senior w siodle, marzenia i rzeczywistość

Spokojnie - senior w jeździectwie zaczyna się od 21 roku życia - bezterminowo 🙂
Witam wszystkich. Świetny wątek przeczytałam cały - historie od których łza się kręci w oku.
Swoją przygodę z końmi zaczęłam z mężem dwa lata temu (38l i 41) od hucułów. Nigdy wcześniej nie mieliśmy styczności z lekcjami a już na pewno nie z hodowlą. To było nasze marzenie od szczenięcych lat jak to mąż zawsze mówi "marzył o śladach końskich kopyt na piachu" spełniło się na stare lata. Ja mam swojego, mąż swojego. Najwspanialsza rzecz na świecie, poznajemy nasze pociechy, uczymy się nas na wzajem. Kocham jazdę konną to nie muszą być szalone galopy wystarczy sam kontakt, dotknięcie chrap, spacer czy nawet sprzątanie stajni. Mieszkamy na wsi i mamy własną stajnię.
Moi rodzice (po 60) zawzięcie nam pomagają - szczególnie w rozpieszczaniu koników a mówili, że ZWARIOWALIŚMY!!!
W Teksasie chyba polowa seniorow ma i jezdzi konno  🤣 Poznalam nie tak danwo 84 latke, ktora dopiero z powodu powaznych problemow ze zdrowiem zrezygnowala z jazd. Ale ma walacha 35 letniego! Ktory wyglada na polowe mlodszego, piekny i lsniacy, zadnych zapadnietych grzbietow i wystajacych zeber.
Trenowalam w stajni, gdzie przychodzily starsze panie i tam tez trzymaly konie. Jedna bardzo starsza postanowila nauczyc konia klasc sie do wsiadania, bo nie dawala rady z powodu artretyzmu.

W Stanach dosc popularne sa konie tzw gaited dla osob z problemami z biodrami czy kregoslupem lub osob starszych. Konie te nie klusuja, maja za to inne chody, wygodne dla jezdzca. Chyba najpopularniejsze sa TWH (Tennessee Walking Horse), Missouri Fox Trotter, Saddle bred i Peruvian Paso.
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_gaited_horse_breeds

Chociaz nie jestem seniorka, mam duze problemy ze stawem biodrowym, ktore uniemozliwiaja klusowanie. Probowalam na koniach szkolkowych, gdzie uczylam sie jezdzic, ale po kazdej godzinnej jezdzie spedzalam trzy dni w lozku na silnych srodkach przeciwbolowych. Wtedy wlasnie zaczelam szukac konia gaited (wielochodzca) dla siebie. Po roznych perypetiach mam klacz 13 letnia TWH. Charakterystyczny dla tej rasy jest running walk, czyli cos w rodzaju stepa z predkoscia klusa. Ma tez bardzo dobry rack, gdzie kon rowniez porusza sie czterotaktowo, z predkoscia galopu. Przy running walk zwykle robi ok 8-10 km/godz, a ja czuje sie dobrze nawet po dwoch-trzech godzinach jazdy w terenie.
Sa nawet wyscigi koni w tempie racking. Prosze zwrocic uwage na stabilna pozycje jezdzca w siodle, bez potrzasania, anglezowania itp:


To jest moja Babe (ciezarna)


Moj 58 letni maz rowniez ma problemy z biodrem, tym razem z nerwem kulszowym (bodajze), chcial na poczatku quarter horse, ktore sa bardzo popularne w naszej okolicy, ale namowilam go i kupilismy mieszanke Missouri Frox Trottera. Nawet nie wiedzialam, ze ma taki wygodny chod jak Fox Trot, bo nie dosiadalam go poza krotkimi przejazdzkami. Okazalo sie , ze fox trot jest jeszcze wygodniejszy i na koniu biegnacym w tempie szybkiego klusa lekko tylko podbija mnie jak na dobrze nadmuchanej pilce. Zero potrzasania czy kiwania.
Tak wyglada Jerry, 12 letni walach:


Dla osob ciekawych , jak wygladaja takie chody, sa filmiki np Berndy Imus, guru w wielochodzcach. Nawet dla osob nie rozumiejacych angielskiego moze byc ciekawe zobaczyc w zwolnionym tempie rozne chody:


Czy ten, gdzie jest mniej gadania 😀, a wiecej zwolnionego tempa:


Tu jest krotki, anglojezyczny artykul nawiazujacy do tytulu watku. W razie czego moge przetlumaczyc  :kwiatek:
http://www.equisearch.com/article/eqolderide1846-17914

Z checia podyskutuje nt tych koni wielochodzcow/gaited. Chcialabym, aby staly sie bardziej znane. Skoro sporo osob sciaga quarter horses, ktore staja sie coraz bardziej znane i popularne, dlaczego nie konie gaited? W Polsce juz sie pojawiaja konie rasy TWH :
http://www.dkf-farm.de/DKF_Tennessee_Walking_Horse_Farm/Witamy_-_strona_Polska.html
http://www.twh.cba.pl/
http://www.debogoraranch.pl/twh.html
Mam nadzieję, że w przyszłości będę seniorem w siodle. Ale jak zobaczyłam Planta filmik wstawiony przez Ciebie, to pomyslałam, że tylko Amerykanie mogli coś takiego stworzyć ... może się mylę i jakaś nacja jeszcze. Nie podoba mi się to, zupełnie. Delikatnie mówiąć.
Planta co to za podłoże przed stajnią?
Planta,

Jeździłam kiedyś na takim koniu i było rzeczywiście bardzo wygodnie.

Ja akurat preferuję klasyczne chody na co dzień, ale uważam, że taki koń jest super do jazdy bez napinki dla osoby z problemami.

Fajnie, że podniosłaś ten temat  👍
Rasa naprawdę świetna - już mój zadek czuje poprawę. Czy w Polsce mamy takie konie na sprzedaż? Bo nie widziałam.
jednym słowem w każdym wieku można znaleźć konia dla siebie i to jest piękne 😀
To bardzo wzruszajacy i budujacy watek, doslownie pozarlam go dzis na sniadanie :-)

W mojej wloskiej stajni jest kilka osob 50+, to prawdziwi pasjonaci, choc wiekszosc zaczela jezdzic pozno (tak po odchowaniu dzieci).

Najstarszy jest Renato, cos kolo 70-tki. "Odziedziczyl" konia po swoim synu, ktory znudzil sie pelna wigoru folblutka (a raczej nie dawal sobie z nia rady). Renato dolaczyl do naszej sekcji ujezdzeniowej 2 lata temu, mial podstawy podstaw, ale dopiero przy nas skoordynowal sie jezdziecko w siodle . W zeszlym roku mial 3-miesieczna przerwe zwiazana z operacja nogi, ale jak tylko zdjeli mu gips i odstawil laske, od razu wskoczyl w siodlo.

Pamietam, jake we wrzesniu trenowalismy do towarzyskich zawodow ujezdzeniowych. Renato mial najwiekszy problem z zapamietaniem programu, a podpowiadac mu trudno, bo niedoslyszy... Kupa byla smiechu z tego powodu na treningach, trenerka drze sie: Renato, w lewo, a on zasuwa prosto :-) Nikt nie bral go jako powaznego konkurenta, mial wystapic raczej w roli maskotki stajni.

Przyszedl dzien zawodow i nasza mlodziez spalila sie nerwowo, a Renato, na swojej zwawej folblutce, pojechal jak zwykle na luzie. Nie pomylil sie w ani jednym miejscu, wszystko w rytmie, poprawne przejscia, kon prowadzony jak po sznurku. Patrzymy na tablice wynikow: 70% i drugie miejsce, zaraz po stajennej, 17-letniej liderce :-)
A co, senior potrafi!

Jagodo-ale o co chodzi? o wyscigi koni w rackingu? O konie majace rozne chody? Nie rozumiem oburzenia.

Miszka-wysypuje sciolka, ktora miasto daje za darmo. W miescie jest kilka miejsc, gdzie mozna wyrzucic sciete galezie, trawe tego typu odpadki zielone, a miasto przerabia na sciolke. Uzywam jej w ogrodzie i stwierdzilam, ze zamiast miec ubite giniaste klepisko w korralu, sprobuje ze sciolka. Sprawdzila sie-woda nie stoi, konie lubia po niej chodzic a nawet lezec, a odchody latwo mozna zebrac.

