In memoriam

OBIBOK piękna, długa droga za Wami. Celta galopuje teraz po niebieskich pastwiskach. Młoda i zdrowa. Trzymaj się.
OBIBOK Trzymaj się jakoś! Nie ważne ile lat przyjdzie nam wspólnie przeżyć - nigdy nie jest właściwa pora na pożegnanie...  :przytul:
grzbiet przykryty derką no aż się poryczałam. Strasznie mi przykro , ale piękny wiek  😕
OBIBOK smutne, bardzo smutne.  trzymaj się
Co za smutny dzień , siedzę w pracy a tu  łzy mi ciurkiem lecą i nie mogą przestać ... Obibok , tak Ci współczuję ! Bo i u mnie znowu żałoba w tak podobnej odsłonie - nasz dziadzio Frodo , najwierniejszy owczarek na świecie , wyszedł dzisiaj rano jeszcze , szczeknął sobie , ułożył się na swojej poduszce i wychodząc do pracy  , przykryłam go kocykiem bo  wydawało mi się , że jest mu trochę zimno . I właśnie zadzwonili , że... umarł pod tym kocykiem. I tak to w ten zimny piątkowy dzień leżą nasi przyjaciele,  i czekają na pochowanie...
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
27 listopada 2015 09:38
OBIBOK trzymaj się  :-(
Smutny ten Listopad... 🙁
dominoxs o rany, bardzo mi przykro 🙁 Ja w zeszłym roku pochowałam dwa psy, mojego Vikiego i Maję mojej mamy. Bardzo Wam współczuję.
OBIBOK, dominoxs współczuję, trzymajcie się.
dziekuję dziewczyny ;( . dominoxs tez sie trzymaj ;(
dominoxs, OBIBOK, anil22,  współczuję 🙁 Trzymajcie się!
Obibok- chociaż wiadomość smutna, to bardzo ucieszyła mnie świadomość, że Celta miała godną starość. Chociaż w Niwce przestałam jeździć w 93' ( o matulu, ponad 20 lat temu!) to Celtę pamiętam.
Nisamowite jest jak się te konie pamięta.
Bardzo Ci dziękuję, ze temu wspaniałemu koniowi dałaś dom i godne życie, nie wszystkie rekreanty mają tyle szczęścia  :kwiatek:
udało mi się znaleźć zdjecie z Celtą ( na drugim planie w tle) - z mojej jazdy w 92, jakośc słaba, bo to zdjecie zdjęcia i była w tle, ale zawsze mam pamiątkę 🙂


Tyle lat! Ile ona pokoleń jeźdźców wykształciła...

pozdrawiam serdecznie

Ircia   Olsztyn Różnowo
27 listopada 2015 16:35
dominoxs, OBIBOK, anil22 bardzo wam współczuję, trzymajcie się  :przytul:
Niestety ja znowu muszę dołączyć, choć to nie koń, ale dziś podjęłam decyzję że pora zakończyć cierpienia psiaka mojej mamy, a tak naprawdę od paru lat był bardziej  mój, walczyłam o jego zdrowie od lipca, potem o życie i niestety nie udało się i po prostu go uśpiliśmy i w chol...nie jest mi z tym wcale lepiej, miał tylko 10 lat  😕
Mam dość tego 2015 roku, najpierw Stefcio teraz Ares.....nie mogę się ogarnąć i nie daję rady...
edit. zdjęcie  😕
Nie ma drugiego tak wzruszającego wątku... Bardzo Wam współczuję, trzymajcie się jakoś...
Dava   kiss kiss bang bang
27 listopada 2015 17:32
Wielkie współczucie dla Was dziewczyny  :kwiatek:
Dziewczyny, bardzo wam współczuję, wszyscy piszemy żebyście się pozbierały i trzymały, ale myślę że to jest bardzo trudne i upłynie dużo czasu, jak ten ból po stracie, przyjaciela, trochę się uspokoi. 
Obibok -  współczuje, choć zapewne niejeden z nas zazdrości tak długowiecznego konia. Pamiętam Celtę z obozów w Puszczykowie. Kochane konisko🙂
ewik heh 😉 i Czardasz na pierwszym planie...a w tle mój dom 😉.
czesio ty też z Puszczykowa? 😉 świat mały.....
Ircia ;(

