Konie z zespołem Cushinga i insulinoopornością

Dziewczyny, to nie jest wątek o odchudzaniu koni.

Lovesunrise skoro nie zaobserwowałaś symptomów EMS'a czy Cushinga w sprawie odchudzania zasięgnij porady tutaj: http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,727.0.html

Od siebie dodam, że koń jest bezsprzecznie otyły i nic dziwnego że nie ma powera. T po pierwsze. Po drugie odchudzać prymitywnego konika paszą treściwą, to jak bilansować dietę w osiedlowej cukierni. Pewnie się da, ale po co? Zwłaszcza, że wydłuża to i komplikuje cały proces.
Sierra, masz rację. prawdopodobnie przerzucimy stajenne hucuły na wysłodki, w sumie nie tylko hucuły. dzięki za rady 🙂
Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
24 listopada 2014 22:33
Witam, mam starszą klacz najprawdopodobniej z Cushingiem, która jest obecnie źrebna. Ktoś spotkał się gdzies w literaturze ze źrebnością klaczy z Cushingiem? Jak bilansować dietę/energię u klaczy wysokożrebnej?
Witaj,

doświadczenia ze źrebnością nie mam żadnego, w literaturze też "nie wpadło mi w oko". Jednak na co dzień w wielu kwestiach dziewczyny w tej grupy: https://www.facebook.com/groups/12994389809/ są bardzo pomocne. To duża, międzynarodowa grupa. Niektórzy mają styczność z Cushingiem po raz kolejny, inni borykają się z nim od kilku lat. Mi podrzucili link do bada nad Niepokalankiem itp. A nóż i Tobie będą umiały pomóc? 🙂

Na "chłopski rozum" jeśli kobyła nie ma skłonności do ochwatu karmiłabym źrebną kobyłę wysokowartościowym objętościowym i minimalna ilość paszy zwykłej (lub normalną dawką paszy dla koni z Cushingiem) dopełniałabym sieczką lucernową z wysoką zawartością oleju. Aby skompensować niewielką ilość cukrów w diecie. Tak ja bym sobie radziła. Ale mam nadzieję, że dostaniesz bardziej profesjonalną poradę u weta bądź w grupie.

Pozdrawiam serdecznie i do boju!
BASZNIA   mleczna i deserowa
25 listopada 2014 16:30
lovesunrise KAŻDE WYSŁODKI ZALANE GORĄCĄ WODĄ sa blyskawiczne. nie trzeba ich moczyc tak dlugo jak piszą. od rolnika wyslodki i w ładnym opakowaniu wyslodki (dwa razy drozsze oczywiscie) to TE SAME WYSLODKI.

Amen. Ostatnio zapomnialam namoczyc kobyle melasowane wyslodki- te niemelasowane w ogole moim zdaniem szybciej namakaja, zalaloam goraca woda z kranu i napuchly bardzo bardzo szybko. Po dwoch godzinach byly napuchniete na maksa, nie wiem, o ile wczesniej skonczyly rosnac 😉.
z tym, że nie mam możliwości moczenia wrzątkiem. inaczej nie pytałabym
Hej, pisałam w wątku kopytowym ale tam nie wszyscy cushingowcy zaglądają.
Natknęłam się w sieci ostatnio na taki film:

Film jak film ale pada tam hipoteza jakoby dzisiejszy wysyp Cusingów był spowodowany kilkoma rzeczami:
1. Zatruciem fluorem -w krajach "cywilizowanych" w większości się wodę fluoryzuje
2. Zatruciem szczepieniami - za dużo szczepionek skojarzonych - organizmy sobie nie radzą, następuje zbyt silna reakcja obronna, wywołuje choroby autoimmunologiczne
3. Zatrucie rtęcią ze szczepionek (triomersal jest powszechnie stosowany jako konserwant w szczepionkach dla zwierząt).

CZy ktoś jeszcze kiedyś natknął się na info w tym temacie?
Nie, ale ja osobiście jestem przekonana, że "wysyp" Cushingów - i innych chorób metabolicznych - jest skorelowany z podawaniem koniom:
-wysoko przetworzonych pasz
-wysoko skoncentrowanych (cukier) pasz
-wysoko skondensowanych suplementów
-wszechobecną chemią (nawozy, opryski, nawet ultra mocne psikacze na muchy)
Czyli że jest to kolejna choroba od tak zwanego "dobrobytu" w erze bardzo rozwiniętego konsumpcjonizmu. Niewyobrażalnie szybko zmienia się otoczenie, warunki uprawy i chowu ale nie sam organizm. On reaguje z dużym opóźnieniem. Wydaje mi się, że to generalnie dotyczy większości chorób cywilizacyjnych, którą Cushing bezsprzecznie jest...

