Konie maści rozjaśnionych, dziedziczenie itd

Ja tam hodowli zakładać nie chcę, bo nie mam miejsca, ale fajnym izabelem bym nie pogardziła jakby "się udał" taki dla siebie.

Trochę was nie rozumiem.

Za bezsensu uważam branie się za hodowlę koni "maścistych" nie wnikając wcześniej szczegóły dziedziczenia tej maści.
Bez sensu kryć, bądź co bądź, przeciętne (a niech będą nawet i dobre) izabelowate klacze przeciętnym izabelowatym ogierem licząc na ponadprzeciętną klacz maści cremello do hodowli (12.5% szansy?). A co do dopasowywaniu ogiera do klaczy? Mam rozumieć, że Arktos albo choćby Quasi Gold do każdej pasuje. Ja jeśli będę kryła, to jednak ogierem ponadprzeciętnym który mam nadzieję poprawi słabsze aspekty kobyłki. Nie ukrywam, że liczę, że gen Cremello przekaże, ale jeśli nawet nie, to jest całkiem spora nadzieja, że koń przynajmniej do małego sportu będzie się nadawał. Gdybym się dochowała ponadprzeciętnej klaczy izabelowatej/jeleniej - to wówczas może być punktem wyjściowym do czegoś naprawdę ciekawego w perspektywie kilku pokoleń ale na to nawet nie mam co liczyć przy kryciu mojej jednej klaczy 😉
falabama, piszesz tak bo nic nie rozumiesz  😍, hahaha, wiesz jelenie i pochodne to akurat odpad hodowlany 🤬
a Amazonka wie co robi !!!!!!
Kastorkowa   Szałas na hałas
04 marca 2015 19:00
Nasze dziecko  😉

[quote author=Skaner-A link=topic=756.msg2301428#msg2301428 date=1424882157]
falabama, piszesz tak bo nic nie rozumiesz  😍, hahaha, wiesz jelenie i pochodne to akurat odpad hodowlany 🤬
a Amazonka wie co robi !!!!!!
[/quote]

Nie wiem czy piszesz serio - pewnie tak bo w końcu wszyscy tu o izabelach a nikt o jelenią się nie upomina. Ale dlaczego Wasza hodowla się skupia właśnie na tej maściach? Dlatego, że jest na nią popyt? Łatwiej sprzedać za przyzwoite pieniądze? Ponieważ konie tej maści nie są często spotykane,  rzucają się w oczy, wyróżniają, przypominają konia lalki Barbi nastolatce z rodzicami przy kasie? Ale maść jelenia też się rzuca w oczy i wyróżnia. Nie ma zawodów co by ktoś nie podszedł i nie zagadał, zapytał, podziwiał. Gdybym chciała sprzedać nie byłoby raczej problemu, i to nie z powodu poprawnego pokroju czy wyników na zawodach 😉.

