ciąża, wyźrebienie, źrebak

borkowa.   silesian team
06 lipca 2016 19:32
niuńce wypada źrebięca sierść i zamiast gniada okazała się być ciemnogniadą 😂 😵

Usunęłam tą olbrzymią fotę.
B. a jakiego Hippolltta dajesz temu źrebakowi?
Polecam Nuba Baby Mix - jest przeznaczona dla sysaków i można ją podawać od 5 tygodnia życia. Ma dobry skład, miękki granulat i maluchom smakuje. Nie jest dużo tańsza, ale na długo wystarczy, bo mało się go dziennie podaje.  🙂
http://nubaequi.pl/pl/seria-care-dla-hodowcow/32-nuba-baby-mix.html

borkowa. zdąrzyłam zobaczyć przed usunięciem - piękna ta Twoja niuńka! Moja ma bardzo podobny kolor🙂
borkowa.   silesian team
07 lipca 2016 07:52
k2rola jakiej rasy Twoje dzieciątko jest? :kwiatek:
za wielkość zdjęcia proszę wybaczyć 🤬
wrzucę tak, mam nadzieję że teraz jest ok
KLIK

Niestety dalej ten sam ogromny rozmiar, zmieniłam w link. Dopuszczalny rozmiar zdjęć to 960 na 960 px.
borkowa. a wiesz, ze nie wiem do jakiej księgi jest wpisana? <wstyd>
Pewnie do wlkp jak mama🙂 A może sp...
Po zmianie sierści wyglądała jakby była kara. Nie różniła się kolorem od swojej psiapsiółki fryzyjskiej. Teraz trochę wypłowiała i chyba będzie po tacie skarogniada 😍
Za tydzień okaże się czy będzie miała siostrę - w zeszłą środę była inseminacja🙂 Trzymajcie kciuki!
borkowa.   silesian team
07 lipca 2016 08:35
k2arola ślicznie wymalowana 😍 kciuki trzymam oczywiście!
u nas trzy kobyłki są źrebne, z czego jedna już na pewno, bo to bodaj trzeci miesiąc, jedna póki co jest źrebna, a trzecia była źrebna, potem doszło do zresorbowania, poprawka i na dzień dzisiejszy też jest źrebna i oby tak zostało 🙄
Słuchajcie, klacz doświadczona, super matka, uległa nawet wobec swoich źrebiąt, więc spokojnie zostawiłam na noc z urodzonym nad ranem synkiem.
Przychodzę do stajni i co widzę, szok, źrebak pogryziony na szyi z wielkim guzem też na szyi, co mogło w niej się prze szufladkować? Mały podchodzi do cycka ssie i ona liże jego a potem no wariat, nie lata za nim w amoku ale gdy się zbliża to go maltretować próbuje.
Co robić, jakie sugestie i porady?
Proszę bo żal malucha, ja będę pilnować nawet w nocy ale muszę też i inne rzeczy ogarnąć, na padok nie wypuszczę bo raz że zimno, dwa za malutki jeszcze. Proszę...
Trochę nei rozumeim Twojego opisu. Jak ssie to matka gryzie, czy jak podchodzi to matka gryzie? W jakiej sytuacji go odgania?

Jakbym miała strzelać co jest nie tak - laktacja, problem ze strzykami, obawa o którąś cześć ciała klaczy (może coś ją boi i nie chce, żeby źrebak podchodził od tej strony), problem ze wzrokiem (jak maluch podchodzi np od strony okna, a klacz go źle widzi).
Nie iwem jak apogoda u Ciebie, ze zimno - ja bym wypuściła jeśli wiatr i deszcz nie dają czadu na raz...
O tak! Tego wątku potrzebuję.  😍
Witam. Ja z prostym pytaniem. Kiedy i czy w ogóle dajecie swoim maluchom jakieś pasze.
Mój młody zaczyna matce owies podjadać, teraz ma 4 miesiące no a za dwa się już widzimy i stad to pytanie.
Nie mogę powiedzieć, że jestem obeznana w żywieniu dzieciarni stad przychodzę po radę.  :kwiatek:
shy

Dla źrebiąt jest sporo fajnych pasz. Ja akurat karmię paszą Saracena, dokładnie taką.
Wcześniej stosowałam też Pavo, ale nie wszystkie źrebaki jedzą chętnie ten granulat.
k2arola podaję taką:

http://horsetown.pl/pl/p/Fohlengold-Musli-20-kg/2103

Fajnie pachnie i ma super skład, chciałam coś tańszego, ale chyba marne szanse 😀 Gdyby chociaż wysyłka była za free 😉
😅  Moja kobyła jest źrebna !!!    😅
dziś potwierdzone usg  😀 Tak się chciałam pochwalić 😀 i podzielić moją radością 😀

B. armara
ja jakoś mam awersję do melasowania pasz, a w szczególności pasz dla młodych koni. Co dopiero dla źrebiąt.... Uważam, że jest w składzie nie potrzebna, a wręcz może źle wpływać na rosnący organizm. I po co takiego malucha przyzwyczajać do słodkiej paszy?
I Saracen i Pavo i Hippolyt (ten ma jej dość sporo skoro jest trzecia w składzie. Na minus tej paszy jeszcze jest dodany syrop jabłkowy) ją niestety dodają.

