Konie czystej krwi arabskiej

TheWunia czasem takim koniom dobrze robi na rozum, jak dostaną za przeproszeniem wpierd*** od jeszcze większego dominanta... Tyle że trzeba potem leczyć skutki.
Albo będzie miał własny padok, można i tak.
Tylko trzeba trafić na takiego herszta, co sobie nie da po głowie skakać.
Inna strona medalu to taka, że przecież oba mogą się poważnie pokaleczyć dopóki jeden nie ustąpi.

Ciężki charakter - wielki problem.
Ano niestety. Miałam takiego pod opieką, każdego konia masakrował, klacz nie klacz, wałach nie wałach, dominant nie dominant. Wstawienie go gdzieś do pensjonatu to było jak podrzucenie kukułczego jaja, wiecznie kłopot, bo się z kimś pogryzł i pokopał.
Ja nie wiem jakiego dominanta mu trzeba, żeby sie ogarnął. Jak mieszkaliśmy w poprzedniej stajni to poprostu zawsze miał szczeście, bo czasem miał tylko zęby na dupie jak nie zdążył zwiał, a to ogier był cały pokiereszowany, nogi spuchniete itp. między innymi dlatego musiał się szybko przeprowadzić. On poprostu musi sobie konia wybrać, znam dwa z którymi naprawde się lubi. Jeden Migdał wałach 176 w kłebie, wiec śmiesznie razem wyglądają, ale choćby sie pół roku nie widziały to moge wpuści razem na padok i nawet jeden na drugiego uszu nie położy, cały czas się iskają. Drugi to Parys, ale tu sie lubią z innych wzgledów, kiedyś Parys sie zerwał i poprostu tak Draka przegonił po wybiegu, że ten skapitulował totalnie, ja już weszłam na moment jak z mojego pot ciekł z brzucha. Od tamtej pory Parys tylko spojrzy, a Drako znika. A jak na rajdzie razem byliśmy i stały obok siebie to ubaw po pachy na nich patrząc, bo mój wszytsko otwieracz, najpierw odwiązał siebie od koniowiązu i zamiast pójść to odwiązał kolege, a my z okna pokładaliśmy sie ze śmiechu jak potem razem poszły na trawke. I co jeszcze ciekawe, jak jest Parys na wybiegu to Drako do żadnego inego konia nie podskoczy, bo tamten bardzo pilnuje porządku.
Tak wiec mam nadzieje, że w nowej stajni też z jakimś sie zakumpluje.
TheWunia,  🚫 ten Migdał to może kasztan? 12lat?
Mamy chyba jakiś zmianowy system chorowania...
Teraz z kolei ja zamiast jechać do stajni to siedzę w domu i staram się nie rozchorować .
Może dobrze, że hubertus przełożony, bo bym się nieźle doprawiła pewnie...
Ech ta pogoda.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
25 października 2014 07:16
TheWunia on po prostu jeszcze nie poznał mojego kucyka  😁 Kawusia może potwierdzić  😎
epk gniady małopolak, z 2004 😉
[quote author=Murat-Gazon link=topic=752.msg2209017#msg2209017 date=1414217168]
Mamy chyba jakiś zmianowy system chorowania...
Teraz z kolei ja zamiast jechać do stajni to siedzę w domu i staram się nie rozchorować .
Może dobrze, że hubertus przełożony, bo bym się nieźle doprawiła pewnie...
Ech ta pogoda.
[/quote]
Odpukać - mi nic nie jest od zeszłego roku.
Nawet smark z nosa nie leci, a humor dopisuje jakby wiosna była. Nie wiem, nic nie biorę, a okaz zdrowia. Tfu, cieszę się niezmiernie.
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
25 października 2014 17:58
Wszyscy sie chwalili grzbietami swoich ogonow to i ja sie pochwale naszym - nic specjalnego. Plusem dzisiejszego popoludnia jest to, ze moje porozumienie z koniem malymi krokami idzie w dobrym kierunku 🙂




Dzisiejszy join - up oczywiscie blyskawiczne trzy sygnaly i ogromna chec koniucha aby jak najszybciej byc juz obok a nie galopowac w kolko bez sensu  🏇


Co tu za cicho się zrobiło. Zatem dołączam do wątku 😉

Przedstawiam Wam klacz czystej krwi arabskiej Borneo (Nur-Boneta/Eksponat) ur. 2005r. hod Kurozwęki, wł. Faza.