Dance Girl-wlasnie chcialam wzbudzic dyskusje na temat takich koni. Nawet moja kowalka stwierdzila, ze coraz wiecej jej klientow seniorow wlasnie takie konie preferuje i kupuje. Na poczatku na kilkaset koni przez nia robionych (stali klienci) bylo 6 walkerow i okolo 4 fox trotterow. Dzis jest ich sporo wiecej.
Szukajac po youtube, znalazlam jeszcze jeden ze speed rackingu, tym razem na lesnej sciezce. Osoba robiaca filmik, jak jest powiedziane na poczatku, trzyma wodze jedna reka, w drugiej ma kamere. i kon idzie!  🤣


Ja speed rackingu nie uprawiam, ograniczam sie do spokojnej jazdy w promieniu kilkunastu km kolo domu. Do tej pory jezdzilam na Babe, ale za miesiac ma sie wyzrebic, wiec ma wakacje. To goraca klacz i do running walku moglam ja sklonic dopiero wracajac do domu. Woli poruszac sie rackingiem lub trzytaktowym galopem, ktory rzeczywiscie buja, jak na bujanym fotelu. Ale spokojnie mozna wysiedziec go w siodle, nawet dla osob pierwszy raz galopujacych.
Jerry to poochwatowiec i wlasnie mial nawrot, wiec rowniez nie chodzi, ale chjcialabym sprobowac lekkiego fox trota nie tylko po pastwisku🙂.

Moniko-TWH sa sprzedawane przez Antonine Czepkiewicz (drugi link), ale jest ich sporo w Niemczech, mozna wiec sprowadzic calkiej niezlej jakosci, zwlaszcza jesli zalezy Ci na jezdzie, a nie hodowli.
Coraz popularniejsze staja sie tez mniejsze od TWH, Mountain Pleasure Horses, jak Rocky Mountain Horse (szczegolnie czekoladowe z kremowa grzywa), czy Kentucky Mountain Horse. Sa bardzo pewne na trasie, podobnie jak huculy, a znane sa z tego ze gdy sie splosza, raczej staja jak wryte zamiast uciekac na oslep. Myslalam zeby corce sprawic w przyszlosci, ale plany nieco sie zmienily.
Zazrebilismy Babe ogierem Azteka, ktory mial miec docelowo 19 dloni. Zrebak w przyszlosci bedzie jezdzony przez moejgo duzje, amerykanskiej postury meza, a Jerry dostanie sie corce.
Tu jest artykul nt tych ras:
http://trailridermag.com/article/mountain-horse-breeds-15209

i filmik:


Tu jest pokazany Rocky Mountain Horse lub RMH.


Byc moze nie zaznaczylam tego wyraznie, ale te chody sa dla wielochodzcow wrodzone. Mozna je cwiczyc, aby staly sie jeszcze lepsze, wyrazniejsze, jak u pokazowych Tennesee Walkerow gdzie wg mnie zostaly przekroczone wszelkie granice. Ale normalne chody sa bardzo przyjemne i wygodne, nawet dla bardzo niedoswiadczonych jezdzcow. Po prostu sie siedzi w siodle! Niektorzy przy szybszych chodach przybieraja pozycje typu nogi do przodu, gorna czesc ciala do tylu, ale nie stwierdzilam zadnej roznicy u konia. Wole wygodny dosiad fotelowy, ktory jest nieprawidlowy w normalnej jezdzie na nie-wielochodzcach.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 czerwca 2016 15:37
znane sa z tego ze gdy sie splosza, raczej staja jak wryte zamiast uciekac na oslep.

No proszę, moja kobyła wlkp też tak robi, znaczy się stoi.

Jerry to poochwatowiec i wlasnie mial nawrot,

właśnie chciałam to powiedzieć, patrząc na jego tuszę widoczną na zdjęciu że zaraz może się ochwacić


W Europie bardziej popularne pod tym względem są konie islandzkie.
Jerry jest na diecie. Zdjecie bylo robione ponad 2 miesiace temu.
Alu-co innego cecha rasy, a co innego danego osobnika. Te konie o ogolnosci staja jak wryte zamiast sie ploszyc. Mozesz to samo powiedziec o ogole wielkopolakow?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 czerwca 2016 22:39

Alu-co innego cecha rasy, a co innego danego osobnika. Te konie o ogolnosci staja jak wryte zamiast sie ploszyc. Mozesz to samo powiedziec o ogole wielkopolakow?



