Konie z zespołem Cushinga i insulinoopornością

BASZNIA   mleczna i deserowa
15 sierpnia 2014 12:22
Powiedz im prawde: ze kucyk bedzie wymagal zabicia, jak juz bedzie cierpial straszliwie na nogi-teraz cierpi troche,bedzie tylko gorzej. Powinno pomoc.
Jesli na trawe-zawsze w kagancu. Poza tym siano w spowalniaczu. Kropka. Ew.po badaniach biochemicznych suplementacja. NIC WIECEJ.
Dzięki 😉
Byłam, powiedziałam, usłyszałam, że trochę przesadzam (może i wyolbrzymiam, ale wolę w tę stronę), ale jutro mamy gadać no i chcą zrobić badania, także jestem dobrej myśli, bo nie zostałam olana. Muszę znaleźć weta, który podjedzie do nas i najlepiej jak on wszystko wytłumaczy. Zaraz poszukam kogoś.
Zrobiłam parę zdjęć kuca, lepiej widać na nich. Kula sierści.

To sa zdjecia z teraz ?
Tak, sprzed godziny.
O matko, jaka on ma siersc ! Mam nadzieje, ze wlasciciele po badaniu beda zdawali sobie sprawe z powagi tej choroby.
Ja też. Jutro dzwonie do weta, ale np golic go nie chce, bo prawie non stop jest poza boksem.
Trzymam kciuki. Sama wlasnie wczoraj wzywalam weta z podejrzeniem tej choroby.
Po telefonicznej konsultacji z wetem właściwie nie mamy wątpliwości, że to Cushing i insulinooporność, ale na 100% dowiemy się w piątek, kiedy przyjedzie i go zbada..
Obiecał pomóc wytłumaczyć czym grozi dokarmianie etc takiego konia, liczę, że jak usłyszą to od weterynarza to zadziała.

edit: dopisek.
Witam wszystkich. Mam konia cukrzyka no i prawdopodobnie cushing tez jest-dłuższa kręcona sierść na nogach i pozostałości po zimie na bokach brzucha. Ostatnio zaniepokoił mnie mocz kopytnego tzn. Duzo siusia i mocz ma dziwny zapach.okazalo się że w moczu jest cukier 1000ml/dL i do tego krew. Zrobiłam badanie krwi. Wyszło że nerki są ok ns szczęście natomiast jrst wysoki cukier i uszkodzona albo otluszczona wątroba do tego niska odporność. Co począć z tym fantem? Wet chce podawać insulinę co chyba jest bzdurą i chyba nie jest za dobry w tym temacie. Odradził odrobaczanie ze wxgledu na wątrobę. Kon ma 19lat. Karmie go od stycznia samymi wydlodksmi niemelasowanymi ok 2kg suchych dziennie do tego dodaje otręby. Siano ok 7-8kg. Padoki piaskowe.
Może za dużo tych wysłodków? Do września dostawal 1kg suchych dziennie tzn potem moczone oczywiście ale strasznie zaczął z masy leciec więc zwiekszylam dawkę co może zadziałało właśnie na ten cukier bo to tak jakby zbiegło się w czasie.
Facella   Dawna re-volto wróć!
18 października 2014 16:39
apsik, zmienić weta, skoro Ci nie odpowiadają usługi obecnego i z nim "coś począć z tym fantem".
A po co wysłodki 2 kg dziennie? Aż tak ciężko pracuje? Może na początek samo siano do oporu, bez treściwego, a jeżeli już trzeba (np ze względu na konieczność podania leków i ziół ) - to specjalna pasza dla koni  -cukrzyków (wiem, ze koleżanka z Cushingiem  u konia kupuje Pavo) 😉
Hmmm...najłatwiej napisać "zmień weta".Nie o to chodzi. Jestem po prostu nie ufna.Szukam w necie info i konsultuję się z osobami,  które mają jakieś doświadczenie w tym temacie. Nie trzymam sie ślepo jednej osoby czy lekarza.To jest tylko człowiek tak jak ja i może się pomylić. A moj koń jest moim przyjacielem zdanym na mnie. Sorki jeśli brzmi to może szorstko ale to moje zwierzę i zależy mi żeby mu pomóc i tyle.
Czemu 2kg dziennie wysłodków? A no dlatego że bardzo schudł i właśnie w porozumieniu z inną osobą,która ma pojęcie o insulinoopornosci i cushingu,to zaproponowała bo stwierdziła a właściwie stwierdził że 1kg to za mało i na odpas mam dawać 2-2,5kg dziennie.  Ale widzę, że to nic nie daje bo koń dalej chudy a ma większe łaknienie i pewnie tez cukier ma wysoki z tego powodu. Dlatego zmiejszam dawkę wysłodków. Siano ma ale tak średnio jest nim zainteresowany.
apsik, na wątrobę niezastąpiony jest ostropest - olej zadziała chyba szybciej niż nasiona. Do tego ostropest obniża cukier więc dla cukrzyka tym bardziej. Olej tłoczony na zimno. Do wysłodków trzeba podawać otręby pszenne i magnez.
Grace, dodaję otręby.  O tym nie zapominam. Od dzisiaj dostaje ostopest nasiona bo to mam w domu pod ręką.
apsik - ostropest też polecam, uratował mi ciężko chorego kota jak wszystko inne zawiodło. Są też mieszanki ziołowe dla koni insulinoopornych, mam klientkę, która w tym roku podawała takie zioła i był to pierwszy rok od lat bez epizodu ochwatu... może przypadek, ale może zadziałały. Z tego co wiem to kozieradka pomaga, co do innych ziół niestety nie wiem.

