Zakłady Treningowe dla klaczy

Constantina, dzieki za link, ale mi chodzilo o punkty bonitacyjne. Twoj link dotyczy ocen koncowych / wyniku próby dzielnosci .
Witam
Ktoś z Was był na próbie we Włocławku?Są już wyniki: http://pzhk.pl/wp-content/uploads/ZT_2013_klacze-Wloclawek_1.pdf.pdf

Widać bardzo duże rozbieżności w ocenach od kierownika a od komisji oraz testującego konie.Ktoś wie kto jest kierownikiem zakładu we Włocławku?
Wiem,że we Włocławku kierownikiem zakładu  był Pacyński , nie jestem pewna ale chba nic się nie zmieniło i dalej jest Pacyński .Faktycznie oceny komisji i testującego konie czasem bardzo się różnią od ocen kierownika zakładu.
Nie byłam na próbie wiec niewiele mogę powiedzieć ale Pacyński znany jest z tego ze ocenia konie po głowie właściciela przede wszystkim. 🤬
Może to również wynikać z braku kompetencji.Ciekawe ,że PZHK nic z tym nie robi, np nie przeprowadzi szkolenia dla kierowników zakładów treningowych aby nie było takich rozrzutów w ocenach.Osobiście nie zamierzam więcej oddawać moich klaczy na zakład.Miedzy jeźdźcami zakładowymi ,których trzeba by najpierw nauczyć jeździć, jak w Bogusławicach a sędziami z rozrzutem ocen jak we Włocławku trzeba być maso, żeby oddać swojego dobrego konia i odebrać chorego,zepsutego albo z oceną1 pkt od jednego sędziego i 10 pkt od innego.
Chyba w zeszłym roku było takie szkolenie. Ja oprócz tego co napisałaś dodałabym więcej krytycyzmu, lepsze przygotowanie klaczy na ZT od str właścicieli i hodowców-mnie w wielu przypadkach byłoby wstyd by mój koń poszedł w takim stanie przygotowania, obycia z człowiekiem i kondycji jak niektóre konie...
Pan Pacyński był kierownikiem zakładu, od zeszłego roku jest nim kierownik stajni Michelin
Czy ma ktos fotki zwyciężczyni ZT Włocławek?  Widziałam tylko jedną, niefortunną jak dla mnie fotkę ze strony pzhk.
Wiem,że we Włocławku kierownikiem zakładu  był Pacyński , nie jestem pewna ale chba nic się nie zmieniło i dalej jest Pacyński .Faktycznie oceny komisji i testującego konie czasem bardzo się różnią od ocen kierownika zakładu.
Nie byłam na próbie wiec niewiele mogę powiedzieć ale Pacyński znany jest z tego ze ocenia konie po głowie właściciela przede wszystkim. 🤬
Może to również wynikać z braku kompetencji.Ciekawe ,że PZHK nic z tym nie robi, np nie przeprowadzi szkolenia dla kierowników zakładów treningowych aby nie było takich rozrzutów w ocenach.Osobiście nie zamierzam więcej oddawać moich klaczy na zakład.Miedzy jeźdźcami zakładowymi ,których trzeba by najpierw nauczyć jeździć, jak w Bogusławicach a sędziami z rozrzutem ocen jak we Włocławku trzeba być maso, żeby oddać swojego dobrego konia i odebrać chorego,zepsutego albo z oceną1 pkt od jednego sędziego i 10 pkt od innego.