Ja karmie moje dwa młodziaki Nubą.  Były najpierw na Baby, potem Young dla odsadkó, teraz są na Grow1 dla roczniaków i jestem zadowolona.
A kobyła zaszła za pierwszym strzałem na paszy dla klaczy przeznaczonych do krycia z pyłkiem pszczelim 😜

shy  trafiłaś tu w dobrym momencie, bo własnie temat karmienia źrebiąt się przewija 👀 Kilka postów wyżej tez poczytaj🙂
Maluchy można karmić już od 5tego tygodnia. A w 4 miesiącu życia sysak powinien już wsuwać swoje porcje na wszystkie posiłki🙂
k2arola, dziękuję za info  :kwiatek: w sumie ostatnio czytałam jakiś naukowy artykuł o żywieniu młodych koni i pisało tam właśnie, że melasa jest niewskazana....


A tak z innej beczki. Może ktoś mi będzie mógł coś doradzić.... 😉 Rozważam zaźrebienie mojej 15 letniej kobyły. Miała wcześniej już dwa źrebaki, ostatni w 2008 roku. W 2010 próbowaliśmy ją pokryć, ale niestety w czasie krycia ogier ją porozrywał w pochwie. Kobyła miała dwie rany, szczerze mówiąc nie pamiętam jak duże były te rany, musiałabym się skontaktować z wetem, który ją wtedy leczył. W każdym bądź razie nie musiała być szyta.
Czy krylibyście taką klacz? Spotkał się ktoś z takim przypadkiem?

Oczywiście jak się już zdecyduję, to wezwę weta, który oceni w jakim stanie jest kobyła.
B.
Chyba najlepiej będzie jeśli oceni ją weterynarz 🙂 Czasem starsze kobyły po jeszcze dłuższej przerwie się zaźrebiają bez problemów - u nas 15-latka inseminowana po kilku latach przerwy (ostatni źrebak w 2008) zaskoczyła za pierwszym razem i to po inseminacji nasienieniem mrożonym. Później niestety zresorbowała, no ale na to już wplywu nie miałam 🙁



Pavo i Saracen mają też pasze bez melasy. Pasz Hippolita nie znam (tzn. znam, ale nigdy nie karmiłam nim swoich koni). A jak się trafi przypadek-niejadek to tak czy siak trzeba się chwytać niekonwencjonalnych metod (moja obecna mała gwiazda jadła prze chwilę paszę dla... cieląt  😁 😁 :hihi🙂.
armara dobrze, że moje takie żarłoki😉  A pasza dla cieląt jakoś wyjątkowo smaczna jest, że jej podpasowała?
Saracena oferty dokłądnie nei znam, ale w Pavo nei widziałam nic bez melasy dla takich maluchów..

B. wet oczywiście fachowo oceni, ale ja chyba bym się bała ryzykować, że drugi raz klaczce zafunduję ból. Jeśli to by była moja to bym inseminowała.

I mam pytanie od siebie z kolei.
Czy lekko francuską postawa (skrzywienie w pęcinie) u rocznego konia ma szansę się jeszcze wyprostować? Ewentualnie jakie podjąć kroki, żeby prostować lub, żeby chociaż się nei pogłębiało?
Wiem, że w tym wieku dolne stawy kończyn sa już praktycznie ukształtowane, ale mam jeszcze nadzieję, ze coś zdziałam...
Koń ma symetryczne, ładne kopyta, chodzi prosto, ale ma manierę do szerokiego stawania. Czasem stanie idealnie tak, że nogi wydają się proste, ale w większości przypadków widoczne jest odwiedzenie na zewnątrz.
Podobno niektóre "pastwiskowe" źrebaki tak mają (jak do schylania po trawę). 🤔
armara oczywiście wezmę weta, jak się zdecyduję, nie ma o czym nawet mówić 😉 ale zastanawiam się jakie jest realne zagrożenie, że zrośnięta rana się rozerwie? 😉 konsultowałam sprawę z kilkoma wetami, na razie czysto teoretycznie i zdania są podzielone... :/

k2arola oczywiście tylko i wyłącznie inseminacja wchodzi w grę 🙂 mam już nawet dwóch kandydatów 😀
B. w takim razie źle Cię zrozumiałam. Myślałam, że chodzi Ci o sam fakt krycia, a Ty obawiasz się porodu tak?
Mi lekarz mówiła, że zrost jest dużo mocniejszy niż świeża tkanka (po mojej osobistej cesarce), ale trzeba 2 lata odczekać.
A jeśli chodzi o sam poród to organizm się przygotowuje do tego wydarzenia, więc myślę, ze tutaj nie ma dużego ryzyka.
k2arola
Widocznie musi być smaczna. Ona ostatnio nawet marchewkami pluje (trawę, siano, owies je normalnie), ale jej babka to też taka wydziwiaczka do jedzenia - np. sieczek praktycznie nie chce w ogóle jeść...  😁

