Wady budowy, ocena eksterieru

Pomijając wspomniane możliwe problemy trzeba brać pod uwagę, że taki koń przez całe życie może wymagać znacznie częstszego "robienia zębów". No i z wiekiem częstotliwość wizyt dentysty może wzrastać.
SzalonaBibi, właśnie tak sobie pomyślałam, a wyczytałam gdzieś, że karpi zgryz wiąże się często z łykaniem. Słyszał ktoś o tym?
Zauważę, że luka na wędzidło jest tak długa, że nie wyobrażam sobie jak makabryczna musiałby być wada zgryzu, żeby koniowi zęby haczyły o kiełzno. Najpewniej przyczyna kłopotów z przyjęciem kiełzna jest zupełnie inna.
Z łykaniem nie ma to nic wspólnego, zwykłe przeniesienie wizualne, bo konie łykające często łykają opierając szczękę a żuchwa jest cofnięta. Ale ani łykanie nie wyrabia karpiego zgryzu ani karpi zgryz nie wiąże się z łykaniem.
To zależy w jakiej cenie i do czego koniu, ale szczerze to jeżeli już właścicielka na wstępie mówi, że  chodzi tylko na bezwędzidłówce/gumie to bym się nie fatygował :/
Wałach ode mnie śmigał na najprostszym podwójnie łamanym (chyba z miedzianym łącznikiem o ile dobrze pamiętam).
Halo jak zwykle rzetelna odpowiedź.  :kwiatek: Koń w dobrej cenie, ma być do rekreacyjnej jazdy dla moich dzieci. Dostałam zdjęcia pyska o które prosiłam, nie do końca tak zrobione jakbym chciała, ale widać, że jakiejś tam tragedii nie ma. No cóż, raz kozie śmierć jadę, najwyżej przewietrzę przyczepę 🙄
Co powiecie o tym koniu? Czy on będzie miał możliwość jakoś się podstawić? Z tego co ja widzę: zad wyższy niż kłąb (tzn, wydaje mi się że kłąb oszukuje, zad wydaje się wyższy niż przód), ciężar cały na przodzie, długie zadnie nogi, zad prosty z wysoko osadzonym ogonem, rozbieżna postawa tylnych nóg, postawa zbieżna przednich, duża głowa, dość szeroka szyja. Co powiecie jeszcze o tyłach, łopatce, szyi i połączeniu jej z głową? Co o grzbiecie?
patusia2896, koń stoi na krzywej podłodze - spójrz na przegrodę - widać, że podłoże ma spadek w prawo...
Co oznacza, że musi mieć ciężar na przodzie i zad wyżej...
Kurczę, w ogóle tego nie zauważyłam. Jutro jeszcze sprawdzę, czy rzeczywiście jest krzywa.
arya6, gniady , szczupły koń , który od bardzo dawna nie widział kowala
Wszystko, co można powiedzieć o tych zdjęciach.
Na pierwszym dodatkowo wygląda, jakby miał bardzo wąską klatę... Choć najbardziej pod kątem oceny podoba mi się ostatnie. 😉
Czy koń z kogucim chodem rokuje? Jak wygląda operacyjne leczenie? Czy jest to jednoznaczne z problem miesniowy lub neurologiczny?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
05 grudnia 2016 16:10
Koguci chód to inaczej szpat. Nieuleczalny, ale zaleczalny.
Hm. Mnie uczyli, że koguci chód to nie jest szpat, tylko ew. rezultat szpata. A ściślej - uszkodzenia nerwu, do którego doszło na skutek zwyrodnień, lub... który został przecięty, aby szpatowiec nie doznawał bólu i nie kulał.
ElaPe, mylisz pojęcia... Chód koguci nie jest jednoznaczny ze szpatem. Może być objawem szpata, ale nie musi... anil22 zapewne chodzi o schorzenie zwane stringhaltem, które najczęściej ma podłoże neurologiczne (dokładna przyczyna zwykle jest bardzo trudna lub wręcz niemożliwa do ustalenia, a powszechnie stosowane metody lecznicze często nie przynoszą rezultatów). Często jest to efekt jakiegoś wypadku (upadku, zawalenia się w boksie), często zaczyna się od jednej nogi i czasem dotyczy tylko tej nogi, a czasem ten rodzaj chodu może objąć też drugą kończynę. Jest jeszcze odmiana "australijska", której dla odmiany przyczyna jest dobrze poznania i tu rokowania są całkiem niezłe - występuje po zatruciu rośliną występującą w Australii (niektóre źródła podają też, że są to trzy rośliny, z czego jedna występuje w Polsce - choć nie słyszałam o przypadku stringhalta w Polsce, który byłby jednoznacznie tym spowodowany - bo objawy zazwyczaj się cofają po tym, jak koń przestanie mieć do tej rośliny dostęp), odnotowuje się też sporo tego typu przypadków w USA. W przypadku tego neurologicznego stringhalta rokowania są kiepskie, najczęściej proponowane leczenie to wycięcie prostownika stawu skokowego (czasem podobno daje rezultaty... ale znam konia, u którego po operacji nastąpiło wręcz pogorszenie) lub stosowanie ludzkiego leku na bodajże padaczkę (też efekty zwykle słabe). Trwają badania nad podawaniem toksyny botulinowej. I to w sumie chyba tyle - generalnie temat ciężki, nie tylko w Polsce, ale w krajach, w których medycyna weterynaryjna jest lepiej rozwinięta, też. Jedyna rzecz "na pocieszenie" - to nie jest bolesne (choć generuje duże napięcia mięśniowe, zwłaszcza w obrębie zadu, które już mogą powodować dyskomfort, no i też nieprawidłowy wzorzec ruchu może prowadzić do przeciążeń różnego typu i w dalszym rozrachunku kontuzji). Natomiast zwykle nie wyklucza to konia z w miarę normalnego użytkowania rekreacyjnego. Ten rodzaj chodu może być słabo zaznaczony i widoczny np. tylko w stępie, w wyższych chodach już nie, więc czasem umożliwia użytkowanie konia nawet w jakimś małym sporcie (choć raczej wyklucza go to z ujeżdżenia, z przyczyn oczywistych :icon_razz🙂. Z drugiej strony zdarzają się też konie, które w kłusie dotykają kończynami do brzucha, więc wszystko zależy...
anil22, jakbyś chciała coś więcej wiedzieć na ten temat, to pisz na PW. :kwiatek:
czego jest wynikiem ( koguci chód ) to nie wiem, ale od 5 miesięcy strugam kopyta konia który ,,ma tak od zawsze,, według właścicielki, koń kilkunastoletni, po tym okresie strugania amplituda poderwania zmniejszyła sie o połowę i koń nie uderza już z taką mocą w ziemię stawiając tą nogę 🙂 sama jestem ciekawa czy uda się coś jeszcze osiągnąć w tym temacie.
blucha, a napiszesz, co konkretnie było nie tak z kopytami tego konia? Z moich doświadczeń - "moje" konie stringhaltowe miały strasznie poblokowane plecy (w diagnostyce obrazowej nic ciekawego), tylko raczej się nie dowiem, co było pierwsze. 🤔 A że problemy plecowe często są powiązane z kopytowymi (lub na odwrót)... 😉 Dość ciekawe jest to, co piszesz.
nie mogę napisać bo... to kopyto nie zmieniło się jakoś zauważalnie po moim werkowaniu , skątowanie pozostało takie samo, na pewno trzymam dużo krótszy pazur niż był poprzednio, lekko zmienił się balans boczny i to wszystko , wpływ ma zapewne noga przednia ale tu ,,ciekawostka,, nie po przekątnej  😲 przednia po tej samej stronie jest teraz inaczej skątowana i pęknięcie zaczyna z niej schodzić, jest to jedyny przypadek z kogucim chodem jaki strugam i z ciekawością będę obserwować co dalej 🙂
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
14 grudnia 2016 22:51