Ale oprócz tego = przede wszystkim ruch! Wymuszony, poza padokiem. Stęp - na lonży, w karuzeli, w ręku wszystko jedno, ale jest ważny. Druga sprawa - ograniczenie żarcia. Spróbowałabym obciąć wysłodki do minimum  a siano moczyła (godzina w zimnej wodzie lub poł w ciepłej) i podawała je w siatce z małymi oczkami. Jeśli nie ma możliwości podawania z siatki - to kaganiec ograniczający jedzenie - tak by jadł mało na raz, ale cały czas. Mam konia z podejrzeniem insulinooporności (jest treraz  w trakcie badań) i kaganiec dużo daje - koń w nim je, bo ma w nim otwór, ale je mniej - za to stale, bez przerw w ciągu dnia. Bardzo ważne jest  przy takim koniu, żeby miał stały dostęp do siana i jadł tyle ile chce. Jeśli chudnie - spróbowałabym podać makuch lniany - w małych ilościach, do 0,5 kg, a spróbowała od dawki 200-300g czy coś daje.  Można też próbować małą ilość wysłodków (niemelasowanych) podawać z olejem.

Jeśli podejrzewasz Cushinga - to można zrobić na to badania i podawać leki. Jak coś odezwij się na PW, we Wrocku jest wet która bada te zagadnienia i z tego co się dowiedziałam, jest dobra w tym co robi - na wypadek gdyby lokalny wet nie wiedział co robić i trzeba to było skonsultować.
Nie miałabym wielkich pretensji do wetów, że nie wiedzą co zrobić z takimi przypadkami - insulinooporność a szczególnie cushing to coś o czym prawie się u nas nie mówi/pisze i bardzo rzadko diagnozuje (nie tylko u koni, ale i u ludzi bardzo często lekarze się głowią co się dzieje a pacjent ma insulinooporność...).
apsik, nasiona ostropestu trzeba zaparzać - z 15-20 min zalane wrzątkiem. Powodzenia w leczeniu.
czy jest tu może ktoś, kto sprowadzał pergolid z Anglii? dotąd podawałam niemiecki Prascend, ale zdaje się, że zakup w Wielkiej Brytanii jest trochę oszczędniejszy?..
bardzo proszę o podzielenie się doświadczeniami!
Do tej pory podłączałam się do zamówienia z Anglii, "na dniach" będę robić pierwsze, samodzielne zamówienie. Jeśli wszystko pójdzie gładko i z sukcesami, podzielę się wrażeniami 😉
Czemu 2kg dziennie wysłodków? A no dlatego że bardzo schudł i właśnie w porozumieniu z inną osobą,która ma pojęcie o insulinoopornosci i cushingu,to zaproponowała bo stwierdziła a właściwie stwierdził że 1kg to za mało i na odpas mam dawać 2-2,5kg dziennie.  Ale widzę, że to nic nie daje bo koń dalej chudy a ma większe łaknienie i pewnie tez cukier ma wysoki z tego powodu. Dlatego zmiejszam dawkę wysłodków. Siano ma ale tak średnio jest nim zainteresowany.


