Dopasowanie siodła

julka177, a dzwoniłaś do p.Andersza? :kwiatek:
Zorilla,  Dobrze że zwróciłaś uwagę o kąt paneli, bo o tym wcześniej zupełnie nie myślałam, dziękuję. Czekam na opinię również innych osób 🙂
Siodło już oddałam, teraz już niestety nie pamiętam jak leżało faktycznie"na żywo" jeśli chodzi o ten kąt, ale tu np. na zdjęciu mam wrażenie, że leżą równolegle do grzbietu . Mogę się oczywiście mylić, więc mam nadzieję , że wypowiedzą się bardziej znające się na rzeczy osoby .


Ulalala, ja bym się zastanawiała czy z powodu tak szerokiego kanału w siodle panele nie przylegają do grzbietu zbyt małą powierzchnią.
Moona, to rowniez wezme pod uwage przymierzajac kolejne siodlo 🙂
LatentPony   Pretty Little Pony :)
24 kwietnia 2016 09:28
Pan Andersz chyba nie chce podjąć się renowacji mojego kieffera 🙁 Napisałam ponownie maila, nie chcę być aż tak namolna i dzwonić, skoro pisałyście, że na Wasze maile odpowiada. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że pominął moje dwa maile wysłane w odstępie tygodnia.
Czy ktokolwiek inny będzie w stanie poszerzyć mi łęk w Kiefferze Norbert Koof?  🙁
LatentPony, wez zadzwon, moze przypadkowo do spamu trafilo.
Wiem, że jest źle pomierzone ale dacie radę powiedzieć jaki to rozstaw łęku?
Ulala Nie widzę wprawdzie przedniego łęku od przodu, jednak sądząc po ustawieniu tybinek względem podłoża - siodło zbyt wąskie. To co widać napewno, to niedopasowane panele, które powinny być proste, a są ustawione pod kątem, co automatycznie poszerza kanał, ale sprawia, że panele  przylegają zbyt małą powierzchnią, co wywołuje zwiększony nacisk na mięśnie i mniejszą stabilność tyłu siodła.
LatentPony Nie każdy sprawdza ciągle pocztę. Śmiało dzwoń do pana Andersza. Nie obawiaj się, że wyjdziesz na taką co się narzuca. Przecież każdy klient jest dla niego ważny bo oznacza przypływ gotówki 🙂 Jeśli nie zamierza się podjąć zadania to Ci poprostu powie i poszukasz kogoś innego.
A ja po "przygodzie" z Panem Anderszem mam mieszane uczucia... Pan jest super miły, słowny i uczciwy, ale... no cóż, zamówione siodła i ogłowia nie spełniły moich oczekiwań... a właściwie to nawet wręcz przeciwnie  🤔
Gosia, rozwiń.
gosiaopti, też chętnie poczytam, bo się czasami zastanawiałam nad ujeżdżeniówką od Andersza... z ciekawości babskiej 🙂
gosiaopti też się dołączam - prosiła bym o info, może być na pw
co prawda na razie mamy siodło które pasuje i mi i kopytnemu, ale nic nie jest niezniszczalne, a andersz wydawał się mi zawsze być tańszą alternatywą dla daw-mag'a chociażby
Ja od paru tygodni mam ujeżdżeniówkę od Pana Andersza i póki co jestem zadowolona. Sama zdejmowałam pomiary, siodło przyszło za szerokie, przesłałam dla pewności jeszcze Panu Anderszowi zdjęcia i kazał od razu wysyłać żeby je zwęzić. Wszystko w cenie, nie płaciłam nawet za dodatkową wysyłkę. Siodło jest ładnie wykonane, mi się dobrze w nim siedzi, do konia jest dobrze dopasowane, nie mogę się wypowiedzieć tylko co do trwałości/jakości skóry bo to jeszcze za krótki okres czasu 🙂
Ja tez slyszalam od kogos kto mial powazne problemy z plecami konia , ze siodlo szyl pod wymiar siebie i konia i w koncu jest zadowolony z siodla.
Moja znajoma- trzy razy odsyłała (ale faktycznie jej koń miał mega nietypowe plecy), ale końcowo była zadowolona.
No to rozwijam  🙂
Zamówiłam 3 siodła. Pan Andersz był u mnie na pomiar koni, pokazałam w jakich siodłach chodzą, w czym jest problem, o jaki typ siodła nam chodzi, jaki rodzaj klocków preferuję. Zależało mi na głębokim siedzisku i siodłach mocno trzymających z przodu, wszechstronnych: jedno w stronę ujeżdżeniówki, ale żeby nadało się do małych skoków (to jest takie jak chciałam - tzn. dla jeźdźca jest ok), jedno dobrze trzymające w półsiadzie i jedno mocno trzymające z przodu, dla konia, który ma tendencje do potykania się i ma bardzo słaby grzbiet (po przebytej boreliozie). Te dwa ostatnie kompletnie nie spełniły oczekiwań  🙁