Ten rok jest jakiś pechowy - najpierw zresorbowała klacz mojej siostry, a kilka dni temu moja  😕
armara, przykre 🙁 powtarzacie jeszcze w tym roku, czy czekacie do następnego?  Ja z moją kobyłą 2 lata się męczyłam z inseminacja, najpierw zaszła ( kryłam, Casillio ma dobre nasienie dużo kobył po nim zachodziły bez problemu ) potem resorbcja jakoś 4-5 miesiąc no i 2 lata meczarni z zajściem, dałam sobie spokój, no i teraz nadarzył się Talent z krycie naturalnie i na razie odpukać 114 dzień za nami.
Ja już się nie mogę doczekać mamy termin na 4 września 🙂 jedno wiem, będzie siwe 😉.
Jeszcze taka sytuacja się nam nie zdarzyła w stajni, a wyhodowaliśmy dziesiątki koni...
Klacz źrebna, ponad miesiąc po terminie. Czekamy i czekamy na źrebaka. I co się okazuje? W brzuchu pustka... :/
Była badana i była źrebna, brzuch jej odpadł, wymiona nabrały. Szkoda, bo mocno wyczekiwany maluch był  🙄
gacek 🙂
Moje hodowanie zawsze idzie jak po grudzie. Jak zachodzą bez problemów (jedna i druga za pierwszym razem, w tym jedno dziecko z mrożonki), to resorbują - nudno być nie może  👿. U tej drugiej, to już były okolice 90 dnia, poprzednio resorbowała w okolicach 30-40... Najlepsze jest to, że ona dzień po inseminacji miała kolke i nawet nie liczyłam na to, że zajdzie. Zaszła, dwa USG pozytywne, a wczoraj - padaka 🙁

Jedną i drugą chyba będziemy powtarzać, ale chyba dopiero w październiku - czerwiec-sierpień jestem zawsze zapracowana i nie dałabym rady dopilnować jeszcze kobyły.
A nie będzie Cię męczyć,ze masz późnego zrebaka? Zastanawiam się czy zazrebiac moją na 9 czy czekać na marzec. Sama nie wiem, widzę że teraz się męczy w te upały no i nie mogę konia użytkować, a tak to dzieciaki sobie na niej coś pojezdziły.
Ehhh tak źle i tak nie dobrze 🙁
Wiesz co powiem Ci szczerze, że jednego późnego mam i jak kiedyś myślałam, że to kiepski pomysł to tak teraz uważam, że jest zupełnie git, ale moje konie nie pracują pod siodłem więc 😉
Jeśli ktoś nie ma parcia na jakieś czempionaty młodzieżowe itepe to wcale nie wypada to najgorzej. A ruje teraz lepsze do jesieni, niż w lutym czy marcu  🤔
Mi na logike też  jakoś lepiej wychodzi, zima na mleku mamy ( czyli nic lepszego nie ma), a od wiosny na pastwiska 🙂 .
Najlepiej chowają się źrebaki urodzone na początku sezonu pastwiskowego lub nieco przed jego rozpoczęciem.
Melechowicz a wytlumaczysz dlaczego? :kwiatek:
bo ma pastwisko w okresie najbardziej intensywnego rozwoju, tak w skrócie :-)
Czyli powinny się rodzić w marcu 😉 wtedy mają 5 miesięcy trawy 😉 źrebak od pierwszych dni nie pobiera przecież pasz innych niż mleko matki, a od jakiegoś drugiego miesiąca życia 😉 co nie zmienia faktu, ze coś podskubuje, uczy sie, papuguje ale to nie są ilości do najedzenia.
I to chyba najbardziej ekonomiczny okres wyźrebień (III- IV)
a dodatkowo u dobrych hodowców klacze w okresie pastwiskowym są przynajmniej całodniowo na łące, żrebieta mają spory teren do biegania i dużą ilość godzin spędzają poza boksem, słońce ,,daje,, wit D 🙂
U mnie dziś embrion przeniesiony do drugiej klaczy, teraz wszystko w rękach natury. Albo muszę dać na mszę... 😉
Bo chociaż moją po hormonach mogłabym jeszcze do połowy miesiąca inseminować, to nie mam innej zastępczej matki zsynchronizowanej. To hodowanie to chyba jeszcze więcej zmartwień niż na co dzień w jeździectwie 😉
Magda Pawlowicz, ale zrebie bardziej coś tam poskubie niż faktycznie korzysta pełną gębą z tej trawy, poza tym, wtedy ma mleko mamy i to jest dla niego podstawą. W naturze ma to swoje zastosowanie bo klacz bardziej się w sezonie odpasie ze zrebaka em i w ciąży. Moim zdaniem bardziej chodzi tu o matkę niż o zrebię. No i jedynym argumentem jest fakt 24 h na łąkach.  Ale u mnie są cały cas wolnowybiegowo
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się