sklepy internetowe

_Gaga no wlasnie chcialam ja sprzedać na poczatku ale okazalo się ze derki póki co nie dostane spowrotem wiec odmowilam kilku dziewczynom (jednej odeslalam pieniądze i opisalam sytuacje) mozna to latwo potwierdzic 🙂 zresztą naprawdę prośby o moje tlumaczenie się są tutaj nie na miejscu. Każdy (mam nadzieję) widzial posta od którego wszystko się zaczelo. Nie napisalam NIC o tym ze derki nie przyjme, opisalam tylko sytuacje. Wiedzialam ze mam dwa wyjścia, albo znaleźć tanią krawcowa i poszerzyć, a jeśli nie bedzie się to kalkulowalo sprzedać ale najpierw musialabym towar mieć u siebie.

Polecam też lekturę:
(fragment Regulaminu sklepu)
W razie odstąpienia od umowy umowa jest uważana za niezawartą, a konsument jest zwolniony z wszelkich zobowiązań. To, co strony świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu.

I krótkie wyjaśnienie:
zwykły zarząd obejmuje wszelkiego rodzaju czynności konieczne w toku normalnej eksploatacji rzeczy, czyli mówiąc wprost używanie rzeczy. Szczegółowe ustalenie czynności mieszczących się w tym zakresie nie jest możliwe, gdyż uzależnione jest od rodzaju rzeczy i celu do jakiego przeznaczona jest rzecz.  Przyjmując takie rozumienie określenia zwykłego zarządu można dojść do wniosków, iż kupujący w ramach zwykłego zarządu uprawniony  jest do użwania rzeczy w sposób zgodny z jej przeznaczeniem.
Z kolei uszkodzenie rzeczy przez konsumenta stanowi przekroczenie granicy zwykłego zarządu. Niemniej Prezes UOKiK uznał, iż nawet przekroczenie granic zwykłego zarządu nie pozbawia konsumenta prawa do odstąpienia a jedynie może wiązać się z koniecznością zapłaty na rzecz sprzedającego stosownego odszkodowania.
Co więcej, jeżeli w następstwie używania rzeczy dojdzie do uszkodzenia rzeczy, które stanowi przekroczenie granicy zwykłego zarządu rzeczą, kupującemu w dalszym ciągu przysługiwać będzie prawo do odstąpienia od umowy, natomiast sprzedający będzie miał możliwość dochodzenia od kupującego stosownego odszkodowania.

Przykrym jest wyciąganie konsekwencji w ramach tzw. krytyki konsumenckiej (do której każdy ma święte prawo jeśli nie używa wulgaryzmów, nie wskazuje szczegółów sprawy, nie wymienia osób z imienia i nazwiska a jedynie ogłasza - na forum do tego stworzonym swoją opinię o danej działalności). Gdyby iść tym krokiem pewnie trzeba by było usunąć cały wątek, a każdy kto cokolwiek tu napisał byłby oskarżony o zniesławienie.
Swoją drogą warto by się przyjrzeć innym negatywnym opiniom o sklepie, o którym mowa. Czy również sprawy były załatwiane groźbą aby wszysstko usunąć? A może ktoś w ukryciu (pracownik lub właściciel) również informował, że to wcale nie prawda i konsument kłamie.
Ja nie mam interesu w tym, żeby głosić tu nieprawdę (sklep przez to nie zmieni decyzji), ale sklep bronić się musi - inaczej straci klientów. Szkoda, że niektórzy z Was nie zdają sobie z tego sprawy, że ja nie mam powodu by kłamać - derki i tak nie odzyskam. A sklep mocno przejął się tym, że wielu z Was uznało kilka rzeczy za nie na miejscu i zniesmaczyło się sytuacją. Musi ratować sytuację wszelkimi środkami.
Przyjmując takie rozumienie określenia zwykłego zarządu można dojść do wniosków, iż kupujący w ramach zwykłego zarządu uprawniony  jest do użwania rzeczy w sposób zgodny z jej przeznaczeniem.