Jeździłam na wielu koniach w tym wlkp, xx, sp, młp, kucach, kłusakach, dwb itd itp i żaden ale to żaden nie reagował ponoszeniem w przypadku spłoszenia się.
Zazdroszcze, bo Babe wlasnie ponosi. Pracujemy nad tym.Ale mimo wszystko byloby fajnie pogadac o koniach gaited  :kwiatek:
No nie wiem... Ja znałam dobrych kilka koni, które spłoszone dawały w długą. ElaPe, serio mnie zdziwiłaś i też zazdroszczę!  Miałam tę wątpliwą przyjemność kilka razy w życiu poczuć, co oznacza, że koń to "zwierzę uciekające".

Heh... Senior w siodle 🙂 Od dziecka z końską szajbą i epizodami, z przygodą z warszawskim Służewcem włącznie 🙂 Potem dłuuuga przerwa i tak naprawdę uczyć zaczęłam się w wieku... 36 lat 🙂 Czyli senior, jak diabli. Determinacja to moje drugie imię 🙂 Bez własnego konia, za to po 3 latach z czystym sumieniem na poziomie klasy P w ujeżdżeniu. Dobrej petki. Na tyle mnie "stać", ale i z tego jestem piekielnie dumna, bo wkładam w to całe serce, czas, możliwości fizyczne i finansowe. Fakt, miałam MNÓSTWO szczęścia, bo trafiłam po długich poszukiwaniach na kameralną stajnię, w której konie są, jak pączki w maśle i w której naprawdę UCZĄ jeździć. Jako seniorka dowiedziałam się, co znaczy podstawić zad i co to to to magiczne rozluźnienie 🙂 Praca ręki - temat rzeka! Potem cudem trafiłam na drugą stajnię tam, gdzie jest moje serce - na Podlasiu. Dotrenowuję się zatem pilnie i powoli już nawet spokojnie wychodzą mi łopatki, trawersy i wydłużenia kroków. Nie ma w moim życiu rzeczy równie ważnej i równie silnej motywacji 🙂

A propos dyskusji powyżej... Jedna z moich trenerek jest po wymianie obu bioder. Niedawno skończyła 60 lat. No oczywiście, że jeździ! I to jak! 😀 Pokażę jej konie Planty, ciekawe, co na nie powie.
ElaPe serio o tym płoszeniu mówisz ? w sensie że żaden nie dawał w długą 😲 😲 😲 ?

zdradź gdzie takie konie są plisss...

A nie chodzi o podstawowy sposób reakcji, tzn. niezmodyfikowany wychowaniem? Jeżeli rozpatrywać z tej perspektywy, to rzeczywiście większość koni mniej lub bardziej "daje w długą". Rasa, która ogólnie zastyga zamiast uciekać, rzeczywiście byłaby pożądana, gdyż odpadałaby praca nad wygaszeniem "dawania w długą".
Mój sp (po wklp. i wlkp/xx) dawał w długą 😉 W procesie wychowania nauczony, że po odskoczeniu jeśli przytrzymam wodze i puszczę - staje. Jeśli zawisnę na wodzy ze strachu (na początku mi się zdarzało) - ponosi.
Murat-o to wlasnie chodzi. Mountain Pleasure jak huculy, wychowywane byly w gorach, gdzie ucieczka po sploszeniu zwykle konczyla sie smiercia. Te-ktore stawly w miejscu-przezywaly i dawaly potomstwo. Jest to wiec cecha rasy, a raczej grupy ras mountain pleasure. Dlatego porownalam je do huculow.

