Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?

_Gaga,  gastroskopia już gorzej 😉
a tak między bogiem a prawdą to w większości województw tona siana kosztuje około 400 zł. ja bym wolała zamiast wydawać na badania - kupić siano. I sezon pastwiskowy to już się dawno skończył. mimo ładnej pogody - mamy prawie grudzień. czyli notabene... zimę 😉 po sezonie to zawsze obstawiałam koniec sierpnia - początek wrzesnia, kiedy konie wyglądają jak kulki, bo "po sezonie pastwiskowym".

ale ja mam dość prostą naturę, jak mi koń chudnie to w pierwszej kolejności... daję więcej jeść. dopiero jak to nie pomaga to męczę portfel i konia badaniami.  ja bym zwyczajnie nie kombinowała z cudowaniem, tylko chudzielcowi dała siana luzem ile zeżre plus zawsze w siatce wiszące. do tego wysłodki, słonecznik, olej. I dopiero jak ciągle będzie lipa - weszłabym z gastroskopią.
Isabelle, w pełni Cię rozumiem, chociaż ja raczej idę w drugą stronę. Dzięki mojej nadgorliwości oraz opiece wspaniałego lek weta rak komórek tucznych odkryty przeze mnie u Darco i zdiagnozowany przez niemiecką klinikę to zdecydowanie przeszłość... (tfu tfu). Gdyby nie wczesna diagnostyka - dziś nie miałabym tej czarnej cholery 🙁 Zmiana na trzeciej powiece oka miała wielkość może z 30 - 40 mm, po lekach sterydowych zniknęła na tyle że ciężko było wziąć wycinek do histopatologii... Uprałam się i ja i lek wet i - cóż - daliśmy radę  😀
Wykonanie badań czy kupienie siana do oporu praktycznie na jedno wychodzi. Koń nie wygląda na zarobaczonego.
Ja jednak zainwestowała bym w badania-porządny fundament do dalszych działań. 
[quote author=_Gaga link=topic=727.msg2225316#msg2225316 date=1416299712]
[quote Behemotowa,[/b] nie znalazłam takij informacji: sprawdzałaś zęby? Robiłaś badania parazytologiczne kału? Rozważałaś gastroskopięc celem wykluczenia wrzodów? Koniowi zdarzają się biegunki? Odpiaszczenie nie ma jakiegoś wielkiego wpływu na kondycję żywieniową 🙁
[/quote]
Miał nawet robione, badania wszystkie również. Jutro znowu powtarzam. Kon ma częściej biegunki niż zwykły kal. Tak mi wet. Powiedział.
Gastroskopię też miał robioną? Nie ma wrzodów? Przy predłużajacych się biegunkach warto jednak diagnozować, a sposób żywienia ewidentnie sprzyja wrzodom 🙁
[quote author=_Gaga link=topic=727.msg2225497#msg2225497 date=1416311358]
Gastroskopię też miał robioną? Nie ma wrzodów? Przy predłużajacych się biegunkach warto jednak diagnozować, a sposób żywienia ewidentnie sprzyja wrzodom 🙁
[/quote]
Ten wet, który do nas jutro przyjeżdża nie chce tego badania robić. Ale za tydzień jakoś ma przyjechać Kasprzynski to go poproszę. Dziękuję bardzo za propozycje  :kwiatek:
Anderia   Całe życie gniade
18 listopada 2014 12:28
Behemotowa ja powtórzę za Isabelle - dopóki koń je tak maciupkie ilości siana, to ja naprawdę nie szukałabym przyczyny gdzie indziej. Moja rada to dać porządnie jeść - siana najlepiej tyle, ile przeje (jeśli nie masz możliwości takiego karmienia w tej stajni, to niestety, pomyślałabym o innej...), a do żłoba coś bogatego we włókno - wysłodki, sieczkę. Ale bardziej się skupić jednak na objętościówce.

