iberyjskie klimaty - konie PRE, andaluzy

Incantowa   Ask often, be content with little, and caress...
29 listopada 2013 19:39
mamuteq, dziękuję 🙂

Wrzucam link do pięknie i i wyczerpująco opisanej rasy Lusitano w j. ang.
http://www.baroquefarmsusa.com/lusitanobreedprofile.html
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
29 listopada 2013 19:57
Ludki nie wiem czy jest to ogloszenie ale pisze tu w temacie gdyz najprawdopodobniej w przeciagu 2 mcy planuje aby wyjechal transport do  hiszpanii.
Kwestia wyglada nastepująco, czy ktos z was nie planuje zakupu PRE badz ANDALUZA w najbliższym czasie? Moglibysmy zminimalizoac koszty, jak np 4 osoby się zbierze to wezmiemy duzy koniowoz i transport nas wyniesie ok 2 tys zl od osoby.
A kwestia wyglada tak, mam zaufaną osobę w Hiszpanii, ta osoba jest w stanie znalesc nam fajne mlode konie do 2lat za cene ok 1 tys euro (co jest smieszna za andaluza badz lusitka) podzielimy koszta transportu pojedziemy i zabierzemy. Osoby zainteresowane zapraszam n priva, tylko poważne oferty bo czasu niewiele mi już zostało. Pojedziemy koniowozem max na 4 konie, wiec pierwsze 4 osoby chetne, wybaczcie.

odrazu mowie nie jest to ogloszenie bo my nic na tym nie zarabiamy, znajoma zaproponowala mi cos takiego żebym zorganizowala tylko dlatego bo normalnie koszt transportu wyszlyby ok 10tys zl co przewyższyłoby wartosc jednego konia i byloby bezsensowne, wiec im nas wiecej tym bardziej sie to oplaca.
Dziś z Tonkiem była w terenie, dotarliśmy do starego kamieniołomu, a że jako teren był praktycznie spacerowy to zobiłam przerwę na pare foteczek  😁
Pozdrawiamy z prawie wiosennego terenu!
Incantowa   Ask often, be content with little, and caress...
14 grudnia 2013 22:15
Zorilla, piękne zdjęcia, cudnie maść gra z kolorami tła 🙂
A dziś padł Invasor II, Rafela Soto  🙁
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
07 stycznia 2014 05:56
coś wątek ucichł...
a ja muszę się pochwalić, od niedawna jestem właścicielką ślicznej klaczy P.R.E.
ORGANIZOWANE PRZEZ NAS PRZEDSIĘWZIĘCIE ODNIOSŁO SUKCES, 3 konie z 4 zostaly sprzedane , a zakupione mordki na wiosnę zawitają do kraju 🙂

Dla tych którzy nie słyszeli, organizowaliśmy przywóz koni P.R.E prosto z Hiszpanii nie pobierając pieniążków za pośredniczenie, konie były sprzedawane po cenie hodowcy 🙂 tak wiec ceny były mocno okazyjne. Za 2 lata manewr chyba powtorzymy 🙂 ...już wiem że nie warto płacic pośrednikowi, najlepiej jechać samemu coś wybrać. W ten sposób można mieć super PRE juz za 6 tysiakow ( wiem zaraz zjedza mnie posrednicy którzy handlują końmi za 20tys w zwyż) , ale ja naszych koni nie porównuje gdyż nasze sa zupełnie surowe, a te za 20 tys to pracują już pod siodłem i majajuż umiejętnosci..
1) Pytanie laika, co zrobic aby odrastająca grzywa była zdrowa i gęsta ? wiem że gęstosc uwarunkowana jest genetycznie, ale jak wspomoc?
2) kto zajmuje się zajezdzaniem? woj. Mazowieckie badz Swiętokrzyskie
mamuteq - a tak organizacyjnie mam pytanie: sami jedziecie z Polski po konie do Hiszpanii? jakieś postoje po drodze planowane etc? to koszmarnie długa droga, mój import z Hiszpanii miał kilka dni przystanku w Niemczech, więc ciekawi mnie jak Wy dacie radę... jakie wiekowo konie sprowadzacie (odsadki, młodzież)?
Jeden z PRE w Bolecinie zaczal miec licha grzywe,m ocno sie przezedzila, nierownomiernie, no wygladal zalosnie. Padla decyzja o obcieciu na irokeza, co mozecie domyslac sie jak wygladalo... Ale teraz odrasta mu gesta na calej dlugosci grzywa, obecnie o dlugosci koreczkowej wiec juz wyglada jak kon 🙂.

