Konie czystej krwi arabskiej

Oczywiście, ze dyskusja jest wskazana bo rzeczywiście zaglądam do tego kącika często (mimo ze rzadko się udzielam ze względu że ja o arabie nadal tylko marzę) i mało co się tutaj dzieje 😉

W każdym bądź razie ja używam na 1 araba cienkiego wędzidła 2x łamanego w rozmiarze 11,5, a na drugą arabkę skórzanego wędzidła JK system 12,5. Arabowi do paszczy nie za dużo się mieści, myślę że gruba pusta oliwka to kompletna pomyłka.
Mnie w sumie młody mocno zaskoczył. Bo kiedyś mając ogromne problemy wędzidłowe troche obawiałam się powrotu. Byłam ta tym szkoleniu obok siebie, no i na wedzidle, widać, że sie starał, szukał kontaktu, nie walczył, czasem pysk otworzy, ale był na wedzidle 3 raz od półtora roku, a i trenerka powiedziała, że on bardziej nerwowo też to robi. Pod koniec jazdy założyłam mu hack. I fajnie moje zdanie potwierdziła faith, on poprostu sobie na nim chodzi, lata zadowolony, ale nie ma mowy o porządniejszej pracy.
Ale widać jak bardzo jest to indywidualna kwestia porównując z Murat. Wysłałam jej tego haka i to co wyprawia na nim ruda to cud miód. A na wedzidle była całkiem inna. rozwiązanie jedno : szukać, szukać i jeszcze raz szukać 😉
Tuch no, moja tez na podwojnie lamanym 11,5 chodzi teraz, ale poluje na sprengera dynamic dla niej, ona lubi ciezkie wedzidla i takie hmm...stabilne w paszczy. Poza tym musze troche popracowac nad swoim dosiadem bo zrobila sie masakra, ale mam juz tajny plan do wykonania jak wroce do zdrowia, wiec mam nadzieje, ze bedzie lepiej. No i chce niedlugo zaczac wspolprace z kims z dolu🙂
U nas zostaje wędzidło do pracy na lonżę oczywiście - i tak samo, jak u was, podwójnie łamane i jak najcieńsze. Teraz mamy 14 mm i dopiero jest to grubość, która jej odpowiada. Tyle że u nas rozmiar 13,5...  😲
Ale pod siodłem - tak, hackamore odmieniło mi konia.  😉
No pewnie, że uwagi, o ile są w nienarzucającym tonie są wskazane. Ja lubię nasz wątek bo właśnie tutaj mogę się z czymś zwrócić czy zapytać bez jakichś drwin, kpin czy innych złośliwych uwag i to jest fajne 🙂
tuch gdzie takie wędzidło się zamawia i ile kosztuje i dlaczego tak drogo? 🤣
tuch o w sumie jesli mozesz - podziel sie wrazeniami na temat tego skorzanego? jezdzisz na nim teraz?
larabarson Czemu tak drogo to nie wiem, a zamówić najlepiej bezpośrednio u źródła czyli u Jerzego Krukowskiego 🙂
Na moim małopolaku zdało w 100% egzamin gdy mieliśmy początkowe problemy z nerwowym "dziobaniem" (gryzieniem, memlaniem) wędzidła. Miał wilczaki, które oczywiście zostały usunięte ale i tak ma dość krótką szparę gębową. Jako młody koń z natury bardzo sztywny (ślepy na 1 oko) miał duże problemy z zaakceptowaniem wędzidła, a zwłaszcza tego, ze wędzidło sugeruje wygięcie, które przychodziło mu niezwykle trudno. Pomogło masowanie przez Olgę Kuleszę, trening, lonżowanie, tereny, drążki i jak zaczęło zgięcie przychodzić łatwiej, problemy z akceptacją kiełzna również.
Skórzane wędzidło nadal jest naszym wędzidłem pomocniczym w razie wystąpienia problemów zakładam je na kilka dni. Po czym zmieniam na standardowe robocze metalowe 2 x łamane.

Wrażenia...nie ma porównania do wędzidła metalowego. Mój koń je uwielbia. Staje się na nim gumowy i elastyczny "od tak" bo aż tak bardzo nie czuje ręki jak w metalowym. Jest to perfekcyjne wędzidło treningowe. Aczkolwiek nie jeżdżę w nim na stałe ponieważ sygnały nie są aż tak super precyzyjne no i...mój koń uwielbia je zjadać 😉 Jeżdżę w nim głównie do przepracowania konia w stępie. Do nauki kontaktu jeźdźca bardzo polecam, na pewno wyrządzi mniej dyskomfortu niż tradycyjne. Mi pomaga w przypominaniu ze ręka ma być "jak guma z gaci" miękka i elastyczna.