Tak więc w zasadzie sama sobie odpowiedziałam na pytanie - dlaczego kryć czymś lepszym, skoro cechy takie jak użytkowość czy pokrój (byle nie wyglądał jak pokraka) są mało istotne dla potencjalnego kupca. Lepiej faktycznie kryć izabelem i wówczas mieć tylko 25% szansy, że wyjdzie koń do niczego (czytaj kasztanowaty, nie przydatny do sportu ani hodowli). W moim przypadku chce konia dla siebie, do małego sportu ale wykształcenie zootechniczne i styczność ze "światem koni" nie pozwalają mi pokryć pierwszym lepszym kasztanem zza płotu. Mając poprawną klacz która dodatkowo posiada gen objawiający się "oryginalną maścią" chciałabym uzyskać poprawnego, skocznego, dobrze zbudowanego i, nie oszukujmy się, maścistego konia. Jeśli ta sama klacz byłaby kasztanowata lub gniada to prawdopodobnie kupiłabym 3-latka i nie bawiła się w kosztowną "hodowlę". Optymalna sytuacja to uzyskanie dobrej izabelowatej lub jeleniej klaczy która sprawdzi się w małym sporcie i posłuży jako już całkiem solidna podstawa do dalszej "hodowli".
ja tam bym chciała takiego jasnego jelonka.
tajnaa - mniej mycia (przynajmniej grzywy i ogona 😉
o to chodzi 😀
Maść jelenia też bywała powodem zachwytów małych i większych dziewczynek! Za każdym razem słyszałam "ale łaaaadny" 😎 "jak Mustang z Dzikiej Doliny" 😎 😁
Nie orientujecie się może, gdzie najtaniej - i jakoś w miarę sensownie - można kupić mieszankę traw dla koni na wybiegi?
przez znajomego u ludzi którzy część traw sami uprawiają, mają różne gatunki i pod zamówienie mogą skomponować mieszankę, ale to wlkp
można poszukać takich ludzi na targowiskach
EOT 😉
albo w sklepach rolniczych
Nie wiem czy tutaj czy do srokatych
jakiś jelenio-srokaty? 🙂
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
17 marca 2015 22:33
MI sie marzy izabelowato srokaty, ale jakie prawdopodobieństwo na takie cudo? 🙄
Tymczasem moja już nie taka mała Miska (10 msc) i Madera za miesiac termin
Mi to się marzy mocno przydymiony izabel...ehhhh
To ja się pochwalę moim prezentem  💘
Ale dlaczego Wasza hodowla się skupia właśnie na tej maściach? Dlatego, że jest na nią popyt? Łatwiej sprzedać za przyzwoite pieniądze? Ponieważ konie tej maści nie są często spotykane,  rzucają się w oczy, wyróżniają, przypominają konia lalki Barbi nastolatce z rodzicami przy kasie?


Mi się konie izabelowate podobają, a komuś się podobają kare albo siwe, albo chce mieć ujeżdżeniowe i raczej nikt nie pyta czemu ujeżdżeniowe a nie skokowe. Czy dlatego że jest ich mniej, większy popyt, łatwiej sprzedać za większe pieniądze?
Moim zdaniem dobrze że tak jest bo mamy różnorodność.
A to, że izabeli jest mało to tylko dodatkowy plus, bo następstwem hodowli jest sprzedaż - wszystkich się nie zatrzyma. Co innego jak ktoś ma jedną klacz i chce się dochować od niej potomka dla siebie. Btw ciekawa jestem jakim ogierem będziesz kryć swoją - nie piszę złośliwie (!). Nie uważam też że krycie wspominanym tutaj kilkukrotnie Arktosem to cofanie się w hodowli, byłam kilka miesięcy temu w okolicach Poznania na targach i przy okazji odwiedziliśmy kilka hodowli, widziałam ze 30 izabeli i może 2-3 wzbudziły moje zainteresowanie. A reszta albo NN albo pół NN albo jakieś pogrubiane, albo małe, albo w starym typie. Wiadomo też że dużo zależy od matki.


Mając poprawną klacz która dodatkowo posiada gen objawiający się "oryginalną maścią" chciałabym uzyskać poprawnego, skocznego, dobrze zbudowanego i, nie oszukujmy się, maścistego konia. Jeśli ta sama klacz byłaby kasztanowata lub gniada to prawdopodobnie kupiłabym 3-latka i nie bawiła się w kosztowną "hodowlę". Optymalna sytuacja to uzyskanie dobrej izabelowatej lub jeleniej klaczy która sprawdzi się w małym sporcie i posłuży jako już całkiem solidna podstawa do dalszej "hodowli".

Tzn jeśli się urodzi jednomaścisty to będziesz kryć ponownie a tego sprzedaż?
Ja też bym wolała kupić sobie ze 2-3 klacze cremello i kryć je fajnymi kasztanami hodując hobbystycznie fajne izabele - byłoby prościej szybciej i taniej, niż liczyć na to że się urodzą (25% szans na cremello z dwóch izabeli i 50% że będzie klacz czyli o ile dobrze liczę 12,5% szans na klaczke cremello, a żeby jeszcze się urodziło i zdrowo odchowało), chować pare lat i dopiero kryć i dopiero uzyskać od nich źrebaki, które dorosną.. Miną lata. Niestety sęk w tym że klaczy cremello na sprzedaż po prostu nie ma. A kryć izabelke kasztanem to w sumie 25% mniejsze szanse na rozjaśnionego potomka (izabela) ale 0% szans na cremello.

