Konie czystej krwi arabskiej

szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
17 grudnia 2014 13:27
Murat no jeszcze jakby zional ogniem i zjadal w calosci to jak z psem obronnym bym chodzila, ba! nawet mu miejsce w domu bym znalazla 😀
szamanka młodziaki z którymi pracowałam też wielokrotnie przypaliły mi rękę lonżą, nauczona niemiłym doświadczeniem polecam lonżować w rękawiczkach do jazdy 😁  :kwiatek:

Btw. strasznie Armani przypomina mi moją jak była młoda  😜
Wojenka   on the desert you can't remember your name
17 grudnia 2014 14:46
szamanka, nie możesz się zrażać i przede wszystkim nie możesz podchodzić emocjonalnie do ćwiczeń z koniem. Mam wrażenie, że każdy świeżo upieczony właściciel konia chce mieć z nim od razu magiczną więź i radośnie pląsać po tęczy. Nie od razu Kraków zbudowano! Na wszystko przyjdzie czas. Najpierw czeka nas masa pracy. Tylko grunt, żeby podchodzić do tego na luzie, bez spiny. Nie popadać w euforię gdy nam się coś uda, ani nie dołować się gdy coś idzie nie tak. Trzeba zachować stoicki spokój i przeświadczenie, że czas i konsekwencja doprowadzą nas tam gdzie chcemy.

iwona, byłam dziś na torze na dwóch M chłopakach!  😅  Mujuś był pierwszy raz na roboczym i fajnie, spokojnie popracowaliśmy. Ciekawa byłam Mihraba. Jak się zachowa po 12 latach wchodząc ponownie na tor roboczy. On biegać lubi, więc gotowa byłam na podekscytowanie. Ale nie. Sto procent profesjonalizmu zaprezentował  😎. Kłus i galop na luźnej wodzy w tempie patataj- uwielbiam  😍
Wojenko ale fajne te Twoje chłopaki 😀 ty trenujesz je rajdowo, dobrze pamiętam ?

szamanka a czemu lonzujesz go bez rękawiczek  ? Ten raz zapomniałaś czy zawsze tak ?
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
17 grudnia 2014 15:19
TheWunia zostaly na drzwiczkach od boksu a ja mam nauczke.

Wojenko zdaje sobie sprawe z tego ze duzo roboty przedemna ale kiedys bedzie dobrze, przeciez nie moze byc caly czas tylko zle?
Wysłałam na PW korektę spisu, także miesiąc grudzień zamykam.
Następna edycja w styczniu.  😁
Szamanko dasz radę,czasami musi upłynąć trochę czasu.
I nie miej za złe Ganasz,doświadcza ona niesamowitego porozumienia ze swoją arabką i próbuje Cię nakierować na taką drogę bo Armani jest bardzo wrażliwym koniem i z nim trzeba inaczej,może właśnie nie poprzez schematy tylko przez zacieśnienie więzi.Bardzo dobrze działają spacery we dwójkę ,można pogłębić wzajemne zaufanie.
Poproś Ganasz,może podpowie Ci jakiej metody spróbować.
Ja więzi pogłębiałam przesiadując kiedyś w boksie.Słuchałam muzyki,marzyłam.I Ghaza jak pojadła,popiła to przychodziła do mnie i tak sobie stała i przysypiała.A nasze początki też nie były kolorowe.Lubiła wszystkich za wyjątkiem mnie.W pierwszych dniach wtulała sie w Gości a na mnie się szczurzyła.
"Potrzebujesz mniej niż myślisz i masz więcej niż Ci się wydaje."

Joshua Becker
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
17 grudnia 2014 16:58
Wojenka o czyli wracacie do roboty  🙂. Obawiam się, że Starszy Pan pod kimś innym pogalopowałby jak za młodu  😁
Wojenka   on the desert you can't remember your name
17 grudnia 2014 17:08
Wojenko ale fajne te Twoje chłopaki 😀 ty trenujesz je rajdowo, dobrze pamiętam ?


Tak  🙂

iwona, bardzo możliwe 😉. Ale w sumie to Ty dałaś mi kopa do osiodłania ich 😉
Wojenko Hrabia zawsze jest moim ulubionym ogierem, który uciekł z płótna Kossaka 😉 i cieszę się, ze jesteście w dobrej formie - oboje 😅
orjentico :kwiatek: najbliżej do szamanki ma Epikea i to byłby wspaniały pomysł żeby ich odwiedziła i pomogła.
co do czasu to największy luksus kiedy można z arabem spędzać tyle samo pracując co nic nie robiąc - pozornie, bo w takich chwilach wiele się dzieje i nie wystarczy patrzeć, ale i  widzieć, a konie nie mają poczucia czasu i tu mamy przechlapane.  😉
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
17 grudnia 2014 19:13
orjentica dziekuje za dobre slowo  :kwiatek:
ganasz ja mysle ze jedno spotkanie nic nie da a nie chce nikogo zmuszac do nabijania do mnie km. Armani podczas spotkania z trenerka zachwowal sie wzorowo, az w koncu przygniotl ja do sciany, pokazal kilka razy swoje niezadowolenie, przy dluzszej probie rozmowy z nic skonczyloby sie jak zwykle rzucaniem glowa i straszeniem zebami. Armani nie lubi zbyt dlugo przebywac z czlowiekiem.
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
17 grudnia 2014 19:33
Wojenko i będę dawać kolejne! Masz tak świetne i poukładane konie, że aż szkoda żeby kurzyły się ich siodła  😉
u nas dzis piękna pogoda  :kwiatek:
To ja bym go inaczej podeszła jeżeli on woli być bez człowieka i tak agresywnie to okazuje .Kiedy wszystkie konie zamknięte jego na dwór i samemu spacerować po terenie stajni(pastwiska,wybiegi) Armani oczywiście luzem.I tu przykucnąć-tam przystanąć....i jak zacznie łazić za Tobą to lekko go odpędzaj i odchodź w drugą stronę(nie jakoś daleko,chodzi o pokazanie mu że nie fajnie jest być odganianym jak się ktoś inny bawi)
I ważne-nie da się zrobić tego w pół godz bo przez pierwsze pół godz to on może mieć w nosie.A ma poczuć,że potrzebuje towarzystwa.
I powtarzalność też jest ważna,dobrze by tak było kilka wieczorów po kolei.
Mi zajmowało naprawianie relacji minimum 2 godz dziennie codziennie a że w ciągu dnia harmonogram miałam napięty to wstawałam 2 godz wcześniej.Tylko Ty na te wilki uważaj i nie oddalaj się od stajni zbytnio
Alicja, faktycznie piękna pogoda.
Jakby to zima nie była...
ja mysle ze jedno spotkanie nic nie da