edit: dodaje foto



To jest jego3-4 jazda na nowym wędzidle (gdzie odrazu zaczol lepiej pracować)  zajeżdzany był na smakowym ,zgryzł je i zaczoł kombinowac...przecież się da wystrzelić petarde w góre i ruszyć galopem  😀iabeł: zęby ma zrobione,rozmiar ma dobrany 11,5 musi zaakceptowac nowe wędzidło a doznania co do ręki sa niewyobrażalne pół grama na wodzy,pólparada jest wreszcie półparadą ,nawet nie myślałam że mogę miec tak ''lekką'' rękę..koń raz pokazał mi że zamnknelam rękę w nieodpowiednim momencie i odrazu zrozumiałąm...weźcie pod uwagę ze koń przyjoł jeźdźca w lipcua sierpien i wrzesien chodził do lasu na treningi rajdowe. wiec póki co ma jeszcze czas...oczywiscie jestem z niego dumna ze robi szybko postępy  :kwiatek:
dla porównania tak galopował miesiac temu ...
Alicja - a co to za wedzidlo z ciekawosci jesli mozna spytac?🙂
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
23 października 2014 16:55
wygląda całkiem fajnie to wędzidło skórzane. Tuch daj linka do sklepu gdzie można je kupić  🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
23 października 2014 16:57
Podobno fajne na nerwowe, delikatne konie.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
23 października 2014 17:00
Wojenka a używałaś ?? ja tak sobie myślę aby wypróbować je na kucyku  😉 On to jak się wk***i to potrafi lecieć na oślep, ale ewidentnie sprawa dotyczy kwestii wędzidła bo na haku chodzi rewelacyjnie.
Ja też bym prosiła namiar do sklepu, bo w sumie wolałabym mieć jakieś na zmiane, a szczególnie na zime skórzane mi się podoba 🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
23 października 2014 17:06
Nie, koleżanka używała w USA na takie właśnie wyścigowe nerwusy i bardzo sobie chwaliła.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
23 października 2014 17:07
Citrucha w weekend będzie pełnić kluczową rolę w szkoleniu "Konie uczą ludzi"
mam nadzieję, że się kobitka spisze w nowym zadaniu🙂
Dziewczyny, nie ma sklepu, trzeba zamawiać te wędzidła u tego pana, tutaj : [[a]]http://www.jerzykrukowski.pl/34,left,0,W%C4%98DZID%C5%81O%20JK%20SYSTEM-_.html[[a]]
Natomiast ja planuję zlecić wykonanie go u innego pana, który różne cuda ze skóry wykonuje, już wstępnie pytałam i podobno bez problemu jest w stanie takie cuś zrobić.

gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
23 października 2014 18:21
larabarson a jaka jest mniej więcej cena tego cudnego wędzidła pamiętasz może ?
U Krukowskiego coś około 160 zł z tego co się dowiadywałam, u "mojego" pana sporo taniej.
Bronze   "Born to chase and flee.."
23 października 2014 18:51
To ja sie wtrącę - jeżdziłam na skórzanym, nie konkretnie na JK, ale na skórze made by Lagat. Fajne wędzidło na tereny, jak wodza wisi i nic nie robi...ale mój kon go nie lubił ze względu na smak. I ja mu się nie dziwię. Żeby nie było, mój zwierz sam sie kiełzna i każde metalowe chętnie bierze do paszczy, a skórzane niet.
Co do grubości - to też widze,że jednak cienkie nie bardzo - bo akurat u nas z cienkiego Rotary znów przeszłam na grubszą, 2x łamana oliwkę - jest bardziej stabilna i jest na czym sie oprzeć, koń zdecydowanie lepiej pracuje.
Docelowo marzy mi sie wypróbowanie oliwki 2x łamanej z Trust'a, ale cena....łojoj...czuje jednak pod skórą,że to byłby fajny wybór, nie za cienkie, nie za grube ( 16mm).
Heh, może Mikołaj przyniesie ;-]
Szamanka - jestem zdecydowanie za nachrapnikiem. Zmieniłam ostatnio nachrapnik typu szwed na hanowerski i to jest bomba. Fajnie stabilizuje wędzidło i do roboty na płaskim w sam raz. W tereny to mi lotto, ale na ujeżdżalni widzę duża różnicę.
Alicja - zgadzam się z postem,że jedziesz konia od zadu strony. Mojego konia jeżdże teraz jak 3latka, bo jak pamietasz, mielismy mały...wypadek poszczepienny. Podstawa u nas to jazda w dół, rozciaganie, angazowanie zadu, zmiany kierunków - no i z jazdy na jazdę jest lepiej. O ile da sie jeżdzić.
Co do kantarkowej jazdy - to jestem na nie. Pół roku jeżdziłam na kantarze parcianym ( halter jak dla mnie za ostry) i jak dla mnie bez sensu taka jazda. Powozić tyłek można, ale popracować - to sobie konkretnej pracy nie wyobrażam.
Ja mam skórzane, ale to bezogłowiowe. Trafiło akurat na okres gdzie młody niczego w pysku nie akceptował, więc jest wyżute na tysiąc sposobów, ale i tak zachowywał sie na nim lepiej niż na podwójnie łamanym. On znowu tylko cieniutkie, teraz ma mylera i jak dostanie do pyska to normalnie trzyma, a jak mu wsadze którąś z oliwek to wścieklizny dostaje, tylko stojąc, rzuca głową, gryzie je, próbuje wypluć, cuda wianki. Ale znowu nacisk na nosie nie wiąże sie dla niego z pracą tylko spacerkiem. Nigdy w nachrapniku nie chodził, ale teraz myśle o kupnie micklema, mieliście z nim styczność ?