Ja jedynie psikam ludzkim GlissKurem i zaplatam w warkocze, ale glownie z powodow uzytkowych - Tone ma bardzo gesta i czupurowata grzywe ktora utrudnia po prostu jazde 😉.

carmina u nas jak pan Rey jechal pare razy to z polowym postojem (zawsze sa z 3 osoby wiec robili wachy), oraz zalatwiaja postoj u znajomych znajomych we Francji, jak jechali az na Giblartar czy Ibize (^^) to takze z postojem w Hiszpanii. Cala wyprawa zajmowala im okolo 10dni z tego co pamietam.
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
09 stycznia 2014 08:50
mamuteq - a tak organizacyjnie mam pytanie: sami jedziecie z Polski po konie do Hiszpanii? jakieś postoje po drodze planowane etc? to koszmarnie długa droga, mój import z Hiszpanii miał kilka dni przystanku w Niemczech, więc ciekawi mnie jak Wy dacie radę... jakie wiekowo konie sprowadzacie (odsadki, młodzież)?


Carmina przepraszam że dopiero dziś, ale nie bywam na forum wiec dopiero teraz doczytalam.

Do Hiszpanii jedzie przewoznik zaprzyjazniony, czekamy na transport łączony, zabieramy się w momencie gdy przewoznik jedzie w okolice francji, a z Francji do Hiszpanii jest nie daleko, biorac pod uwage ze nasza hodowla jest nie daleko francuskiej granicy. DZIEKI TEMU TRANSPORT NAS WYNOSI OK 6 TYSdzielone na 4 konie ( CENA ROWNIEZ PO ZNAJOMOSCI- inni przewoznicy za taki sam kurs licza ok 9 tys).

Postoje w droge powrotna z konmi, obowiazkowo - odległosc prawie 3 tys km. Zbyt daleka droga, wiekszosc koni z Hiszpani chowanych jest tabunowo. Takiego konia trzeba rowniez przygotowac do transportu. Tak wiec postoje jak i noclego dla kierowcow również. Ja osobiscie transportu nie rozplanowuje więc nie chce sie wtracac w nie swoje kompetencje, mamy od tego profejonaliste ;-)

Co do przywozu, my nie przywozimy koni zarobkowo, transport byl zorganizowany tylko na moja potrzebe, w sumie z tymi konmi wyszlo tak tylko dlatego ze ja ja poprosilam kolezanke zeby dla mnie upatrzyla jakiegos konia, a jak uslyszalam od przewoznika pierwszego lepszeggo że za transport życzy sobie 13 tys to opadlam z sil ;-) wiec poprosilam kolezanke zeby znalazla jeszcze 3 inne konie, i caly transport rozlozylby sie na 4 konie, w miedzyczasie przypomnialam sobie ze moj znajomy jezdzi miedzynarodowki, i cena spadla drastycznie ;-)