Sorry, że tak "poetycko" ale długo nad tym myślałam i takie mi przychodzą wnioski do głowy.
gdzieś spotkałam się z opinią, że długo podawana glukozamina może być jednym z czynników uruchamiających Cushinga. To trop Sierry, wklejam inny, krótki tekst  - jest zalecenie aby nie podawać preparatów z glukozaminą koniom m.in z Cushingiem.
http://www.hpj.com/archives/2012/nov12/nov19/0130Gettyinsulinresistantho.cfm
Ja od siebie mogę dodać, obserwując mojego "podpadającego pod Cushinga" konia, że wszelkie kontuzje, często bez umiaru leczone sterydami - zamiast dać koniowi odpocząć, to dawaj sterydem i pod siodło. Czasem to niepomyślunek właściciela, a czasem weta, bo właściciel chce efektu tu i teraz. Nie mówię, że na każdą kontuzję okład z rumianku i tydzień odpoczynku, ale tak jak ludzie z byle kataru brali antybiotyki i po latach mądrzeją, tak za sterydami jest u koni.
  Mój od roczniaka miał "przygodę" sterydową plus do tego NLPZ. Miał kumulację - ślepota miesięczna i skrajne wychudzenie do tego ochwat (w takim stanie go wzięlismy). Jak jako tako się pozbierał, poszedł na pastwisko, gdzie potknął się i złamał trzeszczki pęcinowe, po tygodniowym areszcie boksowym przyplątała się 2 dniowa kolka. Potem miał jakieś koszmarne ropnie, które wet przyjeżdżał spuszczać i kilka kontuzji. Niestety, niedożywionej bidy wszystko się ima. W takiej sytuacji od małego miał częsty kontakt z lekami typu sterydy i nlpz. Fakt, że z racji trzeszczek miał kilkakrotnie podawane suplementy na stawy, w tym z glukozaminą. Plus taki, że zawsze instynktownie karmiłam konie dużymi dawkami siana i niewielkimi paszy treściwej, ale niektóre symptomy są u niego widoczne.
zielona_ stajnia nic tylko podpisać się pod Twoim postem. Ostatnio dowiedziałam się o tak "cudownym" suplemencie na aparat ruchu, co to w 2 dni "wyleczył" z opojów na 4 nogach  i ledwo chodzącą klacz nauczył fruwać 😲. Mogę sobie wyobrazić jakie jest tam stężenie składników. Preparat poleca wet.
Mój Czardasz przez kilka lat miał podawaną glukozaminę+msm. W systemie: Glukozamina, przerwa, Cortaflex bądź Super Flex, przerwa, Glukozamina, przerwa, Cortaflex bądź Super Flex, przerwa, Glukozamina, przerwa,Cortaflex bądź Super Flex, przerwa. W Corta i Flexie też oczywiście jest Glukozamina. Gdy nie pracował, silne preparaty zastępowałam ziołowymi typu Mobility, ale Glukozamina była podawana w systemie ciągłym. Niestety dobrze mu robiła na zwyrodnienie w stawie pęcinowym, a dokładnie bdb mu robiła na niewycieranie się blizny na chrząstce. Chodziło o w miarę ciągłe (szybsze niż ścieranie) odżywianie i wzmacnianie chrząstek.