Bronze, a co było ze szczepionką nie tak ?
Bronze   "Born to chase and flee.."
23 października 2014 19:09
The Wunia - stare dzieje, nie chcę do tego wracać.
Bronze, widzisz, a moja hanowera ni cholery nie akceptowala, masakra byla 🙂 ale, btw, trusta to mozna gdzies obejrzec w jakims sklepie internetowym w iekszej ilosci niz 2 modele?
Bronze   "Born to chase and flee.."
23 października 2014 19:20
No wlasnie znalazlam, czy ktos probowal te wedzidla na wlasnym pysku ze tak to ujme?😉
faith zobacz w Yard Equites, jak się nie mylę można tam wypożyczyć na próbę te wędzidła.
Nie maja tych, ktore mnie najbardziej interesuja.
Bronze i masz te oliwke z plaskim czy normalnym lacznikiem? i zwykla czy D ring? jak ci sie sprawdza w uzytkowaniu?
Bronze   "Born to chase and flee.."
23 października 2014 19:37
Faith - pisałam w poście,że mi się marzy wypróbować, więc nie posiadam takowego wędzidła.
Larabarson - seriously ?? To dzwonię jutro z zapytaniem. Dzieki za info :-)
Edit - doczytałam,że 2xłamanych nie mają...szkoda ;-/
Bronze o przepraszam, nie zauwazylam...  😡 hm, w sumie poluje na sprengera, ale te Trusty glupio nie wygladaja.
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
23 października 2014 19:51
Szamanka - jestem zdecydowanie za nachrapnikiem. Zmieniłam ostatnio nachrapnik typu szwed na hanowerski i to jest bomba. Fajnie stabilizuje wędzidło i do roboty na płaskim w sam raz. W tereny to mi lotto, ale na ujeżdżalni widzę duża różnicę.
Alicja - zgadzam się z postem,że jedziesz konia od zadu strony. Mojego konia jeżdże teraz jak 3latka, bo jak pamietasz, mielismy mały...wypadek poszczepienny. Podstawa u nas to jazda w dół, rozciaganie, angazowanie zadu, zmiany kierunków - no i z jazdy na jazdę jest lepiej. O ile da sie jeżdzić.
Co do kantarkowej jazdy - to jestem na nie. Pół roku jeżdziłam na kantarze parcianym ( halter jak dla mnie za ostry) i jak dla mnie bez sensu taka jazda. Powozić tyłek można, ale popracować - to sobie konkretnej pracy nie wyobrażam.

Zgadzam się z koleżanką w 100%  🙂. Podoba mi się jak Alicja jedzie siwego, bo ma zaangażowany zad, pracujący grzbiet, szyja zaokrąglona, a pyskiem nie przejmowałabym się na razie skoro koń dopiero co zajeżdżony-może nie do końca zdążył zaakceptować wędzidło albo to tylko uchwycona chwila kiedy koń otworzył pysk  😉
A na kantarku sznurkowym można sobie wesoło poplumkać, a nie każdego zadowala takie plumkanie tylko konkretna praca i rozwój konia. Tak jak Bronze nie wyobrażam sobie konkretnej pracy na sznurkach itp.
Bronze   "Born to chase and flee.."
23 października 2014 19:52
Faith - Jakbys miała okazję wypróbować / wymacać, whatever to koniecznie daj znać. Sprengery sa droższe, ale ja bym na Twoim miejscu ( jesli chcesz mieć ciężkie wędzidło) zamówiła węzidło na opatentowanym stopie stal-mosiądz u Gajewskiego.
Mają kiepską galerię, ale cos tam widać : http://www.marek-gajewski.pl/page/show/id/24/
Z tego co czytałam na wątku wędzidłowym to robią pod klienta.
Iwona - to jest nas dwie :-)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się