Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?

anai dziękuję bardzo  :kwiatek:

Kroki zostały podjęte, teraz czekać na to czy stajenny będzie dawał więcej tego siana czy też nie 🙂
uważacie, że dla hucuła ale o szlachetniejszym typie przerzucenie się z owsa na wysłodki to dobry pomysł? koń nie ma skłonności do tycia, a na jeździe hamulca zero i dym pod czachą 😉 edit: wybaczcie, nie bardzo pasuje do wątku, nie spojrzałam dobrze...
a ja mam takie pytanie, w książce "hodowla koni - organizacja stajni i żywienie" jest napisane, że koniom otyłym miesza się siano ze słomą, nie wiem co o tym myśleć? stosuję siatki spowalniające, ale nigdy nie słyszałam, żeby mieszać paszę objętościową w ten sposób.
Podłącze się pod pytanie kaktusowe. Z tym, że ja dodaje moim koniom słomy do siana jako dodatek, żeby nie miały potrzeby wyjadać mi ściółki... Grube nie są, są w sam raz wg mnie. Co o takim dodatku myślicie? Zły pomysł czy dobry?
Stosował ktoś ziołową mieszankę dla "chudzielców" od p.Podkowy?
matyska, Ja stosowałam, mieszanka chętnie zjadana przez kobyłę, efektów przytycia nie zauważyłam. Ale to tylko jedna klacz, trudna w tuczeniu 😉
unawen, ale przecież to nie od mieszanki koń ma przytyć, ona ma tylko poprawić apetyt i trawienie...
Kaktusowe, Akselka, jest to sposób na to, żeby koń jadł wolniej. Dziś zastępują go siatki czy paśniki spowalniające.
edit: lit
liściu w tej książce jest napisane, że oprócz takich spowalniaczy jak np. siatka można dodatkowo wymieszać siano ze słomą, u mnie pierwsze podejście zostało zjedzone do zera, ale za drugim razem słoma została 🙂 wydaje mi się, że moje i tak za szybko jedzą, a jak zmieniłam im siatkę na 3 x 3 to nic nie tknęły, ale może siano mam za długie i nie umiały sobie poradzić
Na moje też to działało tak, że miały góra 10 min więcej roboty, albo siano zostało rozwalone po boksie i nie zjedzone.
Tak, bardzo dyżo zależy od siana. Jeśli jest twarde, grube i długie siatka musi mieć większe oczka bo jest problem z wyciąganiem, a jeśli jest krótkie, cienkie i miękkie to siatka może mieć oczka małe-sprawa oczywista 😉
Wpadam z małym pytaniem😉 Mam klacz do ,,podtuczenia'' próbuję jakoś skleić jej nową dietę . Obecnie dostaje miarkę (wiaderko z sukcesa 2kg) gniecionego owsa x2 dziennie i do tego sianko x3 razy dziennie. Zastanawiałam się nad takim rozwiązaniem : rano: siano, pół miarki owsa do tego 0,5-1 kg wysłodków, obiad: sianko pół miarki owsa do tego 0,5 kg granulatu Besterly Basic (lub jakiegoś granulatu/musli?)+olej, kolacja: pół miarki owsa do tego wysłodki 0,5-1kg + siano w siatkę na noc. Raz na jakiś czas ewentualnie jakiś mesz. Klacz prawie 5 lat, obecnie pracuje 3 razy w tyg, docelowo będzie pracować 5-6 razy w tygodniu. Co myślicie ?  😡
Wysłodki radziłabym raz dziennie, na noc - 1 kg suchych (moje wychodzą miarka pavo suchych 1,3 kg) to 5 miarek po namoczeniu - trochę koniowi zejdzie na zjedzenie tego 😉. Taka miarka 2kg sukcesu to chyba z kilo owsa gniecionego będzie - nie zbilansujesz tym tej ilości wysłodków.
No dobra zakładając że będę dawać tylko na kolację 1kg (suchych) to ile owsa wtedy do tego ? Albo co zamiast owsa ? żeby to wyrównać ?
Spójrz na moją stopkę 😉
Już parę razy pisałam o tym w wątku wysłodkowym i nie mam siły pisać kolejny.
Można otrębami, można owsem, każde zboże ma więcej fosforu niż wapnia, oprócz tego siemię lniane czy drożdże piwne/paszowe.
Można suplementem np. Biomag eclipse.
Hmm, a nie będzie tego za dużo ? W sensie otręby, wyslodki, granulat ? Nie chciałabym przedobrzyć  😡
Nie wiem w jakim sensie za dużo. W większości pasz dla koni i tak są otręby. Pasze gotowe mają zbialnsowany stosunek wapnia do fosforu czyli 2:1, siano ma podobny. Jeśli podasz kilogram wysłodków to owsa do tego około 2 kg ale kilogramy, a nie miarki 😉
Dzięki wielkie  :kwiatek:
chciałam Wam powiedzieć, że dzisiaj normalnie byłam w szoku, zrobiłam dla koni taki a'la parok paradise, nie jakiś wielki, bo ma może ze 100m długości i jest prościutki, ale konie jak wparowały to latały tam i z powrotem chyba ze dwadzieścia razy i pierwszy raz chyba się tak wybiegały u mnie, chciałam je dzisiaj polonżować trochę, ale chyba dam im już spokój, mam nadzieję, że jak zaczną więcej chodzić to problem z obwisłymi brzuchami się skończy, pracy oczywiście nic nie zastąpi i będę z nimi dalej działać, ale  tak mnie ucieszył ten widok, że musiałam Wam napisć 🙂 🙂  🏇
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
08 grudnia 2014 15:09
kaktusowe, super! Spokojnie wiosną będą zdecydowane lepsze warunki, żeby pomóc im zrzucić brzuchy.
Ja generalnie zauważyłam, że w porównaniu do poprzednich miesięcy, teraz konie zrobiły się bardziej ruchliwe. Niezależnie od tego czy jest na minusie, czy tak jak dzisiaj +6 stopni, hasają po padoku. Nawet moja drętwa kobyłka, co to nigdy nie chciała sobie nóżek męczyć teraz fika jak źrebak. Podejrzewam, że to z nudy, bo trawy brak, a ileż można stać z mordą w balocie.
a widzisz Rudzik a moje jeszcze skubią resztki trawy i ani im myśleć żeby pobiegać, chybaże za kotami  🤔wirek: a tak off topic, czy Wasze konie też poganiają koty?  ❓
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
08 grudnia 2014 17:06
kaktusowe kotów nie, za to psa i owszem, jak zaczepia i podbiega 😉