wiecie co, cieszę  się, ze juz mam to za sobą.. ze nie muszę juz rano z zamkniętymi oczami ze strachem podchodzic do okna i na trzy-czte-ry ich otwierac , zeby zobaczyc , czy nadal stoi i skubie siano...
ale prawdą jest to, ze został po niej po prostu krater...;(. wychodzac rano z domu odruchowo nasluchiwałam rżenia na dzień dobry.. ;(.
niesamowite jak sie konie zachowują... te , z ktorymi była blisko, smutne, zamyślone... ogier z którym przez ogrodzenie od lat romansowala nie wydał ani jednego dzwięku od wczoraj.... pozostałe nawet sie nie przeganiają przy sianie.. jest tak cicho wśród nich.. nawet durna krowa sie dostosowała do nastroju....
Wkleiłam fotkę w poprzedni post..
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
28 listopada 2015 00:43
26 Listopada 2015, w wieku 31 lat, odeszła moja ukochana Celta.
Wierna towarzyszka stajennych zajęć, strażniczka podwórka, niestrudzona nauczycielka i przyjaciółka…Dla wielu LEGENDA.
…przegrałyśmy ze starością.
Pierwszy kontakt z koniem, pierwszy umyty koński ogon, pierwsze samodzielnie wyczyszczone kopyta...26 lat  temu...
Wciąż jeszcze leży, grzbiet przykryty derką, czeka aż ją zabiorą, wygląda jakby spała...
Odeszła spokojnie, z godnością i wśród swych końskich przyjaciół.
Na wszystkich padokach zamarł wszelki ruch, nastąpiła absolutna cisza- pozostałe konie oddały hołd.
Nie usłyszę jutro rano ukochanego dźwięku - rżenia pełnego dezaprobaty, że spóźniłam się znów ze śniadaniem...


Kochana babcia Celta! Pamiętam ją z dwóch pobytów wakacyjnych u Was, bodajże 6 lat temu byłam pierwszy raz (jak ten czas leci!)... Dobra z niej duszyczka była  🙁 Szok... Jakoś tak zawsze byłam pewna, że jak kiedyś Was odwiedzę, to ona nadal tam będzie z innymi końmi, jakoś miało się wrażenie, że będzie żyła wiecznie.
Trzymaj się!  :przytul:
Piękny koń z niej był...
Bardzo współczuje , nie potrafię nic więcej napisać. Trzymajcie sie dziewczyny .... jakoś
Bardzo, bardzo Wam wspolczuję 🙁 To nie jest ważne, czy koń, czy pies czy kot... to PRZYJACIELE. Zawsze, jak odchodzą -okropnie boli 😕
Ircia   Olsztyn Różnowo
29 listopada 2015 12:27
Dziewczyny bardzo dziękuję za słowa otuchy, ale to nie koniec  😕
Zbierałam się od wczoraj żeby znowu napisać, mam już serdecznie dość, sama nie wiem czy to jakieś fatum czy taki rok porąbany  😵
wczoraj odeszła Koko Szanel, źrebaczek od mojej  Myszy czyli Kariny, urodzona 15 marca, dwa tygodnie temu ją sprzedałam i już jej nie ma, a ja już więcej nie mogę na siebie przyjąć...



O mamo, tak mi przykro. To bardzo smutne, taka młodziutka  🙁
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
29 listopada 2015 14:11
Trzymajcie się dziewczyny  :przytul:
Ircia ten Twój maluch to była pełna siostra mojego Księcia 🙁
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
29 listopada 2015 16:56
Ircia  bardzo współczuję, trzymaj się  😕
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

29 listopada 2015 18:05
dominoxs,OBIBOK, Ircia,  strasznie Wam współczuję.
Ircia, co sie z maluchem stało?
Dziewczyny, współczuje... nie lubie tego wątku jak cholera. 🙁
irciawspolczuje ci bardzo. Bo każde zwierzę czy kon, czy pies, czy kot, jesli człowiek kochał to zawsze będzie cierpial🙁
Bardzo mi przykro 🙁
Przez ostatnie dwa lata pożegnałam w swojej stajni 3 konie. Tej jesieni moja ukochana staruszka była już bliska, ale udało się uratować. A teraz mam inną przykrą sytuację, bo będę musiała sprzedać stajnię i znów gdzieś się tułać z końmi... ale to temat na inny wątek...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się