Zgłaszam się z krzywą do opisu, zwłaszcza o głowie i szyi jestem ciekawa waszych opinii.
Ja u niej dostrzegam kilka rzeczy. Spadzisty zad. Długa kłoda. Pozycja podsiebna przodów. Asymetryczny tył - z tego co wiem efekt urazu za źrebaka.
Zdjęcie było chyba robione trochę z góry. Koń w kondycji mało pracującej. 12 lat. 3/4 małopolak, 1/4 śląska. Ostatnio usłyszałam, że bardzo śląsko wygląda...
proszę o ocenę - 7 letnia klacz małopolska

Trochę nie na temat stricte budowy ale...

Na_biegunach Mocno rzuca się w oczy prosta, mało umięśniona szyja górną linią z tendencją do przeciążania więzadła karkowego, co na pewno potęguje mało umięśniony zad. W ruchu zapewne dużo pomaga sobie głową i szyją, ciągnąc ciężar do przodu. Nawet na tym zdjęciu wyraźnie widać, że stoi głównie na przednich kończynach, tylne odciążając (warto by było się przyjrzeć też kopytom "czy ma na czym stanąć"😉. Wad można znaleźć tu jeszcze niemało ale dobrą regularną pracą z siodła i ziemi oraz fizjoterapią można zmienić proporcje i trochę koniowi pomóc z własnym ciałem.

Dla przykładu: szyja konia z przykurczonym więzadłem karkowym. Wydaje się, ze ma bardzo krótką, nisko osadzoną i prostą szyję. Miało się wrażenie, że on wręcz nie może podnieść głowy wyżej.