Dla ciekawych roznych ras i podstawowych informacji o koniach gaited, polecam w Amazonie :
https://www.amazon.com/Easy-Gaited-Horses-methods-training-pleasure/dp/1580175627/ref=sr_1_fkmr1_2?ie=UTF8&qid=1466780041&sr=8-2-fkmr1&keywords=gaited+horse+bible

https://www.amazon.com/Gaited-Horse-Bible-Horses--Humane-Conscientious/dp/1570764174/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1466780041&sr=8-1&keywords=gaited+horse+bible

Moge pomoc w zakupie, gdyby ktos mial chec i problem z zamawianiem zza granicy  :kwiatek: Pierwsza mam i moge wrazie czego zeskanowac. Mma tez wile einnych nt koni gaited i specyficznie o Walkerach. Zakochalam sie w tej rasie, choc moj egzemplarz jest wyjatkowy wsrod tej rasy i to nie na plus. Kon po przejsciach, ktory nie ufa czlowiekowi. Zwykle walkery sa bardzo przyjazne, cierpliwe i zalecane jako konie dla calej rodziny-od dzieci do seniorow. No i sa niezmordowane w trasie, co wynika z historii tej rasy, ktora byla rozwinieta na Poludniu Stanow, do przemierzania wielkich plantacji bez zmeczenia jezdzca i konia. 

Tu sa specyficzne chody walkera. Nie ma pokazanych szybszych "biegow" jak rocking chair canter i racking


Tu sa wszystkie chody:


TWH sa znane, ze w nizszych chodach kiwaja glowa, mowi sie nawet, ze im lepszy kon, tym bardziej glowa kiwa. Ale zalezy to od osobnika-Babe kiwa niewiele. Dla mnie wazne jest to, ze nie ma podskakiwania w siodle, nawet w galopie. Moje biodro jest za to wdzieczne🙂
W running walk konie podstawiaja tylne nogi tak, ze przekraczaja przednie -slizgaja sie-to daje specyficzna plynnosc ruchu. Oczywiscie bardziej cenione przekraczaja bardziej, zalezy to tez od predkosci. 
.
Mój tata zaczął jeździć w wieku 52 lat i w tej chwili bywają okresy, że śmiga więcej niż ja  🏇 Świetnie dogaduje się z naszym koniem, jeżdżą praktycznie tylko w tereny. Jestem bardzo dumna z taty, szybko się nauczył a co najważniejsze ma bardzo fajne podejście do konia i nie ponosi go ułańska fantazja 😉 W tej chwili tata jeździ już 4 lata i tak po cichu mówi, że chce się "zestarzeć" z naszym koniem... i na to wygląda, że tak będzie 🏇 👍
Obawiam sie, ze jesli zaloze taki watek, beda jedyna umieszczajaca posty, bo w koncu ile jest osob posiadajacych wielochodzce  🙁
A propos, wlasnie przyszla do mnie wyczekana ksiazka kobiety, ktora w bardziej podeszlym wieku zaczela jezdzic na koniach Fox Trotterach. Bede miala co czytac dzis do poduszki  😀
https://www.amazon.com/Susan-FoxTrotter-Seasoned-Ker-Splat-Bridleless/dp/1468049542/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid
=1466814624&sr=8-1&keywords=susan+fox+trotter

To, co robi sie na quarter, mozna robic na koniach gaited. Dodatkowo powinny byc propagowane jako swietne konie do jazdy terenowej. Co do spokojnych i nieploszacych sie, sa huculy, ale nie maja takich chodow jak np Rocky Mountain Horse. Z kolei kuce islandzkie mimo niewielkich rozmiarow sa bardzo gorace i nie zaleca siech dla niedoswiadczonych jezdzcow, czyli raczej tez nie seniorow.

A ja w tej chwili czekam na wyzrebienie Babe. Ma termin na 15 lipca i jest tak gruba, ze nawet nie chce jej sie lazic  🤣
Planta pokazałem żonie Twoje posty i filmiki o wielodzodźcach - efekt - jedno zdanie - chcę takiego konia 🙂, szukaj mi takiego TWH !!.
Oczywiście nie jeździłem na tego typu koniu, w ogóle ciężko mówić, że jeżdżę na koniu  😉, ale są ludzie, którzy kochają te zwierzęta, a nie mają predyspozycji, czy ciężko im z różnych względów opanować ujeżdżanie angielskie, TWH po mojemu to dla nich coś pięknego, co umożliwia realizowanie miłości do tych zwierzaków i spełnienie marzeń o przejażdżkach innych niż lonża i niż ciągłe próby wbicia się w takt, żeby anglezować a nie obijać du . . ska.
.
ja myślę, że problem z ewentualnymi startami na takim koniu byłby taki sam jak na każdym innym -nie AQH, czyli formalny. Zostają do dyspozycji konkursy all-breed organizowane przxy zawodach quoterowych albo zawody PLWiR...