Zaczynamy współpracę, a jest sporo do poprawy 🙄
Borneo zupełnie nie ma równowagi, kładzie się na kole w odwrotnym wygięciu.
To jest jej sylwetka, którą ona niestety proponuje na "dzień dobry".



Za to "kłody pod nogi" dają efekt natychmiastowy 🙂



I praca na lekkim wypięciu na wędzidle skórzanym JK System (o którym pisałam kilka stron wcześniej)



A po ciężkiej pracy, koń nakrył się kopytami...dosłownie 😁



Obiecuję zaglądać tu dość często bo Siwa jest niesłychanie fotogeniczna 😀
Tuch nooooooo, ladna ladna 😀 widze tez masz plecenie opanowane do perfekcji 😀 faktycznie fajne na dragach pracuje 🙂 a rownowaga przyjdzie z czasem...ale rozumiem ze ona zajezdzona? czy suroweczka?

Moja dzis bardzo dobrze pracowala, po tygodniu przerwy to jestem mega zadowolona 🙂 Galop na lewo jest jeszcze slabszy, ale na prawo byl naprawde zacny, do tego klusy dzis fajne, oparte i wyjechane 🙂
No i Join-up sie udal dzis, wykorzystalam nasz swiezy lonzownik 😉 juz mialam chwile zwatpienia jak robilam, bo mloda za pierwszym razem zatrzymala sie, ustawila frontem do mnie, ale podejsc nie chciala, za to za drugim pochodzila, pochodzila dookola mnie i stanela bliziutko pyrgajac mnie noskiem 🙂 i follow up tez poszedl 🙂
A tu macie zdjecia brzydalka w nowym eskadronie w wresji zmokrzonej po jezdzie 😉 no nie sa takie ladne jak tuchowe ale brzydal nie chcial pozowac i pozwolic mi strzelic fote 😀 i cale nasze stado 😉
A co was tak wszystkie wzięło na join-up, najpierw szamanka, teraz faith...  😉
A u mnie w stajni buduje się lonżownik i coraz bardziej mnie korci, żeby też, choć nie bardzo wiem, po co  😎
Za to wczoraj ćwiczyłyśmy slalom między pionowymi drągami wyznaczającymi obwód lonżownika, bo na razie są tylko one  😉
Murat grunt to pomysłowość 😀
Ja za to dziś będę testować siodło od larabarson. Nie mogę się doczekać 🙂
Murat sprobowac zawsze mozna nie?😉 bardziej zadowolona jestem z dzisiejszej jazdy, naprawde dobrze sobie radzila Siwa, zwlaszcze ze wlasciwie od poltora tygodnia nie chodzila 🙂
faith Siwe wyglądają jak siostrzyczki 🙂

Jeśli chodzi o Borneo to jest to bardzo długa, wielowątkowa historia, która nie nadaje się na forum. Wiec napiszę tylko minimum, żeby było wiadomo na czym stoimy.
Faza odzyskała konia po kilku latach od sprzedażny ponieważ sporządziła umowę z opcją pierwokupu i koń w październiku 2013r. wrócił. Niestety "chory psychicznie", tkający (waląc głową o ścianę boksu), poniewierany przez konie w stadzie (długo nie chciały jej zaakceptować) i panicznie bojący się człowieka z choćby kantarem w ręku, na widok jakiegokolwiek mężczyzny baliśmy się że wyskoczy przez okno.
Zadecydowaliśmy się dać jej roczny odpoczynek. Były przy niej robione czynności podstawowe typu: czyszczenie, werkowanie kopyt, zaplatanie grzywy czy drobne zabiegi pielęgnacyjne, bez jakiegokolwiek użytkowania. Co niewątpliwie wpłynęło na poprawę jej zachowania. Odnalazła się w stadzie (znalazła poparcie pogrubianej klaczy) i przestała tkać.
Jeśli chodzi o powrót do użytkowania niewątpliwie czeka mnie jeszcze długa droga, 9 letni koń ma dużo wspomnień a że są one częściowo niekoniecznie dobre, otrzymuję momentami zachowania, których nie do końca potrafię zrozumieć. Wyłapanie jej na padoku spośród koni zajmuje mi średnio 30-40minut join upem, podczas gdy wszystkie inne konie na widok kantara przychodzą i się łaszą jak na castingu. Postępy idą bardzo powoli ale każda zmiana cieszy 🙂

TheWunia no pewnie, pomysłowość to podstawa  🙂 Slalom można robić na wiele sposobów zresztą - może koń iść za tobą, możesz iść środkiem albo na zewnątrz i wysyłać konia sugestią przed drągiem - za drągiem - przed drągiem itd., możesz zrobić slalom tyłem...  😉
To czekam na relacje z testowania siodła!