Rudzik bardziej ruchliwe? U moich nie zauważyłam. Może szybciej szczęką ruszają?  😁
kaktusowe, mój koty stajenne kocha miłością wielką, czasem jak mu się uda którego dorwać w nastroju to go tak mizia śmiesznie, no musze fotkę cyknac.
Czy wystające żebra u konia przy solidnym brzuszku mogą być spowodowane brakiem pracy?

Koń jest regularnie odrobaczany, plus, na wszelki, parazytologia zrobiona. Wyniki krwi w normie, niedoborów we włosiu też nie stwierdzono. Dziad żre za czterech a ludzie w stajni pytają mnie na kiedy ma termin... Oglądało go w sumie 4 wetów (nie w kwestii żeber) i każdy mówił że "on tak ma" ale ja strasznie alergicznie reaguję na to stwierdzenie.

Przy masie własnej 500 kg ma siano do oporu, rano miarkę wysłodków + 1,5miarki mikronizowanej pszenicy (miarki na sucho, oczywiście moczone przed podaniem) a na wieczór dostaje saracena fibre mix 1kg + 0,5kg otrębów ryżowych + garść słonecznika + marchewki.

Pracuje ponadprzecietnie ciężko - czyli tyle ile to wylecieć z boksu na padok i poczłapać z powrotem pod koniec dnia. Od czasu do czasu rekreacyjnie potupta godzinkę pod dzieckiem.

Paszożyt nie dostaje owsa ze względu na to ze puchnie po nim. Ma też problemy z wątrobą (już po leczeniu, wyniki od kilku miesięcy w normie).
Sayu, ma problemy z wątrobą. One nie znikają. Są pasze dla wątrobowców, choć koń z upośledzonym odkładaniem glikogenu nigdy nie będzie wyglądał naprawdę dobrze.
Naszej "wątrobiance" pomogło (ale trochę) to reklamowane ludzkie lekarstwo na wątrobę (z zalecenia utalentowanego weta).
A może faktycznie to problem wynikający z braku pracy?
Mój wiosną przez chwilę też świecił żebrami. Dostawał wysłodki właśnie, siana itd. zaokrąglił się wszędzie (brzuchol też miał wielki), ale żebra nadal było widać. Dopiero od wakacji, gdy zaczęłam jeździć regularnie, z trenerem. Zaczął inaczej pracować, zgubił wielki brzuch i żeber prawie już nie widać.