Oczywiście biegunki zawsze są niepokojące i fajnie, że się o to troszczysz, fajnie też, że chcesz wykluczyć wrzody, ale jeśli nie zmienisz żywienia, to nie będzie z tym lepiej. 🙁
Anderia dziękuję bardzo. Jadę dzisiaj wziąć Młodego na lonże i pogadam z właścicielem stajni 🙂 plus kupię siatkę na siano 🙂
Behemotowa,  tylko... jeśli koń dostaje 1/3  kostki dziennie to akurat bez różnicy czy siano będzie luzem czy w siatce, to wciąż jest za mało. Ja bym przy tuczeniu absolutnie nie zgodziła się na inną opcję niż DUŻO siana. czyli luzem kostka rano i luzem kostka wieczorem. plus cały czas w siatce (czy na dworzu czy w boksie), żeby przegryzał siano pomiędzy posiłkami pochłanianymi "pełną gębą".

to bez różnicy czy dorosły człowiek zje 400 kalorii w małych kęsach przez cały dzień czy pochłonie jednorazowo - to wciąż w bilansie energetycznym jest zbyt mało.

Jak koń mi rozwlekał po boksie dawkę siana, zdeptywał i nie zjadał - przeszłam na podawanie dwóch siatek. jedna-duże oczka jako wchłonięcie na kolację i druga zwyczajowa - małe oczka jako ciągła przegryzka.

mnie by było zwyczajnie szkoda zwierza trzymać w stajni, gdzie może się choróbska nabawić, bo nie dam sobie głowy uciąć, że biegunki nie są z tym związane. tu też nie ma co wybierać, badałabym, bo _Gaga,  ma rację, wczesna diagnostyka dużo daje. ale poza badaniem, równocześnie - niwelowałabym potencjalnie główny problem, bo co z diagnostyki, skoro nic się nie zmienia.
Gillian   four letter word
18 listopada 2014 14:04
Behemotowa, niecałe dwa tygodnie temu przywiozłam konia z kliniki, w stanie "jestem chartem", z zaleceniami od weta - siano, małe posiłki 4 razy na dzień itd. I faktycznie je to siano jak przykazali, nie cały dzień ale ma je nałożone zawsze. Na dzień dzisiejszy muszę zacząć mu ograniczać inne posiłki, bo robi się zbyt okrągły (nie mówię o brzuszku!) 🙂 siano to jest podstawowa podstawa podstaw - nie ma siana? uciekaj z tej stajni. Może będziesz miała dalej, może koń będzie miał mniejsze pastwisko, może nie będzie fajnej ekipy - ale nie będziesz musiała leczyć wrzodów (uwierz mi, że terapia jest koszmarem dla portfela) ani kolek czy innych cudów.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
18 listopada 2014 14:26
Behemotowa a ile masz do stajni? Ile razy w tygodniu tam jesteś? Zapytaj się właściciela o miejsce gdzie mogłabyś składować siano i kup swoje! Niech jakaś dobra dusza dokłada.
Dla porównania - zdjęcie mojego konia z czerwca (stoi w tej samej stajni co Behemotowej)
[img]https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/s720x720/10434009_677912192246790_1164252246638674590_n.jpg?oh=97ee17bbea13db1e0ae6dcae647f31d2&oe=551BBF37[/img]
Oraz ze stycznia - lonżowanie po kastracji:
[img]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfa1/v/t1.0-9/s720x720/1912150_629644033740273_2010707617_n.jpg?oh=fa5209289daab52e1d4a4c94d1db6453&oe=55134644&__gda__=1427522580_9b6551a67d43e7b702bc60654800b0a2[/img]
Mój koń jest na tych fotkach w bardzo fajnej kondycji jak na swój wiek (pierwsza fotka 2 lata i 2 miesiące, druga fotka 1 rok i 9 miesięcy), sierść się błyszczała także w zimie.
Teraz jest za gruby trochę, ale zwalczymy to 😉
Jak więc widać nie chodzi tylko o siano, bo jeśli tak by było to i mój nie wyglądałby najlepiej. Nie wszyscy chyba wyłapali, że koń Behemotowej ma bardzo długo rozwolnienie - jak przez niego przelatuje to nic dziwnego, że chudy..