A to się nazywa nadinterpretacja.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
15 listopada 2014 11:22
Dworcika, wpis heroinx pojawił się PO pierwszym telefonie p. Przemka, kiedy powiedziała mu wprost, że załatwiła sprawę z wami, pracownicami i zostało ustalone, że derka ma do niej wrócić. Więc po co do niej w takim razie dzwonił?
tak naprawdę to zostawmy tą sprawę w spokoju.
To jest problem między nimi i niech sami to wyjaśniają, a to co my tu piszemy i tak niczego nie zmieni
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
15 listopada 2014 12:01
hmmm, może jednak zmieni. Ja już tam zakupów nie będę robić, a był to jeden z moich ulubionych sklepów. Miałam jednak to szczęście, że nie musiałam niczego zwracać. Klient bez derki i bez pieniędzy? śmierdząca sprawa. Dowody może zabezpieczać prokuratura albo sąd ale nie sklep Konik. Zdjęcia byłyby wystarczającym dowodem, a zatrzymanie towaru mimo nieprzyjęcia zwrotu to naginanie prawa.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
15 listopada 2014 12:07
Dla mnie sklep jest skreślony, nie przez sytuację z heroinx , ale przez te wiadomości

[quote author=operator_miotły link=topic=81.msg2212446#msg2212446 date=1414668879]
Brawo dla konik.com.pl - za kolejną super akcję - 15% rabatu na hubertusa !!!
[/quote]

[quote author=operator_miotły link=topic=81.msg2107897#msg2107897 date=1401537742]
plusów 100 dla konika - za promocję z okazji dnia dziecka !!!
[/quote]

[quote author=operator_miotły link=topic=81.msg2024312#msg2024312 date=1393488812]
Mega plus i pączek z okazji tłustego czwartku dla www.konik.com.pl
Wczoraj zamówiłem derkę z najnowszej kolekcji ESKADRONA i właśnie trzymam ja na kolanach !!!

[/quote]

No dziwne, żeby właściciel sklepu długo czekał na rezlizację zamówienia  🙄

[quote author=operator_miotły link=topic=81.msg1647162#msg1647162 date=1357988110]
+ dla konika - darmowa wysyłka od 150 złociszy i w końcu mają sensowny system rabatowy
🏇
[/quote]
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
15 listopada 2014 12:11
safie też tak uważam 😉
na pewno odezwałabym się do prawnika, gdyby sklep nie oddał ani pieniędzy ani derki.

to jest śmieszne. dziewczyna zgodziła się przyjąć z powrotem, a derka nie została wysłana. Jak się nazywa sytuacja w której ktoś przwłaszcza sobie i towar i pieniądze? Skoro jest to własność dziewczyny, za którą zapłaciła to sklep ma obowiązek towar wysłać. można było zrobić zdjęcia, zebrać świadków. Ale przywłaszczać sobie towar??

dla mnie sklep spalony. nie dość, że udają klientów i robią sobie reklamę w ten sposób, to jeszcze ani towaru ani pieniędzy. Zadbam, by znajomi też się dowiedzieli, że sklep straszy dziewczynki paragrafami i nie wysyła opłaconego towaru.
Po tej akcji konik jak dla mnie zniknął z listy sklepów. A szkoda, bo zawsze byłam zadowolona z zakupów.

Plusy:
- jak zwykle dla mksklep.pl. Super szybka wysyłka.
- horsee.com.pl. Rewelacyjna obsługa, a do tego załapałam się na darmową dostawę pod sam boks (dosłownie), gratis i mnóstwo próbek 😜
To była jedna taka sytuacja, ale porównajcie ile jest plusów i minusów. Ja będę dalej robić tam zakupy, nigdy problemu z nimi nie miałam, co jedynie raz musiałam czekać dłużej na przesyłkę.
Dokładnie... jak można kogoś skreślac mimo alt wypracowanej renomy na podstawie jednej w dodatku niejasnej sytuacji...
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
15 listopada 2014 14:09
tak ale jednak nabijanie pozytywnych komentarzy o własnym sklepie jest nie w porządku.
Niesmak pozostaje 😉
Jestem podobnego zdania co RatiNa i Balajlama. W koniku robię zakupy od kilku lat, zawsze byłam zadowolona, także na pewno nie zrezygnuję, tylko dlatego, że jedna osoba miała jakiś problem.
Dworcika, wpis heroinx pojawił się PO pierwszym telefonie p. Przemka, kiedy powiedziała mu wprost, że załatwiła sprawę z wami, pracownicami i zostało ustalone, że derka ma do niej wrócić. Więc po co do niej w takim razie dzwonił?


