Konie czystej krwi arabskiej

zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
12 września 2014 16:04
Znowu kolejna osoba się rozmyśliła  😵
Już nawet nie chce mi się pisać ... Prawdopodobnie klacz zostanie na podkarpaciu u znajomej osoby... Ale odetchnę dopiero wtedy jak wsiądzie do przyczepy ....  🙄
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
12 września 2014 16:18
Weronika sie rozmyslila????  😵 Masakra...

My dzis z Armanim lonza, pozniej oswajanie z woda, pokonywanie przeszkod i powrot na wypas. Maly spalil sobie chrapke i ma gola rane - oczywiscie nie da sobie ani dotknac ani posmarowac...

Wygralismy za duzy kantar ...

Jutro wsiadam na jazde, zmienamy wedzidlo na gumowe i jezdzimy wedle zalecen zduśki




EDIT: literowka
szamanka tzn jak?🙂

Moja na metalowym podwojnie lamanym zasuwa, chyba najlepiej je przyjmuje🙂 i chyba wracam do angielskiego nachrapnika, mam wrazenie ze jej bardziej pasowal.
Ale chodzila dzis bardzo zacnie, w galopie caly czas w reku, nawet skakac malutkie krzyzaki zaczelysmy z galopu, bardzo jestem z niej dumna  💃
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
12 września 2014 16:52
faith zazdraszczam moj to wogole nie chce chodzic , ciagle musze go zmuszac do ruchu pod siodlem, najlepiej obecnie wychodzi mu lonza i lazenie za mna  😍
Gniada ma tempo, trzeba ją prosić o wolniejsze, bo chyba nie wie, że na spokojnie też można.
Moja tez tak miala, ale pyknelo w sierpniu i zostalo🙂 teraz juz moge poprosic wlasciwie o kazde tempo, czasem sie nakreci za bardzo, ale respektuje polparade i nie ma problemu 🙂
szamanka czemu gumowe? to chyba jeden z najgorszych możliwych wyborów, jeśli chodzi o tworzywo wędzidła...
Moja do tej pory na podwójnie łamanym argentanowym, teraz testujemy Mylera i chyba już zostanie.
Tempo też ma 😉 ale także pełną regulację.

Ja bym nawet stestowala gume jakas jakby byly ciensze, a gdzie ja mam 22mm zmiescic w takiej malej paszczuni ciekawe... 🤔
faith a jakiej grubości macie obecne wędzidło? Ja poprzednio miałam 16 mm, a Myler ma 14 mm i okazało się, że to rudej jeszcze bardziej pasuje. Ależ one mają mało miejsca w tych dziobach...  😉
Bronze   "Born to chase and flee.."
12 września 2014 20:51
Szamanka - mój kon żeżarł 2 gumowe wedzidła - bo tez wydawało mi sie,że guma to super sprawa...Proponuje ci zakup wedzidła skórzanego - jesli juz szukasz miękkiego tworzywa. Lagat zrobi ci na zamówienie, albo mozna zapytac czy jk system skórzane robią cieńsze niz 20 mm. Kilka miesiecy temu udało mi sie zakupic w fajnej cenie Rotary pojedynczo łamane - i to wedzidło było strzałem w 10tkę . Do tego stopnia kon je lubi,że sam sie kiełzna ;-]. Zajmuje mało miejsca w pysku, magiczna kuleczka nie lezy na jezyku jak standardowe ścięgierze, jest w pełni anatomiczne. Co do gumy - teraz bym nigdy nie inwestowała w gumowe, skórzane jest lepsza opcja - choć "smakowo" koniowi nie spasowało.
15mm 🙂 jest spoko, podwojne lamane z miedzia yorka 🙂
rotary u mojej totalnie bez szalu.
Młoda Maryśka od jutra stoi z karym 😉
O grubościach pisaliście... a jakie macie rozmiary wędzideł na Wasze arabiszcze ? Mam w planach ze swoim przejść na wędzidło przez zimę zobaczymy co z tego wyjdzie i tak orientacyjnie pytam 😉 Na razie na oku cienka oliwka, podwójnie łamana 😉
11,5 siwe nosi.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
12 września 2014 23:11
Młoda Maryśka od jutra stoi z karym 😉


😅  😍

Mój też ma 11,5 i tak samo jak poprzedniczki uważam że wędzidło zwykłe gumowe jest jednym z gorszych kiełzn.
Dla araba musi być coś zdecydowanie mniejszego. Rudy super chodzi na podwójnie łamanym z łącznikiem miedzianym a jeszcze lepiej na pelhamie
Młoda Maryśka od jutra stoi z karym 😉

O, dobre wieści.

Dobrze, że problemy w doborze wędzidła mnie ominęły.
Patrząc na możliwe opcje, człowiek może zgłupieć.
Być. a dlaczego ominęły ?
E tam zglupiec 🙂 trzeba obserwowac i tyle, za to potem przyjemnosc ogromna jak sie dobierze wlasciwie🙂
Z drugą kobyłą tak kombinuje, pomimo że aktualne wędzidło pasuje, ale mam wrażenie, że jeszcze może być lepiej.

Być. a dlaczego ominęły ?

Jeździmy tylko na haku.  😉
Obejrzałam sobie właśnie  filmiki i zdjecia citri i się zakochałam  😍
u nas ok,jeździmy juz sobie jakoś ,równowagi uczymy się w terenie,trening ujeżdzeniowy zostawiamy na zimę i przyjemnosć aby jeździć z trenerem 🙂
[quote author=Murat-Gazon link=topic=752.msg2180256#msg2180256 date=1410548128]
faith a jakiej grubości macie obecne wędzidło? Ja poprzednio miałam 16 mm, a Myler ma 14 mm i okazało się, że to rudej jeszcze bardziej pasuje. Ależ one mają mało miejsca w tych dziobach...  😉
[/quote]

Ja mam takie jak miałaś 16 mm, też spróbowałabym cieńszego. Znalazłam nawet takie 12 mm tylko nie wiem czy to już nie będzie zbyt cienkie. A na oliwce cienkiej próbowałyście?
larabarson testowany Myler to właśnie oliwka podwójnie łamana.