Po zrobieniu siodeł Pan Andersz przyjechał drugi raz. 2 siodła z 3 nie pasowały  😲 (zły rozmiar łęku, leciało się strasznie do przodu), zabrał do poprawki, łęki pasują, ale w czasie jazdy leci się do przodu jak diabli, oba siodła nie trzymały wcale, klocki i siedziska nie były takie jakie zamówiłam... Zwróciłam, dostałam kasę z powrotem.

Trzecie siodło wygodne, takie jak chciałam i pasowało na konia... przez 2 tygodnie. Po tym czasie siadło z dnia na dzień na tyle, że zaczął latać przód i tył, a koń ma bolesny grzbiet! Pojechało do dopchania, wróciło, ale nie mam odwagi na razie założyć na konia  smutek

Do tego zamówiłam 4 ogłowia. Pan Andersz też brał miarę z koni przed robotą. Tylko jedno pasuje (z wyjątkiem nachrapnika!), więc w zasadzie żadne nie pasuje w całości. A to za krótki pasek podgardlany, a to za duży naczółek, albo krzywy (!) nachrapnik... Jestem zła, bo straciłam 2 tygodnie na te wszystkie przymiarki, telefony, kombinowanie...

Dla mnie to dziwna sprawa... Albo Pan Andersz nie potrafi zrobić rzeczy na miarę, albo próbuje wypchnąć to co ma aktualnie w magazynie, licząc na to, że klient się nie zna, albo nie wiem jeszcze co... Przy tym wszystkim jest mega sympatyczny, odbiera telefony, uznaje wszystkie reklamacje, zwraca kasę itd... Ale zdrowia konia z odbitym grzbietem mi nie wróci (koń wcześniej był badany m.in. przez Panią Soroko i diagnoza, że ma super mocny grzbiet bez żadnych bolesności i usztywnień, teraz była moja wetka i powiedziała, że bolesność na 100% od siodła).