Ps. Jeśli coś nie tak z fotkami to mówcie - wstawiam z telefonu 😉
edit. poprawiłam fotki, powinno być ok. Wybaczcie jakość ale facebook ją zrujnował 🙁
Fokusowa chyba za duże fotki  😉

ale potwierdzam że chude konie to nie jest tam reguła
Ta dwójka ze zdjecia poniżej to konie które świeżo się stamtąd do mnie przeprowadziły

Behemotowa,  tylko... jeśli koń dostaje 1/3  kostki dziennie to akurat bez różnicy czy siano będzie luzem czy w siatce, to wciąż jest za mało. Ja bym przy tuczeniu absolutnie nie zgodziła się na inną opcję niż DUŻO siana. czyli luzem kostka rano i luzem kostka wieczorem. plus cały czas w siatce (czy na dworzu czy w boksie), żeby przegryzał siano pomiędzy posiłkami pochłanianymi "pełną gębą".

[...]

mnie by było zwyczajnie szkoda zwierza trzymać w stajni, gdzie może się choróbska nabawić, bo nie dam sobie głowy uciąć, że biegunki nie są z tym związane. tu też nie ma co wybierać, badałabym, bo _Gaga,  ma rację, wczesna diagnostyka dużo daje. ale poza badaniem, równocześnie - niwelowałabym potencjalnie główny problem, bo co z diagnostyki, skoro nic się nie zmienia.

Tak, ale do siatki będą musieli więcej upchać, szczególnie, że jestem codziennie i będę sprawdzać siatkę, jak nie będzie pełna i ciężka to będę ganiać właściciela by mi napełnił. Jeśli nie... to mam już swój plan związany z drugą częścią Twojej wypowiedzi 🙂

Behemotowa, [...] siano to jest podstawowa podstawa podstaw - nie ma siana? uciekaj z tej stajni. Może będziesz miała dalej, może koń będzie miał mniejsze pastwisko, może nie będzie fajnej ekipy - ale nie będziesz musiała leczyć wrzodów (uwierz mi, że terapia jest koszmarem dla portfela) ani kolek czy innych cudów.

Wierzę, że to koszmar dla portfela, ale cóż. Nie mogę się wypowiedzieć na ten temat publicznie. Robimy co możemy, żeby było lepiej, jak będzie? Okaże się w ciągu najbliższych dwóch-trzech tygodni.

Behemotowa a ile masz do stajni? Ile razy w tygodniu tam jesteś? Zapytaj się właściciela o miejsce gdzie mogłabyś składować siano i kup swoje! Niech jakaś dobra dusza dokłada.


Ze szkoły 6 km. z domu ok. 20km. Codziennie, a jeśli nie mam dojazdu to 4-5 razy w tygodniu.
Jestem jedyną osobą, która przyjeżdża tak często. Jest jeszcze po za mną jedna osoba co przyjeżdża w tygodniu, a dokładniej raz w tygodniu, a tak to wszyscy w weekend. Wiesz, dla mnie to przegięcie bym płaciła za pensjonat gdzie miało być pod dostatek owsa i siana, a tego nie dostaje. Nie będę chora przyjeżdżać, albo błagać właścicieli by mi dorzucili mojego siana, bo oni nie mogą swojego dać więcej koniowi, który najbardziej tego potrzebuje (noo wybacz Fokusowa, zaraz po Twoim drugim koniu 🙂 ).

Jak więc widać nie chodzi tylko o siano, bo jeśli tak by było to i mój nie wyglądałby najlepiej. Nie wszyscy chyba wyłapali, że koń Behemotowej ma bardzo długo rozwolnienie - jak przez niego przelatuje to nic dziwnego, że chudy..


:kwiatek:


Louisa jak ona ma na imię? Nie mogę skojarzyć klaczki.
Louisa ta kobyłka jest z Bojar i owszem właściciel naszej obecnej stajni tam miał konie, ale akurat kobysia stała w stajni właściciela ziemi - "nasz" właściciel jej nie dotykał. Od lipca 2013 roku nasza stajnia znajduje się dalej w Boroszewie ale w innym budynku 😉

Już zmniejszam fotki 😉
Louisa ta kobyłka jest z Bojar i owszem właściciel naszej obecnej stajni tam miał konie, ale akurat kobysia stała w stajni właściciela ziemi - "nasz" właściciel jej nie dotykał. Od lipca 2013 roku nasza stajnia znajduje się dalej w Boroszewie ale w innym budynku 😉