Akurat z jeźdźcami na ZT  Włocławek to nie jest źle, przynajmniej dwoje to profesjonaliści,jeden jeżdżący skoki na poziomie 140, a drugi ujeżdżenie też bardzo wysoko.... gorzej z resztą rzeczy :/
Masz rację, jak ktoś szanuje swoje konie, oraz swoją pracę włożoną w danego konia przez cztery lata, nie powinien ich dawać na ZT,  mam podobne zdanie . :/  I to niezależnie, czy to jest ZT Włocławek, Bogusławice, czy inny...Po prostu umowy z PZHK, są tak sporządzone, ze właściwie, nie ponoszą oni żadnej odpowiedzialności w razie ewidentnego zaniedbania konia, i to jest największe ryzyko. Mogą Ci konia urwać ochwacić, połamać,zafundować grzyba a umowa zwalnia ich od konsekwencji.
sei   . let's grow old together & die at the same time .
14 czerwca 2013 21:14
chciałam tylko powiedzieć, że na 'fejsie' bogusławic została opublikowana galeria z próby dzielności 🙂
Titina,nie wiem o których konkretnie zawodnikach z Michelin Włocławek  piszesz ,ale z tego co życzliwe osoby napisały na pw oraz po przekopaniu internetu , dowiedziałam się, ze kierownikiemZT dla klaczy jest p.Jacek Kulpa jeżdżący LL klase,w porywach do C,z tym ze w C ma mocno pod górkę.Wiec myślę, ze kierownik stajni Michelin  to typowy przykład amatora i często właściciele oddający klacze na zakład jeździli wyżej i z wynikami i naprawdę wielka niwiadoma jest dlaczego typowym amatorom PZJ porozdawal uprawnienia instruktorow sportu a PzhK wynagradza teraz te osoby za niekompetencję.
titina pisała zapewnie o Piotrze Masłowskim oraz Oldze Padaprigorova 🙂
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
17 czerwca 2013 21:28
W Bogusławickich wynikach też są rozbierzności, ale to chyba wynika z tego, że kierownicy ZT nie potrafią być obiektywni. Co do jeźdźców, to się nie wypowiem, choć w Bogusławicach wszyscy prezentowali się dobrze. Nie powiem żeby każdy koń mi się podobał, ale gusta i opinie jak wiadomo są różne.
titina pisała zapewnie o Piotrze Masłowskim oraz Oldze Padaprigorova 🙂


Dokładnie ,tych miałam na mysli.

Maarta, trudno się z Tobą nie zgodzić :/
Czy będzie ktoś we wtorek w Doruchowie ?  😉
o zakładzie we Włocławku niestety nic dobrego powiedzieć nie mogę 🙁
o zakładzie we Włocławku niestety nic dobrego powiedzieć nie mogę 🙁


Ot odkrycie  :/
Właściwie nigdy wczesniej nie przyglądałam sie temu, kiedy 2 lata temu kobyła z mojej stajni trafiła na ZT we Włocławku wróciła z okropnym zagwożdżeniem i do dziś doleczyć sie nie może. Ukończyła ZT na 4 miejscu, a niestety wróciła w stanie 2 razy gorszym niż poszla mimo, że w 2 miesiącu miała jeździć ją Olga Padaprigorova(nie wątpię w jej umiejętności, ale po pierwszym miesiącu koń niestety został doprowadzony do okropnego stanu). Lonżowanie które jest w programie to smiech na sali. Kobyła po powrocie przeciągała ludzi po całej ujeżdżalni. Po wypuszczeniu na padok zachowywała sie jak by w życiu na wolności nie była i pewnie przez 2 miesiące faktycznie hala-boks-hala-boks. Z tego co niestety dopiero teraz czytam tak jest zazwyczaj po tym zakładzie....
Muszę Cię pocieszyć, nie tylko po tym,i nie widać niestety szans  na zmiany :/
Ja (jak chyba wszyscy) nigdy nie miałam dobrego zdania na temat zakładów. I jak w tym roku szły tam moje klacze to przyznam, że drżałam bardzo mocno. Ale też muszę powiedzieć, że na koniec byłam zadowolona. Konie w dobrej kondycji, sierśc jak na zimową fajna, błyszcząca, psychicznie też było dobrze. Choć jak czytam Wasze opinie na temat zakładów (właśnie o Włocławku) to włos się jeży na głowie  :/
Maria89, chyba dużo zależy od tego jaki jeździec dostanie konia. Niestety konie spokojniejsze i lepiej zrobione od pozostałych dostają słabsi jeźdźcy i zamiast podnieść ich umiejętności jedynie pogarszają całą sytuacje..
I nie zawsze konie oddawane do ZT są jeżdżone przez teoretycznie zatrudnionych tam jeźdźców (chodzi o Włocławek )
Neila, tego nie miałam okazji nawet sprawdzić, ale wiem ze po miesiącu trenerka musiała dopłacać kobyłe wzięła Olga. Mimo wszystko  jakikolwiek jeździec by nie był, koń po dwóch miesiącach oglądania tylko boksu i hali niestety do konca też nie bedzie normalny i zaczyna wariować.
Z  tego co wiem to  kobyły korzystają z karuzeli oraz padoków z tym że raczej tych przy ich stajni które raczej należy nazwać wywietrznikami ( cztery kroki kłusa i ogrodzenie).
Ktoś był na naborze klaczy szlachetnych do ZT Bogusławice 9 maja?
(http://www.bazakoni.pl/events,op-details,id-2664.html)

Jest gdzieś jakaś galeria może w internecie? Na stronie Pauliny Peckiel nie widzę.

u Pauliny Peckiel zwykle trzeba czekać 🙁
u Pauliny Peckiel zwykle trzeba czekać 🙁