Koleżanka nie przekazała,  że życzyła sobie kontaktu z szefem? Szkoda, bo nas o tym poinformowała.  Stąd telefon.
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
15 listopada 2014 14:30
Dworcika, możesz tylko napisać, co z tą derką?? Została odesłana czy jest w sklepie?? Bo jeśli rzeczywiście właściciel zwleka z odesłaniem opłaconego przecież towaru, to naprawdę kijowa sytuacja...
Makrejsza, przepraszam, ale jestem tylko pracownikiem Konika. Heronoix niestety nie do końca szczerze mówi jak było/jest. Derka oczywiście zostanie zwrócona,  najszybciej jak to będzie możliwe.
Proszę zwrócić uwagę,  że cała sprawa jest bardzo świeża.  Dlatego też derka jeszcze do niej nie dotarła.
Dworcika, czyli rozumiem, że nikt z konika nie powiedział, że derka jest zabezpieczona jako "dowód" ? a derka została wysłana, tylko jest w doręczeniu? nikt słowem nie wspomniał o tym, że nie zostanie wysłana, tylko po zgodzeniu się Heronoix na odesłanie- odesłana została zgodnie z umową?

Skończy się to przyszłosciowo tym że sklepy zaczną nagrywać rozmowy z klientami  👀
my nagrywamy. wcześniej pytamy czy klienci się zgadzają. nikt nie miał nigdy problemu.

sorry, ale jak po raz n-ty klient zamawia towar za pobraniem telefonicznie i nie odbiera paczki to człowiek ma dość. Zwłaszcza, że wysyłamy ciężkie rzeczy i wysyłka 100 kg już nie kosztuje nas tyle ile paczuszka z cukierkami. a w ten sposób mamy potwierdzenie, że to klient sie pomylił w adresie czy dowód, że zamówił  (w tej branży 80% ludzi zamawia telefonicznie, nie używa sklepów internetowych) i możemy domagać się poniesienia kosztów.

