Konie z zespołem Cushinga i insulinoopornością

handel lekami jest zabroniony!
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] ogloszenie w niewlasciwym miejscu+ handel lekami
Po teście hamowania dexametazonem u konia wynik badania po 19 godzinach wyniósł 1,17 μg/dl.
Czy to jest wynik wskazujący na zespół Cushinga?

Objawy zewnętrzne są mało jednoznaczne: koń jest osowiały i długo nie mógł zrzucić zimowej sierści, właściwie jest trochę zbyt "puchaty", ale nie jest to typowa, poskręcana, długa sierść. Nie ma apetytu, ale nie poci się i nie pije w nadmiarze.


Dzisiaj u Czardasza potwierdzono Zespół Cushinga. Ponieważ wyniki sugerują stan mocno zaawansowany wet zaleciła leczenie Pergolidem. Ma ktoś tutaj z zebranych doświadczenia z tym lekiem? Podzieli się doświadczeniem, skąd sprowadzał?

Pozdrawiam,
Sierra z Czardaszyskiem.
Ja mam doświadczenie z Cushingiem u psa i konia.
Również stosowany był pergolid. Efekty były dość szybkie. Lek skuteczny, ale ciężko z dostępnością. Nie wiem jak to jest teraz, ale właściciel konia sprowadzał z Anglii, a potem z Niemiec.
Jeśli zaczniesz leczenie szybko to można wiele objawów cofnąć i zapewnić koniowi długie, normalne życie 🙂


Edit:

Zapomniałam dodać. Był badany pod kątem cukrzycy ? Koń, którym się zajmowałam miał właśnie Cushinga i cukrzycę. Jedyny problem to duży problem z gojeniem się jakichkolwiek ran 🙁
Tak, miał robioną "full opcję" czyli insulinę też. U nas wykluczono - po raz drugi - syndrom metaboliczny. Już kiedyś podejrzewaliśmy u niego cukrzycę/insulinooporność i badania krwi dały wynik ujemny, szkoda, że wedy nie przyszło mi do głowy zbadać go pod kątem Cushinga... no ale nie dawał takich objawów. Teraz dał bardzo poważny objaw, chyba tylko ślepy mógł to przeoczyć lub zbagatelizować. Wracając do insuliny, co prawda ma podwyższoną wartość, ale wciąż w normie. Ponoć przy Cushingu to nic nadzwyczajnego.

Dzięki za odpowiedź  :kwiatek:
A jakie objawy ma ?