Konie ktore teraz przywieziemy to dorosle klacze, 4/5 lat ( dorosle/nie dorosle 🙂 ). Surowe. Oczywiscie możemy rowniez pomoc znalec konia droższego, i jak bedziemy mieli miejsce w przyczepie to ten kon rowniez moze sie z nami zabrac do Polski, na ta chwile mamy jeszcze jedno wolne miejsce w przyczepie. Konie przywozimy na wiosne. Konia mozemy dostosowac do potrzeb kupujacego. Mam kolezanke w hiszpanii ktora bez problemu i oczywiscie w przyjaznej cenie czlowiekowi cos moglaby upatrzyc, jej dobra kolezanka jest wlascicielka hodowli roku 2013, wiec mozna poszalec ;-) Rozpietosc cenowa od 1200 eur w gore. My za to pieniazkow nie pobieramy, jedynie sprzedajemy konie po cenach hodowcy.
Mam nadzieje ze nie bedzie to odebrane jako reklama (jezeli tak prosze o usunięcie - jednakże nie wstawilam tego aby zrobic sobie reklame bo ja sama itak nic z tego nie mam ;] ). W razie pytan zapraszam na fb tam jest wiecej informacji nt naszych koni jak i ogolnie warunkow https://www.facebook.com/events/1383059931916319/

Zorilla dziękuję. Właśnie moja teraz jest na rokeza obcieta bo ta grzywke taka marna miała ;-) przetestuje i glis-kura obym tylko miala na czym tfu tfu nie zapeszam 🙂
mamuteq - dzięki za info, chciałam bardziej poglądowo się zorientować jak to organizujecie, w chwili obecnej dwa ogony mi wystarczą, trzeciego nie udźwignę finansowo - ale za parę lat może się coś pozmienia, właśnie w kierunku iberyjskim  🤣
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
09 stycznia 2014 10:39
Carmina  😉 jakby co to pisz, moze akutar bedziemy organizowac transport to sie z nami zabierzesz...
Farifelia   Farys 21.05.2008
22 lutego 2014 13:42
mamuteq, za jakieś 2-3 lata planuję zakup drugiego konia z racji tego, że będę się przenosić z moim do swojej stajni już 😉
Do andaluzów zawsze miałam ogromną słabość i cholernie chciałam mieć andaluza. Z tym, że właśnie cena mnie odstraszała.
Może jak będziesz jeszcze jeździć, to i ja się zgłoszę do Ciebie 😀
ps. Masz aktualny link do fb? Niestety ten w poście odsyła mnie do moich wydarzeń :/
Może być na PV :kwiatek:
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
27 marca 2014 19:43
Farifelia przepraszam że dopiero teraz, ale rzadko bywam na forum. Proszę to aktualny link do strony Konie Pre na fb https://www.facebook.com/koniepurarazaespanola
Tydzień temu zawitł pierwszy przez Nas zorganizowany transport koni z Hiszpanii, na powyższej stronie zdajemy również fotorelacje 🙂
W Hiszpanii wyprzedaż koni 🙂

Do naszej stajni tydzień temu przyjechała klaczka-andaluz, 3-letnia (surowa) z papierem. Wcześniej była transportowana z Hiszpanii.
Okazało sie, że nabyta w tzw. "pęczku" z jeszcze jedną klaczą (4-latką)
Obie są w Polsce ( pod W-wą)

A nabył te klacze (tzn. sprzedano mu) zupełnie nie znający sie na koniach człowiek, któremu pokazywano stajnię (hodowlana na 400 koni andaluzyjskich) i któremu spodobały się (z widoku) pokazywane konie.
Więc nabył (odruch serca). Chciał jedną, ale nie ... sprzedawca zastrzegł, że albo dwie albo żadna.
Kupił dwie.
To jest jego wersja opowieści.

Wymyslił że jedna będzie dla syna (młody nastolatek), też zupełnie zielonego jeśli chodzi o jeździectwo (nie sądzę aby chłopak w ogóle wcześniej myślał o jeździectwie). Padlo na młodszą (3-latkę).

I ta 3-latka jest obecnie w naszej stajni.

Z obserwacji - kon zupełnie zielony (tabula raza), nie znający nic (nawet na uwiązie trzeba ją było nauczyć chodzić tu w stajni, aby nie taranowała człowieka). Psychicznie i z wyglądu taki wyrośniety źrebak. Z pokroju interesująca budowa, dobrze zkątowane nogi tylne, szeroka klatka, krótki grzbiet, mocna szyja oraz charakterystyczny profil andaluza. Będzie siwa (teraz siwieje).