ba, mamy nadania przesyłek rok wstecz. Bo klient potrafi i pół roku po doręczeniu zadzwonić i twierdzić, że paczka nie przyszła.
SIWA FOLBLUTKA   i jej miedziana arabka
15 listopada 2014 15:38
a ja daję dużego plusa dla Konika i mimo sytuacji naszej re-voltowiczki będę kupować w tym sklepie dalej. A plus daltego, że kupowałam siodło w zeszłym tygodniu i nie dość, że załapałam się na 15% rabat z okazji hubertusa to wcześniej otrzymałam rzetelną informację na temat wymiarów siodła i zostałam poinformowana, że gdyby siodło jednak nie pasowało to mogę je zwrócić w ciagu 10 dni. Poprosiłam również o oddzielne zapakowanie książki, którą kupiłam na prezent i wszystkie produkty były zapakowane w oddzielne kartoniki i folijki (chyba najlepiej spakowana paczka jaką dostałam do tej pory), a kontakt z panią, z którą mailowałam bardzo miły 😀
Daję również zaległe plusy Konikowi za błyskawiczne wysłanie wysłodków buraczanych bezpłatnym kurierem (transakcje z Allegro).
Ja również przez jedną , nie do końca jasną sprawę, czy też kilka autopromocyjnych postów nie zrezygnuję ze sklepu z którego dobrze mi się kupuje, który ma przyjemne promocje, oraz cieszy się dobrą opinią...
Mam nadzieję, że sprawa wyjaśni się na tyle, że żadna ze stron nie będzie się czuła pokrzywdzona...
parę słów z mojej strony na temat konika też.
w połowie czerwca zamawiałam czaprak, jakiś tam Eskadron. niestety po dwóch tygodniach nitki puściły i zaczęły się elegancko pruć. wysłałam fotki do konika, z mailem co z tym robimy. niestety odpowiedzi się nie doczekałam (czekałam ponad 2 tygodnie). w końcu maila ponowiłam - po kilku dniach dostałam informację, że mam odesłać na swój koszt, zobaczą czy da się w ogóle coś z tym zrobić, a jak nie to odeślą mi to z powrotem (na czyj koszt już informacji nie było). suma sumarum olałam sprawę i czaprak oddałam do krawcowej za kilka złoty do przeszycia.
natomiast uważam, że w takiej sytuacji sklep powinien bez dyskusji czaprak ode mnie "wziąć" i wymienić na nowy.
konik na pewno jest super jeśli potrzebujemy mieć coś na wczoraj. gorzej jeśli to "coś" się popsuje/będzie za małe lub za duże - wtedy już raczej nic nie wskuramy 🙂 sorry, taki mamy klimat.
Olson, już nie tyle jako obrona konika, w wiele miejsc odsyła się rzeczy reklamowane na swój koszt niestety... ba w kartach gwarancyjnych nawet dużego AGD jest napisane, że to Ty masz dostarczyć do serwisu. Niewiele firm, a właściwie jedynie kilku producentów "z górnej półki" oferuje serwis door to door...
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
15 listopada 2014 18:42
Kurczę, tak czytam i Bogu dziękuję, że poważniejsze zakupy robię w animalii.
Jak zaczęły mi hurtem wypadać kryształki z naczółka, to przesłałam im tylko zdjęcie szkód i dostałam nowy naczółek. Bez ponawiania maili i bez odsyłania wadliwego, wysyłka nowego była na koszt sklepu.
Ogólnie to o uznaniu reklamacji decyduje producent a nie sklep z tego co wiem. sklep odsyła do producenta i ten wydaje opinie
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
15 listopada 2014 19:58
Balajlama, ogólnie rzecz ujmując, to masz rację. Tylko sklep, jako pośrednik pomiędzy kupującym a producentem też może zaplusować lub stracić na serwisie klienta, który kupił wadliwy towar. O ile raz mail może zaginąć w akcji, to odpowiadanie po kilku dniach, gdy pojawi się problem, już fajne nie jest, tym bardziej, że sklep nie ma problemu z szybkim odpowiadaniem, gdy chodzi o klienta, który chce coś kupić.
Tak oczywiście zgadzam sie. Sklep choćby nie wiem co ma obowiązek przyjęcia reklamacji. Co do kosztów wysyłki w przypadku reklamacji nie można od razu rządać że sklep je pokryje bo nie wiadomo jaki będzie finał. Gdy jedziecie do zwykłych sklepów składać reklamacje nie prosicie o zwrot kosztów za bilet czy benzynę prawda?
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
15 listopada 2014 20:23
Balajlama, kosztów wysyłki się nie czepiam, bo czapraka nie widziałam i nie wiem, czy można było to załatwić tak, jak w moim przypadku. Po prostu sposób załatwienia sprawy Olson brzydko mi się skojarzył z olaniem klienta, gdy pojawił się problem z już zakupionym towarem...
zwyczajowo postępuje się tak, że jeśli reklamacja będzie rozpatrzona pozytywnie - zwraca się koszt przesłania przedmiotu do sprzedającego i nowy przedmiot przesyła się na koszt sklepu. przy małych  kwotach najczęściej niweluje to zysk, ale szanujące się sklepy tak postępują.

my najczęściej robimy tak, że gdy klient zgłasza nieprawidłowości - wysyłamy mu od razu kuriera z nówką sztuką i starą albo każemy zatrzymać, albo oddać kurierowi, który przyniósł paczkę. jasne, że w przypadku elektroniki to robi się inaczej, ale też przy czapraku - na miejscu sklepu bez gadania wysłałabym nowy a sprawę załatwiała sama z producentem, żeby klient nie musiał czekać, albo wystawiłabym towar jako mega przeceniony z uwzględnieniem wady.
Ogólnie to o uznaniu reklamacji decyduje producent a nie sklep z tego co wiem. sklep odsyła do producenta i ten wydaje opinie


Jeśli reklamujesz z tytułu gwarancji producenta to, owszem. Ale za niezgodność towaru z umową odpowiedzialny jest sprzedawca.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się