Apsik - generalnie 100 gram suchych wysłodków na 100 kg masy ciała to jest dawka dla konia pracującego..
Mój koń po takiej dawce wysłodków (400 gram suchych na dobę rozbite na 3 porcje) plus trawa padokowa plus siano przez dłuższy czas się przebiałczył...
Przemyślałabym te dawki jeszcze raz.
Do tej pory podłączałam się do zamówienia z Anglii, "na dniach" będę robić pierwsze, samodzielne zamówienie. Jeśli wszystko pójdzie gładko i z sukcesami, podzielę się wrażeniami 😉

Sierra, ponieważ sprawa u mnie dość pilna, podpytam Cię o podstawowe sprawy od razu, skoro już jesteś "w temacie" 😉
-da się zamówić przez internet, czy potrzeba osoby tam na miejscu (jakby co mam taką ; )? jak łatwiej?
-jak z koniecznością okazywania recepty?
będę wdzięczna! 🙂
Można przez internet. Sklep wysyła bezpośrednio pod wskazany adres. Musisz mieć wypisaną bardzo czytelnie i po angielsku receptę. Z dawkowaniem i ilością tabletek przepisaną przez weterynarza, komplet pieczątek.

Np. Czardasz, gelding, 15 yo
Prascend 1mg per 1 day
160 days x 1 tab

Skanujesz receptę, załączasz jako załącznik do zamówienia i czekasz na jej weryfikację. Po pozytywnej informują Cię, czy skan wystarczy czy np. musisz przesłać pocztą oryginał pod wskazany adres. Dlatego warto rozpocząć procedurę tak ze trzy tygodnie wcześniej niż się kończy lek.

Acha leki zamawiam tylko kurierem. Raz zamówiłyśmy przez Royal Mail (żeby było taniej, bo czasu było dość) i paczka nigdy nie dotarła. I okazała się praktycznie nie do namierzenia. Na szczęście sklep stanął na wysokości zadania i za koszt wysyłki ponownie wysłał lek kurierem, ale co się nadenerwowaliśmy i najedliśmy stresu to nasze 🙁
Sierra, dzięki!
Nie brzmi to bardzo łatwo, prosto i przyjemnie ;]
Chyba spróbuję jednak wykorzystać uprzejmość znajomej z Londynu, tylko zastanawiam się, czy narobię jej dużego kłopotu... Przede wszystkim, czy da się kupić (ew. zamówić) w zwyczajnej aptece po okazaniu recepty?.. (w Austrii tak to działa)
edit: mam informację od weterynarza, że kupuje się zwyczajnie w aptece, tylko bardzo szczegółowo weryfikują recepty
Peroglid pewnie tak, ja zamawiam stricte Prascend więc nie korzystam z aptek tylko sklepów i hurtowni wet 🙂
Rozmawiałam z panią wet. na temat Cushinga i insulinooporności. Niestety jesień to nie jest dobry czas na przeprowadzenie testów na Cushinga. Na ślepo nie będę podawać leku. Wprowadziłam zioła- niepokalanek, mniszek lekarski i do tego susz z aronii. Daję dopiero kilka dni, ale mam takie wrażenie że koń w boksie jest bardziej taki obecny, zainteresowany tym co się dzieje wokół niego. Tak to zachowywał się jakby był w innym świecie, smutny. Nie mam ograniczać jedzenia bo jak to pani wet powiedziała "bo koń zniknie". Niestety on "zjada siebie". Bardzo schudł od kwietnia. Kręgosłup na wierzchu, zad kościsty, a zawsze to był "pączek w maśle". Najważniejsze, że ma apetyt. Dzisiaj zmierzyłam poziom cukru glukometrem godzina po stępie, wyszło 418, z ciekawości zbadałam również poziom cukru u innego konia (zdrowego) wyszło 108.
Odstawiłam makuch lniany bo gdzieś doczytałam się, że ma 39% cukru/1kg.
apsik, a dlaczego jesień to nie jest dobry czas na badanie?
Bo od granicy końca lata aż do mniej więcej końca jesieni (statystycznie od początków jesieni) obserwuje się tak zwany "skok sezonowy" poziomu kortyzolu. Nawet u zdrowych koni jest on obserwowany, ale w granicach lub na granicy normy. U koni z podejrzeniem Cushinga, robiąc badanie teraz można otrzymać wynik sugerujący chorobę, a którego wartość samoistnie spadnie w okolicy grudnia.