To źle myślisz  🙂 Korzystaj z okazji, jeśli któraś z dziewczyn z większym doświadczeniem oferuje się przyjechać. To nie chodzi o to, że po jednym spotkaniu Armani magicznie zmieni się w anioła, bo oczywiście, że nie. Ale - po pierwsze będziesz miała okazję zaobserwować różne jego zachowania, jakie prezentuje wobec innych osób i innych metod pracy, a to może Ci pozwolić wyciągnąć różne ciekawe wnioski. A po drugie i najważniejsze, będziesz mogła zobaczyć, jak dziewczyny pracują, jak się zachowują wobec konia, jaką energię stosują, kiedy odpuszczają, kiedy cisną itp. - a to jest wzorzec do naśladowania dla Ciebie i możliwość zastanowienia się w odniesieniu do tego, co zobaczysz, co Ty sama robisz i gdzie popełniasz błędy (i dlaczego akurat wtedy!). Czasem zobaczenie kogoś innego przez godzinę daje więcej niż tydzień teoretycznych rozważań.  :kwiatek:
Dokładnie Murat dobrze mówi  :kwiatek: A większość kursów to też jest 2-3 dni, a potrafisz wrócić z "nowym" koniem do domu

I podoba mi się sposób orjentici, poczytaj też sobie o "zabawie w lwa"Doktora Millera. Początkowo takie rzeczy trwają bardzo długo, ale teraz jak to robie to kwestia nie wiecej niż dwóch minut, bo koń już rozumie.
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
18 grudnia 2014 09:14
Dziekuje, mam teraz czas na przemyslenia i podgonienie wiedzy teoretycznej 🙂 Dla Epikei to tez 300 km 🙁
Heh wczoraj uslyszalam, ze po co tak kombinuje i czego ja chce od tego konia? chodzi pod siodlem? - chodzi, daje sie czyscic ? - daje, to owijki mu nie potrzebne 😀
szamanka jeśli rozmówca ma głowę zamkniętą na cztery spusty i uważa, że koń to rodzaj żywego roweru, to... tylko współczuć tego, ile traci.  😉
ogurek dzięki  :kwiatek: Zanajomy ostatnio robił rekonesans w ogierach i szukał jakiegoś do klaczy ze "starym" papierem, podpowiem mu, może go zainteresuje.
szamanka takie podstawy świetnie podane i autorka też zwraca uwagę , że araby to takie inne konie  😀iabeł:"Zachowania koni" Margit H. Zeitler-Feicht
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
18 grudnia 2014 11:45
ganasz dziekuje, juz szukam w necie wersji na telefon do czytania 🙂
Na wiosne chce zorganizowac razem z Pania Katarzyna Jasinska szkolenie Parelli moze u nas w stajni a moze w osciennych. Cena szkolenia 250zl za dzien z koniem, jako sluchacz 60 zl /dzien. Dwa dni szkolenia - moze wypali i tez cos sie naucze 🙂 Tylko szukam chetnych jeszcze 🙂
szamanka jedną chętną już masz, ja się piszę (jako słuchacz). Nie wiem, jak do Was dojadę, ale mniejsza o to.  😁
Wrzuć info, że masz takie plany, w wątku sznurkowców, powinnaś znaleźć zainteresowanych.
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
18 grudnia 2014 11:50
Murat bus San-Bus krakow - Ustrzyki Dolne 😀
no i się dzieje :kwiatek:
szamanka no to wszystko jasne  😁

(tylko błagam, niech to będzie L1/L2, a nie samo L1... chociaż przyjadę i na samo L1 też)
uwaga uwaga  👀
chyba mi sie problem z krowim kiblem rozwiazał... 😅 😅 😅
wiedziona przeczuciem, wypuscilam swiniaka do stada..... to proba nr 3, poprzednie konczyly sie ochlapami skóry fruwającymi w powietrzu.....
i cisza jest.....  👀 👀
kobyly prawie wszystkie pokryte, troche kwików z walachami... ale.... no cisza jest...  😅 😅 😅
to juz 4 dzien, chyba kolega sie ogarnął.... probowalam go do stada wpuszczac co dwa miesiące....
😅 😅 😅
Obibok no i super 😀 gratulacje  😅
szamanka mam nadzieje, że wypali 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się