edit: halo, jak coś to normalnie wet może na miejscu wykonać badania, aby ewentualnie potwierdzić problemy z wątrobą?
Milla, z krwi robi się próby wątrobowe i jeszcze kilka dedykowanych miała robione, pewnie na cukier też, bo przy słabym metabolizmie glikogenu cukier we krwi nie ma prawa szybko spadać. Te wyniki utrzymują się w dolnej granicy normy, ale to podobno wystarcza, żeby konia nie dało się utuczyć - "wszystko przelatuje". "Nasza" jest na jakiejś paszy Marstalla, wygląda nadal kiepsko, ale już nie jak szkielet. A wcześniej strach było siodło zakładać, wizualnie - bo wydolnościowo to z nią wszystko ok.
I to chyba może być wskazówką "w stronę wątroby" - że koń może żreć jak smok, ciągle chudy, ale ciągle w dobrej formie, nie osłabiony - tylko mięśnie nie chcą się budować. Wszak mięśnie puchną od glikogenu, gdy produkcja glikogenu słaba to i mięśni nie będzie, mimo żarcia, mimo pracy.
Jednak robaki, niedożywienie, insulinooporność, inne kłopoty - dają widoczny spadek wydolności konia.
Ta "nasza" jest taka... żylasta, koścista. Silna, skoczna, "do przodu", tylko nie da się ładnie wypełnić. Jasne - brzucha nie ma, bo solidnie pracuje. Widocznych żeber też (już) nie, ale cała miednica  - anatomię można zgłębiać.
halo, dziękuję za wyjaśnienia  :kwiatek:
Halo u niego był raczej problem z bardzo wysokim poziomem bilirubiny (podejrzenie przytkania kanalika żółciowego?). Aczkolwiek może to jest połączone ze sobą. Nie będę się sprzeczać w tym temacie. Koń po prostu zaczął robić się żółty i to skłoniło do działania choć cała reszta pozostawała bez zmian. Również dostałam zalecenie zrobienia mu kuracji jakimś ludzkim lekiem wątrobowym, nawet teraz, kiedy wyniki są w porządku. Póki co jest niezwykle niezadowolony z faktu garści ostropestu do paszy...

Milla no właśnie mój też jest okrąglutki wszędzie, tylko nie po żebrach właśnie.

Dzieuję za podpowiedzi  :kwiatek:
unawen, ale przecież to nie od mieszanki koń ma przytyć, ona ma tylko poprawić apetyt i trawienie...


Opis ze strony:

Mieszanka ziołowa dla koni „chudzielców” — zioła wspomagają budowę masy mięśniowej oraz uzupełniają niedobory mineralne. Dla lepszego działania zalecamy podawanie koniom suszu z lucerny. W skład mieszanki na jedną dawkę dzienną wchodzą duże — 100 g, skuteczne działające ilości ziół:

    Kozieradka nasiona — 20 g
    Rokitnik owoc — 15 g
    Rumianek kwiat — 15 g
    Algi morskie — 20 g
    Oregano — 20 g
    Chmiel szyszka — 10 g

Ani słowa o apetycie i trawieniu.
Ja podawałam z zaleconym suszem z lucerny. Klacz jedząca powoli i rozpraszająca się łatwo przy jedzeniu, nie zje więcej niż chce. Przy podawaniu mieszanki nie zauważyłam zwiększenia apetytu. Sama mieszanka jej smakowała, bo ją zjadała, a zwykle przy różnych dodatkach obraża się na żłób. Ale tak jak zawsze zostawia część jedzenia na dnie żłobu, tak zostawiała w czasie podawania mieszanki.
Kastorkowa   Szałas na hałas
18 grudnia 2014 20:38
uważacie, że dla hucuła ale o szlachetniejszym typie przerzucenie się z owsa na wysłodki to dobry pomysł? koń nie ma skłonności do tycia, a na jeździe hamulca zero i dym pod czachą 😉 edit: wybaczcie, nie bardzo pasuje do wątku, nie spojrzałam dobrze...


Mówisz  o tym hucku co masz zdjęcia w galerii?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się