Mój koń był badany w sierpniu i miał bardzo potężny "skok sezonowy", ale on zawsze futrzył się już od sierpnia. Tak więc u niego, pomimo że chcieliśmy zrobić badanie jeszcze przed skokiem, prawdopodobnie krew została pobrana w momencie skoku. Teraz już się unormował. Kontrola w grudniu.
apsik,
nigdy nie drążyłam tematu cukrzycowego u koni i nie wiem na ile zjawiska towarzyszące przy cukrzycy pokrywają się między końmi i ludźmi,
ale jako cukrzyk na intensywnej insulinoterapii obawiam się, że ten koń nie przytyje.

Jeśli występują u niego - jak twierdzisz - cukry podwyższone ponad 10x to znaczy, że glukoza nie jest transportowana do komórek, więc organizm konia wykorzystuje tłuszcze aby mieć energię do funkcjonowania. W wyniku tego chudnie i zakwasza swój organizm (u koni chyba też istnieje kwasica?).
W momencie, w którym dokarmiasz konia fundujesz mu dodatkowy wzrost glukozy we krwi, ale w dalszym ciągu nie zapewniasz jej transportu z krwi do komórek ciała.
Przy wysokim stężeniu glukozy siada wszystko: serce, nerki, wątroba, wzrok... dosłownie wszystko!

Pytanie brzmi czy cukrzyca u Twojego konia wynika z nieprawidłowego funkcjonowania trzustki, czy ta trzustka nie funkcjonuje w ogóle. Jeśli działa źle to dietą możesz kontrolować cukry jak mówią dziewczyny. Jeśli jednak trzustka nie działa to czekanie do grudnia (minimum miesiąc) dla mnie jest nie do przyjęcia:
1. miesiąc dla konia, który ma tylko skórę i kości to dłuuugo,
2. w przypadku niedoboru insuliny, przy tak gwałtownej utracie wagi (spalaniu tłuszczów) wytwarzają się ketony. A kwasica ketonowa jest bezpośrednim zagrożeniem życia! Jeśli Twój koń często sika to znaczy, że organizm już ratuje się przed zatruciem. A dziwny zapach moczu to tym bardziej potwierdza.

jak pisałam na początku - nie zgłębiałam się w temat cukrzycy u koni. Mój post pisany jest w oparciu o moje doświadczenia. Jeśli ktoś posiada wiedzę, która podważa to co napisałam to proszę o sprostowanie :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:

a moze mialas melasowane wyslodki po prostu?
w paszcze zagladalas z wetem? wejdz sobie na watek o staruszkach, tam opisalam jaka mnie w paszczy niespodzianka spotkala....
ancyk - U koni insulinooporność nie jest powiązana z działaniem trzustki (chociaż nie wiem czy nigdy, ale z tego co słyszałam, gdyby trzystka nie działała koń by się po prostu przekręcił). To inny typ cukrzycy. Ale prawda to, że organizm konia w tej chwili sam siebie "zjada". Najlepsze co można w tej chwili dostarczać to włókno - czyli siano i wysłodki (niemelasowane).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się