W razie pytań pisz tu lub PW 🙂
W Polsce jest dostępny ludzki lek z pergolidem - nie wiem jak wypada cenowo.
Na razie znalazłam tylko Prascend ale cenowo jest to poważna deklaracja. Czy macie może konkretne źródło (poza Viovetem) skąd sprawdzacie pergolid?
Odkopuje widze bardzo stary temat 😉 Powiedzcie mi prosze, jako bardziej doswiadczeni w temacie, czy syndrom Cushinga moze sie uaktywnic/ ujawic pod wplywem mocno stresowej sytuacji lub ogolnie pod wplywem dlugotrwalego stresu?
Czy obserwowane sa jakis zmiany behawioralne u koni cierpiacych na ten przypadlosc? Z gory dziekuje za wszelkie info :kwiatek:
Logicznie patrząc jest to możliwe - "hormony stresu" to m.in. kortyzol, a choroba polega na zaburzeniach hormonalnych. Jednak nie jestem wetem, więc mogę tylko pogdybać 😉.
U mojej kobyły (podejrzana o zespół Cushinga objawowo, ale bez badań - dobrze zareagowała na zmianę diety więc badań nie robiliśmy) jakieś 3-4 lata temu hormony grały tak, że skakała po innych grzejących się kobyłach, zachowywała się "ogierowato". Później przyszły okresowe wahania wagi i okresowe "posmutnienie" (apatia). W tej chwili zachowuje się normalnie.
Moja kobyła cierpi na to dziadostwo. Niestety leczenie jest drogie i moja kieszeń zrobiła się  bardzo szybko pusta. Na szczęście wet po badaniach ustalił że w jej przypadku, wystarczy dieta, czyli bez owsa, trawy, i innych smakołyków, oraz dużo ruchu (wymuszony ruch) I tak funkcjonujemy już ponad rok. Kobył dostaje pasze bezowsową, wiosna i lato aż do późnej jesieni chodzi w kagańcu, bo u nas padoki trawiaste, wprawdzie wciąga trawkę przez dziurkę w kagańcu, ale nie zje jej tyle jak bez kagańca, a nie nudzi się i nie wkurza. Kowal, szczepienie, odrobaczanie. Z sierścią jest dziwnie, bo w tamtą zimę już w grudniu zaczęła się sypać, w lutym można było już pierzynę z niej zrobić. W lecie sierść miała normalną błyszczącą. Ale już pod koniec sierpnia, zaczynała zarastać. Tej zimy też się sypie, ale już trochę mniej. Poci się dużo na piersi, wiec jej trochę ją podgoliłam, bo łatwo o przeziębienie, mokra sierść zwija się jak baranek. Na razie konina jest chętna do pracy, nie schudła, jakoś sobie radzi, ja ją obserwuję. W sierpniu skończyła 21 lat. Tak nam minął rok, mam nadzieję że następny też obędzie się bez większych problemów. 
Zielona stajnia, dziekuje za odpowiedz. Podobne zachowania mozna zaobserwowac u mojego prawie 15-letniego walacha. Od skrajnego szalenstwa (zrywanie pastuchow na padokach, ucieczki, krycie kobyl) po skrajna apatie (kon wyglada jakby sie mial przewrocic, bez zycia, jest smutny, nic go nie interesuje). Byl pozno kastrowany, bo w wieku 11-lat. Jest to tez kon, ktory ma 'wszystkie choroby swiata'- problemy oddechowe, problemy z kopytami, jest po zerwaniu dwoch sciegien, kilka miesiey temy zdiagnozowalismy u niego slepote na lewe oko (ponoc wskutek przewleklego stanu zapalnego w organizmie), ma wieczne problemy z przybraniem na wadze. Wszystkie objawy nasilily sie po powrocie konia "z lak"- bardzo wtedy schudl, i choc od lipca 2013 jest intensywnie tuczony o przybieraniu na wadze ciezko mowic (a wiem co na tego konia dzialalo- tym razem nie skutkuje). Poza marnym wygladem, kon jest tez raczej ciagle apatyczny (jesienia z kolei bylo szalenstwo).
Pobyt na lakach traktuje w kategorii sytuacji stresowej / katalizatora u niego (samotnosc, brak dostatecznej uwagi czlowieka, obce miejsce itd).
Ja juz kombinuje na wszystkie sposoby, bo od lat nie mozna dojsc co temu koniowi wlasciwie jest. W zwiazku z trudnoscia z przybraniem na wadze bedziemy jeszcze badac pod katem wrzodow, ale najbardziej niepokojace sa zmiany behawioralne. Obstawialismy juz nawet guza w mozgu, ktory podowuje jakis ucisk, ale bardzo ciezko jest ponoc diagnozowac konie pod tym wzgledem. Myslalam jeszcze czy moga to by jakis problemy hormonalne w zwiazku z pozna kastracja? Uprzedzajac- kon jest pod stala kontrola weterynarza, ale priotytem zawsze sa inne dolegliwosci. W przyszlym tyg mamy kolejna wizyte, mam nadzieje, ze badanie krwi cos wykaze. Wiem, ze moze probuje troche wyjsc przed orkiestre (przed weterynarza), ale moze ktos mial podobne problemy ze swoim koniem i moze cos zasugerowac...

ps. przepraszam za brak polskich znakow (austriacka klawiatura)

edit. Watrusia, nie widzialam tez twojej odpowiedzi :kwiatek: A jakimi objawami zaczela sie choroba twojej kobyly? Chudla czy tyla bez powodu?
Co do siersci- moj mocno zarasta na zime (ale tez od 5 lat stoi w boksie ang i jest raczej sporadycznie derkowany), zaczyna zarastac ok wrzesnia a konczy sie sypac w czerwcu. Bez poskrecanego wlosia, kotlunow itp.
wendetta,  nie nie chudła, ona zawsze taki baleronik. Zaczęło się od bardzo mocnego pocenia i kopyt, czyli zapalenia przed ochwatowego.  
Taka  mało zainteresowana życiem (smutna) to jest, jak się ją czyści, ale tylko wtedy. 
A badanie to tylko krew (nie pytam o parametry, bo to zostawiam wetowi) i oglad ogolny?
Tak, tylko krew i wygląd ogólny.
A tak troche w ramach OT ale przeszukalam cale forum i nic... Czy ktos wie gdzie moge szukac info na temat nowotworow/ guzow u koni, ale NIE czerniakow, nowotworow skory itd. ?
Czy ktos sie spotkal z przypadkiem guza z mozgu/ okolicach rdzenia u konia? Wiem, ze drastycznie, ale warto wykluczyc rowniez cos takiego. A przyznam, ze nie natknelam sie na zadna publikacje z sieci na ten temat. Czy to czesty problem u koni? Wykrywalny?
Najbardziej wiarygodne (jeśli dobrze pamiętam 😉) jest badanie krwi - test hamowania deksametazonem.
U mojej kobyły jeszcze jedno mnie tknęło, kobyła zjeżdżała z wagi jesienią gdy miała dostatek żarcia (słaba trawa ale siano non stop), no to żeby podpaść dostawała treściwe (normalnie karmię wysłodki, łuska słonecz., owies i otręby, a kobyle dodaliśmy jęczmienia i więcej owsa) ... i chudła jeszcze bardziej, dopiero ucięcie zboża do dawki minimalnej poprawiało jej kondycję i humor 😉.
Edit. Cushinga może powodować guz przysadki.
Tak, przerost nowotworowy przysadki mózgowej.
Jeszcze jedno: czy nadmierne chudniecie moze byc objawem Cushigna czy wrecz przeciwnie?
Wszystkie cushingi, które znałam były grube jak beczułki, ale nie jest to regułą. Ktoś mi coś kiedyś tłumaczył o charakterystycznym stłuszczeniu nad oczodołami, ale nie pamiętam i chce pomieszać.
Jeśli mamy Cushinga w połączeniu z syndromem metabolicznym to koń jest gruby jak przysłowiowy prosiak.
Natomiast otłuszczenie karku, nad oczami oraz duży brzuch a do tego żebra na wierzchu i sterczący kręgosłup to również objawy Cushingowe.
Ja tez mam pytanie na ten temat.
Mieszkam w Belgi i tutaj tylko mozna kupic droga versje Pergolida (Prascend).
Czy mozna w Polsce jeszcze kupic zwykla Pergolida dla ludzi?