Także nie wiem czy to przypadek, czy sama nadużywaniem Permetryny i Glukozaminy "podpisałam pakt z diabłem". Bo ja znowu czytałam, że wśród czynników indukujących Cushinga może być stosowanie dużych ilości permetryny, czyli składnika czynnego wszystkich DEET'ów i Czarnej Absorbiny (itd.)
Sierra - permetryna nie jest składem DEET - to całkowicie inna substancja 😉.
Niestety ale Cushing to chyba choroba "cywilizacyjna" dzisiejszych koni, a są sytuacje, że leczyć trzeba, nie ma innego wyjścia i trzeba się liczyć ze skutkami ubocznymi.
Rzeczywiście, mój błąd... rozpędziłam się.  😡 Ale permetrynie czytałam na 100% że może być czynnikiem indukującym.  🤔
Mam nadzieję, że ta wiadomość nie będzie potraktowana jako reklama... jutro (w sobotę) jest w Warszawie wykład dr Marycza na temat insulinooporności i choroby Cushinga u koni. Będzie możliwość skonsultowania indywidualnych przypadków i ustalenia diety. https://www.facebook.com/events/1454766711480140/
Czy ktoś może wie , w jaki sposób właściwie diagnozuje się insulino- odporność ?
Widzę wszędzie informacje o badaniu z krwi , natomiast już dwoje wetów potwierdziło mi , że takie testy nic nie dają , i jedynym wiarygodnym badaniem jest dosyć obciążający  test .
Czy znacie może weterynarza, który skutecznie diagnozuje takie konie?
właśnie dr Marycz
Test z krwi robi się pierwszy jako taka wstępna diagnostyka, ale żeby się upewnić faktycznie robi się test obciążający - tyle, że jak objawy są klarowne i glukoza w stanie spoczynku jest znacznie podwyższona to zwykle nie diagnozuje się dalej, ze względu na ryzyko.
Nie każdy wet zrobi badania, bo nie każdy w ogóle zna pojęcie insulinooporności - niestety. Ale z tych co znają to trochę jest takich co zrobią - z jakiego województwa jesteś?
Z Łodzi ten mój chorowity  koń pochodzi .....był u  mnie wet lokalny,  i dzwoniłam do Warszawy, ale wciąż pudło.
Absolutnie dr Marycz.
Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
07 maja 2015 22:24
nasza Cushingowa klacz urodziła źrebaka. Mama I maleństwo czują się dobrze 🙂
Bardzo Wam dziękuję za namiary na dr Marycza , byłam w sumie blisko bo  przez Hippovet teraz  sciągam sieczkę dla niej .
Znalazłam też ofertę tutaj - warto? : http://new.cortaflex.pl/profil-cushing-syndrom-metaboliczny-koni-p-145.html?cPath=12_8_33_35 
Jeśli wszystko się potwierdzi , moja młoda do listy  przebytych i aktualnych  schorzeń  może sobie dodać syndrom metaboliczny🙁


Taki mini filmik w temacie.
Poza tym nie domyka paszczy bo ma za mało przestrzeni na język. Starość jest okropna.


niedomykanie paszczy jest związane z uszkodzeniem stawu skroniowo-żuchwowego. radzę skonsultować z dobrym końskim masażystą.


no dobrze, a co do insulinooporności, jak zrobić taki test u ochwaconego konia? czy ryzykować po prostu podanie leków (i czy w ogóle jest takie ryzyko)? tu piszą że testy dają nieprawidłowe wyniki kiedy koń jest ochwacony
http://ecirhorse.org/index.php/laminitis
No niestety, moja też teraz załapała ochwat, chociaż staram się żeby do tego nie dopuścić, ale przylazło dziadostwo. Jest na lekach, mam nadzieję że będzie dobrze. Szlag niech to trafi, człowiek się stara, przestrzega zasad i dupa :/
Wartusia, trzymam kciuki... u nas bardzo słabo ale walczymy  😕
watrusia- co podejrzewasz jako przyczynę?
Ja zaczynam się trochę bać. Zaczynają się przymrozki, koń skubie odrostki trawy cały dzień. Obawiam się, czy nie ma za mało ruchu. A kopyta nie są idealne po lecie, niestety.  🤔
Mój do Rao dorzucił CUshinga 🙂 Galicja musze co miesiąc a brak mięśni na grzbiecie straszny.. Czy podajecie na stałe niepokalanek?  Czy to jako kuracja?  Weterynarze faktycznie z ta choroba jakoś na bakier i jakoś mało się nią przejmują.🙁 wiem,  że ruch i dieta ale czy oprócz leków niepokalanek jako mniej inwazyjny pomaga?
tunrida, Cushing, bo co innego? W tej chorobie o  ochwat bardzo szybko. Można dbać, przestrzegać zasad, a ochwat i tak przypomni o sobie. Nie wiem, może dostała dlatego że ściągnęłam jej kaganiec który zakładało się jej na padok, bo padok trawiasty, ale w tym roku, trawa po prostu wyschła od upałów, więc ściągnęłam jej. Może od tego że mniej tzn w ogóle przez półtora miesiąca nie pracowała, bo przeprowadzałam się i wszystko co związane z przeprowadzą było na mojej głowie, i jeździć raczej nie miałam kiedy. A w Cushingu ruch to podstawa. Odpukuję w nie malowane, mam nadzieję że dalej będziemy śmigać w teren.
Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
15 stycznia 2016 21:35
Wprowadzamy farmakologie.. zobaczymy jak hormony odpowiedzą  ...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się