Jaki z tego morał? Chciałam wspierać polską produkcję a kupię niemiecką lub włoską używkę... Co z tego, że ogłowia Pana Andersza są z super skóry? Wolę już chińszczyznę z papieru, jeśli będzie pasować na konia... A to trzecie siodło? No w końcu je zmierzę, ale jednocześnie szukam czegoś używanego, bo tu nie mam gwarancji, że za kolejne 2 tygodnie nie będzie takiej samej sytuacji...
Czyli - chciałam zrobić siodła na miarę, żeby mieć święty spokój i zdrowe konie, a mam: leczenie konia, kłopot od nowa z szukaniem siodła i stracone mega dużo czasu  🙄
gosiaopti, Może Twój koń tak szybko się rozbudował.....? :P Szkoda , że nie byłaś zadowolona z tej współpracy, ale dobrze chociaż, że P. Andersz jest "uczciwy" i nie miałaś problemu ze zwrotem pieniędzy skoro faktycznie było źle.
nie ma znaczenia czy sie szybko rozbudował czy nie. Moj kon tez miał siodło na miare ale od p. Bogdana z HB Contact i siodło leżało super. po miesiacu do korekty, bo kon sie rozbudował i nie było zadnego problemu by zrobic ta korekte. Nigdy moj kon z tego powodu nie miał bolesności (a wrazłiwy był). Konia tego już nie mam ale siodło mam. Dopasowane na nowego konia. Jest super wygodne dla mnie i na koniu też dobrze lerzy. Kon z tego powodu nie ma bolesnosci, ładnie się rozrasta. Jeszcze troche i siodło będzie do korekty (tzn do poszerzenia)
blackstones, Sądziłam, że jeżeli koń się rozbuduje , to siodło robi się ciasne, przestaje leżeć w równowadze itp . Ty zrobiłaś w tym momencie korektę siodła, a przykładowo  gosiaopti, nie, przez co niedopasowane siodło spowodowało bolesność . Mylę się?
Nie, nie mylisz się. Poprostu ja obserowałam jak siodło leży jak koń się zmienia i jak mi się siedzi. Jak zaczełam czuć ze nie siedzi mi się tak samo jak siedziało i ze siodło coś inaczej leży to odrazu były robione foty grzbietu konia bez siodła przed praca, z samym  siodłem jak i po pracy z siodłem i potem bez i wysyłane do p. Bogdana.
Przypomniałma sobie- moja koleżanka szyła też ogłowie i przyszło w ogóle niedopasowane (malutki arabski pyszczek), faktycznie, jak wyciągnięte z magazynu. Drugi raz przysłał i było ok.
Tym razem green star . Jak te panele .....? Jeśli chodzi ich "spód" to teraz wydaje mi się,że są wystarczająco płaskie. Ale to zaokrąglenie na końcu może tak odstawać?
Siodło w końcu nie leci do tyłu, wsiadłam na chwilę, wydawało mi się że w galopie jakoś luźniej chodził niż zwykle. Podobno nie anglezuje ze mną.
Jest tak wygodne, że chciałabym je za wszelką cenę zostawić. Więc błagam, powiedzcie , że albo pasuje, albo da się to jakoś ew. skorygować,dopchać.

Panele są tak mięciutkie, że zastanawiam się co jest w środku , czy wełna czy może jednak lateks , z którym z tego co wiem nic się nie da zrobić..

Ale może jednak te same końcówki mogą trochę odstawać....?
Nie wiem czy coś dająca fota zdjęcia z siodła :







Ulalala Masz kota, czy zasnęłaś przy komputerze? 😁
Atea, dziecko - gość w domu :P Długo zajęła mi edycja,bo musiałam co chwilę biegać za nim, ale już poprawiłam;p
green star na pewno ma lateks, nie wełnę, zwłaszcza jeśli panele mięciutkie i równe
blackstones, Sądziłam, że jeżeli koń się rozbuduje , to siodło robi się ciasne, przestaje leżeć w równowadze itp . Ty zrobiłaś w tym momencie korektę siodła, a przykładowo  gosiaopti, nie, przez co niedopasowane siodło spowodowało bolesność . Mylę się?


Nie zrobiłam korekty??? Przecież siodło pojechało do korekty, pisałam o tym. Siadło z dnia na dzień i było to widać i w tym momencie spowodowało bolesność i właśnie w tym momencie pojechało do korekty. Od momentu pierwszego założenia nowego siodła do momentu spowodowania bolesności minęło 2 tygodnie, sorry ale to chyba krótko... np. nowy Prestige był do korekty po pół roku i nie spowodował bolesności u konia! Dodam, że wymieniony koń chodził wcześniej w niedopasowanych idealnie siodłach i lekko mierzwiła się sierść pod tylnym łękiem, ale nie było bolesności całego grzbietu!!! Problem zaczął się od tego siodła nowego dopiero. Teraz chodzi w poprzednim siodle i leży tak jak poprzednio, więc koń nie rozbudował się na tyle, żeby trzeba było zmienić siodło. Poza tym siodło zrobiło się za luźne a nie za ciasne, o tym też pisałam. I uprzedzam od razu, że koń nie schudł.