Faith pewnie, że można. Po prostu zawsze słyszałam, że jeśli ktoś pracuje naturalnie i ma już ustalone relacje, to nie ma powodu, by robić join-up. Ale może sobie zrobię z ciekawości chociaż, jak już będzie skończony lonżownik, choćby po to, żeby zobaczyć, jak ruda się zachowa, może się dowiem czegoś nowego  😉
My wczoraj po jeździe próbowałyśmy pojechać na stępa w teren, ale wróciłyśmy po dwudziestu minutach, bo jak za przeproszeniem piz**** złem, to nas z miejsca zawróciło  😁 Taką mamy pogodę od wczoraj w Krakowie, że nic tylko siąść i płakać...

tuch jeżeli mogę coś doradzić, to jak chcesz metodami naturalnymi ją łapać, to raczej polecałabym catching game  🙂 Araby są (za) bardzo inteligentne i bardzo szybko możesz jej wdrukować schemat, że jak do niej idziesz, to zawsze ją odganiasz, więc zacznie "odganiać się sama". O ile już tego nie robi  😉
Murat-Gazon Dzięki za radę 🙂
Mam o tyle utrudnioną sytuację, że na tym wybiegu chodzi 7 koni. Spróbuję tej catching game ale obawiam się że mogę uzyskać taki efekt, ze będzie za mną łazić 6 sztuk, tylko nie Borka 🤣 One wszystkie zaciekawione tym co robię beda ją odganiać (bo jest dość nisko w stadzie) Pewnie łatwiej by było, gdyby była na wybiegu sama.
W przypadku join up całe stado stoi niemal nieruchomo, blisko mnie, więc jest odgoniona nie tylko de mnie ale i od całego swojego stada. Domyślam się, ze doskonale wiedzą co robię.

Na pewno dużo przyjemniej by się z taką inteligentną bestia pracowało, gdyby ludzie jej nie stłamsili.
tuch konie doskonale wiedzą, z którym z nich właśnie "rozmawiasz". Sama napisałaś, że jak robisz join-up, to odganiasz jedną, a reszta stoi. I oczywiście, że wiedzą, co robisz, przecież to ich język  😉
Jakbyś potrzebowała jakiś wskazówek co do catching game, to pisz na PW  :kwiatek:
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
27 października 2014 16:59
He he he 😀 podlapane widze 🙂 Join - up jest cudowny, zwlaszcza w wykonaniu arabow, moj na pierwszym buntowal sie jak zrebak, za drugim doskonale wiedzial ze tak trzeba a ostatnio join up robil z nim Szymon i kon - bajka 😀

My dzis pojezdzilismy, pospacerowalismy i popstrykalismu focie 😀

Czy Armani zaczal przypominac araba? 😀



TheWunia moj tez potrzebuje wpier..... wiec moze sie spotkamy i wypuscimy nasze razem, a za dojazd weta sie podzielimy po polowie  😎 ?
u mnie ostatnią opcją jest daihlowy ogier , moze on by wybil ze łba swiniakowi co nie co. 😵
Obibok jestem za, ochraniacze transportowe na nogi, gruba dera, jakiś kask i koszt weta nie bedzie taki duży  😁

A freeform.. bajka, jak tylko wsiadłam to mój tyłek sobie przypomniał co to bezterlicówka  😍 a kolejną obserwacją było, że w barefoocie na początku rzuca sie po siodle jak worek ziemniaków, siedzi sie jak na tronie i żeby dotknąć konia to.. a tutaj zupełnie jak w klasycznym, pot jest mi trudno ocenić bo była czarna noc i niedość, że kiepsko było widać to za mało go wymeczyłam i miał prawie samą szyje spoconą, wiec to jeszcze jutro sprawdze.
I młodemu założyłam skórzane wedzidło, bo tamto bym musiała chyba z pół godziny chuchać, oczywiście królewicz na początku wielce niezadowolony, ale pierwsze kłusy i sie ogarnął.
Join up młody robił raz na kursie, wiecej nie robie bo Makac mówił, że po 3 razach konie (szczegolnie te bystrzejsze 😉 ) uczą sie na pamiec i robią konkretne sygnały żeby dać im spokój, ale tylko wyjdziesz z round penu i Ci follow up pryska  😀iabeł: Nawet mam fotke
Ja robilam pierwszy i prawdopodobnie ostatni raz 🙂 z czystej ciekawosci wlasciwie, poczytalam wczesniej troche, poogladalam duzo filmow i jakos poszlo 🙂