Ten sam koń po 2 miesiącach regularnego lonżowania i pracy z ziemi na 2 wodzach ok 3-4 x w tygodniu (w tym czasie ani razu nie jeżdżony ze względu na słabe plecy). Zobacz, że szyja zupełnie nie pasuje do wcześniejszego opisu. Biorąc pod uwagę, że to się stało w tak krótkim czasie, zapewne przy stałej pracy jeszcze bardziej by się przebudował.



Z pewnymi tendencjami wynikającymi z budowy (lub kiepskiego użytkowania) można "walczyć" 😉
Mogę prosić o ocenę?
Wałach sp 6 lat matka sp ojciec ślązak w starym typie
Ja też bym chciała prosić o opinię, szukam konia do rekreacji, konia rodzinnego. Czy warto obejrzeć tę kobyłkę?
https://www.olx.pl/oferta/srokata-klacz-pogrobiona-siodlo-zaprzeg-CID103-IDjHuql.html
Wydaje mi się, że kopyta do zrobienia (za długi pazur), ale nie jestem ekspertem.
Pomożecie? 🙂
Klacz ladna -taki misiek do jazdy i zaprzęgu. Ale ze zdjęcia nie można nic powiedzieć o charakterze ani o zdrowiu. Nieciekawe ma kopyta -te przednie sa takie "platfusowate"-moja ma identyczne (kształt) i platfusa. Musisz je dokładnie oglądnąć. Na pewno atrakcyjny wygląd 😀
November; nie warta nawet polowy tych pieniędzy!! Za tą kasę kupisz coś fajniejszego, też "cielatego".
Melehowicz, ciezko teraz o konie miśki za połowe tej ceny.

Kobyłka fajna, ja bym taką brała, podejrzewam tylko, ze to kundel-kundelos 😉 a ja wychodze z założenia, aby nie przyczyniać się do hodowli takich kundli, wiec jesli NN to bym nie interesowała sie nią w ogóle.
Kopyta do sprawdzenia i zrobienia, budowa odpowiednia do typu pogrubianego. W siodle do roboty pewnie od podstaw.
Mysle, ze oferta dość fajna jesli sie jeszcze uda coś wynegocjować. I pod siodło i do bryczki i do sanek... samograj 😉 tylko do skoków marnie się nada 🙂
Pisałem "za taka kasę" - miałem na myśli porównywalną . Oto przykład:
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/39148?q=&plec=&masc=15&rasa=&wzrost_od=0&wzrost_do=1168&wiek_do=2017&wiek_od=1993&lokalizacja=&przeznaczenie=&cena=2&strona=
jak zdejmiesz z tej pogrubionej amazonkę to się okaże , ze jest łękowata i bez kłębu. Ponadto, jak mówi mój kowal,  wszystko umie: wio i prrr.
Pisałem "za taka kasę" - miałem na myśli porównywalną . Oto przykład:
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/39148?q=&plec=&masc=15&rasa=&wzrost_od=0&wzrost_do=1168&wiek_do=2017&wiek_od=1993&lokalizacja=&przeznaczenie=&cena=2&strona=


Nie możesz porównywać tych koni... Jeden jest koniem stricte do skoków, a drugi do potuptania po lesie, bryczki lub sanek. Pomiędzy nimi jest choćby 10 cm różnicy wzrostu, co dla niektórych jest kolosalną różnicą. Poza tym pokazany przez Ciebie wałach jest TRZYKROTNIE starszy i to własnie zaniża jego cenę. Więc równie dobrze mogłeś napisać "w tej cenie kupisz fajniejszego staruszka". (Nie, nie uważam, ze piętnastoletni koń to już koń stary, ale jednak taki nie bardzo "na lata". Dla niektórych plus, ale dla większości minus.)
Wskazany koń ma trzynaście lat, a nie piętnaście.  Coś umie, jest łatwy do prowadzenia , nie sadzę żeby nie dal rady pojechać do lasu. ma tez realna cenę. Natomiast pogrubiona klaczka (przepraszam ma wyraźny zarys kłębu) to nic nie umiejąca młódź o wartości rynkowej ok 4 tysięcy - jeśli ma paszport, jeśli nie to 500 zł. Przypominam , że bezpieczeństwo użytkowania konia zależy mniej od jego temperamentu, ale głównie od jego wyszkolenia.
Wybacz, źle spojrzałam. Ok, w takim razie ponad 2,5 raza starszy.
I nadal twierdzę, że równie dobrze mogłeś napisać "w tej cenie kupisz zupełnie innego niż chcesz". Bo skoro ta klacz zainteresowała November, to widać ma w sobie coś, czego ten wałach nie ma. : ) Też nie popieram kupowania NN-ów, bo nie lubię rozmnażania kundli, ale November nie pytała, czy koń jest wart tych pieniędzy, tylko czy pokrojowo (od tego jest wątek) wygląda w porządku.
Bogowie, jakby ludzie wybierali zawsze najlepsze w danej cenie, a nie te, które im się najbardziej podobają... Miałabym same sporthorsy w stajni. : D
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się