Dlaczego piszę?
Patrząc na właściciela i na jego syna, współczuję im. Domyślam się, że nawet nie wiedzieli jakie wyzwanie ich czeka. Myslę, że właściciel dal się omamić i kupił z potrzeby chwili konika dla dziecka. Nic o tym nie wiedząc, nie znając co to w ogole jest jeździectwo i czym są konie (on nawet nie zna nazw maści koni i np. uparcie twierdzi, że klaczka jest brązowa (dosłonie tak ją nazywa) (a jest wyraźnie siwa, tylko siwieje z gniadego).
Chłopak przyjeżdża, czyści klacz, prowadza ją na uwiązie. Właściciel teraz dopiero rozmawia o tym, czy to jest sens kupować taką klacz. Tłumaczymy mu, że syn nie może na klacz wsiadać, bo koń jest nieujeżdżony i jest nieprzewidywalny. Że duzo czasu i pracy (osoby profesjonalnej) będzie kosztować, aby klacz byla gotowa pod siodło itd.
Mina właściciela rzednie z dnia na dzień. To zdecydowanie nie jest kon dla nich.
Nie widac w nich zapału do podjecia wysiłku, zaangażowania dużo czasu i pieniędzy. Oceniam, że ich syn za jakiś miesiąc w ogóle przestanie pojawiać się w stajni (znudzi mu się). Dlatego podejrzewam, że za chwilę klacz będzie do sprzedaży.

Tak informacyjnie, gdyby ktoś z Was szukał andaluza z Hiszpanii w Polsce, całkowicie zielonego (do totalnej roboty), ale nie zniszczonego i nie zmanierowanego - to mogę ew. dać znać 🙂.



W ogłoszeniach na re-volcie pojawiła się dzisiaj stawka andaluzów i lusitano na sprzedaż, ze szkoły Karoliny Wajdy, konie chodzące pokazy. Ciekawe czy likwidują całkiem szkołę i co za tym idzie pokazy?
damarina, jak sie skonczyla historia z tymi andaluzami?
ash   Sukces jest koloru blond....
26 czerwca 2014 13:55
amazonka*, większość tych koni wystawionych na sprzedaż swoje lat już ma. Kilka tylko młodych.
Może wymiana koni??

mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
21 lipca 2014 12:42
no też właśnie przeglądając allegro wpadłam na kilka ogłoszeń andaluzów na sprzedaż ... myślę że wymieniają starsze na mlodsze, bo wieksząśc ich koni jest już ocno zaawansowanych w wiek.
Ceny mają zabójcze 😀
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
04 sierpnia 2014 09:55
ostatnio w naszym kraju zauważyłam wysyp koni andaluzyjskich, ludzie gdzie się podziewacie?  🙂
przybył nam jakiś nowy ogier kryjący? ktoś cos? jakieś nowe wieści?
:kwiatek:
Hej 🙂 No i co z tą klaczką? Jak historia się rozwinęła?

W Hiszpanii wyprzedaż koni 🙂

Do naszej stajni tydzień temu przyjechała klaczka-andaluz, 3-letnia (surowa) z papierem. Wcześniej była transportowana z Hiszpanii.
Okazało sie, że nabyta w tzw. "pęczku" z jeszcze jedną klaczą (4-latką)
Obie są w Polsce ( pod W-wą)

A nabył te klacze (tzn. sprzedano mu) zupełnie nie znający sie na koniach człowiek, któremu pokazywano stajnię (hodowlana na 400 koni andaluzyjskich) i któremu spodobały się (z widoku) pokazywane konie.
Więc nabył (odruch serca). Chciał jedną, ale nie ... sprzedawca zastrzegł, że albo dwie albo żadna.
Kupił dwie.
To jest jego wersja opowieści.

Wymyslił że jedna będzie dla syna (młody nastolatek), też zupełnie zielonego jeśli chodzi o jeździectwo (nie sądzę aby chłopak w ogóle wcześniej myślał o jeździectwie). Padlo na młodszą (3-latkę).

I ta 3-latka jest obecnie w naszej stajni.

