu"? Jakieś to wszystko dziwne.
Według mnie żadna instytucja nie ma prawa nadawać licencjonowanych uprawnień instruktora PZJ jeśli był to kurs robiony przez ośrodek nie posiadający licencji PZJ i prowadzony przez osoby bez licencji PZJ czyli mówiąc wprost: podejrzewam, że musi tam być w komisji p. Wacław Pruchniewicz i reszta bandy. Tak na mój chłopski rozum kierując się logicznym tokiem myślenia całego systemu szkolenia PZJtu...
I nie chciałam wszczynać wojny 🙂 Proszę mi wybaczyć!
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 czerwca 2015 16:36
Ja wiem, że nie chciałaś, tylko zaraz pojawi się jakaś nieznana nowa osobistość i zacznie wykłócać o te koszmarne przepisy  😂 To takie perpetum mobile..

Podejrzewam, że niestety PZJ nie ma z tego typu kursami nic wspólnego.. szczególnie, że to kurs dla laików, a nie po szkoleniu podstawowym, czyli chyba nadanie od razu tytułu instruktora sportu byłoby niezgodne z regulaminem PZJ, dobrze myślę?
Mój tok myślenia jest wprost identyczny - szczerzę wątpię by to się mogło podczepić do systemu PZJ 🙂
smarcik dziwne, teoretycznie masz rację ale teraz każdy może sobie wydać jakie chce zaświadczenie skoro przepisy nie wymagają konkretnych... ale przeglądałam ostatnio wstepny plan nowych zasad szkolenia i egzaminowania dla instruktow wg PZJ i całkiem rozsądnie brzmi. Byłoby dobrze gdyby udało się to w jakiś sposób usystematyzować bo obecnie to jest więcej zamieszania niż pożytku z tych kursów.

Julie Super filmiki i jak dobrze im wychodzi, mimo, że nie zawsze równo to każdy sobie radzi, extra! To są fajne ćwiczenia na sprawdzenie kto się wiezie w zastepie a kto jedzie sam🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 czerwca 2015 17:43
Mogę znowu poruszyć temat papierów?  👀

Właśnie znajoma wrzuciła na fb zdjęcie legitymacji, którą dostała bezpośrednio po kursie "instruktorskim". A tam jako organ wydający jest "polskie centrum rekreacji ruchowej" natomiast tytuł "instruktor sportu o specjalności jazda konna"  🤔wirek: Co to jest? Sportu? To już nie trzeba uprawnień PZJ? Nie ogarniam.


Z tym że w tej legitymacji nie ma zapewne ani słowa o PZJ. A więc ma "uprawnienia" nadane przez owo "polskie centrum rekreacji ruchowej".
Mogę znowu poruszyć temat papierów?  👀

Właśnie znajoma wrzuciła na fb zdjęcie legitymacji, którą dostała bezpośrednio po kursie "instruktorskim". A tam jako organ wydający jest "polskie centrum rekreacji ruchowej" natomiast tytuł "instruktor sportu o specjalności jazda konna"  🤔wirek: Co to jest? Sportu? To już nie trzeba uprawnień PZJ? Nie ogarniam.


Ciekawe jak mozna wydawać uprawnienia jak tego obszaru nie reguluje prawo a ta instytucja nie ma prawa wydawać uprawnień .

Smarcik - To nie jest kwestia wykłucania się o prawo, tylko kwestia jego przestrzegania. Ta instytucja wprowadza świadomie ludzi w błąd wykorzystując ich naiwnośc . Jednym słowem , ta instytucja NIE MIAŁA PRAWA  nadawać komukolwiek uprawnień ,czyli dopuściła się oszustwa poprzez wykorzystanie czyjejś naiwności lub niewiedzę . Zrozumiałas ??? 😉
Co najwyżej mogła wydać zaświadczenie o ukończeniu kursu. Takie samo zaświadczenie może wydać Julie i jest tak samo wązne w świetle obowiązującego prawa. Czyli jako uprawnienia - nieważne , jako informacja - ważne .
właśnie też się zastanawiałam czy nie zacząć wydawać takich legitymacji 🙂 mogłabym konkurować ceną! Druk drogi nie jest 🙂
Ściema jedna wielka i papierek nic nie wart.
Ciekawe czy ktoś to próbował zgłosić jako oszustwo?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 czerwca 2015 20:23
Nie sądzę by ktoś to zgłaszał jako oszustwo. Bo niby jak i gdzie i na jakiej podstawie. Klient płaci za wydanie mu legitymacji  instruktora czy jak to tam zwą i taką legitymację dostaje.
Nie sądzę by ktoś to zgłaszał jako oszustwo. Bo niby jak i gdzie i na jakiej podstawie. Klient płaci za wydanie mu legitymacji  instruktora czy jak to tam zwą i taką legitymację dostaje.


