DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie

mam taką nadzieję, no i koloru nie straci  😁
Szył ktoś z Was pokrowiec na ogłowie?
escada nie nie, koń mi je nadepnął i odwracajac się "wykrecił" podkowa dziurę.... ;/ chyba tylko ona jest taka zdolna! sklepowe mi sie lekko zawijaja wzdłuż jak owijam noge co mnie denerwuje, ale w sumie są już wiekowe😉  dlatego zostałam właściwie bez i chcialam zrobić sama i nie wiem jakiej grubości polarku użyć. Pomożecie?
Kameleonik   Bo życie jest piękne...
27 sierpnia 2014 21:51
Marti^^ polecam ten http://allegro.pl/tkanina-polar-gruby-piekne-kolory-super-wyprz-i4523991377.html nie jest super gruby ale ja nie lubię grubych owijek.
dziekuje bardzo, czyli najlepiej uderzac w 440 gram ?
sepia   Koń stworzon ku bieganiu, jak ptak ku lataniu.
29 sierpnia 2014 08:48
o jej....  😍

edit: Ma ktoś może tą maszynę, która będzie teraz w lidlu?
http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=20246
Myślę, czy warto
sepia - Nie kupuj plastikowych maszyn 🙂 lepiej poszukaj na allegro jakichś używek, te stare singery i łuczniki są najlepsze 🙂 jeszcze zależy co chcesz szyć, ale na tej plastikowej to może cienką bluzkę zrobisz, jakieś grubsze rzeczy mogą okazać się problemem.

escada - super kantarek, co ma na spodzie? 🙂 jakiś kobaltowy by też ekstra wyglądał 😀
Prosze mi pokazać domową maszynę która nie jest z plastiku.

Ja mam overlocka z Lidla za 600zł i identyczne maszyny w sklepach 'klasycznych' były za ponad 1000zł.
Tę obecnie w Lidlu znalazłam tylko w 1 sklepie (750) i niedostepną, więc być może jest to jakiś produkt stricte dla Lidla, ergo jego jakość może być średnia... Jak poszperasz w internecie to być może znajdziesz ją w innych miejscach i jeżeli w Lidlu będzie wyraźnie tańsza to bym brała (ofc jeżeli numer jest identyczny).
Tak jak mówie mój overlock 'rynkowo' był dwa razy droższy, w cenie w której już maszyna może rzeczywiście działać 😀. Tak normalnie 'bałabym się' overlocka za 600zł 😉
Mam starego łucznika DOMOWEGO i jedyne co w nim jest z plastiku to pokrętła do regulacji 😉 jeszcze zależy co masz na myśli pisząc "domowa"? Dla mnie są tylko albo przemysłowe "kombajny" albo właśnie zwykłe maszyny "domowe" 😉
No dokładnie to mam na myśli.
Oraz to że nie ma nic złego w maszynach z plastiku, co przewija się w tym wątku zadziwiająco często :P. Wszystko zależy od jakości tych materiałów i tyle.
sepia   Koń stworzon ku bieganiu, jak ptak ku lataniu.
30 sierpnia 2014 16:30
Ja mam łucznika, bardzo starego, który szyje przód tył. Potrzebna mi maszyna domowa a ta- jest na metalowych podzespołach, nie plastikowych. Dlatego się zastanawiam.
Cześć Dziewczyny. Chcę uszyć swój pierwszy czaprak. Jak myślicie czy spód można zrobić z wełnianego koca wojskowego?
aniakrak22, Można, jak najbardziej się nadaje. My takie koce stosujemy na najdłuższe rajdy, bo one najlepiej się sprawdzają, nie odparzają, nie odgniatają.
Największa wada to niestety długi czas schnięcia. Szczególnie jeśli będzie to jako spód padu, to na pewno będzie jeszcze dłużej schnąć.
Dziękuję za odpowiedź. Spróbuję z tym kocem 😉 zobaczymy co wyjdzie 😀
Dziewczyny mam do Was pytanie, czy któraś byłaby w stanie zrobić mi coś takiego, z pianki, lub jakiegoś innego sensownego materiału:


albo

Mój koń wogóle nie może stać bez ochraniaczy stajennych bo non stop rozbija sobie przy kładzeniu i wstawaniu nadgarstki. Czy jest możliwe że któraś z Was podjęła by się zrobienia mi takich ochraniaczy?
adriena, ale po pierwsze w takich ochraniaczach noga będzie się przegrzewać co zdecydowanie nie jest dobre
a po drugie, jak to możliwe że się sam z siebie uszkadza... może ma za mało pościelone, bo na miękkim to raczej niemożliwe.
adriena, ale po pierwsze w takich ochraniaczach noga będzie się przegrzewać co zdecydowanie nie jest dobre
a po drugie, jak to możliwe że się sam z siebie uszkadza... może ma za mało pościelone, bo na miękkim to raczej niemożliwe.
Taki typ niestety, to wielki koń i wstawanie oraz kładzenie się to zawsze dla niej problem. Nigdy nie dopilnujesz tak aby ściółka zawsze zamortyzowała te wygibasy stąd konieczność zakładania ochraniaczy stajennych (zawsze). Dla niej takie ochraniaczki (szczególnie w lato) to i tak super rozwiązanie, bo ochraniacze stajenne to już wogóle przesada przy wysokich temperaturach.
Sama mam bardzo ciężkiego konia i dobra gruba ściółka to najlepsze wyjście.
Ewentualnie ochraniacze stajenne/ owijki, jednak wszelkie neopreny i pianki odradzam, chyba że chcesz przegrzewać nogi... na dłuższą metę źle się to skończy.
One w ogóle nie są oddychające i nogi nie dość że się grzeją to i pocą i nie nadają się do ciągłego użytkowania.
Wierz mi lata praktyki nie pozwalają mi na zostawienie tego konia bez ochrony nóg, bo przegrzewanie występuje i w przypadku ochraniaczy stajennych, a to mniejsze zło niż napuchnięte, regularnie rozbite stawy. Muszę spróbować czegoś innego niż ochraniacze stajenne, więc szukam realizacji dla tych ochraniaczy. Jakbym miała okazję przetestować to rozwiązanie to mogę wtedy powiedzieć co lepsze.
adriena a może jakaś mata do boksu gumowa czy jakie tam one różne są ?  👀 Tak mi się skojarzyło jak czytałam o Twoim problemie.
Możliwe że mogłoby to pomóc, ale na razie taniej będzie spróbować z ochraniaczkami, jak zdają egzamin to nie będę musiała angażować w to większych finansów i właścicieli pensjonatu. Myślę że to lepsze rozwiązanie.
Adriena pisz do mnie na pw 😉
Cobrinha, Niestety są takie konie, którym nie ważne ile ścielisz, będą sobie robić ranki. Ja miałam taką klacz 😉 Ścielenie bardzo grubo nie pomagało, materacyka z gnoju robić nie chciałam. Maty gumowe faktycznie trochę pomogły, ale tak naprawdę problem zniknął jak konia zaczęłam padokować 24h na dobę 😉

adriena, Takie ochraniacze robi Caball 😉
Może, ale osobiście wolałabym maty niż pakować konia w ochraniacze na tak długo... no chyba że udałoby się jakieś "oddychające" nabyć - zdecydowanie nie neoprenowe 😉
No ale co kto woli 😉
Sama mam bardzo ciężkiego konia i dobra gruba ściółka to najlepsze wyjście.
Ewentualnie ochraniacze stajenne/ owijki, jednak wszelkie neopreny i pianki odradzam, chyba że chcesz przegrzewać nogi... na dłuższą metę źle się to skończy.
One w ogóle nie są oddychające i nogi nie dość że się grzeją to i pocą i nie nadają się do ciągłego użytkowania.


Hmmm - o tym neoprenie to piszesz z wlasnego doswiadczenia czy tak sobie? Mój kary biega na padoku w ochraniaczach neoprenowych (BR Pro Mesh) czasem nawet i po 8 godzin dziennie (rano 4, potem obiad bez ochraniaczy i po południu 4) i NIGDY nie miał nóg nawet lekko spoconych. Co prawda w te najwieksze upały chodził tylko do południa na padoki, ale naprawdę - nie przegrzewał nog w neoprenie.
Pisze z własnego doświadczenia... Mam 6 koni i dla każdego komplet neoprenowych (różnych firm), plus ludzie w stajni a stajnia spora 🙂
Wszyscy starają się zakładać na jak najkrócej neoprenowe bo nogi przegrzewają.
BR chyba mają dziurki na powierzchni jak dobrze pamiętam, ja mówię o typowych neoprenach.
Cobrinha ale te co ja wklejałam, przynajmniej z 1 i 2 zdjęcia nie opatulają całej nogi więc przegrzewanie jest zminimalizowane i noga jest wentylowana. Od lat mój koń stoi w ochraniaczach stajennych które są dużo bardziej grzejące bo obejmują dużo więcej nogi (myślę o okresie letnim) i nic się nie działo dotychczas, jednak to nie jest dla nas idealne rozwiązanie. Najlepiej byłoby mieć coś w stylu bed sore boots z 1/2 zdjęcia. No nic coś już dzialamy może wymyślimy najlepsze rozwiązanie. 

unawen dziękuję za info, a wogóle to dziękuję za zainteresowanie naszym problemem  :kwiatek:
adriena, powodzenia i trzymam kciuki 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się