Tak więc w zasadzie sama sobie odpowiedziałam na pytanie - dlaczego kryć czymś lepszym, skoro cechy takie jak użytkowość czy pokrój (byle nie wyglądał jak pokraka) są mało istotne dla potencjalnego kupca. Lepiej faktycznie kryć izabelem i wówczas mieć tylko 25% szansy, że wyjdzie koń do niczego (czytaj kasztanowaty, nie przydatny do sportu ani hodowli).

Nikt oprócz Ciebie nie napisał tutaj, że kasztany są do niczego. Natomiast Ty piszesz jakby krycie izabelem to było z góry zakładanie że potomek urodzi się kiepski pokrojowo i użytkowo. Czyli do niczego. A sam Arktos w sporcie sprawdzony co prawda nie był, ale jego ojciec startował w skokach (linia Cor de la Bryere), matka w WKKW (mały sport chyba, ciężko się doszukać konkretnych info) , a ojciec matki to przecież Bujak (złoty medalista Mistrzostw Polski Seniorów w WKKW z 1999r) więc to nie ogier po Rysiu sp od Kasi sp, który nie reprezentuje sobą nic poza maścią, a tak mam wrażenie o nim piszesz.

Skaner a czym kryłeś w zeszłym roku dwie izabelki?

ogurek po jakich rodzicach to cudeńko?  🙂

Strzałek napisz coś więcej o swoim prezencie, jakie ma pochodzenie?

Na zakończenie jeszcze dość aktualne zdjęcie Arktosa (z facebooka):



Edit: literówki
Podpisuję się wszystkimi kończynami za amazonką.
amazonka* dobrze prawisz 🙂
Maja
http://www.bazakoni.pl/maja-rebus-marka
amazonka*, izabelka chyba po Mariaszu, źrebak nie wiem
Dziwoląg siostry 🙂
On jest przezaje*isty!  😍

Czesio
napisz coś więcej o 'dziwolągu'! Na dolnym śląsku stoi?

Tak mi się skojarzyło z tym ale trochę niepodobni.
http://olx.pl/oferta/kon-3-letni-walach-cremello-izabelowaty-CID103-ID9dCBB.html#515b4f6174;promoted



amazonka*, To dwa różne konie 😉. I stoją po dwóch stronach Wrocławia różnych 😉
To czteroletnia melepeta. Tato - Bonsun. Mama  - Malaga po Maracie.  Koń którego nigdy do końca nie rozkminię🙂😉 Diablo zazdrosny o swoją Panią. Bojący się rzeczy nielogicznych. Nie tych logicznych, bo to by było zbyt proste. Główny łamacz słupków z tendencjami samobójczymi. Z deka ślepawy i tylko to tłumaczy jego odchyły 🙂😉 Poza tym przemiły wielki potwór 🙂
epk ano niezbyt podobni do siebie, ale cremello jest tak mało że takie moje pierwsze szybkie skojarzenie z naszego regionu  😉

czesio
a to ogr czy wałach? Po Bonsunie to charakter pewnie miły (miałam do czynienia z 3 końmi po nim i wszystkie sympatyczne, bezproblemowe przy zajazdce). A on zajeżdżony?
amazonka - jako tako zajeżdżony, ale niestety jazda nie należy do fajnych- nie za dużo widzi....a charakter ...specyficzny😉
Jaki jest procent szans, że wyjdzie izabel po gniadym ogierze i izabelowatej klaczy? rodzice izabelki - matka jelenia, ojciec izabel, a obojga rodzice od strony ojca gniadzi. /gniadzi? tak się pisze?/
Kurde napaliłam się na jednego ogiera, mam nasienie w bdb pieniądzach i się zastanawiam czy inseminować.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się