Już zmniejszam fotki 😉


Ale warto też wspomnieć, że właściciel tej ziemi uczył się wszystkiego o koniach, żywieniu od właściciela stajni, w której teraz stoimy 🙂😉
Behemotowa ale przez to, że mniej wie to nie cwaniaczy  😎
Ircia   Olsztyn Różnowo
18 listopada 2014 19:32
Behemotowa ja tylko dadam tak od siebie, niedawno przyjechał do mnie chuderlak, taki misio ale dość chudy jak dla mnie  😉 zaczełam z sianem na noc od kostki siana, niedojadał biedak, jednak dziś już je półtora kostki i ciut zostaje i podejrzewam że niedługo dojdzie do dwóch kostek siana na noc. Oczywiscie w dzień mają cały czas siano w paśniku a do tego jeszcze resztki pastwiska około 3 h. Nie jestem ekspertem żywienia koni, ale jedno wiem, siano musi być do oporu i nie mam z tym problemu żeby dać więcej. Rozumiem że to kosztuje, ale płacąc za boks/pensjonat to właściciel stajni powinien się  z tym liczyć że jeden koń potrzebuje więcej jeść, a inny mniej  😉
Gillian   four letter word
19 listopada 2014 08:21
Karmiąc kilka koni w stajni trzeba patrzeć na to ile realnie każdy koń zje. Zakładanie, że każdy zje tylko pół kostki i się naje jest błędne. U mnie stoją trzy konie, jeden zjada dwie kostki przez noc, drugi ćwiartkę a trzeci mniej więcej połowę, widocznie takie mają zapotrzebowania 🙂
famka   hrabia Monte Kopytko
19 listopada 2014 08:29
mnie bardziej martwi temat że przy tej świadomości jaka jest że koń powinien mieć siana do woli, większość ludzi dalej bagatelizuje problem i dają odgórnie typu pół kostki, wiele takich osób czy posiadających konie czy prowadzących stajnie, mówiących o miłości i pasji do koni dalej nie daje tyle ile potrzeba, ciągle trzeba tłumaczyć i się gimnastykować z problemem zadawania siana, czy nie prościej powiedzieć wprost "siano do woli ale trzeba dopłacić np. 50 zeta miesięcznie" czy to nie jest prostsze ??? wkurza mnie że ludzie nie potrafią mówić wprost o takich rzeczach, przecież wtedy i koń i właściciel konia i właściciel stajni śpią spokojniej
czemu ten temat jest taki trudny zwykle dla osób prowadzących stajnię   
famka jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.. 🙁
Byłabym w stanie dopłacić te 50 zł na miesiąc, ale jaką mam mieć pewność, że koń rzeczywiście dostanie więcej?
Jak tak sobie czytam to myślę, że mam w sumie sporo szczęścia z pensjonatem
Na 38 koni jakieś 32 ma sporą nadwagę... w sumie nie ma się czym chwalić, ale na prawdę w miejscu, w którym stoję pasz podaje się tyle, co dla koni sportowych (owies oczywiscie do uzgodnienia ile się chce) a większość to weekendowe rekreanty, czy emeryci... Konie karmione 3 razy dziennie, pastwiska spore, dobrego siana dosłownie do woli... Konie nie suplementowane latem wyglądają jak pączki w maśle. Tylko kilka sztuk wygląda "nie opasowo" i szczerze pisząc aby moje wyglądały normalnie - chodzą intensywnie te 6 dni w tygodniu... (mamy halę). Jeden z moich po schudnięciu po chorobie zwyczajnie tonął w sianie, bo właściciel "nie życzył sobie" oglądać chudego zwierza 😉 aż prosiłam stajennego o ograniczanie, bo się sporo marnowało pod nogami, a marnotrastwa nie lubię 🙁 oczywiscie prośby nie podziałały 😉
famka   hrabia Monte Kopytko
19 listopada 2014 09:58
Fokusowa, rada jest tylko jedna, ustalić dopłacić i ... kochać i kontrolować o różnych porach dnia, przyzwyczaić właściciela stajni że nie zna dnia ani godziny kiedy się wpadnie do stajni choćby na chwilę 😉