A my od dziś w nowym domu. Przeprowadzka bezproblemowo, choć chwilę nam zeszło z pakowaniem, bo ruda uznała, że podyskutuje ze mną na temat zasadności pomysłu wsiadania do przyczepy i tego, czy na pewno dobrze to przemyślałam i jestem zupełnie-ale-to-zupełnie pewna, że chcę gdzieś jechać. Ale miałam widocznie lepsze argumenty, bo się przekonała i weszła. Koni jeszcze nie poznała wszystkich, ale poza jednym dominantem wszystkie wykazywały raczej przyjazne zainteresowanie.
A jak przyjechałyśmy, to zdecydowanie wyszło, że stadem mojego konia jestem ja, a inne konie nie mają znaczenia. Początkowo nie bardzo mogłam odejść od pastwiska, bo leciała za mną, a potem jak wróciłam i do niej weszłam, to przyszła, wsadziła mi łeb pod pachę i tak stała. Potem się przekonała, że nawet jak odejdę, to i tak jestem w pobliżu, ale i tak uszy jak radary za mną. Jak wpuściliśmy jej konia i ja też weszłam, to zamiast do konia poszła do mnie 🙂
Ogólnie jednak uznała, że chyba nic jej nie zje i można tu mieszkać 🙂
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
14 września 2014 07:01
Obejrzałam sobie właśnie  filmiki i zdjecia citri i się zakochałam  😍




hihihih    😀 😀 😀
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
15 września 2014 00:36
Chciałam tylko napisać, że Muscari ma się b. dobrze  🙂 została wykąpana, doczyszczona i doprowadzona do porządku. Ma zęby do roboty no i wiadomo jest do odkarmienia. Kopyta niestety świadczą o przebytym wcześniej ochwacie  🙄
Ale na szczęście mała jest w dobrych rękach  🙂 może Marengo któregoś dnia jak będzie mieć wolną chwilę coś więcej tutaj napisze  :kwiatek:

A my dzisiaj byliśmy w lesieeee i było Zajebiscie  😎 Bolka zostawiłam z ciotkami w stajni  😁 I mój uroczy synek dał im nieco popalić  😉
I pomyśleć, że gdyby pierwotny właściciel ją wystawił to dostałby więcej niż 400 zł, a i zapewne klacz trafiłaby w lepsze ręce. Czasami nie rozumiem ludzkiej logiki ani tego pośpiechu. Pozbyć się problemu, który samemu się stworzyło dla siebie. Taka mała paranoja.
Całe szczęście, że z małą wszystko ok  😀 W razie czego miejsce pod Poznaniem dla niej nadal aktualne.
Ja też nie mogę zrozumieć niektórych ludzi. Hodować konia o ciekawym pochodzeniu i nie zadbać o formalności i skazać klacz na bycie nn??? A później to już w ogóle lepiej nie mówić  🤔wirek:
Naprawdę wolę zwierzęta
Całe szczęście w tym przypadku wszystko dobrze się skończyło. Dużo zdrowia dla młodej! (szkoda, że taka młoda i już po ochwacie, ale to nie powód to dramatyzowania,  przy dobrym struganiu i sensownej pracy za jakiś czas nie powinno być nawet śladu po tym, że jej się coś takiego przytrafiło).

Ja też zupełnie nie ogarniam sytuacji typu "znudziła mi się, do końca tygodnia ma stąd zniknąć, nieważne jak i gdzie"  👿 Stanowczo powinny być jakieś zezwolenia na posiadanie i hodowanie zwierząt, wydawane po przejściu odpowiednich badań psychologicznych...

My z rudzielcem zaczynamy zwiedzać okolice nowej stajni, tam są takie widoki i trasy, że jak się wyjdzie, to się nie chce wracać. Wczoraj wzięłam ją już na lonżę, żeby zobaczyła, że w nowym domu trzeba pracować tak samo, jak w starym  😉 i po raz pierwszy była idealnie czysta we wszystkich chodach (przy "rozruchu" skracała mi w galopie tą nogą po kontuzji), więc jeśli ten stan rzeczy się utrzyma, to w przyszłym tygodniu będę wsiadać.
Na razie powoli zapoznaje się z innymi końmi, ale niespecjalnie budzą jej zainteresowanie. Obwąchają się, kwikną i jest spokój. Co w zasadzie mnie cieszy. Tylko jeden siwy wałach jej się wyraźnie podoba, gada do niego, jak go widzi.  🙂
Pozytywem w całej sytuacji jest podejście miłośników, bo reakcja była natychmiastowa i w końcu skuteczna, aczkolwiek człowiek wolałby by jak najmniej było takich interwencji - wszystko powinno być dobrze.
A 'lepiej' nie będzie przypadkiem.
[quote author=Być. link=topic=752.msg2181483#msg2181483 date=1410768283]
Pozytywem w całej sytuacji jest podejście miłośników
[/quote]
Bo arabiarze to jest siła!  😅
No, moja z rana pojezdzona lekko na halterze, powyciagala sie przynajmniej w dol porzadnie🙂 czekamy w tym tygodniu na nowe siodlo i nadrabiamy rzezbienie ujezdzeniowe😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się