Poza tym zamówiłam nowe siodło żeby mieć na jakiś czas kłopot z dopasowaniem z głowy. Od razu widziałam, że koń nadal ma zmierzwioną sierść pod tylnym łękiem (bardziej od tylnej krawędzi czapraka niż od siodła), więc widziałam, że nie jest idealnie. Dzwoniłam i smsowałam do Pana Andersza kilka razy z tą sprawą, twierdził, że ułoży się po kilkunastu jazdach i nic nie trzeba poprawiać i nic pod siodło nie podkładać typu żele podkładki itp. Żałuję, że posłuchałam, a nie odesłałam od razu, ale myślałam, że mam do czynienia z fachowcem  🙄
Ula to wydaje sie lezec calkiem przyzwoicie.
gosiaopti, Tak, tak, ale zrozumiałam, że dopiero po zauważeniu boleśności. Pisząc do blacstones odnosiłam się jej do jej postu o tym, że "nie ma znaczenia czy koń się rozbudował czy nie" czyt. dalej siodło i tak powinno nadal pasować skoro było robione na miarę. Tak jak pisałam na początku, szkoda że miałaś takie przykre przygody, dobrze że je tu opisałaś 🙂
BaŚ,  to trochę przykre w takim razie ,bo nie będę miała możliwości korekty.
Zorilla, czyli te końcówki paneli mogą tak leżeć? Bałam się/boję, że muszą przylegać całe do grzbietu tak jak są zaokrąglone, aczkolwiek mało jest koni, które mają tak łękowaty (?) grzbiet. Dawno nie czułam, że można siedzieć "na środku" siodła a nie tylnym łęku <3
No właśnie Ulalala, ja wielokrotnie jeździłam w nie do końca dopasowanych siodłach, bo wiadomo jak jest - trudno coś od razu kupić na nowe też się czeka, a koń musi chodzić. Nigdy mi się nie zdażyło, żeby nawet po pół roku jeżdżenia w siodle średnio dopasowanym koń miał tak dużą bolesność  🙄 Zastanawiam się co teraz robić  🤔 Trochę boję się zakładać to siodło po korekcie, a z drugiej strony nie mam dla tego konia innego siodła na dłuższe pojeżdżenie no i muszę jednak zdecydować co z tym nowym, więc muszę spróbować po korekcie i ryzykować, że znowu siądzie i odbije konia jeszcze bardziej  😵 Jutro założę je na jedną jazdę i zobaczę jak będzie grzbiet konia po...

Z drugiej strony jak dzisiaj koń chodził w tym starym siodle to na jeździe był luźny, pracował grzbietem, machał lekko ogonem, parskał, więc w czasie pracy nie ma dyskomfortu, pokazuje bolesność jak się czyści i dotyka grzbietu wzdłuż kręgosłupa. Tak jakby to było bardziej odgniecenie niż odbicie... Kurczę, nie wiem jak w takiej sytuacji ocenić w którym momencie to nowe siodło robi krzywdę, gdyby znowu siadło  🙁 Bo poprzednio właśnie na jeździe koń był ok, tylko ja czułam, że lecę do tyłu, a następnego dnia koń był obolały...

No i jeszcze się zastanawiam nad taką rzeczą - jak zaczął chodzić w tym nowym, to trochę brykał (ale to ogólnie dość brykająca kobyłka i akurat miała ruję  :lol🙂 i nie wiem czy z ogólnej radości, bo wiosna, czy jednak w tym siodle coś nie pasowało?
Ulala Panele leżą fajnie i przylegają wystarczająco dużą powierzchnią.  Sprawdź też jak przylegają do grzbietu wzdłuż kręgosłupa, po włożeniu ręki pod przystulicę. Zdjęcie przedniego łęku powinno być robione z przodu, a nie tak z dołu, bo bardzo trudno ocenić zgodność kąta grzbietu z kątem łęku. Przy Twoim zdjęciu mam wrażenie, że siodło może być za wąskie. Jeśli chodzi o wypełnienie, to sama miękkość o niczym nie świadczy. Musisz sobie wymacać. Wkładasz palce miedzy panel i siedzisko i szukasz otworów w skórze. One są co kilka cm i służą do dopychania paneli. Ja sobie sprawdzałam wypełnienie w nowym siodle. znalazłam otwory, skubnęłam pincetą i już wiedziałam, że mimo mięciutkich i równych paneli, jest tam wełna.
gosiaopti Nie boisz się, że siodłając obolałego konia pogorszysz stan jego zdrowia? Ja bym najpierw wyleczyła grzbiet. Przecież w tej sytuacji obraz reakcji konia na dopasowanie siodła i tak jest zafałszowany.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się