Ela Pe- Nazywając to uprawnieniami wprowadzają klienta w błąd i doprowadzają do niekorzystnego rozporządzania jego mieniem . Klient uważa że dostaje UPRAWNIENIA  nie zdając sobie sprawy że uprawnień w tej materii nie ma a musi za to zapłacić .

No niestety muszę was zmartwic  🙄

Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Jest to przestępstwo ścigane z urzędu ! a z tym jak wiecie . Każdy kto wie ma obowiązek zgłoszenia  😁
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 czerwca 2015 21:22
ta, już ja to widzę jak będą ścigać z urzędu. Zapłacił klient za kwit i tenże kwit otrzymał, tak więc do  ścigania podstaw nie ma. A  że słowo "uprawnienia" użył, no to cóż to  niby za przestępstwo.
ta, już ja to widzę jak będą ścigać z urzędu. Zapłacił klient za kwit i tenże kwit otrzymał, tak więc do  ścigania podstaw nie ma. A  że słowo "uprawnienia" użył, no to cóż to  niby za przestępstwo.


A to nie jest tak że ktoś go uświadamiał że są Uprawnienia i wydając mu legitymację trzymał go w przeświadczeniu że dokument który otrzymał to są uprawnienia Instruktora które powinny być nadawane w oparciu o przepisy prawa i instytucje do tego powołane . A powiadomił ich ktoś że tego obszaru nie reguluje prawo , nie ma podstaw prawnych ani instytucji które są powołane do nadawania uprawnień Instruktorskich . Czyli wykorzystuje się niewiedzę i naiwność ludzi wprowadzając ich w błąd i doprowadza do niekorzystnego rozporządzania swoim mieniem , bo gdyby tę wiedzę mieli że tego obszaru nie reguluje prawo i nie ma żadnych uprawnień nie skorzystali by z oferty żeby nabyć coś co jest zwykłym świstkiem papieru na który wydali tysiące złotych .

Ela Pe  - Nazywaj to sobie jak chcesz , ale dla mnie to jest jawne oszustwo i wyłudzenie .

P.S Wcale nie zapłacił za kwit tylko za UPRAWNIENIA  i jako takie powinien dostać a z góry wiadomo że ich nie dostanie , bo nie można dostać czegoś czego nie ma . 😁

Przed wojną tak sprzedawali ćwokom Kolumnę Zygmunta i wynajmowali dworzec Gdański na wesela . 😁 😁 😁

P.P.S Tak w zasadzie to już miałem zakończyć tą akcję uświadamiania , bo ci co mają odrobinę rozumu wiedzą o co chodzi i zdają sobię sprawe z sytuacji prawnej i faktycznej , reszta zrobi sobie jak zechce to ich problem . Jak ktoś chce być nabijany w butelkę to jak Ela Pe napisała jego sprawa . Chce mieć certyfikat za 2 tyś to ma , a co nie , stać go na to . Tylko niech nie piszę co po tym ma albo może , bo mu napiszę co ma i co może a to się pewno modowi nie spodoba. 😁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
02 czerwca 2015 12:09
Co najwyżej mogła wydać zaświadczenie o ukończeniu kursu. Takie samo zaświadczenie może wydać Julie i jest tak samo wązne w świetle obowiązującego prawa. Czyli jako uprawnienia - nieważne , jako informacja - ważne .


Zastanawiam się, jak to się ma np do możliwości ubezpieczenia jako instruktor. "Za moich czasów" trzeba było mieć owe uprawnienia i były 2 opcje - PZJ albo IRR wydawane przez Ministerstwo Sportu. I te dwa były akceptowane przez ubezpieczycieli. A teraz?  👀 Chodzi mi o ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej instruktora.
A teraz za naszych czasów idziesz i się po prostu ubezpieczasz. Ubezpieczyciel nie może od ciebie wymagać tego czego nie ma. 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
02 czerwca 2015 13:32
No ale jak może wystawić komuś oc instruktora jeśli ten ktoś nie jest instruktorem?  👀
smarcik, nie pojmujesz? KAŻDY jest instruktorem, o ile wykonuje to zajęcie. Dobra, niepełnoletni nie bardzo może się ubezpieczyć.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
02 czerwca 2015 13:51
Nie, nie pojmuję  🙄 Nie ma to jak dyskusja bez złośliwości.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się