O ja pikole dziewczyny, ale mam zakwasy dzis po tej jezdzie wczorajszej -.-
Ja pewnie też się jednak pokuszę, jak już lonżownik będzie zdatny do użytku. Ale na pewno będziemy go wykorzystywać do regularnej pracy, ruda przyzwyczajona do pracy na lonży bez lonży  😎 Całą zeszłą zimę tak przepracowałyśmy, a obecnie nie mam gdzie tego robić, więc lonżownik będzie jak znalazł.
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
28 października 2014 15:11
Dziewczyny mam problem. Kon stoi 4 miesiace i oprocz ogromnego brzucha to nic sie nie zmienilo. Wydaje mi sie ze cos ostatnio zaczal mniej jesc - trawa juz nie taka a kon bez zmian. Konie caly dzien i noc stoja na zewnatrz wiec dzis z ciekawosci zapytalam kiedy dostaja owies. Uslyszalam ze codziennie na ziemie. Maly najnizej w hierarchi takze pewnie nic nie zjada. No nie wiem co robic - nie chce sie klocic, ale widzialam ze wlasciciel stajni poczul sie urazony moim pytaniem. Czy uwazacie ze dwa razy dziennie owies moglby cos pomoc plus witaminy?

Pierwsze zdjecie z dnia przyjazdu konia do nas, drugie z wczoraj - jak widac ani praca ani karmienie nic nie dalo poza ogromnym brzuchem, kosci biodrowe jak sterczaly tak stercza - malo tego skora jest na tych kosciach poobdzierana, miejscami wogole nie ma siersci 🙁



szamanka Wydaje mi się, ze koń się trochę poprawił. Żebra już tak nie sterczą i guz biodrowy także.
Brak paszy treściwej (czyli być może braki energetyczne) rekompensuje pochłanianiem siana w większej ilości i stąd ten brzuch?
Aczkolwiek konie na samym sianie mogą wyglądać bardzo dobrze ale pod warunkiem że mają do niego stały dostęp i mogą je jeść spokojnie, cały czas, bez pośpiechu.

Karmienie koni hurtem na ziemi 😲
Nie ma szans żeby koń najniżej w hierarchii się najadł. W tłumie pewnie tworzy się walka kto szybciej i kto więcej. Pasza treściwa powinna być zjadana powoli (z resztą jak każda pasza zjadana przez konia). Pod względem zdrowotnym również nie jest to dobre rozwiązanie ponieważ z ziemi konie zjadają też piach. Nie ma szans zmienić tego systemu karmienia?
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
28 października 2014 16:16
Bede rozmawiac w sobote, jesli nie bedzie poprawy to od nowego roku zmieniamy stajnie. Place 500 zl a kon 4 miesiace stoi na pastwisku i nic pozatym. Owies sporadycznie jak sie okazuje jest podawany, a moj kon pewnie tyle go widzi co mu nasypie do zlobu w stajni przy mnie wlascixiel stajni.
Bronze   "Born to chase and flee.."
28 października 2014 18:19
Szamanka - mój kon przez bite pół roku owsa nie widzi, bo w seoznie pastwiskowym oprócz trawy ma zawsze siano w boksie...wygląda,że hoho- klękajcie narody :-)
Ale owies + jęczmień + słonecznik zaczełam dawac właśnie teraz, bo juz trawa nie tak bogata jak latem i musze włożyc więcej do brzuszka, skoro kon musi wydatkowac więcej energii do ogrzania. Wiszący brzuch to nie kwestia żarcia - to kwestia użytkowania. Armani wyglada lepiej,ale jak na sezon zimowy to szału nie ma. Polecam Quantę - jak zwykle :-), bo madrze pisze ( a ja regularnie podczytuje )
http://quantanamera.com/zywienie-koni-odchudzanie-z-wielkiego-brzucha/
http://quantanamera.com/jak-przytyc-konia-metoda-pierwsza-na-wyslodki/
Amen w calej rozciaglosci.
Nie ma plecow - to bedzie brzuch, niestety.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
28 października 2014 18:28
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się