(przepraszam za slaby jezyk Polski, nie jest taki latwy  😉 )
Ktoś widział, ktoś stosował???
http://www.viovet.co.uk/NAF_Cushinaze_for_Horses/c6353/
Czy będę pionierem, jak to zamówię? 😉
Patrzyłam kiedyś na ten suplement - taniej wychodzi podawanie ziółek (niepokalanek mnisi) i drożdży paszowych.
Zielona Stajnia a pokusiłabyś się - lub ktokolwiek tutaj - o dokładne przetłumaczenie składu? Bo zastanawiam się nad kupieniem NAF'a i jeśli zadziała, zamówieniem czegoś podobnego u Pana Podkowy na przykład 😉
Spróbuję 😉. Po kolei idzie:
niepokalanek mnisi, ostropest plamisty, MSM, żeńszeń, miłorząb japoński,echinacea, tlenek magnezu, drożdże piwne, liść oliwy, skórka gorzkiej pomarańczy, mięta, dzika róża, cytryniec chiński, kurkuma, mniszek lekarski - liść, rozmaryn, imbir, czarna borówka (chyba liść - nie opisane), lukrecja, olej, fruktooligosacharydy, proteiny z pszenicy/mąki - no wypełniacz😉

Jak coś spaprałam to proszę mnie poprawić.
Część z tych rzeczy to chyba dla picu i żeby lepiej wyglądało na opakowaniu, że "na bogato".
Najszybciej i najtaniej skomponujesz sobie np. na Allegro, jeden z forumowiczów również sprzedaje zioła (mam nadzieję, że to nie reklama).
Nasz Zorro ze stwierdzonym zespołem cushinga ma nietypowe objawy: dołki nad oczami takie, że pięść można wsadzić, wystające żebra,  podkasany, "nie chce" przytyć, sierść ma gęstą, ale nie jakoś nadmiernie, natomiast linieje długo, nawet do czerwca, jest b. osowiały, sterczy na padoku z opuszczona głową. Ma obniżoną odporność, ciągle smarka, a ostatnio przeszedł zapalenie oskrzeli. Do tego przyplątała się grzybica, choć pozostałe konie jej nie mają.
Weterynarz (najlepszy w regionie) nie rokuje dobrze...  🙁 bo słabo zareagował na Prascend.
zielona_stajnia,  ja kupiłam w zielarskim większość tych ziół co mi napisałaś :kwiatek:, jeszcze muszę zdobyć ten niepokalanek. Te zioła podaje się zaparzone?
Ja podaję suche tj. suche dosypuję do wysłodków. Gotowe mieszanki wg. zaleceń też są podawane na sucho.
Niestety, nie u każdego konia ziółka zadziałają, jak widać leki niestety również.
Osobiście zioła traktuję jako wspomaganie dobranego żywienia i trybu życia. Na razie mój koń jest bez leków.
Cień na śniegu - współczuję. Co prawda nie bardzo wierzę w homeopatię, ale jest homeopatyczny "lek" dostępny w Niemczech - może warto spróbować?
Aha, bo ja wszystkie ziółka takie jak na kaszel i odporność to zaparzam, moja ma trochę problemu z systemem oddechowym, i boję  się żeby nie pyliły za bardzo. 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się