Co do treningu-nie wiem, myślę, że dało by radę, w końcu te konie są 5 chodne czyli chodzą też normalnym kłusem i galopem no to chyba dało by sie nauczyć i jogu. Znajomi mają klaczkę TWh więc się dowiem za jakis czas, jak zacznie pracować :-)
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
25 czerwca 2016 14:27
Planta, może w stanach mają jakieś inne Islandy. Wszystkie z którymi miałam styczność w PL to milusie tuptusie, idealne w tereny nawet dla początkujących.
Przypomniała mi się historia męża znajomej wielkiej miłośniczki KONI islandzkich 😉 Szanowny małżonek uczył się jeździć już po 40-ce na jej koniach. Swobodnie prowadzi kilkudniowe rajdy. Pojechał pomóc koledze z dużym rajdem na hucułach. Pierwszego dnia wrócił do domu po siodło, bo "tamte jakieś strasznie niewygodne były". Wieczorem drugiego dnia dzwoni zbulwersowany: "To nie siodło, to te... te konie! Takie niewygodne!" Tak oto po 10 latach jazdy odkrył kłus 🤣

TWH normalnie kłusują i galopują, chody specjalne są dodatkowe 🙂  Ogólnie gaited do mnie nie przemawiają, estetycznie mi się to nie podoba. Dopóki zdrowie pozwoli będę się trzymać normalnych koni. Na emeryturze kto wie? Pewnie się staną bardziej dostępne w PL do tego czasu 🙂
.
mam takiego znajomego...
w wieku 65 lat wynalazł i przyszedł do znajomej trenerki, chciał się uczyć jeździć. wcześniej tylko mial kontakt z końmi przez poprzednie moze rok, dwa, gdy karmil kuce sąsiadów.
ona była wręcz przerażona 😉 ale nauczył się jeździć. szału nie ma, ale jeździ. jak to w okolicy i na jego potrzeby najwygodniej (ze względu też na dolegliwości),najbezpieczniej, wybrał west.
2 lata później kupił konia, dobrego, bardzo dobrego QH, ona znów była dość przerażona, i troche szkoda jej było, ze tak dobry koń będzie sobie tylko tuptał.
ale stwierdziła, że w zasadzie to dobrze - koń zrobiony, pewny, bezpieczny. najlepsze dla początkującego, słabego starszego pana.
no i duet spisuje się wyśmienicie. już któryś rok śmigają aż miło. treningi na placu, tereny, rajdy. często jeździ np dom-stajnia - kilkadziesiąt km. młodzi wymiękają przy jego tempie i wytrzymałości 😉
koń dodatkowo startuje pod córką trenerki i osiąga sukcesy. korzyść obopólna - jemu koń się nie psuje, ma super kondycje, ona ma wierzchowca na wygrane, on się z tych wygranych cieszy 🙂
kiedyś złamał obojczyk (?) bo spadł w jakiś prozaicznych okolicznościach (wsiadanie?). dzieci kupiły mu kamizelke pneumatyczną (tą taką powietrzną?) w której jeździ stale. bo przecież nie przestanie 😉
super człowiek, nie do zdarcia, 100% optymizmu, bez planów na starzenie się 🙂 konie (praca w stajni itd) stały się częścią życia, obok wielkiego ogrodu, odskocznią od opieki nad b.chorą żoną.


ps. znajoma (też grubo po 60 ma i jeździ (też rajdy) na islanderach. tzn na jednym, bo drugi krnabrny i nie toltuje. tzn jest super (wygrałam nawet na nim małe zawody) ale potrzebuje dobrego, pewnego jeźdźca. a ona jeździ delikatnie mówiąc słabo i tylko gada do tego konia 😉 jechalam też taki całodzienny rajdzik na tym nietoltującym - nie polecam... biust to mi się prawie urwał. dlatego też na nim nikt jeździć nie chce 😉
horse_art taki off mały ale dowiesz sie co to za kamizelka?  👀
BUCK   buttermilk buckskin
25 czerwca 2016 18:56
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się