_Gaga, faktycznie masz dużo szczęścia 😉

z drugiej strony moje zdanie jest takie że jeśli stajnia chce funkcjonować, chce mieć dobrą opinię już nie mówię rewelacyjną, i chce mieć pełne boksy, i chce zarabiać, i chce utrzymać swoje własne konie prawie za darmo, to musi się liczyć ze zdaniem pensjonariusza i ustaleniami między nimi, jeśli nie to jedyną radą jest szukanie nowego miejsca do skutku
czasem ciężko o dobre stajnie w danym regionie no ale cóż takie życie 
_Gaga, jest tak jak piszesz, masz szczęście. Kiedyś stałam w stajni, w której siano i słoma były zamykane na kłódkę, wszelkie próby wyproszenia większych dawek siana czy słomy nic nie dawały. Jak zaproponowałam że dopłacę, właściciel powiedział, że przemyśli. Tak długo się nad tym zastanawiał, że zdążyłam stajnię zmienić. Obecna nie jest  ani nowa ani piękna, nie ma jakiś cudów dla ludzi, ale konie okrągłe. Sami właściciele zwracają uwagę pensjonariuszom, jak koń trochę schudnie i w takich przypadkach każą wręcz dawać siano do oporu. Siano i słoma są zawsze dostępne i można podać wedle uznania dodatkową porcję. 
Behemotowa, powodzenia, trzymam kciuki, żeby się udało młodego podtuczyć!
_Gaga, anai Zazdoszcze takich pensjonatow! Ja niestety np w moim miescie nie spotkalam pensjonatu gdzie siano bylo by do oporu. Dlatego ja mam boks na innej zasadzie i mam swoje- siano slome, sama sprzatam itd. Hitem byla proba przeprowadzki do jednej stajni gdzie uwaga uwaga- konie dostaja 1/5 malego balika, ale halo- 3 razy dziennie!! No doprawdy super, nic tylko sie cieszyc  🙄
Ja mam folbluta ktory wazy moze ze 450 kg max (podczas kontuzji badzo zmarniał) i teraz zjada pol balika rano, w poludnie luzem + cala siatka i na noc ze 3/4 balika. I im wiecej je tym bardziej uczy sie jesc to siano. Jak do mnie przyszedl z toru to nie jadl prawie w ogole siana- albo mialam gorszej jakosci niz w stajni wyscigowej albo tez mial wydzielane siano.
I podpisuje sie rekami i nogami pod tym ze male ilosci siana to proszenie sie o klopoty.
famka   hrabia Monte Kopytko
19 listopada 2014 11:46
Evson, bo konie wyścigowe nie mogą jeść siana bo rozpycha im brzuchy które robią się duże i są leniwe po sianie i są wtedy mało skuteczne biegając na torach  😂
padłam jak to usłyszałam na Służewcu  😵
famka, Evson, w stajni, gdzie stoję z rudą, są cztery folblutki, które przyjechały w zeszłym roku prosto z torów. Właścicielka stajni opowiadała, że one dosłownie nie wiedziały, co mają robić z sianem. Skubnęły parę razy, wsadzały łby do żłobów i czekały na treściwe, mimo że tuż obok była sterta siana... Trochę potrwało, zanim się nauczyły, że siano służy do jedzenia...
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
19 listopada 2014 11:58
_Gaga, anai Zazdoszcze takich pensjonatow! Ja niestety np w moim miescie nie spotkalam pensjonatu gdzie siano bylo by do oporu. Dlatego ja mam boks na innej zasadzie i mam swoje- siano slome, sama sprzatam itd. Hitem byla proba przeprowadzki do jednej stajni gdzie uwaga uwaga- konie dostaja 1/5 malego balika, ale halo- 3 razy dziennie!! No doprawdy super, nic tylko sie cieszyc  🙄


e, to i tak dobrze. Ja znam taki, w którym jeden snopek dzieli się na 4 konie. Ale 3 razy dziennie właśnie!  😂
famka   hrabia Monte Kopytko
19 listopada 2014 12:00
Murat-Gazon, mój uczył się kilka lat że do żarcia jest najpierw siano, potem coś z wiadra, niestety najpierw wyjadana była słoma nawet ta brudna, potem wzrok lądował na sianie a dzień był czekaniem na to co w żłobie, dziś nie mam tego problemu kocha trawę, kocha siano a złób to tylko smaczny zakąsek 😉 
famka te cztery już teraz jedzą, i to w całkiem sporych ilościach (siano jest nielimitowane), ale parę miesięcy był poważny problem - tym poważniejszy, że przyjechały późną jesienią i to był ich pierwszy sezon wolnowybiegowy, a one nie jedzą siana...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się