Mimo to na zdjęcia Pauliny zawsze można liczyć, bo robi to prywatnie. Szkoda, że nie odpowiada na maile zawodowe,  jak powinna pracując W PZHK. W sumie to powinna przykładać się do pracy dla związku  podwójnie bo wykorzystuje stronę PZHK jako miejsce na swoja reklamę pracy prywatnej. Super się ustawiła dziewczyna, bierze kasę od hodowców nic nie robiąc i olewając ich i sprzedaje swoje zdjęcia dzięki ich pośrednictwu na stronce związku, który niby prywatny nie jest  👍
[quote author=marysia550 link=topic=89952.msg2094624#msg2094624 date=1400157147]
u Pauliny Peckiel zwykle trzeba czekać 🙁


Mimo to na zdjęcia Pauliny zawsze można liczyć, bo robi to prywatnie. Szkoda, że nie odpowiada na maile zawodowe,  jak powinna pracując W PZHK. W sumie to powinna przykładać się do pracy dla związku  podwójnie bo wykorzystuje stronę PZHK jako miejsce na swoja reklamę pracy prywatnej. Super się ustawiła dziewczyna, bierze kasę od hodowców nic nie robiąc i olewając ich i sprzedaje swoje zdjęcia dzięki ich pośrednictwu na stronce związku, który niby prywatny nie jest  👍
[/quote]

Tak to teraz jest , takie czasy, trzeba sobie radzić  😁 🤣 :/
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
23 maja 2014 08:58
Na stronie PZHK reklamuje się nie tylko Paulina. Robi zdjęcia na związkowych imprezach, za co nikt jej nie płaci, a my mamy szansę zobaczyć stawkę ocenianych koni (za darmo)- ja tu nie widzę ustawiania się  🙄 I chciałabym, żeby w każdym oddziale był co najmniej jeden pracownik robiący na imprezach zdjęcia choć w połowie tak dobre, jak te Pauliny, które byłyby dostępne publicznie.
Odkopuję 🙂.

Zastanawiałam się ostatnio nad sensem nazywania zakładów "treningowymi". "Moja" kobyła wróciła  z zakładu (Bielice) rozpuszczona jak dziadowski bicz pod siodłem: sama sobie lubi dyktować tempo, idzie kompletnie bez rytmu w kłusie i galopie, przy przejściach w górę "podskakuje", jest o wiele bardziej do przodu - strasznie pędzi, nakręca się, kiepsko z utrzymaniem kontaktu, gorzej reaguje na dosiad. Przed zakładem nie było ŻADNEGO  z tych problemów. Jak widziałam ją rozgrzewaną przed jeźdźcem testowym, to myślałam, że zaraz tam wejdę i sama rozgrzeję tego konia - jedna wielka szarpanina. Jeździec szarpie, koń za przeproszeniem wkur... po prostu (ale pod jeźdźcem testowym było lepiej).
Właściciel sam przyznał, jak to zobaczył, że mam tam wejść, bo pode mną koń nie robił problemów (a za super doświadczonego jeźdźca to ja siebie nie uważam). Jestem strasznie zła.  👿 Trzeba będzie teraz wszystko odpracowywać (chociaż "skakanie" w przejściu kłus-galop już ogarnęłyśmy). Jedyne co się znacznie poprawiło to technika w korytarzu.
Kogoś jeszcze spotkało coś takiego?
Dramuta12, tak 😉 nie znam się dobrze na zakładach, nie wiem kto i gdzie jeździ te konie, ale jak trafisz na słabego jeźdźca to tak już jest. Konie wcześniej ogarnięte zazwyczaj dostają słabszych jeźdźców, bo oni nie poradzą sobie z tymi trudniejszymi. Przynajmniej tak mi się wydaje i tyle zaobserwowałam u siebie.
Dlatego zdecydowałam sie na polowa próbę dzielnosci.  Kon przygotowany w domu,  porownany ze stawka klaczy z hodowli państwowej. Za wynik proby mozna miec jedynie do siebie zastrzezenia lub tez przeciwnie byc zadowolonym.  Na plus mojej klaczy moge powiedzieć że była pierwszy raz w życiu na hali,  w zupełnie obcym sobie miejscu a zachowała się jakby wyjazdy w obce miejsca to była codzienność.  Jedynie mogłam mieć do siebie pretensjeeże słabo (jak na jej możliwości) ją pokazałam pod siodlem. Ale byłam jedynym amatorem wśród jeźdźców na tej próbie. Skoki luzem i ocena jeźdźca obcego usatysfakcjonowaly mnie- 7,5 punkta na 10 możliwych.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się