Z obserwacji - kon zupełnie zielony (tabula raza), nie znający nic (nawet na uwiązie trzeba ją było nauczyć chodzić tu w stajni, aby nie taranowała człowieka). Psychicznie i z wyglądu taki wyrośniety źrebak. Z pokroju interesująca budowa, dobrze zkątowane nogi tylne, szeroka klatka, krótki grzbiet, mocna szyja oraz charakterystyczny profil andaluza. Będzie siwa (teraz siwieje).

Dlaczego piszę?
Patrząc na właściciela i na jego syna, współczuję im. Domyślam się, że nawet nie wiedzieli jakie wyzwanie ich czeka. Myslę, że właściciel dal się omamić i kupił z potrzeby chwili konika dla dziecka. Nic o tym nie wiedząc, nie znając co to w ogole jest jeździectwo i czym są konie (on nawet nie zna nazw maści koni i np. uparcie twierdzi, że klaczka jest brązowa (dosłonie tak ją nazywa) (a jest wyraźnie siwa, tylko siwieje z gniadego).
Chłopak przyjeżdża, czyści klacz, prowadza ją na uwiązie. Właściciel teraz dopiero rozmawia o tym, czy to jest sens kupować taką klacz. Tłumaczymy mu, że syn nie może na klacz wsiadać, bo koń jest nieujeżdżony i jest nieprzewidywalny. Że duzo czasu i pracy (osoby profesjonalnej) będzie kosztować, aby klacz byla gotowa pod siodło itd.
Mina właściciela rzednie z dnia na dzień. To zdecydowanie nie jest kon dla nich.
Nie widac w nich zapału do podjecia wysiłku, zaangażowania dużo czasu i pieniędzy. Oceniam, że ich syn za jakiś miesiąc w ogóle przestanie pojawiać się w stajni (znudzi mu się). Dlatego podejrzewam, że za chwilę klacz będzie do sprzedaży.

Tak informacyjnie, gdyby ktoś z Was szukał andaluza z Hiszpanii w Polsce, całkowicie zielonego (do totalnej roboty), ale nie zniszczonego i nie zmanierowanego - to mogę ew. dać znać 🙂.




W październiku w Bolęcinie będzie klinika z Davidem Gerrero Garcia (ą?). Mozna oglądać i słuchać, a można to samo robić też z grzbietu swojego konia 😀 Tzn zamiast oglądać szkolić się :P
Ktoś się wybiera??
Ja z takim pytankiem: Czy znacie kogoś kto może pomóc w sprowadzeniu nasienia ogiera PRE lub lusitano zza granicy ? Bardzo chcę pokryć swoją pannę ale transport jej do ogiera odpada i do tego z Podlasia wszędzie daaaleko 🙁
kara107, nie łatwiej (i taniej) ściągnąć nasienie od ogiera PRE stacjonującego w Polsce?
[b]Gaga[b] no właśnie żeby to było proste to bym tu nie pytała. Szukałam juz informacji na innych portalach i niestety jak juz się znajdzie ogiera , a tych jest malusio, to wszyscy mówią że tylko krycie naturalne wchodzi w grę 🙁
W październiku w Bolęcinie będzie klinika z Davidem Gerrero Garcia (ą?). Mozna oglądać i słuchać, a można to samo robić też z grzbietu swojego konia 😀 Tzn zamiast oglądać szkolić się :P
Ktoś się wybiera??



Zorilla - i jak szkolenie? odbyło się? jakaś relacja/fotorelacja..?
Nie, odwolane. Cos tam trenerio przed przyjazdem pokrecil z gażą i filalnie sie nie dogadali.
_Gaga, tylko w Polsce tak na prawdę nie ma nic interesującego i wartego wysiłku  🙄
poczekajcie aż mój młody dorośnie  🤣 choć to trochę zachodu będzie, jak się zdecyduje na wyrabianie mu licencji na krycie..
carmina, a właśnie! Co się nie chwalisz młodym? Wrzucaj zdjęcia!
On jakoś w okolicy 2 lat ma, co?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się